Tak..... cała prawda i miło się słucha o sytuacjach przyjemnych w naszym hobby, a i dużo jest zła to fakt....,) _________________ Zapraszam na QSO: SR1Z,SR1SZ, SR1DMR / lokalnie 145.400 i 433.400 Mhz Pozdrawiam, Edward SQ1OHF sq1ohf@gmail.com
Nawet tak irytujące osoby można wykorzystać konstruktywnie . Zmuszają nas do kombinowania co jeszcze zrobić by poprawić łączność . A może moc++ , może antenę w kierunku .Nawet trx który został zapomniany przez winę komputera który steruje ,zostaje poruszony by się odstroić ,dostroić ,zawęzić. Szanuję starsze osoby i nawet gdy mnie coś irytuje staram się nie wypowiadać na ten temat . Sam kiedyś będę w ich wieku i nie wiem co będzie . Chamstwo cwaniactwo i inne złośliwości są w cenie tego nowoczesnego czasu . Bierzmy wszystko z humorem , gratuluje fajnego nagrania .
wszystkich ZAINTERESOWANYCH , to ważne !!! zainteresowanych.!!! informuję że od dnia 14 Grudnia 2018 nigdy nie uruchomiłem mej radiostacji o znaku SP7JD .Tych co słyszeli mnie na paśmie informuję , to echo grało lub menda krótkofalarska ( a takie bywają ) emituje nagrany mój sygnał. Proszę nie dzwonić i nie informować mnie o tym że się uruchomiłem że używam nie cenzuralnych słów .To nie ja tylko nagrana moja emisja .Jest faktem że dawno temu było zajście z moim udziałem na paśmie gdzie będąc pod wpływem zachowałem się nie bardzo elegancko .Osoby biorące udział przeprosiłem na Łosiu osobiście no ale menda krótkofalarska (zresztą bardzo znana) w dalszym ciągu emituje nagranie mej stacji. Nie mam wpływu na to .Gdyby ktoś jeszcze czuł się urażony to przepraszam .
Zygmunt Orzechowski
PS .Tylko ciszej nad tą trumną . . A wszystkie koziołeczki niechaj szukają swego Pacanowa. _________________ VY! 73 Zygmunt sp7jd ex sp7iuo
Fakt że meduza jako gatunek przeżyła 650 mln lat bez posiadania mózgu niesie nadzieję wielu ludziom
I niech tu ktoś napisze, że krótkofalarstwu grozi wymarcie. Dopóki pojawiają się takie młode Osobowości jak Robert SP5RF będzie trwało wieki. Bardzo dziękuję za ten wątek i za to wspaniałe nagranie. _________________ 73, Piotr SP8MRD ex SP6MRD, SP6KKE, SP6KGN, SP6KBR, nadal SP8POP, SP-22107-OP ------------------------------------------------------------------------------------ "Niebezpieczeństwo jest zawsze to samo: człowiek odłączony od miłości! Człowiek wykorzeniony z najgłębszego gruntu swej duchowej egzystencji, człowiek znowu skazany na „kamienne serce” – pozbawiony owego „serca z ciała”, które zdolne jest prawidłowo reagować na dobro i na zło." - Jan Paweł II - Paray-le-Monial, 5 X 1986 r. Świadectwo Andrzeja - sens życia: https://www.youtube.com/watch?v=dG4-NjcWwSo
nie wiem kiedy i jakie Twoje przemówienie puszczają na paśmie i absolutnie nie pasują mi takie praktyki, ale, jeśli mnie pamięć nie myli to kilka lat temu to Ty nagrywałeś uczestników zawodów(także mnie) i odtwarzałeś to na paśmie, widać kto sieje wiatr ten ,,,,, _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Myli Cię ta Twoja pamięć ,a urojenia to smutna sprawa.Przerabialiśmy ten temat.Ja stanów chorobowych nie leczę.Mogę Ciebie tylko zapewnić kolejny raz że to nie ja .Miej się dobrze i miłego dnia. _________________ VY! 73 Zygmunt sp7jd ex sp7iuo
Fakt że meduza jako gatunek przeżyła 650 mln lat bez posiadania mózgu niesie nadzieję wielu ludziom
nie przypominam sobie abyśmy "przerabiali" ten temat, wypowiedzenie przez Ciebie pięciu słów trudno nazwać przerabianiem, widać musiałeś nie raz " zachować się nie bardzo elegancko " ale życzę Ci wszystkiego dobrego i oby takich kretynów którzy puszczają takie nagrania nie było wcale,czego życzę Tobie i sobie, no i wszystkim oczywiście, _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Robercie, kapitalny materiał. Podobał mi się. _________________ Nie każdego stać na osiągnięcie mistrzostwa, ale każdego stać na wysiłek jak największego możliwego przybliżenia się doń. I to właśnie jest tak bardzo nam społecznie potrzebne.
123 % ? Zaczyna się dziać coś dobrego w naszych kręgach! https://youtu.be/OpuL8lgF_Uw _________________ Komu zależy, ten szuka sposobu. Komu nie zależy, ten szuka powodu. Przychodzimy na ten świat bez niczego. Umieramy nie zabierając nic. A w międzyczasie kłócimy się o wszystko. I po co?
Ten filmik to chyba ktoś kazał nagrać, wygląda jak reklama. Do tego komentarze pod filmem wyłączone. Nie interesuje mnie radiooperatorka, zaliczanie krajów ani zawody, tylko radioelektronika. Zajmuję się tymi "dziwactwami" i to mnie cieszy. Dla innych te "dziwactwa" mogą nie mieć znaczenia, tak jak dla mnie nie mają znaczenia zawody. Każdy by chciał ustawiać innych po swojemu, że mają iść tak jak on, to jedyna słuszna droga, a inni to dziwaki. Uważam, że nie ma jedynie słusznej drogi. Niech każdy robi to co lubi, byleby nie przeszkadzał innym...
W filmie omawiana jest jedna z wielu dróg. Nie ma pracownika z niewolnika. Wiesz jak to jest Panie Kolego, do wszystkiego człowiek dorośnie. Psychika zmienia się co kilka lat i tak też kiedyś mówiłem: zawody? Pfuuu, nie mów mi dzień dobry... Potem właśnie droga o której wspominasz, czyli: jedynie słuszny światopogląd i życie pod kogoś... Hmmm, skąd ja to znam... Akurat tu nie zmieniłem swojego myślenia, czyli najpierw drugi człowiek i podstawa poszanowania jego drogi, wyboru i rozwoju a potem dopiero hobby. Wielu spotkanych ludzi, właśnie w krytykowaniu i podważaniu czyjegoś wyboru szuka swojej drogi rozwiązania problemów, udowadniania sobie czegoś nie realnego, czegoś co można nazwać pustką. Człowiek mądry powie tak: rób swoje chłopie jak ci jest tak dobrze w tej zabawie, ja robię swoje i właśnie to jest nasza przygoda. Lekka, rozwojowa i przyjemna. Moje myślenie zamknięcia w swoim dobrym świecie, trwało do czasu, kiedy kapnąłem się, że żerowanie na pracy innych tzn: organizowanie zawodów, dyplomy, przemienniki, infrastruktura, która mnie otacza, to zasługa wielu setek pasjonatów. Skąd to wszystko się bierze? To właśnie PZK, kluby, stowarzyszenia, inicjatywy i wiele wiele innych spraw, które można liczyć w tysiącach przykładów. Od kiedy należymy do OT i Klubu, życie zmieniło się diametralnie. Jest większa chęć do działania, kontakt z kimś komu możesz uścisnąć rękę a potem słyszeć i rozmawiać z nim na paśmie, w zawodach, na video. Kiedy usłyszałem kolegę Zbyszka i Prezesa Janusza w zawodach byłem taki zadowolony, że zapomniałem języka użyć do raportu. To są właśnie te pozytywne relacje, o których opowiada Robert. U mnie wejście w zawody było stopniowe. Krok po kroku. Pierwsze życiowe 4 łączności w mistrzostwach świata, potem 12, 24. Kiedy doszedłem do 72 byłem zaspokojony i przez dłuższy okres wystarczyło mi cieszenie się z tego faktu. Teraz wystarczy, że jestem po 12, 20 łącznościach, w których dzięki mnie ktoś zdobył choć jeden malutki punkcik. O tym, że w trakcie krótkiej łączności możesz otrzymać kilka ciepłych słów, pozdrowień, które radują ci serce i pozwalają patrzeć w kalendarz i myśleć o następnych zawodach nie muszę pisać - to trzeba przeżyć osobiście. Na zakończenie podsyłam Ci moje dzisiejsze odkrycie z głowicy magnetowidowej. Takie cudo widzę pierwszy raz w życiu, choć rozebrałem dziesiątki magnetowidów. Taki symbol naszej rozmowy do przemyślenia. Zawsze były a jednak nigdy ich nie zauważałem. Kiedy dorastamy widzimy rzeczy i ludzi innym spojrzeniem. Tak jak ten malutki dupelek, który może przestroić się do odpowiednich warunków i potrzeb, tak my całe życie powinniśmy się dostrajać i przestrajać, aby rozwijać się pozytywnie w radosnym postrzeganiu świata. Czasem warto spróbować od właśnie takiej malutkiej pojemności...
GL, 73! Adam
https://ibb.co/6ypM1cy Tak zaczynałem, a w takim etapie teraz jestem: https://ibb.co/r44Jfjy Do tego etapu zmierzam: https://ibb.co/YP6JKvk _________________ Komu zależy, ten szuka sposobu. Komu nie zależy, ten szuka powodu. Przychodzimy na ten świat bez niczego. Umieramy nie zabierając nic. A w międzyczasie kłócimy się o wszystko. I po co?
W filmie omawiana jest jedna z wielu dróg. Nie ma pracownika z niewolnika. Wiesz jak to jest Panie Kolego, do wszystkiego człowiek dorośnie. Psychika zmienia się co kilka lat i tak też kiedyś mówiłem: zawody? Pfuuu, nie mów mi dzień dobry... Potem właśnie droga o której wspominasz, czyli: jedynie słuszny światopogląd i życie pod kogoś... Hmmm, skąd ja to znam... Akurat tu nie zmieniłem swojego myślenia, czyli najpierw drugi człowiek i podstawa poszanowania jego drogi, wyboru i rozwoju a potem dopiero hobby. Wielu spotkanych ludzi, właśnie w krytykowaniu i podważaniu czyjegoś wyboru szuka swojej drogi rozwiązania problemów, udowadniania sobie czegoś nie realnego, czegoś co można nazwać pustką. Człowiek mądry powie tak: rób swoje chłopie jak ci jest tak dobrze w tej zabawie, ja robię swoje i właśnie to jest nasza przygoda. Lekka, rozwojowa i przyjemna. Moje myślenie zamknięcia w swoim dobrym świecie, trwało do czasu, kiedy kapnąłem się, że żerowanie na pracy innych tzn: organizowanie zawodów, dyplomy, przemienniki, infrastruktura, która mnie otacza, to zasługa wielu setek pasjonatów. Skąd to wszystko się bierze? To właśnie PZK, kluby, stowarzyszenia, inicjatywy i wiele wiele innych spraw, które można liczyć w tysiącach przykładów. Od kiedy należymy do OT i Klubu, życie zmieniło się diametralnie. Jest większa chęć do działania, kontakt z kimś komu możesz uścisnąć rękę a potem słyszeć i rozmawiać z nim na paśmie, w zawodach, na video. Kiedy usłyszałem kolegę Zbyszka i Prezesa Janusza w zawodach byłem taki zadowolony, że zapomniałem języka użyć do raportu. To są właśnie te pozytywne relacje, o których opowiada Robert. U mnie wejście w zawody było stopniowe. Krok po kroku. Pierwsze życiowe 4 łączności w mistrzostwach świata, potem 12, 24. Kiedy doszedłem do 72 byłem zaspokojony i przez dłuższy okres wystarczyło mi cieszenie się z tego faktu. Teraz wystarczy, że jestem po 12, 20 łącznościach, w których dzięki mnie ktoś zdobył choć jeden malutki punkcik. O tym, że w trakcie krótkiej łączności możesz otrzymać kilka ciepłych słów, pozdrowień, które radują ci serce i pozwalają patrzeć w kalendarz i myśleć o następnych zawodach nie muszę pisać - to trzeba przeżyć osobiście. Na zakończenie podsyłam Ci moje dzisiejsze odkrycie z głowicy magnetowidowej. Takie cudo widzę pierwszy raz w życiu, choć rozebrałem dziesiątki magnetowidów. Taki symbol naszej rozmowy do przemyślenia. Zawsze były a jednak nigdy ich nie zauważałem. Kiedy dorastamy widzimy rzeczy i ludzi innym spojrzeniem. Tak jak ten malutki dupelek, który może przestroić się do odpowiednich warunków i potrzeb, tak my całe życie powinniśmy się dostrajać i przestrajać, aby rozwijać się pozytywnie w radosnym postrzeganiu świata. Czasem warto spróbować od właśnie takiej malutkiej pojemności...
GL, 73! Adam
Pomyśl o założeniu bloga Adam. Forum radiowców to (?) jednak miejsce na zwięzłe wypowiedzi w temacie a nie na retrospekcje.
_________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
Tak, tak. Wszystko na ten temat. Pierwsza, druga, w pół do trzeciej... Dyplomatycznie: "Cóż, zespół pracowników jest jak orkiestra, a dobry szef niczym dyrygent, który wie, kto fałszuje, kto gra czysto i stara się, a kto zbytnio się nie wysila".
_________________ Komu zależy, ten szuka sposobu. Komu nie zależy, ten szuka powodu. Przychodzimy na ten świat bez niczego. Umieramy nie zabierając nic. A w międzyczasie kłócimy się o wszystko. I po co?