zarówno wzór jak i system znaków ewoluował na przestrzeni lat.
No dobra tylko niech ta ,,ewolucja" ma jakąś swoją podstawę prawną w aktach prawnych organizacji - np. w formie uchwały zmieniającej wzór załącznika X do regulaminu Y a nie tak, że od dziś ,,robimy wzór taki bo tak". To po pierwsze, po wtóre Do wszystkich dokumentów organizacyjnych, pieczęci, symboli, znaczków etc. powinny odnosić się stosowne uchwały je określające z załączonymi wzorami - wzór powinien mieć podane precyzyjne wymiary i treść. Jeśli PZK samo nie jest w stanie pod wzglęgem kadrowo-organizacyjnym ogarnąć wydawania dokumentów, czy pieczęci organizacyjnych, to może warto by było podjąć współpracę z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych w Warszawie - KLIK , KLIK
SP9MRN pisze:
W czasie transformacji ustrojowej i przenosin sekretariatu Warszawa/Leszno/Bydgoszcz wiele dokumentów organizacyjnych zostało bezpowrotnie utraconych.Część z nich została po prostu wyrzucona.
No tutaj to mnie ścieło przyznam się - Oto jak Polski Związek Krótkofalowców obchodzi się z powierzonymi danymi osobowymi członków oraz innymi dokumentami organizacyjnymi To nie możnabyło wynająć ciężarówki i oddać dokumenty organizacyjne do Archiwum Państwowego - w końcu w tamtym okresie PZK działał w pewnym zakresie w imieniu Polskiego Państwa; A jeśli nie do Archiwum, to dlaczego dokumentów nie poddano profesjonalnej utylizacji? Jakby czuł się Pan gdyby nagle Pana Bank dał informację: ,,Szanowny Panie, zawiadamiamy, iż w związku z likwidacją oddziału Pana dokumenty w postaci umowy o rachunek bankowy, oświadczeń, wniosków kierowanych do Banku zostały bezpowrotnie utracone/wyrzucone". Na postępowanie z danymi wrażliwymi są określone procedury - pytanie czy PZK te procedury stosuje? taki fragment filmu mi się przypomniał:
czyżby to była alegoria działań Związku w stosunku do dokumentacji? No ale co się dziwić, gdy w innym wątku osoba funkcyjna na pytanie odnośnie ,,siedziby Związku" odpowiada
Przewodniczący GKR PZK odnośnie siedziby Związku pisze:
I w większości stałaby pusta i dopiero byście ujeżdżali, że Prezydium kupuje sobie pałace.
Zadam więc pytanie: - Czy Polski Związek Krótkofalowców posiada w siedzibie sekretariatu w Bydgoszczy pomieszczenia spełniające normy techniczne dla Archiwów/kancelarii Tajnych? - Czy Polski Związek Krótkofalowców zatrudnia osoby będące ,,pełnomocnikiem ds. bezpieczeństwa" w myśl ustawy o ochronie informacji niejawnych?
SP1AP pisze:
No może wreszcie "łopatologicznie" coś do tego "mądrali" dotrze Mac, chociaż nadal nie mam pewności, hi.
No dotarło mniej więcej tyle: ,,Polski Związek Krótkofalowców nie jest zainteresowany poprawnym prowadzeniem i archiwizowaniem dokumentacji organizacyjnej w postaci uchwał, wzorów dokumentów etc.; PZK nie ponosi odpowiedzialności za rażący brak w zabezpieczeniu Danych Osobowych swoich członków oraz Dokumentów organizacyjnych; Jednocześnie PZK chciałoby uchodzić za organizację, z którą Administracja Państwa się liczy i z którą współpracuje" _________________ Pozdrawiam Grzegorz SP9GMK | HF0POL
Egzamin na Świadectwo radiooperatora klasy A zdany w dniu 18.10.2014 Świadectwo doręczone przez listonosza w dniu 02.01.2015 - 76 dni od egzaminu Wniosek o pozwolenie złożony osobiście w dniu 09.01.2015 w siemianowickim UKE Pozwolenie doręczone przez listonosza w dniu 27.01.2015
To mówił Rejtan-Eksperymentator; Mutant, przebieraniec w gatunku krótkofalowych; bez pojęcia o wyobrażeniu (za Gomoliszewski J. SP3SLU, 2017: post #2421694 - forum PKI) Niektórzy mówią, że to Polarnik organizujący DX-pedycje na Szetlandy...My wiemy tylko, że jego znak wywoławczy to SP9GMK|HF0POL OBRAZEK
Zadam więc pytanie: - Czy Polski Związek Krótkofalowców posiada w siedzibie sekretariatu w Bydgoszczy pomieszczenia spełniające normy techniczne dla Archiwów/kancelarii Tajnych? - Czy Polski Związek Krótkofalowców zatrudnia osoby będące ,,pełnomocnikiem ds. bezpieczeństwa" w myśl ustawy o ochronie informacji niejawnych?
SP1AP pisze:
No może wreszcie "łopatologicznie" coś do tego "mądrali" dotrze Mac, chociaż nadal nie mam pewności, hi.
No dotarło mniej więcej tyle: ,,Polski Związek Krótkofalowców nie jest zainteresowany poprawnym prowadzeniem i archiwizowaniem dokumentacji organizacyjnej w postaci uchwał, wzorów dokumentów etc.; PZK nie ponosi odpowiedzialności za rażący brak w zabezpieczeniu Danych Osobowych swoich członków oraz Dokumentów organizacyjnych; Jednocześnie PZK chciałoby uchodzić za organizację, z którą Administracja Państwa się liczy i z którą współpracuje"
Matko, ale Ci się pierniczy. A jakież to informacje przetwarza PZK, żeby musiało procedury i zabezpieczenia stosować? Weź doczytaj, bo nie wiesz co czynisz. Albo czep się tramwaju jeśli już tak bardzo lubisz się czepiać. A jeszcze lepiej AKI, czepcie się nawzajem. _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
No dobra tylko niech ta ,,ewolucja" ma jakąś swoją podstawę prawną w aktach prawnych organizacji - np. w formie uchwały zmieniającej wzór załącznika X do regulaminu Y a nie tak, że od dziś ,,robimy wzór taki bo tak". To po pierwsze, po wtóre Do wszystkich dokumentów organizacyjnych, pieczęci, symboli, znaczków etc. powinny odnosić się stosowne uchwały je określające z załączonymi wzorami - wzór powinien mieć podane precyzyjne wymiary i treść.
O, po raz pierwszy się z tobą zgadzam. Tak powinno być. Teoretycznie tak jest, tyle, że stopień zaginienia* uchwał można przyjąć za poważny. Ponieważ mamy wiele poważniejszych problemów, to zajmiemy się tym w odpowiedniej kolejności. Chociaż na przykład taki SP9ENO ma to wszystko przygotowane od jakichś dziesięciu lat.
* Wały Jagiellońskie
SP9GMK pisze:
Jeśli PZK samo nie jest w stanie pod wzglęgem kadrowo-organizacyjnym ogarnąć wydawania dokumentów, czy pieczęci organizacyjnych, to może warto by było podjąć współpracę z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych w Warszawie -
zmień dealera.
SP9GMK pisze:
SP9MRN pisze:
W czasie transformacji ustrojowej i przenosin sekretariatu Warszawa/Leszno/Bydgoszcz wiele dokumentów organizacyjnych zostało bezpowrotnie utraconych.Część z nich została po prostu wyrzucona.
No tutaj to mnie ścieło przyznam się - Oto jak Polski Związek Krótkofalowców obchodzi się z powierzonymi danymi osobowymi członków oraz innymi dokumentami organizacyjnymi ...i tak dalej...
Co cię ścięło? Nieświadomość tego jak wyglądała rzeczywistość na granicy RP i PRL? Może trzeba się douczyć. Historia (oczywiście nie ta szkolna) to ciekawa dziedzina wiedzy.
SP9GMK pisze:
To nie możnabyło wynająć ciężarówki i oddać dokumenty organizacyjne do Archiwum Państwowego - w końcu w tamtym okresie PZK działał w pewnym zakresie w imieniu Polskiego Państwa; A jeśli nie do Archiwum, to dlaczego dokumentów nie poddano profesjonalnej utylizacji?
Profesjonalna utylizacja wyglądała mniej więcej tak jak w cytowanym przez ciebie filmie dokumentalnym p. Pasikowskiego. To przykład normy a nie ekscesu.
SP9GMK pisze:
czyżby to była alegoria działań Związku w stosunku do dokumentacji?
Tak. Patrząc na przełom 80/90 można tak powiedzieć. Franz przestał należeć do PZK jak mu firma przestała płacić, nie chciał pomóc, więc robiliśmy to po amatorsku. Zresztą wtedy dopiero uczyliśmy się palić... Na brak Franza nie narzekam,** bo to zły krótkofalowiec był.
**tak wiem, trochę jego kumpli zostało w PZK.
SP9GMK pisze:
Zadam więc pytanie: - Czy Polski Związek Krótkofalowców posiada w siedzibie sekretariatu w Bydgoszczy pomieszczenia spełniające normy techniczne dla Archiwów/kancelarii Tajnych? - Czy Polski Związek Krótkofalowców zatrudnia osoby będące ,,pełnomocnikiem ds. bezpieczeństwa" w myśl ustawy o ochronie informacji niejawnych?
Dealer. Ponownie zalecam zmianę... Za mocny stuff.
SP9GMK pisze:
No dotarło mniej więcej tyle: ,,Polski Związek Krótkofalowców nie jest zainteresowany poprawnym prowadzeniem i archiwizowaniem dokumentacji organizacyjnej w postaci uchwał, wzorów dokumentów etc.; PZK nie ponosi odpowiedzialności za rażący brak w zabezpieczeniu Danych Osobowych swoich członków oraz Dokumentów organizacyjnych; Jednocześnie PZK chciałoby uchodzić za organizację, z którą Administracja Państwa się liczy i z którą współpracuje"
To jest właśnie problem... Sama umiejętność czytania to za mało. Ponoć król Stasio Poniatowski potrafił mówić w wielu językach ale nie miał nic do powiedzenia w żadnym z nich... Ty z kolei - pomimo tego, że nie posiadasz na ten temat żadnej wiedzy - o czym świadczą pytania o T-Kancelarię i pełnomocnika - wyciągasz wnioski idące zbyt daleko. Historyczny aparat naukowy to przede wszystkim umiejętność wnioskowania i osadzenia faktów w historycznym kontekście a nie tylko umiejętność formułowania zdań sugerujących, że są wnioskami.
Niszczenie dokumentów miało miejsce trochę przed twoimi narodzinami. Można przyjąć, że to prehistoria... Zresztą wtedy nie było ani GIODO, ani ustawy o ochronie danych a na klatkach wisiały spisy lokatorów gdzie nie dość, że było imię i nazwisko, to jeszcze informacja dla milicjantów - ile osób mieszka w danym lokalu... Wyobraź sobie, że nikogo to nie dziwiło. Takie były czasy.
PZK zabezpiecza dane osobowe swoich członków w sposób właściwy i zgodny z prawem. Oczywiście statystyka mówi, że błędy muszą się zdarzać - tak jak w każdej działalności człowieka, ale to nie zaprzecza faktowi istnienia zasady.
Mam do dzisiaj Legitymację Członkowską PZK z lat 60-tych wydaną przez Zarząd Oddziału Wojewódzkiego PZK W Opolu Licencję SWL wydaną przez PZK Zarząd oddziału Wojewódzkiego w Opolu ................ Mam też do dzisiaj potwierdzone karty QSL z nasłuchami z tamtych lat i pod znakiem SP-6-9764 Niestety stała się nieważna i wydano mi nową licencję wedle nowej nomenklatury Podobno nie da się odkręcić, aby ta pierwsza licencja nabrała mocy, ważności Pozdro
Może stała się nieważna wg ówczesnych przepisów. Zmieniłeś OT, jakiś ortodoks stwierdził, że ci nie wyda "szóstki" Ja bym się uparł że to twój znak. Nawet jeżeli nie do aktualnego używania (chociaż nie widzę przeciwwskazań) to dla jednoznacznego identyfikowania Twojej osoby. Chcesz? możemy się z tym pobawić.
MAc mrn PS masz jeszcze tą licencję czy poszła na przemiał?
No dobra tylko niech ta ,,ewolucja" ma jakąś swoją podstawę prawną w aktach prawnych organizacji - np. w formie uchwały zmieniającej wzór załącznika X do regulaminu Y a nie tak, że od dziś ,,robimy wzór taki bo tak". To po pierwsze, po wtóre Do wszystkich dokumentów organizacyjnych, pieczęci, symboli, znaczków etc. powinny odnosić się stosowne uchwały je określające z załączonymi wzorami - wzór powinien mieć podane precyzyjne wymiary i treść.
O, po raz pierwszy się z tobą zgadzam. Tak powinno być. Teoretycznie tak jest, tyle, że stopień zaginienia* uchwał można przyjąć za poważny. Ponieważ mamy wiele ważniejszych problemów, to zajmiemy się tym w odpowiedniej kolejności. Chociaż na przykład taki SP9ENO ma to wszystko przygotowane od jakichś dziesięciu lat.
* Wały Jagiellońskie
SP9GMK pisze:
Jeśli PZK samo nie jest w stanie pod wzglęgem kadrowo-organizacyjnym ogarnąć wydawania dokumentów, czy pieczęci organizacyjnych, to może warto by było podjąć współpracę z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych w Warszawie -
zmień dealera.
SP9GMK pisze:
SP9MRN pisze:
W czasie transformacji ustrojowej i przenosin sekretariatu Warszawa/Leszno/Bydgoszcz wiele dokumentów organizacyjnych zostało bezpowrotnie utraconych.Część z nich została po prostu wyrzucona.
No tutaj to mnie ścieło przyznam się - Oto jak Polski Związek Krótkofalowców obchodzi się z powierzonymi danymi osobowymi członków oraz innymi dokumentami organizacyjnymi ...i tak dalej...
Co cię ścięło? Nieświadomość tego jak wyglądała rzeczywistość na granicy RP i PRL? Może trzeba się douczyć. Historia (oczywiście nie ta szkolna) to ciekawa dziedzina wiedzy.
SP9GMK pisze:
To nie możnabyło wynająć ciężarówki i oddać dokumenty organizacyjne do Archiwum Państwowego - w końcu w tamtym okresie PZK działał w pewnym zakresie w imieniu Polskiego Państwa; A jeśli nie do Archiwum, to dlaczego dokumentów nie poddano profesjonalnej utylizacji?
Profesjonalna utylizacja wyglądała mniej więcej tak jak w cytowanym przez ciebie filmie dokumentalnym p. Pasikowskiego. To przykład normy a nie ekscesu.
SP9GMK pisze:
czyżby to była alegoria działań Związku w stosunku do dokumentacji?
Tak. Patrząc na przełom 80/90 można tak powiedzieć. Franz przestał należeć do PZK jak mu firma przestała płacić, nie chciał pomóc, więc robiliśmy to po amatorsku. Zresztą wtedy dopiero uczyliśmy się palić... Na brak Franza nie narzekam,** bo to zły krótkofalowiec był.
**tak wiem, trochę jego kumpli zostało w PZK.
SP9GMK pisze:
Zadam więc pytanie: - Czy Polski Związek Krótkofalowców posiada w siedzibie sekretariatu w Bydgoszczy pomieszczenia spełniające normy techniczne dla Archiwów/kancelarii Tajnych? - Czy Polski Związek Krótkofalowców zatrudnia osoby będące ,,pełnomocnikiem ds. bezpieczeństwa" w myśl ustawy o ochronie informacji niejawnych?
Dealer. Ponownie zalecam zmianę... Za mocny stuff.
SP9GMK pisze:
No dotarło mniej więcej tyle: ,,Polski Związek Krótkofalowców nie jest zainteresowany poprawnym prowadzeniem i archiwizowaniem dokumentacji organizacyjnej w postaci uchwał, wzorów dokumentów etc.; PZK nie ponosi odpowiedzialności za rażący brak w zabezpieczeniu Danych Osobowych swoich członków oraz Dokumentów organizacyjnych; Jednocześnie PZK chciałoby uchodzić za organizację, z którą Administracja Państwa się liczy i z którą współpracuje"
To jest właśnie problem... Sama umiejętność czytania to za mało. Ponoć król Stasio Poniatowski potrafił mówić w wielu językach ale nie miał nic do powiedzenia w żadnym z nich... Ty z kolei - pomimo tego, że nie posiadasz na ten temat żadnej wiedzy - o czym świadczą pytania o T-Kancelarię i pełnomocnika - wyciągasz wnioski idące zbyt daleko. Historyczny aparat naukowy to przede wszystkim umiejętność wnioskowania i osadzenia faktów w historycznym kontekście a nie tylko umiejętność formułowania zdań sugerujących, że są wnioskami.
Niszczenie dokumentów miało miejsce trochę przed twoimi narodzinami. Można przyjąć, że to prehistoria... Zresztą wtedy nie było ani GIODO, ani ustawy o ochronie danych a na klatkach wisiały spisy lokatorów gdzie nie dość, że było imię i nazwisko, to jeszcze informacja dla milicjantów - ile osób mieszka w danym lokalu... Wyobraź sobie, że nikogo to nie dziwiło. Takie były czasy.
PZK zabezpiecza dane osobowe swoich członków w sposób właściwy i zgodny z prawem. Oczywiście statystyka mówi, że błędy muszą się zdarzać - tak jak w każdej działalności człowieka, ale to nie zaprzecza faktowi istnienia zasady.
Ile jest obecnie aktywnych licencji nasluchowych w SP?
Masz wykaz członków PZK, tam można łatwo policzyć: 206
_________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
Mysle ze takie dane pozwolilyby jakos oszacowac, czy zaczynanie jako SWL ma rzeczywiscie sens w obecnych czasach..
Moje doświadczenie mówi, że ma. Mówię o tym co zaobserwowałem. Zdecydowana większość krótkofalowców, która była nasłuchowcami (prawdziwymi) to dobrzy operatorzy. Jest ich "więcej" niż tych, którzy przeszli przez staż klubowy i "zdecydowanie więcej" niż tych, którzy operatorki uczyli się całkiem sami. SWL to taki sam krótkofalowiec jak nadawca. Wcale nie gorszy. Gdybyś ich zobaczył w SP9PDF w czasie WW albo WPX, to byś wiedział o czym mówię.
Edit - tryb historyczny: Kiedyś było tak, że trzeba było zdawać CW. W czasach przedkomputerowych była jedna płyta gramofonowa z kursem CW, czasem ktoś miał coś na magnetofonie ale znacznie atrakcyjniejsze było uczenie się na pasmach. Taki morse runner na żywo ;-) Jak już człowiek siedział i notował co odebrał, to mógł mieć dodatkową radochę z QSLek, które od czasu do czasu przyszły. Dzisiaj to nie ma żadnego znaczenia. Telegrafię udało się usunąć z egzaminu, komputer potrafi udawać dowolny pileup - ale zabawa ze słuchania na żywo nadal potrafi być emocjonująca. Ktoś te degeny, soniaki kupuje. A Grundig satellit nadal w cenie ;-) _________________ https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
No i wlasnie dlatego ststystyki bylyby bardzo pouczajace.. szczegolnie gdyby jeszcze obrazowaly zmiany w kolejnych latach, bo mozliwe ze po zniesieniu przymusu stazu jeszcze jakas 'bezwladnosc' dzialala,
Niepotrzebna strata czasu i energii. Ale jeżeli chcesz, to możesz zapisać się do PZK i wykonać tą pracę. Jednak jak znam życie wolisz, żeby ktoś inny to zrobił...
EI2KK pisze:
autor tematu jeszcze dzis ze strony PZK wywnioskowal, ze taka jest procedura.. ato chyba lekkie wprowadzenie w blad przez PZK.. Ilu zostalo SWL bo tak samo dali sie w blad wprowadzic pewnie sie nie dowiemy, ale mysle ze czym dalej wstecz do chwili zniesienia stazu tym wiecej..
Trudno odpowiadać za czyjąś umiejętność czytania ze zrozumieniem. "B. Jeśli chcesz zostać krótkofalowcem nadawcą poszukaj klubu lub Oddziału PZK. Zapoznaj się z pracą na stacji krótkofalarskiej, najlepszą drogą jest poprzedzenie nauki pracy na radiostacji etapem nasłuchów zgodnie z procedurą opisaną w punkcie A. Ten etap ma służyć wstępnemu zapoznaniu się z pracą w eterze." https://pzk.org.pl/readarticle.php?article_id=15
Ale przecież nikt nikogo do niczego nie zmusza. Jak z maścią na ściury. Moźna ta a moźna tak... Wypisałem Ci kilka powodów dla których warto skorzystać z propozycji PZK w dziedzinie znaku nasłuchowego.
Mam wrażenie że chcesz sobie ponarzekać na PZK. Też tak czasem robię ale PZK to taka fajna organizacja że naprawdę jest masa rzeczy które robi źle. Jest na co ponarzekać. Konstruktywnie. Kwestia SWL to jedna z tych rzeczy które PZK akurat robi dobrze... składka dla SWLa jest śmiesznie niska. Obsługa jest ok.
_________________ --- SQ9PBS --- FD4, Comet CHA 250 BY SQ9KCN + drut ;) icom 746 X-Quad by WiMo na 144 MHz na rotorku conrad Kenwood TH-D72 FT-817 + LDG Z100 i druty Wouxun UV2D + SG7900
--
SOTA – krótkofalowiec, który pokonuje wszelkie przeciwności fizyczne i psychiczne, pracowicie wnosi sprzęt na wysoką górę tylko po to, by się dowiedzieć, że na KF są właśnie rosyjskie zawody i zostanie zadeptany, na WARCe nie ma anteny, a na ultrakrótkich nie ma z kim pogadać. By SP5XMI
Na całe szczęśćcie mamy jeszcze Staśka. Stasiek się nie zdegradował! Staśka jak dobre wino jego wiek tylko uszlachetnił. A wszyscy inni to są gorsze zdegradowane formy życia!
_________________ --- SQ9PBS --- FD4, Comet CHA 250 BY SQ9KCN + drut ;) icom 746 X-Quad by WiMo na 144 MHz na rotorku conrad Kenwood TH-D72 FT-817 + LDG Z100 i druty Wouxun UV2D + SG7900
--
SOTA – krótkofalowiec, który pokonuje wszelkie przeciwności fizyczne i psychiczne, pracowicie wnosi sprzęt na wysoką górę tylko po to, by się dowiedzieć, że na KF są właśnie rosyjskie zawody i zostanie zadeptany, na WARCe nie ma anteny, a na ultrakrótkich nie ma z kim pogadać. By SP5XMI
Ktos zostaje nadawcą aby terminowć za nasłuchowca A jakie radio ma taki kupić co sam sobie nałożył kaganiec Bo dobry odbiornik (sam odbiornik) to też kupa pieniędzy a może i większa kupa pieniędzy(...)
Pamiętajmy, że w myśl obecnego Prawa Telekomunikacyjnego(art. 149.) obsługiwanie TRX jest dozwolone tylko dla posiadaczy świadectw operatorskich Dlatego jak bez egzaminu to tylko ze skanerem a nie radiem. Tu nawet najlepszy klub nie pomoże, bo zwyczajnie w sprzeczności z ustawą jest aby ktoś przed egzaminem dotknął radia(nawet klubowego). Dura Lex , sed Lex. Już dla samego tego należy [b]najpierw zdać egzamin i uzyskać świadectwo operatorskie a dopiero potem myśleć ,,co dalej". Nikt przecież nie nakazuje nikomu występować od razu po egzaminie o pozwolenie - a niech sobie słuchają ale w zgodzie z ustawą
_________________ Pozdrawiam Grzegorz SP9GMK | HF0POL
Egzamin na Świadectwo radiooperatora klasy A zdany w dniu 18.10.2014 Świadectwo doręczone przez listonosza w dniu 02.01.2015 - 76 dni od egzaminu Wniosek o pozwolenie złożony osobiście w dniu 09.01.2015 w siemianowickim UKE Pozwolenie doręczone przez listonosza w dniu 27.01.2015
To mówił Rejtan-Eksperymentator; Mutant, przebieraniec w gatunku krótkofalowych; bez pojęcia o wyobrażeniu (za Gomoliszewski J. SP3SLU, 2017: post #2421694 - forum PKI) Niektórzy mówią, że to Polarnik organizujący DX-pedycje na Szetlandy...My wiemy tylko, że jego znak wywoławczy to SP9GMK|HF0POL OBRAZEK
Moze nie w kategorii 'zmusza', ale przeciez pojawily sie tu dosc radyklane poglady ze tak jest najlepiej a inaczej to po nowemu wiec cale zlo wlasnie przez to...
No, tylko takie, jakie mu 'starzy' zaakceptuja... to oni trzymaja smycz przeciez... przeciez za ich czasow nie bylo tych fikusnych takich uooo.. to po co to mlodemu, niech sie uczy na czyms szlachetnym, o.. mam wlasnie na sprzedaz taki fajny TRx, w sam raz dla niego.. niedrogo.. 20 lat u mnie praktycznie na szafie lezal jako zapas.. stan idealny, te zadrapania to przeciez nie slychac...
Ty masz jakiś problem ;-) poważny... Ktoś ci sprzedał zły transceiver? Ludzie są różni. I młodzi i starzy. (mam dwa stare TRXy - ic761 i ts940, może chcesz kupić ;-))
EI2KK pisze:
Przychodze do OT.. chce wstapic do PZK, rozumiem ze skladam jakis wniosek? Czy ten wniosek zatwierdza/odrzuca prezes OT jednoosobowo? W jakim trbie to czlonkostwo jest nadawane?
Wreszcie pojąłem na czym polega nieporozumienie. Ja myślałem, że wiedzę masz - a tylko chcesz pewne niuanse, niejednoznaczności powyjaśniać. A tu nagle okazuje się, że opierasz się nie na wiedzy tylko na wyobrażeniach, ale potrzeba dyskusji tkwi w Tobie tak wielka, że się nie potrafisz powstrzymać. ;-) No sorry. Nie dziwię się zatem, że to wszystko przypomina mi dyskusję z małym Jasiem, który zamiast zajrzeć do książki rozpoczyna spór o prawo Ohma upierając się, że to jego wyobrażenia są słuszne i powinno być I=R*U bo taka jest kolejność liter w alfabecie a dzielenie jest złe.
Przychodze do OT.. chce wstapic do PZK, rozumiem ze skladam jakis wniosek? Czy ten wniosek zatwierdza/odrzuca prezes OT jednoosobowo? W jakim trbie to czlonkostwo jest nadawane?
A pytam o tryb przyjecia w poczet, bo w innym temacie ktos napisal, ze zarzad OT ma sie zebrac minimum co 6 miesiecy.. czyli przy orobinie pecha na te nobilitacje licencjonowana mozna czekac kilka miesiecy, jesli wniosek rozpatruje zarzad, a nie ktos jednoosobowo od reki.. ale pewnie sie domysliles, stad te zaslony dymne stawiasz, zamiast wprost odpowiedziec.
Może się tak zdarzyć... Ale to wina konkretnych ludzi a nie PZK. Krótkofalowcy tak mają... Ja widzę mojego sekretarza prawie codziennie, więc możemy się zebrać i uchwalić przyjęcie w czasie jego powrotu z pracy - żeby nie było, że przez telefon, bo to nieformalnie.
BTW - uważam, że przyjęcie członka powinno być czynnością administracyjną nie podlegającą głosowaniu. Kwity, przelew, amen.