 | <<<Strona: 3 / 3 strony: 12[3] |
End fed 80-10m zakłócenia RFI podczas nadawaniaRadio Icom 7300 |  |
| | SP9RQA | 08.10.2025 13:10:00 | 
Grupa: Użytkownik
QTH: KN09NP
Posty: 1269 #8321101 Od: 2010-3-23
| sp6efy pisze:
(...) Pisz dalej, to bardzo interesujące..
Popieram. Pisz, pisz dalej...
_________________ Krzysztof, Gorlice http://www.kawalek-nieba.pl/?p=5840
| | | Electra | 11.10.2025 10:11:10 | 
 |
| | | sq9cwn | 08.10.2025 13:59:40 | 
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90MD, Tychy
Posty: 360 #8321112 Od: 2017-1-27
| Ej, masz kolejny pozytywny, pisz proszę. _________________ Rafał | | | SP6IX | 08.10.2025 16:10:05 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 8318 #8321136 Od: 2008-3-18
| Pisz sam czekam być może zrozumie co nie tak z moją anteną i instalacją. _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Nie znoszę nieuków i arogantów. | | | sp9nrb | 09.10.2025 09:59:09 | 
Grupa: Użytkownik
QTH: Tarnowskie Góry
Posty: 3113 #8321297 Od: 2017-7-11
| CD w poście 8320572 aby nie mnożyć bytów ( i ilości postów)
JAK _________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
| | | djbpm | 09.10.2025 17:19:38 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 442 #8321406 Od: 2018-8-31
| Witajcie wszyscy, pozwolę sobie zadać kilka pytań:
sp9nrb pisze:
Teraz, gdy koniec dipola znajdzie się w pobliżu urządzeń czułych na składową elektryczną to musimy liczyć się ze skutecznym zakłóceniem pobliskich urządzeń, już przy mocach kilkunastu watów napięcia na końcach dipola sięgają kilkuset woltów i w ich pobliżu występuje składowa elektryczna pola elektromagnetycznego też rzędu kilkuset woltów.
Do tego 2 kwestie: 1 - Skoro końce dipola generują duże pole elektryczne, to wnioskuję, że środek dipola nie generuje dużego pola elektrycznego. Czy zatem środek dipola generuje duże pole magnetyczne? Czy nie ma to związku? Innymi słowy, czy tam gdzie mamy strzałki napięć generuje się pole elektryczne, a tam gdzie strzałki prądu magnetyczne?
2 - end fed jest to dipol zasilany od końca. Ten koniec emitujący pole elektryczne jest bardzo blisko fidera, a więc blisko radiokrzaku / mieszkania w którym możemy odczuwać skutki. Gdy byśmy dipola zasilili w środku, to najbliżej radiokrzaku mamy środek dipola, który nie generuje dużego pola elektrycznego. Poza tym, wydaje mi się, że jeden koniec dipola ma pole elektryczne o przeciwnym potencjale (w danym ułamku cyklu) niż drugi koniec, z czego wynikałoby, że w środku dipola te pola elektryczne się nawzajem odejmują (zerują). Czy to jest prawidłowe rozumowanie? 3 - Oprócz tego na fiderze płynie prąd asymetrii (common mode), z którym wydaje mi się, że da się dość łatwo uporać stosując choke balun w pewnej odległości od end feda. (oczywiście wtedy trzeba zadbać o przeciwwagę, bo którędyś oczko prądu się musi zamknąć) A więc RFI mamy z 2 powodów: bliskiego pola elektrycznego od samej anteny i od common mode na fiderze (w praktyce wtedy fider jest anteną wewnątrz mieszkania)
sp9nrb pisze:
Niestety przy antenach magnetycznych musimy uwzględnić, że w czasie nadawania cała moc nadajnika zamyka się w kole (prostokącie) wyznaczonym ramionami anteny. Powoduje to że promieniowanie tych anten w polu bliskim jest bardzo duże i szkodliwe dla zdrowia. Czy ta szkodliwość jest czymś udokumentowana? Czy wynika to tylko z tego, że to pole zamknięte jest w bardzo małym kole bardzo małej anteny, i z tego powodu jest wyższe niż normalnej anteny, i dlatego że jest wyższe to na chłopski rozum jest szkodliwe?
sp9nrb pisze:
Teraz spróbujmy rozpatrzyć co się stanie, gdy skrócimy jedno z ramię. Wtedy diabełki nie zmieszczą się na swoim ramieniu i będą uciekać do ziemi. Ta ucieczka diabełków to nic innego jak prąd asymetrii. nie przemawia to do mnie. Dlaczego diabełki nie staną gęściej żeby się zmieścić na krótszym ramieniu? A może diabełki nie muszą iść do ziemi tylko mogą się od czegoś odbijać (i zderzać z innymi diabełkami w przeciwfazie)? Natomiast bardziej przemawiają do mnie inne tłumaczenia, tylko nie wiem które z nich jest prawidłowe, jeśli któreś w ogóle jest: 1 - Jeżeli mamy równe ramiona dipola, to w środku dipola pola od ramion się odejmują i wychodzi pole = 0, a gdy mamy nierówne ramiona, to pole jednego ramienia jest większe i indukuje w linii zasilającej prąd asymetrii, którego nie jest w stanie skasować pole z drugiego ramienia. 2 - jeden koniec niesymetrycznego dipola ma inną impedancję niż drugi, przez co na styku naszej linii z jednym promiennikiem mamy inną amplitudę napięcia niż na styku z drugim promiennikiem, a gdy tak się dzieje, to pola generowane przez symetrycznie ułożone przewody linii nie są już symetryczne i się nie odejmują nawzajem, co skutkuje prądem asymetrii. Co tu jest prawdą? może użycie diabełków było zbyt dużym uproszczeniem?
sp9nrb pisze:
A co będzie gdy wręcz urwiemy drugie ramię dipola? Wszystkie diabełki będą dożyć do ziemi. Którędy? Przez linie zasilająca antenę, skrzynkę antenową, radiostację, poprzez gniazdko sieciowe do sieci energetycznej i dopiero z stamtąd do ziemi. Dlaczego diabełki muszą iść do ziemi? A co, gdy zostawimy diabełkom kawałek linii zasilającej (np. 0.05lambda) i w tej odległości od ef damy założymy na linię skuteczny choke? którędy diabełki pójdą do ziemi? Może wcale? i będą się odbijać od choke i zderzać z innymi diabełkami?
sp9nrb pisze:
Teraz czas na rozliczenie się z anteną En-Fed. Jest to antena z jednym promiennikiem czyli jest to antena całkowicie asymetryczna, zasilana przez uzwojenie wtórne transformatora. Na drugim zacisku pojawią się prąd taki sam jak na pierwszym zacisku przesunięty w fazie o 180 stopni. Co z nim zrobić? Najlepiej ten prąd odprowadzić do ziemi (a kysz diabełki do uziomu). Ale często wykonanie transformatora jest takie, że zaciski masowe transformatora są połączone. Efekt taki, że przy kiepskim uziomie roboczym duża część prądu i tak popłynie przez radiostację do sieci. Bardzo sprytnym rozwiązaniem jest przełącznik pozwalający na zwieranie między sobą uzwojeń masowych. Tu są 2 duże problemy: 1 - jak zrobić uziom w.cz. który dla w.cz. będzie miał niską impedancję? bo przecież jeżeli ef zasilamy na dachu, to do ziemi mamy kawałek drogi, i musimy użyć jakiegoś przewodu, żeby to połączenie z ziemią poprowadzić. Ten przewód uziemiający będzie rezonował, więc jego impedancja będzie daleka od kilku omów, a zwłaszcza na różnych pasmach. 2 - przy impedancjach rzędu kiloomów / napięciach rzędu kV wystarczą pojedyncze pF pojemności pomiędzy uzwojeniem pierwotnym i wtórnym aby separacja tych uzwojeń była za mała albo wręcz żadna. Jak proponujesz nawinąć taki transformator, żeby miał grubo poniżej 1pF pojemności pomiędzy wtórnym a pierwotnym? (przy 14 MHz, impedancji 3kOhm 1pF daje zaledwie 6.6 dB tłumienia, Xc=11.37kOhm) do tego dochodzi pojemność pomiędzy stykami przełącznika. Wydaje mi się to nie do zrealizowania. Robiłem takie próby z całkowicie dzielonymi uzwojeniami transformatora do ef, i o ile dla 80m ta separacja była jako taka, to dla 20m już była żadna. Dużo skuteczniej separuje choke balun. | | | sq5nww | 09.10.2025 22:18:15 | 

Grupa: Użytkownik
QTH: KO 02 OI
Posty: 530 #8321528 Od: 2011-5-20
Ilość edycji wpisu: 4 | djbpm pisze:
Dlaczego diabełki muszą iść do ziemi? A co, gdy zostawimy diabełkom kawałek linii zasilającej (np. 0.05lambda) i w tej odległości od ef damy założymy na linię skuteczny choke? którędy diabełki pójdą do ziemi? Może wcale? i będą się odbijać od choke i zderzać z innymi diabełkami?
Tak właśnie zrobiłem, bez uziemienia, przeciwwagi i nie mam żadnych problemów z w.cz. przy nadawaniu 100a Watami na wszystkich pasmach od 160 do 6(m). _________________ Sławek | | | sp9nrb | 09.10.2025 23:40:08 | 
Grupa: Użytkownik
QTH: Tarnowskie Góry
Posty: 3113 #8321538 Od: 2017-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | [quote=djbpm] Witajcie wszyscy, pozwolę sobie zadać kilka pytań:
sp9nrb pisze:
Teraz, gdy koniec dipola znajdzie się w pobliżu urządzeń czułych na składową elektryczną to musimy liczyć się ze skutecznym zakłóceniem pobliskich urządzeń, już przy mocach kilkunastu watów napięcia na końcach dipola sięgają kilkuset woltów i w ich pobliżu występuje składowa elektryczna pola elektromagnetycznego też rzędu kilkuset woltów.
Do tego 2 kwestie: 1 - Skoro końce dipola generują duże pole elektryczne, to wnioskuję, że środek dipola nie generuje dużego pola elektrycznego. Czy zatem środek dipola generuje duże pole magnetyczne? Czy nie ma to związku? Innymi słowy, czy tam gdzie mamy strzałki napięć generuje się pole elektryczne, a tam gdzie strzałki prądu magnetyczne?
* najpierw załatwmy problem pola magnetyczne. Posłużymy się analogią z wahadłem zegarowym. Kiedy wahadło jest w górnym ma maksymalną energię potencjalną i zero kinetycznej. Natomiast w środkowym (najniższym) położeniu gdy szybkość jest największa, wtedy energia potencjalna jest zerowa ale za to energia kinetyczna jest maksymalna. Podobnie w fali elektromagnetycznej. Okresowo cała energia znajduje się raz polu magnetycznym a później przechodzi w pole elektryczne. Zatrzymajmy się przy antenie rezonansowej jako rozwinięcia obwodu rezonansowego. Także i tu energia przemiennie raz znajduję się w cewce raz w kondensatorze. należy też uwzględnić że w antenie rezonansowej jak i w obwodzie prąd występuje przesunięcie fazy pomiędzy napięciem a prądem o 90 st. Czyli moc płynąca w antenie jest mocą bierną. A to powoduje, że przy braku strat prądy i napięcia mogą być Q (dobroć obwodu) większe. I odpowiadając na pytanie dokładnie tak. I jeżeli ramię anteny zakończone jest izolatorem to wystąpi tam strzałka napięcia.
2 - end fed jest to dipol zasilany od końca. Ten koniec emitujący pole elektryczne jest bardzo blisko fidera, a więc blisko radiokrzaku / mieszkania w którym możemy odczuwać skutki. Gdy byśmy dipola zasilili w środku, to najbliżej radiokrzaku mamy środek dipola, który nie generuje dużego pola elektrycznego. Poza tym, wydaje mi się, że jeden koniec dipola ma pole elektryczne o przeciwnym potencjale (w danym ułamku cyklu) niż drugi koniec, z czego wynikałoby, że w środku dipola te pola elektryczne się nawzajem odejmują (zerują). Czy to jest prawidłowe rozumowanie?
mała poprawka. Ponieważ pracujemy na różnych częstotliwościach roboczych, nie możemy nazywać go dipolem. Poprawnie powinniśmy go nazywać unipolem. Pozostała część poprawnie
3 - Oprócz tego na fiderze płynie prąd asymetrii (common mode), z którym wydaje mi się, że da się dość łatwo uporać stosując choke balun w pewnej odległości od end feda. (oczywiście wtedy trzeba zadbać o przeciwwagę, bo którędyś oczko prądu się musi zamknąć) A więc RFI mamy z 2 powodów: bliskiego pola elektrycznego od samej anteny i od common mode na fiderze (w praktyce wtedy fider jest anteną wewnątrz mieszkania) teoretycznie tak praktycznie bywa różnie]
sp9nrb pisze:
Niestety przy antenach magnetycznych musimy uwzględnić, że w czasie nadawania cała moc nadajnika zamyka się w kole (prostokącie) wyznaczonym ramionami anteny. Powoduje to że promieniowanie tych anten w polu bliskim jest bardzo duże i szkodliwe dla zdrowia. Czy ta szkodliwość jest czymś udokumentowana? Czy wynika to tylko z tego, że to pole zamknięte jest w bardzo małym kole bardzo małej anteny, i z tego powodu jest wyższe niż normalnej anteny, i dlatego że jest wyższe to na chłopski rozum jest szkodliwe? [i] półfalowy dipol ma aperturę P=3,14*(3/64)*lambda^2 = dla 80m => 942 m2 nadajnik 100W daje nam 0,106 W/m2. powierzchnia anteny magnetycznej D=2m wynosi 3,14m2 moc nadajnika 100 W daje nam 31,84 W/m2. Sprawdź sobie ile jest dopuszczalne pole.
sp9nrb pisze:
Teraz spróbujmy rozpatrzyć co się stanie, gdy skrócimy jedno z ramię. Wtedy diabełki nie zmieszczą się na swoim ramieniu i będą uciekać do ziemi. Ta ucieczka diabełków to nic innego jak prąd asymetrii. nie przemawia to do mnie. ****************************** edycja**************** Dlaczego diabełki nie staną gęściej żeby się zmieścić na krótszym ramieniu? A może diabełki nie muszą iść do ziemi tylko mogą się od czegoś odbijać (i zderzać z innymi diabełkami w przeciwfazie)? Natomiast bardziej przemawiają do mnie inne tłumaczenia, tylko nie wiem które z nich jest prawidłowe, jeśli któreś w ogóle jest: 1 - Jeżeli mamy równe ramiona dipola, to w środku dipola pola od ramion się odejmują i wychodzi pole = 0, a gdy mamy nierówne ramiona, to pole jednego ramienia jest większe i indukuje w linii zasilającej prąd asymetrii, którego nie jest w stanie skasować pole z drugiego ramienia. 2 - jeden koniec niesymetrycznego dipola ma inną impedancję niż drugi, przez co na styku naszej linii z jednym promiennikiem mamy inną amplitudę napięcia niż na styku z drugim promiennikiem, a gdy tak się dzieje, to pola generowane przez symetrycznie ułożone przewody linii nie są już symetryczne i się nie odejmują nawzajem, co skutkuje prądem asymetrii. Co tu jest prawdą? może użycie diabełków było zbyt dużym uproszczeniem?
sp9nrb pisze:
A co będzie gdy wręcz urwiemy drugie ramię dipola? Wszystkie diabełki będą dożyć do ziemi. Którędy? Przez linie zasilająca antenę, skrzynkę antenową, radiostację, poprzez gniazdko sieciowe do sieci energetycznej i dopiero z stamtąd do ziemi. Dlaczego diabełki muszą iść do ziemi? A co, gdy zostawimy diabełkom kawałek linii zasilającej (np. 0.05lambda) i w tej odległości od ef damy założymy na linię skuteczny choke? którędy diabełki pójdą do ziemi? Może wcale? i będą się odbijać od choke i zderzać z innymi diabełkami?
sp9nrb pisze:
Teraz czas na rozliczenie się z anteną En-Fed. Jest to antena z jednym promiennikiem czyli jest to antena całkowicie asymetryczna, zasilana przez uzwojenie wtórne transformatora. Na drugim zacisku pojawią się prąd taki sam jak na pierwszym zacisku przesunięty w fazie o 180 stopni. Co z nim zrobić? Najlepiej ten prąd odprowadzić do ziemi (a kysz diabełki do uziomu). Ale często wykonanie transformatora jest takie, że zaciski masowe transformatora są połączone. Efekt taki, że przy kiepskim uziomie roboczym duża część prądu i tak popłynie przez radiostację do sieci. Bardzo sprytnym rozwiązaniem jest przełącznik pozwalający na zwieranie między sobą uzwojeń masowych. Tu są 2 duże problemy: 1 - jak zrobić uziom w.cz. który dla w.cz. będzie miał niską impedancję? bo przecież jeżeli ef zasilamy na dachu, to do ziemi mamy kawałek drogi, i musimy użyć jakiegoś przewodu, żeby to połączenie z ziemią poprowadzić. Ten przewód uziemiający będzie rezonował, więc jego impedancja będzie daleka od kilku omów, a zwłaszcza na różnych pasmach. 2 - przy impedancjach rzędu kiloomów / napięciach rzędu kV wystarczą pojedyncze pF pojemności pomiędzy uzwojeniem pierwotnym i wtórnym aby separacja tych uzwojeń była za mała albo wręcz żadna. Jak proponujesz nawinąć taki transformator, żeby miał grubo poniżej 1pF pojemności pomiędzy wtórnym a pierwotnym? (przy 14 MHz, impedancji 3kOhm 1pF daje zaledwie 6.6 dB tłumienia, Xc=11.37kOhm) do tego dochodzi pojemność pomiędzy stykami przełącznika. Wydaje mi się to nie do zrealizowania. Robiłem takie próby z całkowicie dzielonymi uzwojeniami transformatora do ef, i o ile dla 80m ta separacja była jako taka, to dla 20m już była żadna. Dużo skuteczniej separuje choke balun.[/quote] _________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
| | | Electra | 11.10.2025 10:11:10 | 
 |
|
 | <<<Strona: 3 / 3 strony: 12[3] |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|