| |
sp9nrb | 30.10.2017 23:51:04 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Tarnowskie Góry
Posty: 3053 #2482305 Od: 2017-7-11
| Anteny stacji troposferycznych były także przewoźne. Tak więc były przypadki trafienia. Po co? Właśnie dla łaczności troposferycznej. Musiałbym sprawdzić w literaturze czy nie było łaczności przez Atlantyk. Przy umówionych łacznościach robi się tysiące kilometrów. Podobnie problem łaczności UKF w odbiciu od samolotów. Jak to traktować? Jako łaczność z wykorzystaniem pasywnego przemiennika? _________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
|
| |
Electra | 30.11.2024 22:35:00 |
|
|
| |
HF1D | 31.10.2017 08:20:00 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Szczecin JO73hi
Posty: 2575 #2482345 Od: 2015-1-28
| sp9nrb pisze:
Musiałbym sprawdzić w literaturze czy nie było łaczności przez Atlantyk. Przy umówionych łacznościach robi się tysiące kilometrów.
Nie musisz. Jak do tej pory nie było. Ostatnie próby podczas których zanotowano sygnały VO1ZA w Irlandii zakwalifikowano jako odbicie od ISS
sp9nrb pisze:
Podobnie problem łączności UKF w odbiciu od samolotów. Jak to traktować? Jako łaczność z wykorzystaniem pasywnego przemiennika?
Nie bardzo rozumiem w czym problem? Sytuacja jest w pewnym stopniu analogiczna MS, ale zasięgi AS na 144 MHz są mniejsze. Jednocześnie jest istotna różnica bo w przypadku MS ze wzrostem częstotliwości spada prawdopodobieństwo QSO, a w przypadku AS wzrasta prawdopodobieństwo i zasięg. _________________ Pozdrawiam Jurek HF1D
|
| |
sp9nrb | 31.10.2017 11:29:11 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Tarnowskie Góry
Posty: 3053 #2482411 Od: 2017-7-11
| Ja nie piszę o łaczności amatorskiej. Właśnie zajrzałem do netu i w polskim piszą tylko o starych systemach rosyjskich, po angielsku jest tylko teoria. Zresztą temat ten był bardzo długo tematem "tabu". I chyba dalej jest? Gdzieś w zasobach mam książkę po rosyjsku "troposwiernaja swiaz" (zakup w księgarni rosyjskiej na Nowym Świecie w Warszawie). Problem przemienników pasywnych to pytanie o równą grę. W zawodach liczy się odległość. Czy jeżeli pracuję z pobliża lotniska i zrobię kilka łaczności po 400 500km w odbiciu od samolotu to czy jest to równa szansa z tym, który robi to directem? Wiem, że są programy wspomagające łaczność w odbiciu od samolotów ale chyba potrzebują netu. W tym miejscu przechodzimy do problemu internetowego wspomagacza. _________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
|
| |
HF1D | 31.10.2017 11:49:46 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Szczecin JO73hi
Posty: 2575 #2482428 Od: 2015-1-28
| sp9nrb pisze:
Problem przemienników pasywnych to pytanie o równą grę. W zawodach liczy się odległość. Czy jeżeli pracuję z pobliża lotniska i zrobię kilka łaczności po 400 500km w odbiciu od samolotu to czy jest to równa szansa z tym, który robi to directem? Wiem, że są programy wspomagające łaczność w odbiciu od samolotów ale chyba potrzebują netu. W tym miejscu przechodzimy do problemu internetowego wspomagacza.
Nic mi nie wiadomo o wymogu dostępu do net-u w łącznościach AS czy MS. Nie podążaj ścieżka kolegów z UR5 gdzie jeden z luminarzy tamtejszego UKF stwierdził "jak nie ma internetu to nie ma EME" Oczywiście to "nie podążaj..." to żart. Przykład z Ukrainy jak najbardziej prawdziwy.
Co do wykorzystania AS to regulamin nie zabrania. Bardzo często w trakcie wołania CQ pojawiają się odbicia i wołający nie musi być tego świadomy. Czy to oznacza, że łączność nie powinna być zaliczona?
To wcale nie jest tak, że mieszkając koło lotniska masz handicap w stosunku do innych. Jeżeli spróbujesz posłuchać beaconów oraz odbić ich sygnałów od samolotów to wyciągniesz własne wnioski. Nie trzeba dużo: Odbiornik UKF nastrojony na 144.470,2 USB (OZ7IGY), kilkuelementowa antena skierowana na północny zachód, programy PI-RX, ARGO i Airscout (tu faktycznie dostęp do netu ułatwia życie). Po pewnym czasie bez airscouta, tylko na podstawie dopplera będziesz w stanie określić jak daleko samolot jest od Ciebie, w którym kierunku leci i jaki jest duży.
Testuję to dosyć regularnie mając do OZ7IGY 300 km, a najbliższe lotnisko, z którego startują porządne samoloty to Berlin Tegel (200 km)
Nie przeceniałbym jednak roli AS w zawodach, pomijając fakt, że 400-500 km to żadne "aj waj". _________________ Pozdrawiam Jurek HF1D
|
| |
usuniety9_04_2020 | 31.10.2017 18:41:47 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2008 #2482539 Od: 2009-12-13
| Aircraft Scatter w zależności od horyzontu radiowego pozwala na łączności 400-1000km więc to nie jest byle co. Oczywiście ze stacjami QRP jest trudniej ale i to możliwe. |
| |
Electra | 30.11.2024 22:35:00 |
|
|