Zbyszek, dość dziwne porównanie. To są kompletnie dwie różne półki cenowe i kompletnie inny target. To jakby porównywać Dacię Logan MCV i Volvo V60. Jedno i drugie to kombi i na tym podobieństwa się kończą. _________________ Adrian
Ja lubię mojego VX6 za to że nie głuchnie poza pasmem i całkiem dobrze sprawuje się w zakresie 118-138 MHz Większość tych chińczyków jeśli w ogóle odbiera w tym zakresie to jest tam głuche jak pień.
Co do tej uciążliwości o której wspomina autor, to zmianę squelcha można sobie zaprogramować pod jednym przyciskiem, więc nie ma potrzeby szukania tego w menu.
Jak już masz to szkoda kasy na zmianę maniakiem jak piszesz nie jesteś i wyczynowcem to do twoich potrzeb wystarczy _________________ Kenwood,Icom,Yaesu: 1980r.--2005r.Pierwsza klasa. Mariusz// VY 73 ALL
Tematem tego wątku jest: "YAESU VX-6E - PREZENTACJA" Prezentacja, a nie porównanie. Nie ma też w temacie ani słowa o Baofengu. _________________ Pozdrawiam. Mirek SQ9KFW
@SP1AP, Mam dwa Bałwanki do komunikacji bezpośredniej w terenie i do codziennego targania. Dobrze mi służą i lubie te urządzenia. Chociaz w tamtym roku jednego utopiłem i jak sam piszesz strata była nie wielka. Ale do troszkę szerszego nasłuchu,lepszej selektywności i "poważnej" niezwodnej pracy (snieg, deszcz) używam ręczniaka iComa z pasmem od 118 MHz. W związku z tym takie Yaesu jak na powyzszym filmiku zawsze będą na tak zwanym piedestale, jako radia pożądane, niezawodne, na których można polegać. Zmieniam zdanie jak zobacze, że wiekszość służb ratowniczych i policja przesiada się na radia typu Bałwanek.
To miałeś pecha, ja mam Wouxunga i Baofenga od 2 lat i wszystko chodzi jak trzeba Na taką masówkę jaką robią chinczycy nie ma się co dziwić że któraś partia padnie, oni sprzedają tego od cholerki, ICOM oraz Yaesu dużo duzo mniej.
.....Na taką masówkę jaką robią chinczycy nie ma się co dziwić że któraś partia padnie, oni sprzedają tego od cholerki, ICOM oraz Yaesu dużo duzo mniej.
Dlatego też znacznie rzadziej słyszymy o awariach Icomów, Yaesu, czy Kenwoodów - bo jest ich zdecydowanie mniej na rynku niż Chińczyków. _________________ Pozdrawiam. Mirek SQ9KFW
.....Na taką masówkę jaką robią chinczycy nie ma się co dziwić że któraś partia padnie, oni sprzedają tego od cholerki, ICOM oraz Yaesu dużo duzo mniej.
Dlatego też znacznie rzadziej słyszymy o awariach Icomów, Yaesu, czy Kenwoodów - bo jest ich zdecydowanie mniej na rynku niż Chińczyków.
A może dlatego że ich jakość jest wyższa? _________________ Adrian
Mam starego ALBRECHT'a AE144N i jak na razie musi mi wystarczyć a nie zrobię tego by kupować chinola nawet jak by był za 100zł szkoda kasy . _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Kiedyś markowy to był markowy teoretycznie jakość jest wyższa ale za cenę 150zł za duobandera od chińczyka, mam radiotelefon który działa i działa dobrze, więc jak coś działa dobrze to po co przepłacać. Obecnie dużo tz. "MARKOWEGO" sprzętu jest produkowana na tych samych liniach co inne niemarkowe sprzęty. Wszystko zależy od kontroli jakości, miałem wątpliwą przyjemność pracować kiedyś w pewnej firmie która produkowała sprzęt elektroniczny i to dla znanych i cenionych firm. Powiem tak, obecnie liczy się ilość, obstawiam takie hasło kiedyś jakość, teraz jakoś musi być