Już za chwilę, już za momencik ja również stanę sie posiadaczem gp7dx. Miejsce na ogrodzie wybrane. Miejsca na słupki do odcìągów wybrane ,zostaje tylko przekopac okolo 15 metrowy rowek na sztych lub dwa aby zakopać peszel na fider od anteny do przełącznika anten . Żona wymagała tylko lekkiej obróbki słownej aby się zgodziła bo sama też ma znak i czasem siada do radia .
Cześć Arek, zakop rurę sztywną od wody taką niebieską. Peszel jest za słaby będziesz kiedyś chciał wymienić kabel lub dołożyć to będziesz miał kłopot. Przerabiałem temat :-) _________________ TRX: FLEX-6700 + HEIL ANT:Wystarczające
Już za chwilę, już za momencik ja również stanę sie posiadaczem gp7dx. Miejsce na ogrodzie wybrane. Miejsca na słupki do odcìągów wybrane ,zostaje tylko przekopac okolo 15 metrowy rowek na sztych lub dwa aby zakopać peszel na fider od anteny do przełącznika anten . Żona wymagała tylko lekkiej obróbki słownej aby się zgodziła bo sama też ma znak i czasem siada do radia .
Cześć Arek, zakop rurę sztywną od wody taką niebieską. Peszel jest za słaby będziesz kiedyś chciał wymienić kabel lub dołożyć to będziesz miał kłopot. Przerabiałem temat :-)
A widzisz o tym nie pomyślałem ,skrzywienie zawodowe elektryka się kłania _________________ Arek SQ2OIC
Rura do wody PE. Nic lepszego nie ma. Żadne peszle. Są w sklepach praktycznie wszędzie. Dobrze położona i jak sa dobrze zabezpieczone "wloty" to po latach użytkowania wymiana kabla/kabli lub dodanie nowych nie nastręcza problemów.
A jeszcze lepiej to z:
na dziesięciolecia... _________________ Jarek "nawet papier toaletowy się rozwija" Tel: 100011110001110101010110101101 http://sq9oub.pl.tl
Ja chyba będę musiał się pożegnać z moja GP7DX. Nowe miesjce zainstalowania nie służy antenie. Po rozmowie z Waldkiem prawdopodobnie lepszą skuteczność w moim przypadku uzyskam ze "zwykłej" GP7. Szkoda bo bardzo mi się ta antena podoba... _________________ Igor
Witam. Dokładnie takie samo pytanie zadałem Waldkowi SP7GXP i o to co otrzymałem
Różnica między GP-7 a GP-7 DX np. w pasmie 18 MHz. W modelu GP-7 w promienniku dla tego pasma znajdują się 4 cewki skracające antenę, w modelu GP-7 DX, nie ma żadnej cewki, czyli jest pełny wymiar. Tak samo to wygląda w pasmie 21-24-28 MHz. W pasmie 14 MHz długość części promiennika wynosi 4,8 m, po drodze jest 5 cewek skracających, w modelu GP-7 DX długość części promiennika wynosi 6,2 m, po drodze nie ma żadnej cewki skracającej, od góry jest duży parasol pojemnościowy, który obniża kat promieniowania w tym pasmie do 12 stopni, czyli to co promieniuje pod wyższym kątem, przenosi do kata niskiego. Dla pasma 7 MHz GP-7 długość promiennika wynosi 6,8m, po drodze jest 6 cewek skracających, w modelu GP-7 DX długość promiennika wynosi 7,8 m, po drodze są dwie cewki skracające, o stosunkowo malej indukcyjności, są tez dwie parasolki pojemnościowe dla obniżenia kata promieniowania. Jeżeli chodzi o szerokopasmowość dla SWR poza pasmem 7 MHz(w którym szerokość wynosi około 120 KHz), praktycznie cale pasma pokryte są niskim SWR-em. Z racji, ze model GP-7 jest mniej szerokopasmowy dla SWR, przy zamówieniu ustalamy gdzie mam postawić częstotliwości rezonansowe, z reguły to odbywa się w ten sposób, ze rezonans jest w SSB, a chcąc pracować np w RTTY i CW, tam uruchamiamy skrzynkę antenowa. W modelu GP-7 DX skrzynki w ogóle nigdy nie włączamy, nie ma takiej potrzeby. Jedna i druga wersje anteny, przy instalacji na dachu stawiamy na rurce masztowej o wysokości 3m do 3,5m, instalując bezpośrednio nad ziemia minimalna wysokość dla obu wersji to 4,5 m. Maksymalna dla GP-7 dowolna, przy modelu GP-7 DX maksymalna wysokość to 5,5 m. Model GP-7 DX wymaga odciągów dla promiennika, szczególnie jest to potrzebne w czasie zimowego oblodzenia anteny, aby przy ruchach na silnym wietrze nie odkształcić rurek bocznikowych sprzęgaczy, w miejscach podtrzymania izolatorkami. Do odciągów używamy linki taterniczej lub żeglarskiej, nie może być nic metalowego. W modelu GP-7 DX w promieniu do 7 m nie powinno być innej rurki masztowej, np z antena na 2m. _________________ SQ8PEJ GG# 4503983
Rura do wody PE. Nic lepszego nie ma. Żadne peszle. Są w sklepach praktycznie wszędzie. Dobrze położona i jak sa dobrze zabezpieczone "wloty" to po latach użytkowania wymiana kabla/kabli lub dodanie nowych nie nastręcza problemów.
Jako zawodowy elektryk, ODRADZAM UŻYWANIE TYCH RUR!. Była już kiedyś na forum dyskusja na podobny temat. Niestety, z uporem maniaka lansuje się pospolitą amatorszczyznę. W takiej rurze kabel łatwo się blokuje zwłaszcza, że praktycznie nie da się uniknąć kolanek i zagięć na trasie. Wprowadzanie a także wyciągnięcie kabla w razie potrzeby nie jest proste a czasami bywa niemożliwe. Do prowadzenia linii kablowych w ziemi stosuje się rury Arota - jest to gruba karbowana rura z PP w której dzięki wewnętrznym karbowaniom opory ślizgu są istotnie zmniejszone. Jednocześnie kabel nie przylega całą powierzchnią do rury ochronnej, co jest ważne dla trwałości powłoki kabla.
Ok puki za nie nie płacisz. Z doświadczenia zawodowego wiem co piszę. Firmy z którymi miałem styczność używają to co podałem z powodzeniem. Dalej kładą, dokładają i wymieniają kable w razie potrzeby. To nie mój wynalazek. Sam to stosowałem z powodzeniem. Jedna zasada łuki musza być łagodne. Druga należy kłaść z pierwszym kablem tzw.nici czyli coś za pomocą czego w przyszłości da radę położyć w niej następny kabel. A z tym następnym kablem następnie "nici". To może być zwykła żyłka wędkarska najlepiej z trzy sztuki. Nić to np. żyłka po to aby pociągnąć/przeciągnąć nią z drugiej strony przywiązany przeciągany kabel, one muszą być już pociągnięte z pierwszym położeniem kabla. Nie które te rury już je mają w sobie fabrycznie położone. _________________ Jarek "nawet papier toaletowy się rozwija" Tel: 100011110001110101010110101101 http://sq9oub.pl.tl
Mam wrażenie Kolego, że masz umiarkowane pojęcie o temacie; ale cóż, "każdy orze jak może". Mimo wszystko lepiej nie stosować półśrodków. Nawet jeżeli raz się udało.
Żyłka o której pisze Jarek - owszem ma znaczenie, ale tylko do przeciągnięcia np linki żeglarskiej jako prowadnicy.
Moja rura ma 40m i jest 50cm pod powierzchnia gruntu. Dwa załamania mam dość znaczne (na wejściu i wyjściu). Co więcej w środku lecą dwa kable H1000, jeden RG213, kabel do sterownika, kabel do zasilania rotora.
I teraz tak - żyłką to sobie można wciągnąć skrętkę. Linka żeglarska fi6 - i ciągnęliśmy we dwóch, a trzeci popychał kable w domu bo tam miałem załamanie prawie 90' - uwierzcie mi było ciężko z racji wagi kabli i ich sztywności. Razem przeciągaliśmy 80m kabla H1000 w dwóch kawałkach. Z kablami dodatkowo szła kolejna linka żeglarska fi6 by mieć możliwość wciągnięcia następnych kabli. Za drugim razem szły zasilające - już było łatwiej bo to lekkie i giętkie.
Rura w ziemi dwa sezony - bez uszczerbku, ostatnio wciągnąłem tam jeszcze jedna wiązkę RG213 - było lżej niż z H1000, choć już miejsca robi się mało.
Nie wiem jak by było z rurami od wody, ale rzeczywiście ta powierzchnia tarcia ma znaczenie przy dużych odległościach.
Co do ceny to ja tam wielkiej różnicy nie widzę jedna i druga kosztuje około 5-7 PLN za metr (fi50) zależnie od dystrybutora.
Nawet jeżeli raz się udało. Dziesiątki razy, kilometry, osiedla całe, wsie. To tak dopisuję. Oczywiście każdy rozi jak uważa. Każda metoda jest dobra aby skuteczna była. Przeważnie fi 32 bo pod ulicami to już setka ale stalowa. Średnica oczywiście zależy od ilości przewodów ich grubości itd. Każdy to musi oszacować indywidualnie. Jak ma iść np, 5 kabli plus zasilanie to i fi 50 może być za mała. A jeden kabelek to.. "rureczka z akwarium od powietrza styknie" _________________ Jarek "nawet papier toaletowy się rozwija" Tel: 100011110001110101010110101101 http://sq9oub.pl.tl