Póki co jedyną ścieżkę którą widzę to zadawanie pytań jak zwykły Kowalski z ulicy czyli poprzez zapytanie publiczne ale to ogranicza mi możliwości w kształtowaniu organizacji.
Problem w tym, że jak pokazuje praktyka, zapytania w tym trybie PZK też olewa. Ale na szczęście tu pozostaje sąd. Będą koszty i wstyd. Ale taką drogę wybiera PZK... _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
Mogę wtrącić? Już drugi raz w tym krótkim (póki co ) wątku zarzucasz komuś nieposiadanie pojęcia, ucinając na tym temat. Racz może rozwinąć, ewentualnie oświecić interlokutora i ew. pozostałych. Bez tego w czymś jesteś lepszy?
Nie jestem lepszy tylko mam wiedzę.Nie używam w dyskusji argumentów typu "na chłopski rozum czy na logikę" tylko staram się argumentować w oparciu o obowiązujące prawo. I nie "falandyzuję" go, tylko czytam wprost. Zgodnie z zasadą, ze prawo należy stosować takie jakie jest. A jak nam się nie podoba, to najpierw trzeba je zmienić a dopiero potem stosować zmienione. "Wystarczy zrobić petycję podpisaną przez większość krótkofalowców, aby wydalić beton z szeregów władz PZK. Statut statutem, ale jak większość reprezentowanych nie będzie chciała być reprezentowana przez obecnych reprezentujących, to nie ma zmiłuj, wysokie stołki się posypią... "
Otóż moim zdaniem to są brednie, majaki. Tak się niestety nie da. Przynajmniej w Polsce. Może w Rosji, Korei, choć tez nie sądzę, chociaż z innych powodów. A dlaczego się nie da?
Wystarczy nabyć wiedzę, czyli przeczytać ze zrozumieniem Statut PZK i ustawę "Prawo o stowarzyszeniach". Można też pójść do prawnika specjalizującego się w prawie stowarzyszeniowym i zapytać.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
Czyli SP6DVP założył temat, aby dokopać Piotrkowi SP2JMR.
Niestety masz rację.
eno
Są tacy którzy tylko na taką okazję czekają, bo każdy pretekst jest dobry
Nie można się z Tobą tak zupełnie nie zgodzić. Ale świat juz jest taki, ze jak ktoś się podkłada, to inny ktoś to wykorzystuje.
Ale to nadal nie tłumaczy tego fenomenu, ze facet /DVP/ deklarujący wręcz bezkrytyczną bezgraniczną i bezrefleksyjną miłość do Piotra JMR /przynajmniej na PKI/ zechce Mu wyciąć taki numer.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
Zacznijmy od pytania: czy statut jakiejkolwiek organizacji jest uprawnieniem do reprezentacji, podpisywania umów czy innych dokumentów w szerszym zakresie niż członkowie tej organizacji. W tej sytuacji statut PZK jest nieupoważnioną nadinterpretacją prawa Do reprezentacji wszystkich krótkofalowców w RP są określone urzędy państwowe, umocowane prawnie w ustawach, zarządzeniach ewentualnie w monitorach Polski. Jest to nadużycie, które może skutkować problemami finansowymi jak i prawnymi wszystkich krótkofalowców a nie tylko członków. Na przykład lewa pożyczka szczególnie zagraniczna.
Ten zapis w statucie PZK powinien być bezwzględnie zmieniony a istniejący statut zawieszony do czasu jego poprawienia.
Jeden z 6 kociaków, który przejrzał na oczy JAK .
NRB odstaw waść środki psychoaktywne. Nikt nie mówi o braniu lewych pożyczek, ale jak to mówią głodnemu chleb na myśli. Masz w tym praktykę ?
PZK reprezentuje nas choćby przed IARU - a to dość ważny dla każdego radioamatora organ lobbujący przy ITU, to za to ma bezpośrednie przełożenie na dokumenty wydawane przez ITU i wdrażane przez administracje krajowe. Poza tym co byś nie powiedział to liczy się skutek - a ten widać było niejednokrotnie, choćby obecne pytania egzaminacyjne są autorstwa PZK, więc co byś nie mówił to jednak PZK reprezentuje środowisko krótkofalarskie, tak w jak i poza granicami, choć usilnie pracuje na to by tego jednak nie robić.
Słuchaj człowieku w masce. Zabierasz głos według własnego widzimisię. Czyli inaczej jak niemądry Kazio widzi świat. Nie jestem "członkiem" (przetłumacz to sobie na znaczenie anatomiczne) PZK. Żadne stowarzyszenie nie prawa wcinać się do osób nie zrzeszonych w ich stowarzyszeniu. Takie działanie ma swój paragraf i nosi nazwę mobbing. Nawet Jehowy przestali łazić po domach aby nie złapać się na ten paragraf. A ty broisz bezprawnego zapisu w statucie jakiegoś stowarzyszenia? A skąd wiesz o istnieniu takich środków? Sam zażywasz a później się publikujesz na forum? Może ja w swoim prywatnym statucie wpiszę szarpanie po brodzie co trzy dni? Przecież mam prawo trafić także na ciebie. Jeżeli PZK mnie reprezentuje, to dlaczego nie obsługuje mnie biuro QSL. Przecież mnie reprezentują? Jeżeli znajdziesz przepis prawa (Dz.U xx poz. XXX) to odszczekam com napisał ale jak nie znajdziesz takiego zapisu prawnego to pójdzie pismo do sądu rejestrowego o wykreślenie lub na zamienienie tego punktu w Statucie PZK.
JAK
_________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
Niektórzy istnienie PZK mają jako sól w oku. A jeszcze więcej zazdrości związane jest z tym, że PZK jest organizacją, która w IARU reprezentuje polskich krótkofalowców.
Gdyby tak było to nie dążyliby do naprawienia tejże. Nie widzisz, że ci "oponenci" krytykują konkretne działania i postawy. Są też i tacy, którzy nie bacząc na przeciwność ze strony PZK działają aktywnie na rzecz całej społeczności krótkofalarskiej w Polsce. PZK było, jest i będzie. Chodzi tylko o to by było lepsze i nowocześniejsze, dopasowane do potrzeb, realiów i na miarę całego środowiska. Bo tylko takie cechy dają mandat do reprezentowania nas na arenie międzynarodowej i przed administracją krajową. Ilość członków nie ma znaczenia tu chodzi o jakość działań. Jak pokazują inni prężni działacze, środki na działalność nie muszą pochodzić wyłącznie ze składek.
Lecz już picie wódy i walenie w bębenek pod wiatą ku uciesze gawiedzi dokąd zwiał jakoś bardziej mu pasowało.
no trzeba przyznać, że napierdalania w bębenek było co niemiara
Akurat czepiacie się rzeczy całkowicie nieistotnej w tym kontekście.[/quote]
Dokładnie - po godzinach każdy może czas spędzać jak mu pasuje. Pośpiewał powalił w bębenek i bardzo dobrze na tym polega integracja ze środowiskiem. A jak się komuś nie podobało to mógł iść wcześniej spać. I też nikt nie powinien wyzywać go od ponuraków i nie umiejących się bawić z innymi.
Ja tam żadnej legitymacji do reprezentowania mnie PZK nie dałem więc?
i z pewnością znajdziesz jeszcze wiele fundacji, stowarzyszeń i organizacji, które reprezentują Ciebie nawet bez Twojej wiedzy czy świadomego w tym reprezentowaniu uczestnictwa. np. https://panoptykon.org/organizacja
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
No, ale w/g przedpiscy "po godzinach jest luzik i wszystko można.
To chyba też zawoalowane, bo jednak bycie "osobą publiczną", "mentorem", "kimś na kim wzorować się powinni inni", "wybrańcem wybrańców" w dowolnej społeczności jakoś zobowiązuje. (nie byłem, nie widziałem, nie powinienem się wypowiadać ,) - w sumie to po co sytuację tu przywołano skoro "luzik")
No, ale w/g przedpiscy "po godzinach jest luzik i wszystko można.
To chyba też zawoalowane, bo jednak bycie "osobą publiczną", "mentorem", "kimś na kim wzorować się powinni inni", "wybrańcem wybrańców" w dowolnej społeczności jakoś zobowiązuje. (nie byłem, nie widziałem, nie powinienem się wypowiadać ,) - w sumie to po co sytuację tu przywołano skoro "luzik")
Event z "luzikiem" w tle przywołano jak mniemam przez przypadek.Jak zresztą cały chaos na PKI. Coś mnie się widzi, ze jesteś ze starodawnej sekty "geriatryków", która nie chce zrozumieć nowoczesnego, młodego pokolenia, lansującego "luzik". To mnie nie ukrywam cieszy z przyczyn osobistych. Żałuję, ze nikt się nie pokusił o zrobienie serwisu zdjęciowego i zamieszczenie go w internecie.Jak "luzik" to "luzik". Byłby to ciekawy eksperyment PR-owy.
A filozoficzne stwierdzenie ADE, że "życie jest krótkie, a ... " kasuje albo co najmniej tymczasowo zawiesza zobowiązania wynikające z bycia kimś.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
Malcolm, z całym szacunkiem, ale pisząc szybko nie zrozumiałeś dokładnie o co SQ5T chodziło. Za szybko chciałeś uszczypać ...
Z całym szacunkiem, ale kim Ty jesteś, żeby mnie oceniać? Chyba Ci się coś wydaje...
sp9eno pisze:
A w kwestii petycji ... no niestety nie masz zielonego pojęcia o tym co można i w jaki sposób.
Ty za to jako stary wyjadacz, pamiętający czasy prl, wszystko wiesz lepiej. Najlepiej... Czapki z głów. Czapeńki...
Na marginesie. Ryba psuje się od głowy. To betonowe głowy w tzw. władzach PZK zepsuły naszą organizację. Sprawa jest prosta, wykonanie może trochę trudniejsze, ale da się zrobić. Wszystko da się zrobić... Trzeba "skruszyć" beton i usunąć go z organizacji, żeby zrobić miejsce młodszym uczciwym, o otwartych, cywilizowanych i świeżych umysłach. Młodszym, którzy bedą przyciągać ludzi a nie ich odpychać jak to robią od lat zabetonowane głowy w PZK. Młodszym, którzy będą godnie nas reprezentować i rozwijać naszą organizację a nie ją niszczyć. PZK jeśli ma przetrwać a wierzę, że wszyscy tego chcą, musi zmienić nieudaczników i przegrywów życiowych na ludzi kompetentnych, uczciwych i odpowiedzialnych. Wtedy głosy krótkofalowców nie pozostaną bez odpowiedzi, organizacja będzie transparentna a nie jak dotychczas kombinatorstwo, wszystko tajne przez poufne itd.itp...
_________________
Żółtą nić ściężnicy kaźń ryje rysę w twoją jaźń...
...i kiedy widzisz dno gardło ściska ta toń...
Ultra szybki elektron!!!
8-go dnia bogowie stworzyli Malcolma a niebiosa zatańczyły... 😁,
Sprawą oczywistą jest, że racja nie zostanie mi przyznana. :-)
Majac do wyboru przestrzeganie obowiązującego prawa i opinię jakiegoś nołnejma bladawieca, każdy rozsądny/myślący/ człowiek wybierze przestrzeganie prawa.
Wytłumacz mnie prostakowi niedorosłemu do życia w społeczeństwie od kiedy to status stowarzyszenia jest powszechnie obowiązującym prawem?
sp9eno pisze:
Bladawiec pisze:
I w sumie to powinienem na tym udział w wątku zakończyć bo dość mam tej martyrologi Kolegów reformatorów.
A w tym wypadku to kazdy rozsądny /myślący/ człowiek poprze pomysł bladawieca.
Mamusia nie nauczyła, że w korespondencji w stosunku do osoby należy okazać szacunek nie przekręcając jego imienia i pisząc je wielką literą? _________________ "wpis opatrzony znakiem źródłem prawdy objawionej"
Coś mnie się widzi, ze jesteś ze starodawnej sekty "geriatryków", która nie chce zrozumieć nowoczesnego, młodego pokolenia, lansującego "luzik". To mnie nie ukrywam cieszy z przyczyn osobistych. Żałuję, ze nikt się nie pokusił o zrobienie serwisu zdjęciowego i zamieszczenie go w internecie.Jak "luzik" to "luzik". Byłby to ciekawy eksperyment PR-owy.
Eksperyment PR-owy i zdjęcia były już chyba kiedyś na bardziej oficjalnym evencie w Friedrichshafen i mimo wszystko nikomu to nie służy. Nie prowokuj, bo ktoś może, skrzęnie zarejestrowany, materiał chowa i mógłby uznać, że skoro "luzik" to szkody nie będzie. "luzik" był i będzie i pewnie nic w tym złego, ale tak po "geriatrycznemu" oby już po "zdjęciu krawatów", przy ognisku jak młodziankowie i postronni już dawno poszli spać - inaczej nie przystoi delegatom delegatów. Czasem na takie "after party" wystarczy lokum zmienić i wszystko by zagrało ,)
Ja tam żadnej legitymacji do reprezentowania mnie PZK nie dałem więc?
i z pewnością znajdziesz jeszcze wiele fundacji, stowarzyszeń i organizacji, które reprezentują Ciebie nawet bez Twojej wiedzy czy świadomego w tym reprezentowaniu uczestnictwa. np. https://panoptykon.org/organizacja
Co i tak nie pozwala mi zdecydować się kto mnie bardziej bawi. Czy ci którzy takie deklaracje składają czy ci którzy im wierzą?
"Związek Krótkofalowców jest największą krajową organizacją, skupiającą osoby zainteresowane różnymi formami amatorskiej radiokomunikacji i jej wykorzystaniem dla rozwoju własnego oraz dobra społecznego. PZK dba o rozwój amatorskiej służby radiokomunikacyjnej i satelitarnej w Polsce. PZK jest reprezentantem swoich członkiń i członków wobec instytucji państwowych i organizacji społecznych, krajowych i zagranicznych."
A ten Jaru to jakiś rząd światowy czy inni iluminatorzy, że ITU musi się z nimi liczyć nie bacząc na zdanie światowych gigantów telekomunikacyjnych?
_________________ "wpis opatrzony znakiem źródłem prawdy objawionej"