Używałem latawca Fotokite 160. Nadawał się raczej na słabe wiatry, przy średnich już był strach puszczać latawiec bo groziło to urwaniem linki i było to niekomfortowe ze względu na olbrzymią siłę z jaką ten latawiec rwał do góry.
robiłem kiedyś eksperyment z latawcem z Biedronki, próba miała dotyczyć nośności takiego latawca, wyciągał mi bez problemu linkę stalową średnicy 1mm o długości 45m. Latawiec miał ok. 1,7m rozpiętości. Kwestią był tylko odpowiednio wietrzny dzień na stabilne puszczanie latawca _________________ ------------- 73! Tomasz
Zajrzałem do ustawy prawo lotnicze i do dokumentów wykonawczych. Wniosek Z balonami latawcami i gołębiami najbezpieczniej się jest wynieść w obszary co najmniej 5 km od lotniska. _________________ Pisać każdy może, jeden lepiej drugiej gorzej.
SQ6EMM: "..to prościej kupić maszt z włókna i postawić normalny pion,.." - 40 albo 80 metrów rur z włókna szklanego? Jak to przewieść, połączyć aby było "w jednym kawałku", postawić i utrzymać w pionie? ,) Użyć dźwigu ? Ale takie o dużym wysięgu (waga nie była by takim problemem) to chyba takie z napisem "GROVE" 73! Wojtek
Do stawiania uzywa się masztu pomocniczego i koleżanki. Najlepiej jeśli koleżanka ma na imię Fizyka i przyprowadzi młodszego brata o imieniu Wielokrążek.
A tak serio, to zobacz jak koledzy z ei0pl stawiają verticala na 80m..
Tą metodę znam, fizyki się uczyłem... Od 42 lat uprawiam żeglarstwo - tę metodę stosuje się do stawiania i kładzenia masztu na jachtach, w części przypadków umożliwia to przeprowadzenie takich operacji przez jedną, samotnie żeglującą osobę. Ale ten maszt na filmie nie ma 80 metrów (około, uwzględniając współczynnik skrócenia, wysokość posadowienia dipola, mocowanie etc.) wysokości! A taki miałem na myśli to pisząc - 1/2 lambda dla pasma 160 m. Stąd wzmianka o dźwigu z duuużym ,) wysięgiem - problem ze sztywnością tak długiego masztu przed i w czasie stawiania, bo gdy już stoi to kwestię sztywności załatwia odpowiednia liczba poziomów właściwych odciągów. Właściwie pierwszy, pierwotny pomysł dotyczył anteny - dipola pionowego na pasma długofalowe dopuszczone do użytku przez krótkofalowców: 137 kHz i (kiedyś było w niektórych krajach) 73 kHz. Tu długości są już dość ekstremalne i w warunkach amatorskich anteny mają bardzo małą sprawność ze względu na wymiary i ograniczone w zdecydowanej większości miejsce do dyspozycji. Niestety również pionowa antena pod aerostatem ma swoje ograniczenia, choćby ze względu na wiatr mający przy tych długościach fal (wysokości anteny) dużo większe znaczenie. Zapewne nawet czasowe rozwinięcie dipola 1/4 lambda (nie mówiąc o 1/2) na 137 kHz wymagało by też zezwolenia - choćby służb lotniczych. 73! Wojtek _________________ IC-E90 (na razie do słuchania), kilka anten przenośnych własnej produkcji Zdany egzamin, bez znaku, bez pozwolenia radiowego (nie wystąpiłem)
SQ6EMM: "..to prościej kupić maszt z włókna i postawić normalny pion,.." - 40 albo 80 metrów rur z włókna szklanego? Jak to przewieść, połączyć aby było "w jednym kawałku", postawić i utrzymać w pionie? ,) Użyć dźwigu ? Ale takie o dużym wysięgu (waga nie była by takim problemem) to chyba takie z napisem "GROVE" 73! Wojtek
Do stawiania uzywa się masztu pomocniczego i koleżanki. Najlepiej jeśli koleżanka ma na imię Fizyka i przyprowadzi młodszego brata o imieniu Wielokrążek.
A tak serio, to zobacz jak koledzy z ei0pl stawiają verticala na 80m..
Tą metodę znam, fizyki się uczyłem... Od 42 lat uprawiam żeglarstwo - tę metodę stosuje się do stawiania i kładzenia masztu na jachtach, w części przypadków umożliwia to przeprowadzenie takich operacji przez jedną, samotnie żeglującą osobę. Ale ten maszt na filmie nie ma 80 metrów (około, uwzględniając współczynnik skrócenia, wysokość posadowienia dipola, mocowanie etc.) wysokości! A taki miałem na myśli to pisząc - 1/2 lambda dla pasma 160 m. Stąd wzmianka o dźwigu z duuużym wysięgiem - problem ze sztywnością tak długiego masztu przed i w czasie stawiania, bo gdy już stoi to kwestię sztywności załatwia odpowiednia liczba poziomów właściwych odciągów. Właściwie pierwszy, pierwotny pomysł dotyczył anteny - dipola pionowego na pasma długofalowe dopuszczone do użytku przez krótkofalowców: 137 kHz i (kiedyś było w niektórych krajach) 73 kHz. Tu długości są już dość ekstremalne i w warunkach amatorskich anteny mają bardzo małą sprawność ze względu na wymiary i ograniczone w zdecydowanej większości miejsce do dyspozycji. Niestety również pionowa antena pod aerostatem ma swoje ograniczenia, choćby ze względu na wiatr mający przy tych długościach fal (wysokości anteny) dużo większe znaczenie. Zapewne nawet czasowe rozwinięcie dipola 1/4 lambda (nie mówiąc o 1/2) na 137 kHz wymagało by też zezwolenia - choćby służb lotniczych. 73! Wojtek _________________ IC-E90 (na razie do słuchania), kilka anten przenośnych własnej produkcji Zdany egzamin, bez znaku, bez pozwolenia radiowego (nie wystąpiłem)
SQ6EMM: "..to prościej kupić maszt z włókna i postawić normalny pion,.." - 40 albo 80 metrów rur z włókna szklanego? Jak to przewieść, połączyć aby było "w jednym kawałku", postawić i utrzymać w pionie? ,) Użyć dźwigu ? Ale takie o dużym wysięgu (waga nie była by takim problemem) to chyba takie z napisem "GROVE" 73! Wojtek
Dość dawno wpadłem na ten pomysł (niestety nie zrealizowany), ale moja wersja była z balonem na ogrzane powietrze przy pomocy przebudowanego nieco małego palnika turystycznego na propan-butan w cartridge'-ach - takich małych, jak do plecaka. Tylko jakoś nie wiem jak wyliczyć potrzebną pojemność takiego balonu na jednostkę wagi unoszonego obciążenia i na jak długo mogło by wystarczyć gazu w takim pojemniczku. Do początkowego napełnienia i startu można by użyć innego źródła paliwa do ogrzewania np. z większej butli, a tego małego wkładu użyć gdy balon będzie już napełniony i gotowy do wznoszenia. Wpadłem na pomysł aby ewentualnie wielkość płomienia regulować zdalnie sterując przewodowo zaworkiem przy pomocy małego serwa modelarskiego. Oczywiście takie rozwiązanie zwiększa obciążenie i potrzebną siłę nośną, a co za tym idzie wielkość balonu. Balon jak najbardziej na dodatkowej uwięzi nie będącej przewodem anteny np. na cienkich linkach typu Dynema lub Kevlar ( są lekkie i wytrzymałe). Uwięzi bym zastosował dwie - z dość szeroko rozstawionym na boki mocowaniem do gruntu (obciążenie albo wbite/wkręcone w ziemię kotwy). Miejsca mocowania linek i dolny koniec przewodu anteny były by rozstawione w wierzchołkach trójkąta - tak by bok tego trójkąta pomiędzy linkami z tworzywa był prostopadły do osi wiatru od strony nawietrznej. Trzeba trochę przestrzeni. Linki uwięzi muszą być dłuższe niż planowana wysokość wzniesienia balonu i z możliwością dość dużego zakresu regulacji ich długości aby pod wpływem wiatru były pochyłe i umożliwiały utrzymanie anteny zwisającej z pod balonu z jak najmniejszą możliwą odchyłką od pionu. Myślę ze plus minus kilka stopni odchyłki było by do przyjęcia ( no powiedzmy do dziesięciu...). Taki system mocowania też bym zastosował w przypadku balonów napełnianych gazem. Balon, ale raczej taki wypełniany gazem, a nie ogrzanym powietrzem mógłby być kształtu niekoniecznie kulistego czy rozciągniętego w pionie, a opływowego, poziomej podłużnej elipsoidy - takiego jaki mają sterowce i powierzchnie (stateczniki) ustawiające go "dziobem" pod wiatr. Uwięzie mocowane wtedy właśnie od strony dziobu. Piszę tu o konstrukcjach typowo wyjazdowych, polowych do używania ciągu godzin. Do rozstawienia takiej konstrukcji trzeba by było chyba co najmniej dwóch ludzi. Jak w każdej porządnej antenie musi być oczywiście przeciwwaga i uziemienie - wbite w grunt pręty i rozciągnięte po ziemi przewody. Pręt uziemienia znajdujący się pod przewodem anteny i balonem był by też dolnym punktem jego zaczepienia i miejscem przyłączenia zasilania anteny oraz przeciwwag. 73! Wojtek
Wszystko fajnie tylko problem powłoki takiego balonu. Jeżeli tak jak Zeppelin to tam było użebrowanie. Chociaż gdzieś była informacja, że Rosjanie coś kombinowali z balonami jako z platformą dla radarów dalekiego zasięgu. Ale sprawa ucichła.
Jak by się zachowywał balon/y wypuszczany przez kolegów w SP EUni uwięziony linką wędkarską fi ? z nadajnikiem np 434MHz/? zasilany z paneli słonecznych
Jak by się zachowywał balon/y wypuszczany przez kolegów w SP EUni uwięziony linką wędkarską fi ? z nadajnikiem np 434MHz/? zasilany z paneli słonecznych [/quote]
Pomysł nawet niezły, do rozpatrzenia, jako tymczasowy przemiennik do obsługi imprez krótkofalarskich i ewentualnie jako stacja radiowa dla działań kryzysowych. Problem jak zwykle w szczegółach _________________ Pisać każdy może, jeden lepiej drugiej gorzej.