Do napisania tematu przyczynił się częściowo ten temat: http://sp7pki.iq24.pl/default.asp?grupa=3535&temat=203816 Jako że lubię domowe metody Makgajwera (wypasionym sprzętem np. Hjułeltpakard i eksetera to byle wyuczona małpa może się posługiwać po krótkim szkoleniu) zawsze staram się jakoś bez spec-narzędzi coś przetestować/oszacować coś "cośtam" co mnie interesuje.
Prymitywny test mocy wychodzącej z anteny hendika 2m w konfrontacji z przypadkowym dipolem (2 druty znalezione na podłodze) plus żarówka 12V podłączona w punkcie zasilania dipola. Takie tam kuglarstwo
_________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
A czy to że żaróweczka świeci oznacza że "to" jest szkodliwe??? Słyszałem cóś o leczeniu prądami indukcyjnymi, rezonansie magnetycznym itp. sprawach, ale to pewnie nie prawda. Promienie RTG również szkodzą dlatego przestałem prześwietlać płuca profilaktycznie a też i inne części mojego ciała. Słońce też świeci i wszyscy się opalają choć to podobno też jest szkodliwe Opalanie w solarium zresztą też - podobno _________________ 73, hamsiak
Nic dziwnego w stwierdzeniu jak w tytule. Dla 2 W nadajnika. Jeżli przyjąć, że komórka ma spełnić ten sam wymóg co nasze anteny czyli PEM nie większe niż 7 V/m w miejsu przebywania człowieka to powinna ona być oddalona od osoby ją obsługującej ca. 1,5 m. Nadajnik dotykający głowy, daje przekroczenie w/w wartości PEM na powierzchni głowy ok. 10.000 !!! razy. Bardzo prosty temat do wyliczenia. Oczywiście 7 V/m to nie koniec życia. To jest bardzo a bardzo bezpieczna wartość. Bezpieczną graniczną wartością dla człowieka jest 5.000 V/m wg WHO, ale na tę wartość składają się pola od wszystkich źródeł, również naturalne Ziemi i wszystkiego co biega w powietrzu. Niestety przy 2 W przy samej głowie mamy więcej. A więc rozmawiajmy, ale nie przy samej głowie ( PEM maleje z kwadratem odległości ) i nie cały czas z jej jednej strony. Takie są zalecenia WHO.
To tak jak zawsze w życiu. Można raobić wszystko, ale zawsze z głową. Pozdrawiam Dionizy
Fajne wyliczenia ale i ile mnie pamięć nie myli to w przypadku interesujących nas zakresów częstotliwości głównym zagrożeniem jest tzw. efekt cieplny. _________________ de sp7vmz!
Do ręcznych naszych radi zestawy słuchawkowe lub mikrofonogłośniki. w Stanach mają do dziś część tel. komórkowych z których wychodzi na bok antenka,u nas już wszystko zabudowane i na spodzie telefonu. Moc w komórkach zmniejszyli od jakiegoś czasu,anteny schowali .......................................................................... Najbardziej narażone na promieniowanie elektromagnetyczne telefonów komórkowych i bezprzewodowych, przenikające do mózgu podczas rozmowy, są dzieci. Komórki ludzkie są szczególnie wrażliwe na działanie fal elektromagnetycznych o częstotliwości GSM (800-2200 MHZ), nawet o mocy mniejszej niż dopuszczona przez normy bezpieczeństwa (1,6 W/kg dla 1g tkanki w USA i 2 W/kg dla 10g tkanki w Europie).
Tak na poważnie, ciekawi mnie czy świecenie świetlówki poddanej działaniu pola w.cz. wywołane jest pobudzeniem gazu wewnątrz i ultrafiolet pobudza luminofor na zasadzie fotoluminescencji (jak przy normalnej pracy pod prądem), czy pole w.cz. (magnetyczne) pobudza bezpośrednio luminofor i występuje tu zjawisko magneto-luminescencji?
Numer ze świetlówką niskiej mocy (kilka W) fajnie wychodzi w pobliżu anteny samochodowej na UKF zasilanej TRX mobilowym Czary z mleka
p.s. nie udało się zaświecić żarówki komórą - za blisko mam BTS _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
Spróbuj podczas nawiązywania połączenia albo pisania SMS-a, wtedy komórka wali pełną mocą. Przynajmniej kiedyś tak było, teraz nie jestem na bieżąco _________________ SP5GOF KO02KF QRV 145.475 http://www.chmurka.net/
Mam gdzieś swoją pierwszą komórę Siemens S3 - chyba jeszcze trybi. W wolnej chwili może ją uruchomię w toalecie (ściany) i popatrzę czy coś zamryga w żarówce. Widziałem kiedyś takie ledowo-diudkowe nalepki na komóry co mrygały jak fon mówił "hallo" do BTS
Tak czy siak lepiej dmuchać na zimne i używać minimalnej mocy w TRX handy i blutuczowego łącza audio przy częstym korzystaniu z komóry.
A chojraki niech się chichrają .... póki zdrowie Im dopisuje czego życzę. _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
Tak czy siak lepiej dmuchać na zimne i używać minimalnej mocy w TRX handy i blutuczowego łącza audio przy częstym korzystaniu z komóry.
A chojraki niech się chichrają .... póki zdrowie Im dopisuje czego życzę.
No nie wiem czy to akurat nie na to samo wyjdzie? Telefon komórkowy przystawiasz do głowy na czas rozmowy (900/1800MHz z mocą szczytową 1-2W), natomiast słuchawka na uchu z bluetooth emituje wprawdzie tylko 2400MHz z mocą 2,5mW ale non stop wisząc na uchu - no chyba że gadasz cały czas, to faktycznie mniejsze zło.
Tradycyjny kabelek ze słuchawką i do komórki i do TRX handy najmniej emituje. Do radia można jeszcze mikrofono-głośnik zewnętrzny podpiąc, co całkiem odsuwa od głowy nawet druty. _________________ 73! de SP8OBQ Waldemar Eksperymenty antenowe wstrzymane. http://sp8obq.waldkowa.pl Odszkodowania za słupy energetyczne
Wydaje mi się że wszelkie publiczne pokazy i domorosłe próby demonstrowania że promieniowanie radiowe (takie czy inne) czynione przez krótkofalowców/radioamatorów szkodzi, to jest podcinanie gałęzi na której się siedzi. Wystarczy że do tego wątku zajrzy któraś z osób "autorytatywnie" wypowiadająca się o szkodliwości promieniowania radiowego na tym lokalnym forum: http://komorow.net/node/4165#comment-6731 Lub, co gorsze, jakaś "życzliwa" dusza wrzuci tam link do tego tematu i mamy nieszczęście gotowe - zlinczują krótkofalowców z Komorowa. Bo skoro takie małe antenki tak "promieniują", to co dopiero "wielkie" anteny w Komorowie.
Tak więc dziękuję wszystkim kolegom krótkofalowcom/radioamatorom za "pozytywne" przedstawianie pewnych aspektów naszego hobby.
Jeżeli boicie się tego "promieniowania" to zrezygnujcie z krótkofalarstwa i przyłączcie się do chóru głosów mieszkańców Komorowa przeciwnych obecności anten krótkofalowych w ich sąsiedztwie, a słuszność ich myślenia poprzyjcie własnymi "doświadczeniami" i pełnymi wymowy pokazami na YT.