A ja dzisiaj, żeby nie mieć "rozwalonego weekendu przez zawody" postanowiłem w nich po raz pierwszy wystartować. Wstałem w tym celu za dziesięć siódma, aby od początku uczestniczyć w „HAM SPIRIT CONTEST 2015". Biorąc pod uwagę średnie warunki, 5w mocy i kawałek (ok 17m) drutu załamanego w połowie i dostrojonego małą skrzyneczką, który łączy mój parapet z oficyną po drugiej stronie podwórka osiągnąłem wynik z którego jestem bardzo dumny: 7 QSO w 2h Niepokoi mnie tylko, że ostatnie miejsce w zeszłym roku miała stacja z 15 QSO
A ja dzisiaj, żeby nie mieć "rozwalonego weekendu przez zawody" postanowiłem w nich po raz pierwszy wystartować. Wstałem w tym celu za dziesięć siódma, aby od początku uczestniczyć w „HAM SPIRIT CONTEST 2015". Biorąc pod uwagę średnie warunki, 5w mocy i kawałek (ok 17m) drutu załamanego w połowie i dostrojonego małą skrzyneczką, który łączy mój parapet z oficyną po drugiej stronie podwórka osiągnąłem wynik z którego jestem bardzo dumny: 7 QSO w 2h Niepokoi mnie tylko, że ostatnie miejsce w zeszłym roku miała stacja z 15 QSO
Cześć Michale...
I w ten oto sposób jesteś już na wyższej pozycji niż ja. Ja niestety nie wstałem na zawody. Gratuluje udziału! Taka postawa jest budująca, na pewno 7-miu stacjom dałeś być może bardzo cenne dla nich punkty. Na pewno ponieważ miałeś 7 QSO, Twoje punkty dla Twoich rozmówców są unikalne! Super postawa, a mnie jest po prostu wstyd. ;(
73, Armand _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
”A jaki jest w ogóle sens tych zawodów? (...) Wg mnie nic więcej nie wnoszą. Tu nie jest potrzebny żaden kunszt operatorski, tylko dobra antena i duży pałer i to w tej kolejności. Nawet radio może być kiepskie czego doświadczyłem na własnej skórze, gdy ja odbieram na 59+20 na sznurkowej antenie, to on mnie nie czyta wcale, i nie jest to sprawa moich 80W a jego 1kW, bo to daje różnicę tylko kilka S, a bilans łącza obowiązuje przecież w dwie strony. Chyba że wołanie robił automat, a operator poszedł zrobić CQ do toalety
]”Nie zgodzę się, że tylko kilowaty i wypasione anteny mają znaczenie przy pracy w zawodach. Jak najbardziej istotna jest dobra operatorka.”
Dwie skrajne wypowiedzi. Dla ilustracji i dla wszystkich sceptyków krótki materiał filmowy z ostatniej edycji cqww cw. Równoległa praca jednego operatora na cq na dwóch pasmach. Rezultat – ponad 10 tysięcy qso w ciągu 48 godzin w kategorii Single Operator, co daje średnią ponad 210 qso/godzinę. Czapki z głów!
Fragment z komentarza tego operatora N6MJ (tłumaczenie z translatora):
”Celem w zawodach było z powodzeniem operować przy podwójnym CQ na wysokich rate’ach na obu radiach. W celu przygotowania się do tego, ćwiczyłem z 2 laptopami z programem MorseRunner na każdym w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Byłem całkiem zaskoczony, jak wygląda rzeczywista eksploatacja w stosunku do MorseRunner. Byłem w stanie kontrolować pile-up tak jak za pomocą programu. To była ogromna pomoc robiąc to szkolenie. (...) QSOs=10223. Było 5146 zmian pasm 3667 (35.9%) QSOs na drugim radiu”
I w podobnym tonie wypowiedź CT1BOH, który „zrobił” w tym conteście prawie 9 tysięcy qso (tłumaczenie z translatora):
”Przez ostatnie 3 miesiące przygotowywałem się do CQWW CW 2015. Szkolenie obejmowało dwa aspekty: operatorkę oraz sprzęt/logowanie. Łatwiejszą częścią był trening operatorski. Uruchomiłem dwa komputery z MorseRunner. To jest bardzo proste, aby to zrobić. Wykonałem 240 sesji po 5 minut każda. To było 20 godzin na symulatorze. Najniższy rate uzyskałem 312 QSO / godzinę, najwyższy 420 QSO / godzinę przy średnim tempie 375 QSO / godz. Zrobiłem arkusz kalkulacyjny w Excel z wynikami każdej sesji, rozkład wyników następował jako "rozkład normalny". Poczynając od 420 QSO / h do 312 QSO / h (ze stałym dopływem znaków z Morserunner) jest funkcją synchronizacji par łączności z dwóch pasm w każdej "chwili". Istnieje kilka "małych" tajemnic w tym, aby obsłużyć to z synchronizacją .... (...)
QSOs=8910. Było 5151 zmian pasm 3395 (38.1%) QSOs na drugim radiu.”
Ale co tam. Takie zawody i takie wyniki to przecież pikuś. Wystarczy „z marszu”, bez żadnych umiejętności stanąć z kilowatem i patykiem w jednym miejscu i 10 tysięcy qso w dwie doby murowane...
Jurek sam stosuję wspomagacza do odbiory a właściwie zmałpowałem kolegów z SN7L i używam dyktafonu a po zawodach siadam i koryguję to co odebrałem i zapisałem ,pewnie nie jest to dobre i w porządku ale jak inni op.to stosuję to czemu nie .Podziw dla operatora 48h to chyba w pampersie siedział i miał kogoś by go karmił. _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Podziw dla operatora 48h to chyba w pampersie siedział i miał kogoś by go karmił. Jak go ktoś karmił i przewijał to czy to jeszcze było SO Co by nie mówić i tak pełen szacun. _________________ VY 73! Tomek
Tu chyba chodzi o to, że uczestnicy zawodów niczego nie uszanują, nie przestrzegają żadnych przepisów, norm i zasad, chodzą wszędzie po całych pasmach jak te "święte krowy". Przykładów nie trzeba szukać daleko, gdy w ostatni weekend na frekwencjach uznawanych od lat za nietykalne, czyli w wycinkach DX'owych(3,500-3,510 i 7,000-7010) aż się pile'up robił od stacji nadających "CQ TEST" i to pchali się jeden przez drugiego, istna zgroza! Dla mnie usprawiedliwianie takich zachowań "nieoficjalnymi mistrzostwami świata(CQWW)" jest conajmniej grubiańskie i nieprzyzwoite! To naprawdę jakiś owczy pęd i "wyścig szczurów"!
Zbig jutro od 16:30 idz na spacer bo są zawody i Ci znów nerwy zszargamy _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
{hf1d} ” No i wszelacy tradycjonaliści powinni się oburzyć. Przecież on prawie klucza nie używał tylko z komputera pracował.
Jurek, ja i tak jestem zdziwiony, że on ma w ogóle klucz na stacji. U mnie, choć nie czuję się jakimś wielkim contestmanem, wszystkie klucze telegraficzne już dawni opuściły shack jako zbędne i zawadzające. Jeżeli zachodzi potrzeba nadania czegoś poza schematem to łatwiej mi nacisnąć CTRL K i wpisać tekst z klawiatury niż sięgać do manipulatora. Cena postępu – albo sentymenty, albo znane powiedzenie o pozostawaniu w miejscu i cofaniu się.
”Pracowałem w ostatnich CQ WW. Z poczatku szło mi bardzo dobrze, ale potem nie wytrzymałem kondycyjnie i nie przepracowałem nawet 24 godzin.”
Dla zobrazowania wrażenia z komentarza oh0x(oh6kzp) ze strony 3830 (tłumaczenie z translatora):
„Pracowałem przez 48 godzin bez przerwy, tylko wstawałem z krzesła od czasu do czasu, aby się rozciągnąć lub zaspokoić wołania natury. Miałem poważne problemy żeby nie zasnąć w niedzielę około 02z (nasz świt jest 07z), więc próbowałem wstawać podczas QSQs, uderzać się w twarz, aby uzyskać pewne działanie adrenaliny, pić napój energetyczny, itd., Ale to nie pomagało. Wreszcie poszedłem do zimna na zewnątrz i skropiłem twarz wodą, która wydawała się pomóc. Naprawdę zmęczony czułem się jeden raz później w niedzielę tuż po wschodzie słońca. Myślę, że trzymałem sie bardzo dobrze, ale pogarszający się odbiór CW i umiejętności wielozadaniowości w niedzielę były postępująco widoczne. Nie do końca jestem pewien, jak to można zasymulować dla treningu, inaczej niż po prostu zmęczenie "w pracy".”
”Operatorzy wg mnie świadomie ryzykują duży procent błędów idąc tylko na ilość."
Pewnie masz rację. Zauważ jak relatywnie małe mnożniki mają przytoczone przeze mnie te dwie stacje. Drugi trx można wykorzystywać do dorabiania mnożników lub do drugiego cq. Ta druga metoda daje więcej qso, ale kosztem mnożnika. Na przykład Krzysiu giq w tych zawodach przy połowie liczby qso ma mnożnik większy o ponad 20%. Podobnie jest z duplikatami, szybciej jest zrobić kolejne qso niż tłumaczyć, że qso już było.
Jak by nie pisać, to nawet szukając korespondentów (musiałem bo startowałem QRP non assisted) można zamęczyć się na śmierć pracując kluczem w zawodach rangi CQ WW. Jeśli ktoś chce być masochistą to tego mu nie bronię. Inna sprawa zwyczajne QSO lub ściganie DX-ów. O prowadzeniu logu już nie ma co wspominać. _________________ VY 72&73 Bolek
Jurek HF1D jaką masz antene na 160m ? pytam z ciekawosci , _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Jurek no to gratuluje,40 krajów na tej antenie to chyba całkiem całkiem, _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
sory Jurek,mój mikro kącik radiowy jest w sypialni i ma 80 cm szerokosci o takiej porze to tylko CW ,digi wciąż przedemną, wszak dopiero 35 lat jestem nadawcą teraz jestem w"laptopie" i jednym okiem zerkam na TV, ale napewno uda nam sie gdzieś "spiknąc" zapomniałem dodać na 160m mam dipola troche jak odwrócone v, ale 40 krajów jeszce nie mam _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Jurek wrzuć na PW kiedy i jakie QRG to może i ja się załapię anteny podobne LW36m 4 -7m nad ziemią i oczywiście CW. _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
mam 15minut ide posłuchac _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
gdzie jesteście ? i nie przeginajcie z tempem nadawania, _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
gdzie jesteście ? i nie przeginajcie z tempem nadawania,
Przecież zwolniłem, a że Tobie dym poszedł z ręki od zapisywania tekstu to nie moja wina Jeszcze raz dziękuję. Piękny sygnał i naprawdę dobijał do 20 dB momentami.
Jurek dzięki że zwolniłeś,a reka to mnie boli że drinka nie mogę utrzymać i przez ostatni miesiąc tyle wkładu od długopisu nie wypisałem dzieki za dobre słowa o sygnale Ciebie słyszałem równiutko na 9, powodzenia _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Jurek dla jasnosci reka mnie boli od pisania nie od nadawania L4 nie przewiduje _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))