Prawdziwe krótkofalarstwo jest wtedy, jak rozwija się swoją pasję ucząc przy okazji nowych rzeczy i pokonując bariery. Zresztą nie ma co ograniczać się do starych technik, bo trzeba iść z duchem czasu. Najważniejsze, żeby każdy znalazł coś dla siebie. Jeden woli napierać drutami a drugi robi pięć tysięcy trzydziestą trzecią łączność na przemienniku I co, który jest lepszy?
Ten, który sienie wywyższa. _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
Słyszałem także: prawdziwe krótkofalarstwo to odbieranie uchem dźwięków płynących głośnika - tak więc... zła wiadomość dla Kłodzkiej Grupy EME (tak się chłopaki bawią https://www.youtube.com/watch?v=TYipLui-EJk), nie są prawdziwymi krótkofalowcami
Czapki z głów przed członkami Kłodzkiej Grupy EME. A ucho tez maja sprawne i odbierają korespondentów na CW. A co budują i na czym pracują najlepiej świadczy o ich umiejętnosciach i wiedzy. _________________ 73 ` Marian
... a co byś powiedział słysząc (czytając gdzieś) takie określenie
......to specjalna antena, ze specjalnego materiału, na specjalnej wysokości powieszona w specjalnych warunkach otoczenia...... Czy to może być forma wywyższania się? Andrzej
Nie bardzo rozumiem, poza tym wiele też zalezy od kontekstu. _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
Prawdziwe krótkofalarstwo jest wtedy, jak rozwija się swoją pasję ucząc przy okazji nowych rzeczy i pokonując bariery. Zresztą nie ma co ograniczać się do starych technik, bo trzeba iść z duchem czasu. Najważniejsze, żeby każdy znalazł coś dla siebie. Jeden woli napierać drutami a drugi robi pięć tysięcy trzydziestą trzecią łączność na przemienniku I co, który jest lepszy?
Jak nie ma już nic do zrobienia to można iść na ryby.
Stasiu popieram tą definicję z małą modyfikacją że dziś nie trzeba budować kataryny ale to nie znaczy że nie trzeba się rozwijać i chłonąć wiedzę. _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Bzdura! Prawdziwy krótkofalowiec to tylko na nadajniku iskrowym i z odbiorniku kohernowym! Antena to kawałek, przypadkowego drutu, wyrzucony za okno. Wszystko co powyżej tego standartu się nie liczy i nie kwalifikuje się jako HAM sport! _________________ 73 Marek sp6nic
Ale to jest krótkofalarstwo retro a i takie ma rację bytu w tych czasach tylko że tym się bawiłem mając 7-9lat robiąc to w/g czasopisma Młody Technik. _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
A moim zdaniem nie ma prawdziwego krótkofalarstwa, Jest krótkofalarstwo i jest nim zarówno konstruowanie anten, nadajników, filtrów, startowanie w zawodach, gadanie na przemiennikach, tworzenie sieci kratowych na pasmach amatorskich, robienie radarów pogodowych i wiele wiele innych. A mówienie, że jedno jest lepsze od drugiego, albo, że bez 200 krajów DXCC to nie krótkofalowiec to dla mnie zwykłe buractwo. _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
A moim zdaniem nie ma prawdziwego krótkofalarstwa, Jest krótkofalarstwo i jest nim zarówno konstruowanie anten, nadajników, filtrów, startowanie w zawodach, gadanie na przemiennikach, tworzenie sieci kratowych na pasmach amatorskich, robienie radarów pogodowych i wiele wiele innych. A mówienie, że jedno jest lepsze od drugiego, albo, że bez 200 krajów DXCC to nie krótkofalowiec to dla mnie zwykłe buractwo.
200 DXCC to obecnie żaden pułap. Tyle się robi w ciągu kilku miesięcy a lepiej wyposażona stacja to nawet krócej. Ale już np przekroczenie pułapu 340 DXCC nobilituje. I nie chodzi o same kraje. tylko o fakt iż taka osoba musi zajmować się tym co najmniej 25 lat, albo i dłużej i żeby to osiągnąć chcąc nie chcąc musi znać różne inne tajniki krótkofalarstwa. Mieć doświadczenie w wielu innych dziedzinach. Inaczej się nie da. Podobnie na UKF-ie. Zrobionych 500 LOC to świadczy że gość nie tylko ma zacięcie ale też i wiedzą, doświadczenie. Ale można tez żadnych samodzielnych osiągnięć nie mieć a być wybitną jednostką. Np zakładając klub, który funkcjonuje przez lata. Szkoląc narybek. Wyżywając się w działalności organizacyjnej, przynoszącej pożytek środowisku. To pewnie więcej jest warte niż 340 DXCC i 1000 locatorów. _________________ 73 Marek sp6nic
A moim zdaniem nie ma prawdziwego krótkofalarstwa, Jest krótkofalarstwo i jest nim zarówno konstruowanie anten, nadajników, filtrów, startowanie w zawodach, gadanie na przemiennikach, tworzenie sieci kratowych na pasmach amatorskich, robienie radarów pogodowych i wiele wiele innych. A mówienie, że jedno jest lepsze od drugiego, albo, że bez 200 krajów DXCC to nie krótkofalowiec to dla mnie zwykłe buractwo. _________________ I tu kolege popieram Prawda i tylko prawda Czy wszyscy musza zajmowac sie tym wszystkim samym jeden lubi słodkie a drogi gorzkie _________________ Pozdrawiam VY73 Waldek Żyj godnie i pozwól żyć innym
Film The World of Amateur Radio, Roy’a K6DUE, przekonał mnie, że prawdziwi krótkofalowcy to pasjonaci, którzy żyją swoim hobby, gadają, nadają w każdej sprzyjającej sytuacji ze wszystkiego czym dysponują, niezależnie czy mają naście czy niewiele brakuje im do setki, cieszą się każdą łącznością. Taki był Roy. On właśnie, dzięki swoim kontaktom z NASA doprowadził do eksperymentów w łącznościach z pojazdów kosmicznych z krótkofalowcami. 73 Janusz,
Ale zawsze znajdzie się jakiś palant ,który będzie innym próbować wtłaczać swoje wizje jak 'należy' bawić się w to radiowe hobby. Tak . Bawić się bo to hobby tylko a nie jakaś religia z dogmatami. _________________ "Panta rej" jak mawiał Demokles z Akwirynu .
A ja zawsze mówię, że krótkofalarstwo jest jak sport ... ma tyle dyscyplin ..., że każdy może się wykazać. Gra w szachy to też sport . Każdy ma swoją działkę i uprawia ją w sposób dający mu satysfakcję. Jeśli satysfakcja się kończy to można zmienić działkę. Czasami specjalizacja jest tak wąska, że trudno o konkurencję a czasami wręcz odwrotnie. Osobiście chylę czoła przed takimi co startują w wieloboju. _________________ Robert
To kto to jest ten prawdziwy krótkofalowiec? Bo tak czytam, czytam i czytam... I nie wiem nic z tego. To jak się ma licencję i sporadycznie zaistnieje w eterze to już nie krótkofalowiec czy jak?... Coś mi ten temat zalatuje propagandą. _________________ Audi, vide, tace, si vis vivere in pace Marcin SQ9KRI.