a może można by było te wszystkie instrukcje opublikować w internecie jako "anonim"?
Nie ma takiego czegoś jak anonim, ślad zostaje. Chociażby IP itp. Dalej idąc to stała by za tym konkretna osoba czyli wracamy do początku, łamanie praw autorskich.
ludzie co z wami ? MAC załapał a z wami co ?
i wracajmy do Konstytucji PZK, _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Ktoś to wziął w rękę i do niego należy teraz kolejny krok. Marian FIG pisał jakoby przekonany, że ta sprawa jest już wyjaśniona. Więc po co dywagować tu dalej na forum SP7PKI? Poczekajmy na ruch prezesa. _________________ jaQbek, SWL: SP9-50023 Gliwicki OT-50 PZK http://pzk.ovh
Nie ma takiego czegoś jak anonim, ślad zostaje. Chociażby IP itp. Dalej idąc to stała by za tym konkretna osoba czyli wracamy do początku, łamanie praw autorskich.
ludzie co z wami ? MAC załapał a z wami co ?
Nie przeczytałeś posta maćka. Tam był jasno postawiony warunek... _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
Ktoś to wziął w rękę i do niego należy teraz kolejny krok. Marian FIG pisał jakoby przekonany, że ta sprawa jest już wyjaśniona. Więc po co dywagować tu dalej na forum SP7PKI. Poczekajmy na ruch prezesa.
Jacek , konkretne pytanie i proszę o konkretną odpowiedz,
Jak dostaniesz "to" do reki to opublikujesz to w internecie jako SP9AKI ? tylko bez wykrętów że tego nie masz, _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Nie przeczytałeś posta maćka. Tam był jasno postawiony warunek...[/quote]
Szymon chyba naprawdę jestes przemęczony, przeczytaj dokładne mój post #2487653
SP9AKI, pse odpowiedz, _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Ktoś to wziął w rękę i do niego należy teraz kolejny krok. Marian FIG pisał jakoby przekonany, że ta sprawa jest już wyjaśniona. Więc po co dywagować tu dalej na forum SP7PKI. Poczekajmy na ruch prezesa.
Jacek , konkretne pytanie i proszę o konkretną odpowiedz,
Jak dostaniesz "to" do reki to opublikujesz to w internecie jako SP9AKI ? tylko bez wykrętów że tego nie masz,
Zanim ktokolwiek coś uczyni (np. weźmie w rękę), powinien wcześniej pomyśleć. Nigdy na odwrót!
Koledzy abstrahując od tego ,czy zgoda beneficjenta testamentu na publikację tego co dostał w spadku ma moc prawną.Pytam bo jestem laikiem prawa autorskiego. _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Zanim ktokolwiek coś uczyni (np. weźmie w rękę), powinien wcześniej pomyśleć. Nigdy na odwrót!
dobra bo lawirujesz, inaczej, czy w razie czego wezmiesz "to" do ręki i opublikujesz ? albo może Grześ? _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Koledzy abstrahując od tego ,czy zgoda beneficjenta testamentu na publikację tego co dostał w spadku ma moc prawną.Pytam bo jestem laikiem prawa autorskiego.
Jeśli autor testamentu nie miał zgody właściciela praw autorskich na rozpowszechnianie publiczne tłumaczeń, to nie ma czegoś takiego jak beneficjenci tych praw (nie możesz testamentem czy w jakikolwiek inny sposób przekazać praw, których sam nie posiadasz).
OK to mi wystarczy jeszcze się czegoś na stare lata dowiedziałem.Dzięki. _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Zanim ktokolwiek coś uczyni (np. weźmie w rękę), powinien wcześniej pomyśleć. Nigdy na odwrót!
dobra bo lawirujesz, inaczej, czy w razie czego wezmiesz "to" do ręki i opublikujesz ? albo może Grześ?
Nie mam takiego zamiaru wole jechać na górkę jak tylko zdrówko pozwoli.,)[/quote]
[quote=SP6IX]
SQ5KLN pisze:
SP6IX pisze:
Koledzy abstrahując od tego ,czy zgoda beneficjenta testamentu na publikację tego co dostał w spadku ma moc prawną.Pytam bo jestem laikiem prawa autorskiego.
Jeśli autor testamentu nie miał zgody właściciela praw autorskich na rozpowszechnianie publiczne tłumaczeń, to nie ma czegoś takiego jak beneficjenci tych praw (nie możesz testamentem czy w jakikolwiek inny sposób przekazać praw, których sam nie posiadasz).
OK to mi wystarczy jeszcze się czegoś na stare lata dowiedziałem.Dzięki.[/quote]
czyli po paru stronach "doszło"do Ciebie (myśle ze do Jacentego także) dlaczego PZK raczej tego nie upowszechni,
ale myślę że "zawsze" możecie to wziąć "na siebie"
i wracajmy do Konstytucji PZK, _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Może i doszło wcześniej ale dobre wychowanie wstrzymywało mnie od jałowej dyskusji i nie poniżania kogoś jak to ty zrobiłeś ale to już przeszłość teraz siusiu i spanko.Dobrej nocy wam życzę wszystkim .,) _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Grześ nikogo nie chciałem poniżyć , jeśli ktokolwiek się tak poczuł bardzo przepraszam, ja tam jeszcze siusiu i chyba sobie coś naleje,,) _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Koledzy abstrahując od tego ,czy zgoda beneficjenta testamentu na publikację tego co dostał w spadku ma moc prawną.Pytam bo jestem laikiem prawa autorskiego.
Jeśli autor testamentu nie miał zgody właściciela praw autorskich na rozpowszechnianie publiczne tłumaczeń, to nie ma czegoś takiego jak beneficjenci tych praw (nie możesz testamentem czy w jakikolwiek inny sposób przekazać praw, których sam nie posiadasz).
I to jest "clou" całej tej jałowej dyskusji. Zupełnie inna sprawa to handlowanie takimi instrukcjami, co mnie też trochę bulwersuje!
Dobra, dosyć wygłupów. Najbardziej znanym problemem dotyczącym tłumaczeń była kwestia napisów do filmów i portalu "napisy.org", któremu się parę lat temu upiekło - ale wyłącznie dlatego, że sąd dał się przekonać, że tłumaczenia były robione ze słuchu a tłumacze nie byli śwaidomi bezprawności działań.. Tyle, że to tak naprawdę nie zamyka sprawy - i ona jeszcze wróci. Jak chcecie sobie poczytać to proszę uprzejmie. http://staw.org.pl/pl/prawo-autorskie-z-punktu-widzenia-tlumacza-aw/ https://bezprawnik.pl/napisy-do-filmow-i-seriali-prawo/
Próba wkręcania PZK jako organizacji pożytku publicznego w temat instrukcji jest przejawem nieodpowiedzialności i wygląda jak chytra chęć wsadzenia kogoś na minę pod naciskiem tzw "opinii publicznej". Jeżeli natomiast któryś ze szturchających Prezesa albo Piotra JMRa chciałby na własną odpowiedzialność i pod własnym nazwiskiem opublikować te materiały - to oczywiście może to zrobić - mając świadomość ryzyka prawnego i możliwej odpowiedzialności karnej, która może się z tym wiązać.
a może można by było te wszystkie instrukcje opublikować w internecie jako "anonim"?
Nie ma takiego czegoś jak anonim, ślad zostaje. Chociażby IP itp. Dalej idąc to stała by za tym konkretna osoba czyli wracamy do początku, łamanie praw autorskich.
_________________ Pozdrawiam Grzegorz SP9GMK | HF0POL
Egzamin na Świadectwo radiooperatora klasy A zdany w dniu 18.10.2014 Świadectwo doręczone przez listonosza w dniu 02.01.2015 - 76 dni od egzaminu Wniosek o pozwolenie złożony osobiście w dniu 09.01.2015 w siemianowickim UKE Pozwolenie doręczone przez listonosza w dniu 27.01.2015
To mówił Rejtan-Eksperymentator; Mutant, przebieraniec w gatunku krótkofalowych; bez pojęcia o wyobrażeniu (za Gomoliszewski J. SP3SLU, 2017: post #2421694 - forum PKI) Niektórzy mówią, że to Polarnik organizujący DX-pedycje na Szetlandy...My wiemy tylko, że jego znak wywoławczy to SP9GMK|HF0POL OBRAZEK
Nie ma takiego czegoś jak anonim, ślad zostaje. Chociażby IP itp. Dalej idąc to stała by za tym konkretna osoba czyli wracamy do początku, łamanie praw autorskich.
Ja to tylko tu zostawie - tak ku refleksji
Jak Ty mało wiesz o życiu... _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
najmocniej przepraszam. Mój bład, nie o Tobie mowa. Teksty Greśka i Jacka spowodowały,m ze zagotowałem się i przez pomyłke napisałem Twój znak. Już poprawiam i mam nadzieję, że darujesz to nieporozumienie.
Może aby "postawić kropkę nad i" ujawnij nam znak tajemniczego "Mariana", o którym pisałeś.
Czy powróciła już Tobie pamięć i zechcesz nam to ujawnić? _________________ jaQbek, SWL: SP9-50023 Gliwicki OT-50 PZK http://pzk.ovh
[quote=sp9aki]HF1D, byłeś łaskaw nie zauważyć mojego postu:
sp9aki pisze:
HF1D pisze:
Marian,
najmocniej przepraszam. Mój bład, nie o Tobie mowa. Teksty Greśka i Jacka spowodowały,m ze zagotowałem się i przez pomyłke napisałem Twój znak. Już poprawiam i mam nadzieję, że darujesz to nieporozumienie.
Może aby "postawić kropkę nad i" ujawnij nam znak tajemniczego "Mariana", o którym pisałeś.
Czy powróciła już Tobie pamięć i zechcesz nam to ujawnić?[/quote]
Jeżu, Jacek. Między innymi ja zwracałem uwagę na niezgodność KRSu PK-UKF z rzeczywistością. Może nie jest to "podważanie legalności" ale z pewnością zwrócenie uwagi na poważny błąd formalny. I gwarantuję ci, że nie byłem jedyny, chociaż nie jestem w stanie przypomnieć sobie kto jeszcze.