Maszty aluminiowe są do dupy. To już moja druga katastrofa antenowa wskutek rozpieprzenia masztu alu. _________________ Kod Q - nie mów do mnie kotku HAMie jeden!
Maszty aluminiowe są do dupy. To już moja druga katastrofa antenowa wskutek rozpieprzenia masztu alu.
Może to nie wina masztu aluminiowego, a kwestia odciągów? U innych nic się nie dzieje........u mnie nic się nie dzieje, a u ciebie dwa razy.....dziwne.
Robert. _________________ Pozdrawiam Sq9mda Robert
Swego czasu bylem tu zrugany za odciagi do GP7.Zawialo w Szczecinie do okolo 120k/h.Polamalo drzewa grube a moja antenka znowu przetrwala calo na wys.okolo 30m.Mowcie co chcecie ale kolejny raz odciagi z linki zeglarskiej zdaly egzamin we wspolpracy z antena.Wiem wiem producent mowi ze nie potrzeba.Zawsze chwalilem Waldka za solidnosc i dalej to robie.Jestem prawie starej daty i stosuje sie do zasady ,,przezorny zawsze ubezpieczony,,.Nawet jakby sie zlamala to kawalki nie spadna na ludzi i samochody.Pozdrawiam wszystkich Zbyszek ps. wiem temat o GP7DX ale ten sam producent a ten przykry przypadek moze spotkac kazdego z nas.Pekaja i lamia sie slupy betonowe wiec nasze maszciki sa kruchymi piorkami dla sil przyrody.
Złamanie tego masztu, to dość zagadkowa historia. Maszt miał dwa piętra odciągów z linki stalowej fi 5, antena miała trzecie piętro odciągów z linki żeglarskiej. Wszystkie odciągi były sprawdzone i dociągnięte dzień wcześniej. Oględziny powypadkowe wykazały, że nie zostały zerwane. Maszt złamał sie 20cm poniżej najniższego piętra odciągów w miejscu gdzie kończy się wewnętrzna rura. Na ten moment wydaje mi się, że problemem był zbyt mały rozstaw odciągów na ziemi w stosunku do masztu, co było spowodowane ograniczeniami rozmiaru działki. Wydaje mmi się, że zbyt ostry kąt tych odciągów mógłbyć powodem zawalenia konstrukcji. _________________ Kod Q - nie mów do mnie kotku HAMie jeden!
_________________ „Fala uciekających przed wojną Ukraińców napełniła rodzime antypolskie środowiska nadzieją na wyrugowanie choć trochę polskości” - cytat z netu ------ Jerzy
Moja gp7 zwykła od Waldka stoi nie ugięta od wielu lat maszt stalowy grubościenny zastrzał od rusztowania jeśli się tak łamie jak na filmie to za słaby maszt i tyle
Złamanie tego masztu, to dość zagadkowa historia. Maszt miał dwa piętra odciągów z linki stalowej fi 5, antena miała trzecie piętro odciągów z linki żeglarskiej. Wszystkie odciągi były sprawdzone i dociągnięte dzień wcześniej. Oględziny powypadkowe wykazały, że nie zostały zerwane. Maszt złamał sie 20cm poniżej najniższego piętra odciągów w miejscu gdzie kończy się wewnętrzna rura. Na ten moment wydaje mi się, że problemem był zbyt mały rozstaw odciągów na ziemi w stosunku do masztu, co było spowodowane ograniczeniami rozmiaru działki. Wydaje mmi się, że zbyt ostry kąt tych odciągów mógłbyć powodem zawalenia konstrukcji.
Jeszcze jedną z przyczyn może być nierównomierne rozmieszczenie odciągów. Powinno być co 120 stopni.
Złamanie tego masztu, to dość zagadkowa historia. Maszt miał dwa piętra odciągów z linki stalowej fi 5, antena miała trzecie piętro odciągów z linki żeglarskiej. Wszystkie odciągi były sprawdzone i dociągnięte dzień wcześniej. Oględziny powypadkowe wykazały, że nie zostały zerwane. Maszt złamał sie 20cm poniżej najniższego piętra odciągów w miejscu gdzie kończy się wewnętrzna rura. Na ten moment wydaje mi się, że problemem był zbyt mały rozstaw odciągów na ziemi w stosunku do masztu, co było spowodowane ograniczeniami rozmiaru działki. Wydaje mmi się, że zbyt ostry kąt tych odciągów mógłbyć powodem zawalenia konstrukcji.
W swoim powyższym poście sam sobie odpowiedziałeś co było przyczyną połamania Twojego zestawu maszt+antena. Zrobiłeś zasadniczy błąd tj przesztywniłeś całość. Zabójstwem dla masztu były stalowe odciągi które nie pełniły roli sprężyn a powinny. Postaw jeszcze raz całość ale zastosuj odciągi z odpowiedniej fi linki żeglarskiej(linka ma być kupiona w sklepie żeglarskim a nie na bazarze). Żeby maszt pracował razem z anteną to wszystko stałoby w całości do dnia dzisiejszego, tak byłoby gdyby były zastosowane linki żeglarskie które pozwoliły by ma wychylenie masztu. Odciągi stalowe na to nie pozwalały. Nie czepiaj się kąta tylko zmień odciągi na takie które są sprawdzone w podobnym układzie jaki Ty miałeś.
Swoją podpowiedź opieram na moim wieloletnim doświadczeniu z antenami typu GP+maszt rurowy, odiągi. Mam tak : ma maszcie stalowym z rury gazowej(bez szwu)fi 1 1/4" stoi od lat wpierw antena na pasmo CB od ponad 17 lat stoi antena GP7. Obie anteny + maszt pracują totalnie bezawaryjnie bez jakichkolwiek odciągów, maszt wystaje ponad dach ok 3,5m na nim stoi antena GP7. Od strony stałych wiatrów tj od zachodu zastosowałem pojedynczy sztag z linki żeglarskiej fi 10mm z odpowiednim luzem pozwalającym na wychylenie masztu tylko ok 10-15 stopni od pionu, antena wychla się do ok 45 stopni. Mieszkam na szczycie wzgórza bez żadnych osłon typu drzewa, budynki. Warunki atmosferyczne (wiatry) mam zdecydowanie silniejsze od Twoich.
Wnioski wyciągnij sobie sam i daj zna co postanowiłeś. ________________ Greg SP2LIG
P.S. Jeżeli chciałbyś temat rozwinąć to proszę na priv.
Miałem antenę GP-7 od Waldka, bez odciągów. Podczas wichur zginała się do 90 stopni, a potem wracała do pionu. Była super.
Nie ma fizycznej możliwości żeby antena GP7 zgięła się do wartości 90 stopni a potem wróciła do pionu. Nie ma. Napisałeś że antena a nie razem z masztem. Z podaną przez Ciebie wartością 90 stopni mocno przesadziłeś. Ja mam ją również i znam doskonale jej fizyczne możliwości wychylanie się na bardzo silnych wiatrach. Napisz jak jest w realu. ____________ Greg SP2LIG
Tak jak Greg prawi: Gdańsk, GP7DX na 3 metrowym maszcie na dachu na wysokości ok 130 m/npm Maszt alu ( rura 50mm średnicy zewnętrznej 3mm grubość ścianki rury) przymocowany do komina na obejmy OK-43T Tuż pod miejscem osadzenia anteny na maszcie 1 piętro odciągów z linki żeglarskiej PP 8mm W wyznaczonym przez producenta miejscu na antenie krążek i drugie piętro odciągów z linki żeglarskiej tym razem PP 4mm Wiatromierze w dźwigach budowlanych - obok budują a nowe bloki, odnotowały porywy wiatru ponad 130km/h Z dachu mam całkowicie ( przynajmniej 20Km wolnej przestrzeni i odsłonięty widok na północ, wschód, południe i południowy zachód Na zachód nad drzewami widzę lądujące w Gdańsku Rębiechowie samoloty Także u mnie na dachu naprawdę potrafi piź.... A antena sobie stoi sobie od 6 lat prościutko jakby była postawiona wczoraj... Jedyne co muszę zrobić po takich wichurach po podociągać odciągi masztu i anteny. Przy takich wichurach cały zestaw maszt+antena ładnie pracuje na takim zestawie odciągów wyginając się o kilka/kilkanaście stopni na tyle na ile pozwala sprężystość żeglarskich linek z Polipropylenu ( dlaczego PP ? bo jest odporny na słońce i nie chłonie wody... )
SP2LIG pisze:
antek pisze:
Złamanie tego masztu, to dość zagadkowa historia. Maszt miał dwa piętra odciągów z linki stalowej fi 5, antena miała trzecie piętro odciągów z linki żeglarskiej. Wszystkie odciągi były sprawdzone i dociągnięte dzień wcześniej. Oględziny powypadkowe wykazały, że nie zostały zerwane. Maszt złamał sie 20cm poniżej najniższego piętra odciągów w miejscu gdzie kończy się wewnętrzna rura. Na ten moment wydaje mi się, że problemem był zbyt mały rozstaw odciągów na ziemi w stosunku do masztu, co było spowodowane ograniczeniami rozmiaru działki. Wydaje mmi się, że zbyt ostry kąt tych odciągów mógłbyć powodem zawalenia konstrukcji.
W swoim powyższym poście sam sobie odpowiedziałeś co było przyczyną połamania Twojego zestawu maszt+antena. Zrobiłeś zasadniczy błąd tj przesztywniłeś całość. Zabójstwem dla masztu były stalowe odciągi które nie pełniły roli sprężyn a powinny. Postaw jeszcze raz całość ale zastosuj odciągi z odpowiedniej fi linki żeglarskiej(linka ma być kupiona w sklepie żeglarskim a nie na bazarze). Żeby maszt pracował razem z anteną to wszystko stałoby w całości do dnia dzisiejszego, tak byłoby gdyby były zastosowane linki żeglarskie które pozwoliły by ma wychylenie masztu. Odciągi stalowe na to nie pozwalały. Nie czepiaj się kąta tylko zmień odciągi na takie które są sprawdzone w podobnym układzie jaki Ty miałeś.
Swoją podpowiedź opieram na moim wieloletnim doświadczeniu z antenami typu GP+maszt rurowy, odiągi. Mam tak : ma maszcie stalowym z rury gazowej(bez szwu)fi 1 1/4" stoi od lat wpierw antena na pasmo CB od ponad 17 lat stoi antena GP7. Obie anteny + maszt pracują totalnie bezawaryjnie bez jakichkolwiek odciągów, maszt wystaje ponad dach ok 3,5m na nim stoi antena GP7. Od strony stałych wiatrów tj od zachodu zastosowałem pojedynczy sztag z linki żeglarskiej fi 10mm z odpowiednim luzem pozwalającym na wychylenie masztu tylko ok 10-15 stopni od pionu, antena wychla się do ok 45 stopni. Mieszkam na szczycie wzgórza bez żadnych osłon typu drzewa, budynki. Warunki atmosferyczne (wiatry) mam zdecydowanie silniejsze od Twoich.
Wnioski wyciągnij sobie sam i daj zna co postanowiłeś. ________________ Greg SP2LIG
P.S. Jeżeli chciałbyś temat rozwinąć to proszę na priv.