Piotr, masz rację, na głupotę nie ma lekarstwa. Tak,tego Pana, jak i jego klientów. _________________ Lepiej, siedzieć pod lipą i pisać, niż pisać lipę i.... siedzieć.
i dlatego do UKE gościa trzeba zgłosić, ale kto to zrobi ? może doctor z Posen by to zrobił, _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
......... Takie oszołomy z czasem przekonują do swoich racji coraz więcej ludzi (bo oni działają a my nie) i z czasem urasta to do rangi poważnego problemu. Zobacz ilu mamy wszelkiej maści płaskoziemców, antyszczepionkowców, znachorów, pseudolekarzy itp. .......[quote]
Jedna podobnie nawiedzona załapała się nawet do Europarlamentu i oficjalnie knuła obrzydliwie przeciwko polskim dzieciom, to jest dopiero ciemnogród i zakłamanie, może nawet oszołomstwo. A kysz. _____________ Greg SP2LIG
Nie ma co się podniecać, bo albo Majek Szwedowski ma zwarcie pod kopułą, albo nieźle cwaniakuje. W dzisiejszym społeczeństwie będzie miał wielu zainteresowanych, bez względu na to, co zrobicie.
PS Moim zdaniem temat nadaje się tylko do kosza, głębokiego śmietnika zamiast upowszechniania.
Zamilczanie czy ignorowanie takich zjawisk to złe podejście. Takie oszołomy z czasem przekonują do swoich racji coraz więcej ludzi (bo oni działają a my nie) i z czasem urasta to do rangi poważnego problemu. Zobacz ilu mamy wszelkiej maści płaskoziemców, antyszczepionkowców, znachorów, pseudolekarzy itp. Pół biedy jeśli to jest EVP, to "tylko" wyłudzanie kasy, ale spotkałem wielu onkologów, którzy załamywali ręce, gdy pacjenci odmawiali chirurgicznego usuwania guza, bo po naczytaniu się książek Jerzego Zięby czy innych oszołomów twierdzili, że medycyna to samo zło i że wystarczy na przykład spożywać dużo witamyny C i wszystko będzie ok (i że lekarze o tym wiedzą ale żaden nie przyzna, że to wystarcza, bo przecież cała medycyna żyje z kosztownych kuracji i przemysł medyczny by się załamał gdyby świat poznał prawdę). Tu nie chodzi o to, że Ty czy ja się pośmiejemy czy uznamy coś za absurdalne, chodzi o to, że nieświadomi ludzie, często w akcie desperacji, ulegną wpływom takich oszustów i być może przypłacą to nie tylko swoim majątkiem ale nawet życiem.
Czy mam rozumieć Piotrze, że wg Ciebie ten wątek jest na tym krótkofalarskim forum konieczny, bo służy uświadamianiu czytających i dzięki temu skutecznie doprowadzimy do tego, że opisywany szarlatan zniknie,a przynajmniej nie znajdzie klientów wśród krótkofalowców?
_________________ 73, Piotr SP8MRD ex SP6MRD, SP6KKE, SP6KGN, SP6KBR, nadal SP8POP, SP-22107-OP ------------------------------------------------------------------------------------ "Niebezpieczeństwo jest zawsze to samo: człowiek odłączony od miłości! Człowiek wykorzeniony z najgłębszego gruntu swej duchowej egzystencji, człowiek znowu skazany na „kamienne serce” – pozbawiony owego „serca z ciała”, które zdolne jest prawidłowo reagować na dobro i na zło." - Jan Paweł II - Paray-le-Monial, 5 X 1986 r. Świadectwo Andrzeja - sens życia: https://www.youtube.com/watch?v=dG4-NjcWwSo
to nie dziwię się że pan Marek ma klientów, _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
sp3mep, Przeczytaj kilka razy to co napisales i pomysl jaki przekaz ma Twoj post. Moze warto bylo by go zredagowac lub (lepiej) usunac...?
sp3n pisze:
Mnie się wydaje, że tu skarbówka by zakończyła temat
Dla tzw.transkomnunikatora Marka i jemu podobnych raczej temat zakonczyl by psychiatra/odwyk/odosobnienie. Myslisz, ze rzekome "udostepnianie glosow z zaswiatow" podlega opodatkowaniu? Tutaj raczej musial by wkroczyc sad w sprawie oszustwa grupy naiwnych ludzi i sroga kara finansowa. Z drugiej jednak strony zapewne czynnikiem lagodzacym dla tzw. transkomunikatora byl by fakt wiary w takie bzdury ludzi placacych za takie uslugi acz kolwiek wiary danego czlowieka sie neguje i np. tzw. transkomunikator Marek musial by udowodnic, ze "glosy z zaswiatow" sa prawdziwe. Dla nas znawcow tematu radiowego temat tzw. transkomunikacja, to fikcja i wymysl ludzi takiego a nie innego pokroju. Zdrowy rozsadek, to jest lekarstwo na takich psychopatow tudziez pseudo biznesmenow. _________________
Żółtą nić ściężnicy kaźń ryje rysę w twoją jaźń...
...i kiedy widzisz dno gardło ściska ta toń...
Ultra szybki elektron!!!
8-go dnia bogowie stworzyli Malcolma a niebiosa zatańczyły... 😁,
gdyby pan Marecki nie kręcił częstotą jak jakiś paralita możnaby go fajnie nasteaszyc jakby faktycznie usłyszał głosy z radja _________________ Piecze oj piecze sakramencko
Witajcie, nazywam się Arkadiusz i fenomenem EVP zajmuje się kilkadziesiąt lat. Przeczytałem cały ten wątek i chciałbym pare spraw uporządkować. Pana Marka nie znam osobiście, usłyszałem o jego osobie wiele lat temu w programie telewizyjnym. Czy ma on jakieś zdolności nie wiem. Wiem, że wszelkie działania duchowe nie powinny odbywać się w oparciu o YouTube. Te sprawy wymagają dużego skupienia i, przede wszystkim, samotności. Szukanie kontaktu, celem nagrania filmiku jest w mojej opinii mało poważne, ale to moja opinia. Nie chce oceniać tego człowieka, bo to nie moja rola. EVP jest tematem, którym zajmowali się nie tylko ci co chcieli zrobić szum w koło siebie, ale także służby poważnych państw. W ZSRR istniał nawet cały pion, w ramach KGB, zajmujący się tzw. zjawiskami nadprzyrodzonymi, w tym EVP. W Polsce również istniał taki dział w Służbie Bezpieczeństwa, oczywiście w dużo mniejszej skali jak w Związku. Później, w obecnym ustroju, zajmowały się tym również służby, spadkobiercy SB. Pewnie i dziś ma to miejsce, jednak nie mam co do tego wiedzy. Już na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych odkryto, że poprzez odbiorniki radiowe istnieje możliwość nawiązania kontaktów z bytami, które potrafiły udzielać odpowiedzi na zadane pytania, w sposób nie tylko logiczny ale i szczegółowy. Sprawdzano to pierwotnie w sprawach kryminalnych. Okazywało się, że bliżej nie określone byty, potrafiły w sposób dokładny dawać informacje np. dotyczących szczegółów osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa. Oczywiście zgodnie z prawem tego typu informacje nie byly wykorzystywane w sadach jako dowód, stanowiły tylko wskazówki dla śledczych. Analogiczne zastosowanie miało to w sprawach wywiadowczych. Problem polegał jednak na tym, że nikt nie był w stanie nie tylko stwierdzić co jest źródłem tych głosów, ale tez w jaki sposób to zjawisko występuje. Można było tylko działać w oparciu o porównanie i prowadzić badania „po omacku”. Określono tylko, że tego typu zjawisko występuje na falach krótkich w zakresie ok 6 - 8 MHz i ultrakrótkich 69 - 72 MHz. W innych zakresach zjawisko nie występowało. Zlecono wówczas Unitrze stworzenie odbiorników, które spełniałyby oczekiwania, nie tylko w zakresie częstotliwości, ale żeby dawały najlepsze efekty. Ponieważ oficjalnie nikt z Unitry nie został powiadomiony o prawdziwym zastosowaniu urządzeń, stworzono nie wyróżniające sie z pozoru radioodbiorniki. Tak powstała Julia i Śnieżnik. Julia miała być przenośna, Śnieżnik stołowy. Efektem ubocznym tych urządzeń było to, że idealnie nadawały się do odbioru tzw. radiostacji numerycznych. Tu tez, niepozorny wygląd był atutem. Metoda pracy była bardzo prosta. Wystarczyło ustawić odpowiedni zakres fal, zadać pytanie i w miarę płynny i szybko sposób przesuwać skale od częstotliwości początkowej do krańcowej i odwrotnie. Trzeba tez było podłączyć je do magnetofonu, najlepiej bezpośrednio, choć postawienie mikrofonu pomiędzy zadającym pytania a głośnikiem też dawało efekty. Nie była potrzebna do tego specjalna antena, do Śnieżnika podpinano kawałek drutu plus uziemienie najczęściej przypinając drut do rury. W Związku Radzieckim do tego stosowano bodajże radioodbiorniki Melodia i Okean. Efekty były zadowalające i rzucające światło na wiele, wcześniej nie rozwiązanych spraw. Metoda ta stosowana była na pewno do ok 2007 roku. Co było dalej nie wiem, ale nie sadze aby temat porzucono. To tyle co można napisać w skrócie. W razie pytań chętnie, jeśli będę mógł i potrafił, odpowiem. Pozdrawiam
Jak to mawia znajomy psychiatra: Nie ma ludzi zdrowych, są tylko nie zdiagnozowani.
Może i tak, ale proszę samemu spróbować Można pewnie na OLX kupić Śnieżnik albo Julię. To pewnie teraz kosztuje kilkadziesiąt złotych. A można wiele się dowiedzieć. Tylko mała uwaga. Część egzemplarzy Śnieżnika, miała niskiej jakości linki strojenia. Można ją z powodzeniem zastąpić sznurkiem, tylko trochę jest przy tym roboty.
Witajcie, nazywam się Arkadiusz i fenomenem EVP zajmuje się kilkadziesiąt lat. Przeczytałem cały ten wątek i chciałbym pare spraw uporządkować.... ... W razie pytań chętnie, jeśli będę mógł i potrafił, odpowiem. Pozdrawiam
Pytanie, jak rozumiesz fizyczne podstawy owego fenomenu, bo tu nie ma zgodności niestety.
Najlepsze duchy słychać na diodzie czyli detektorku. Jeden biegun do kaloryfera a drugi do fazy w sieci 230V . Słuchawki oparte na W66.
ZP z Bytomia czeka _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
Witajcie, nazywam się Arkadiusz i fenomenem EVP zajmuje się kilkadziesiąt lat. Przeczytałem cały ten wątek i chciałbym pare spraw uporządkować.... ... W razie pytań chętnie, jeśli będę mógł i potrafił, odpowiem. Pozdrawiam
Pytanie, jak rozumiesz fizyczne podstawy owego fenomenu, bo tu nie ma zgodności niestety.
To jest bardzo dobre pytanie. Badania prowadzone przez służby polskie i radzieckie nie były w stanie stwierdzić jakie są tego przyczyny. Wiadomo tylko, że to zjawisko występuje w zakresie podanych przeze mnie wyżej częstotliwości. Wiadomo też, że odbiorniki Julia i Śnieżnik, zostały zaprojektowane między innymi do tego celu. Jakie dokładnie dane były podane Unitrze, nie wiem. Może projektanci, jeśli żyją i mogą, coś by powiedzieli. Na pewno nie potrzebna jest do tego specjalna antena, ponieważ doświadczenia robione były na tzw. kawałku drutu. Widocznie głosy powstają w inny sposób.
Można jeszcze zaobserwować, że nie ma znaczenia gdzie odbiornik się znajduje. Próby wykonywane były zarówno w mieście w Warszawie, jak i na wolnej przestrzeni, przypuszczalnie w obiekcie „Falenty-Puchały”. Wiele informacji, jest jeszcze utajnionych, ponieważ zjawisko wykorzystywane było (jest?) w obecnej Polsce.