Ja "chorowałem" TYLKO na ZK 2405 S i do dziś nie mam. Ale koledzy mieli i podobał mi się bardzo. _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
Za mej młodości w latach 1960-64 taki MK-125 był marzeniem każdego, ale nie każdego było na niego stać. Na tamte lata to był naprawdę wysoki poziom techniki użytkowej. Wieczorem w każdym parku i na skwerach leciały odtwarzane z niego przeboje Radia Luxemburg.
Za mej młodości w latach 1960-64 taki MK-125 był marzeniem każdego, ale nie każdego było na niego stać. Na tamte lata to był naprawdę wysoki poziom techniki użytkowej. Wieczorem w każdym parku i na skwerach leciały odtwarzane z niego przeboje Radia Luxemburg.
Chyba się pomyliłeś o całą dekadę, jak nie lepiej. W 1964 to jeszcze nawet nie zaczęli budować fabryki w której MK125 był produkowany. _________________ Alles hat ein Ende, nur die Wurst hat zwei.
W tamtych latach to raczej Tonette... _________________ SP6MCW Mariusz. Precz z dysortografią! Nie przekraczam mocy licencyjnej. _______________________________________ Heathkit SB104A+SB644, Icom IC-706MKIIG, Kenwood TS-450S, Hallicrafters SX-71, Hammarlund HX-50, Yaesu FT-950 oraz kombinacje prawie antenowe ,)
Mariusz, Tonetka to była wielka maszyna z lampowym "magicznym okiem" w formie rozszerzającego się zielonego paska. A ja pisałem o magnetofonie kasetowym, który widziałem w 1964 jak szedłem do wojska. Mogę się mylić z symbolem, ale wyglądał jak MK-125. A może to był Phillips??? Symbol MK był skrótem od nazwy "magnetofon kasetowy".
Mariusz, Tonetka to była wielka maszyna z lampowym "magicznym okiem" w formie rozszerzającego się zielonego paska. A ja pisałem o magnetofonie kasetowym, który widziałem w 1964 jak szedłem do wojska. Mogę się mylić z symbolem, ale wyglądał jak MK-125. A może to był Phillips??? Symbol MK był skrótem od nazwy "magnetofon kasetowy".
MK125 wszedł do produkcji w 1971, jak Gierek zaczął kupować licencje od Francuzów. I to zdecydowanie był pierwszy magnetofon kasetowy produkowany w SP. Potem wypuszczono mk122 (który został sprzedany do rumunii i tam produkowany jako star12) i potem mk121. O ile nie pokręciłem, to od Thomsona kupiono mechanikę a elektronika była nasza. Zresztą ta mechanika bazowała na generyku philipsa i przetrwała do czasów stereofonicznych m531s, 532sd, B-ileśtam i (głowy nie dam) była wzorcem dla finezji i kapralo-podobnych.
Tonetka - jak na szpulowce - była malutka. Wielka to była "melodia" z dwukierunkowym przesuwem taśmy i genialnym silnikiem o niebywałej stabilności obrotów.
Pytanie tylko dla tych którzy posiadają wiedzę: czy Melodia była 4-scieżkowa ? Był to klamot okrutnie ciężki i wielki, oczywiście w sensie gabarytów. ________________ Greg SP2LIG
Z tego co wygrzebałem w mojej zwapniałej pamięci, to Melodia była dwuścieżkowa, ale miała dwie prędkości przesuwu taśmy. _________________ SP6MCW Mariusz. Precz z dysortografią! Nie przekraczam mocy licencyjnej. _______________________________________ Heathkit SB104A+SB644, Icom IC-706MKIIG, Kenwood TS-450S, Hallicrafters SX-71, Hammarlund HX-50, Yaesu FT-950 oraz kombinacje prawie antenowe ,)
Z tego co wygrzebałem w mojej zwapniałej pamięci, to Melodia była dwuścieżkowa, ale miała dwie prędkości przesuwu taśmy.
Czy nie było tak: dwie pierwsze ścieżki były w prawo i w lewo a następne dwie były po przełożeniu krążków również w prawo i w lewo ? Mówiąc o przełożeniu mam na myśli przełożenie z prawego na lewy tylko "nogami" do góry. Coś wydaje mi się że tak było ale nie upieram się. _______________ Greg SP2LIG
taśma podzielona była tylko na dwie ścieżki. Po zakończeniu jednej strony trzeba było przełożyć na drugą. Taśma szła z lewej szpuli do prawej szpuli. Nagrywanie i odtwarzanie było tylko w jedna stronę. Tonette miał możliwość montażu głowicy czterościeżkowej i licznika taśmy. Nawet był na ten temat artykuł w Młodym Techniku, ale nie pamiętam numeru. Głowica czterościeżkowa w rzeczywistości dawała dwa ślady na taśmie. Po przełożeniu zapisywane można było zapisać kolejne dwa ślady... _________________ SP6MCW Mariusz. Precz z dysortografią! Nie przekraczam mocy licencyjnej. _______________________________________ Heathkit SB104A+SB644, Icom IC-706MKIIG, Kenwood TS-450S, Hallicrafters SX-71, Hammarlund HX-50, Yaesu FT-950 oraz kombinacje prawie antenowe ,)
Melodię miałem w 68 roku. Zapis i odtwarzanie prędkości 9 i 18 cm/sek (ok) Szpule się obracały w jedną i drugą stronę. Nie trzeba było przekładać. Była to jedyna wersja magnetofonu mająca takie możliwości. // zapis i odtwarzanie, w obie strony. Czyli miała dwa komplety głowic// _________________ SP9-1166
Melodię miałem w 68 roku. Zapis i odtwarzanie prędkości 9 i 18 cm/sek (ok) Szpule się obracały w jedną i drugą stronę. Nie trzeba było przekładać. Była to jedyna wersja magnetofonu mająca takie możliwości. // zapis i odtwarzanie, w obie strony. Czyli miała dwa komplety głowic//
Dlatego,że głowice były podwójne, niektórzy myśleli o czterościeżkowym magnetofonie (stereo). Miałem magnetofon TONNETE, chciałem z niego zrobić stereo deck,. jak później DAME PIK, którą mam do dziś. _________________ Pozdrawiam Marek SP3NUX
taśma podzielona była tylko na dwie ścieżki. Po zakończeniu jednej strony trzeba było przełożyć na drugą. Taśma szła z lewej szpuli do prawej szpuli. Nagrywanie i odtwarzanie było tylko w jedna stronę. Tonette miał możliwość montażu głowicy czterościeżkowej i licznika taśmy. Nawet był na ten temat artykuł w Młodym Techniku, ale nie pamiętam numeru. Głowica czterościeżkowa w rzeczywistości dawała dwa ślady na taśmie. Po przełożeniu zapisywane można było zapisać kolejne dwa ślady...
taśma podzielona była tylko na dwie ścieżki. Po zakończeniu jednej strony trzeba było przełożyć na drugą. Taśma szła z lewej szpuli do prawej szpuli. Nagrywanie i odtwarzanie było tylko w jedna stronę. Tonette miał możliwość montażu głowicy czterościeżkowej i licznika taśmy. Nawet był na ten temat artykuł w Młodym Techniku, ale nie pamiętam numeru. Głowica czterościeżkowa w rzeczywistości dawała dwa ślady na taśmie. Po przełożeniu zapisywane można było zapisać kolejne dwa ślady...