Pamiętajmy, że osoba względem której pojęto czynności (np. w trakcie legitymowania) przysługuje jej prawo do złożenia zażalenia do właściwego miejscowo prokuratora.
Sprawa kolejna, pamiętajmy - mandatów się nie dostaje, tylko przyjmuje. Osoba ukarana za wykroczenie podejmuje decyzję o przyjęciu bądź skierowaniu sprawy do właściwego Sądu Rejonowego, gdzie miało miejsce zdarzenie (wykroczenie).
Gdyby to mnie zatrzymali, to chyba byłbym miły i potulny. Przecież policjant też człowiek, chyba da się po dobroci. No chyba że sprawa schodzi na złe tory to wtedy wyjechać z przepisami. Jednak jestem zdania, że jeśli będzie chciał, to ZAWSZE coś znajdzie żeby człowiekowi dokuczyć
Te płaczliwe zdjęcia z mandatami w ręku są mówiąc oględnie żałosne. Jesteś przekonany, że masz podstawy do walczenia o swoje prawa (błędnie nazywane racjami) - decydujesz się na postępowanie sądowe. To tyle.
.... że masz podstawy do walki (błędnie nazwanej walczeniem) o swoje prawa ......
Strasznie mnie to interesuje - czym się różnią prawa od racji.
Witam.Ale co do tej fotki i "żalenia się" . Wydaję mi się , że gdy zachodzi sytuacja zagrożenia życia drugiego człowieka ,to szanowny pan policjant winien jest pomóc. I jak to zrobić. Ma możliwość albo natychmiastowego wezwania pogotowia, lub też otrzymując zgodę od dyspozytora może pilotować do najbliższego szpitala. I zakładając że wisiał delikwent na telefonie z szpitalem, to też powinien być pilotowany do niego.Pracownik z jakim gadał na telefonie, też ma prawo i możliwość powiadomienia ,kontaktu z policją . Tylko im się nie chce. Druga sprawa. Ja za (penisa) nie zatrzymał bym się. A co mógł by policjant ? nie wiele.Po za tym że tak samo jak można wisieć na fonie z szpitalem, tak też można zadzwonić na 997, powiedzieć co należy i jechać dalej. Są sytuacje kiedy nie trzeba się zatrzymywać. Przykład ? podejmowanie kontroli po za terenem zabudowanym ,czyli szczery las w ciemną noc. O ile się nie mylę nie mamy obowiązku zatrzymania się, ale!! niezwłocznie nalezy zadzwonić na 997 i z nimi wisieć na telefonie. Da się wszystko zrobić, ale brak wiedzy to brak wiedzy. I ja też nie wiem wszystkiego.A myślę że wybronił by się szybko za to że nie zatrzymał się na żądanie policjanta . Uzasadnienie proste i przeszło by w każdym sądzie (wiozłem ciężko rannego człowieka stan jego zagrażał jego życiu).
Ale dalej nie ma co dyskutować na temat tego czy policjant może się uczepić radia i nas czy nie może. To zależy od niego samego i nas. Jak będziemy burakami , to będzie problem, jak będzie karierowicz to też będzie problem.I ja miałem kilka sytuacji z policją ,jakoś nic nie działo się,z radiem w ręku podawałem dowód osobisty. Może a raczej na pewno pojawi się kłopot i to duży w chwili gdy policjant odezwie się do swojego radia, a usłyszy siebie w waszym. To będzie kłopot. Dawniej słyszałem że można postawić zarzuty pomagania grupom przestępczym ,oraz nie legalne posiadanie informacji nie jawnych ,dziś nie wiem jak by to wyglądało.
Te płaczliwe zdjęcia z mandatami w ręku są mówiąc oględnie żałosne. Jesteś przekonany, że masz podstawy do walczenia o swoje prawa (błędnie nazywane racjami) - decydujesz się na postępowanie sądowe. To tyle.
Musisz wiedzieć że jest wielu ludzi którzy nie chcą mieć nic wspólnego z tak zwanym wymiarem sprawiedliwości. Przyczyny są różne, od przebytej traumy po aspekty czysto finansowe. Kilka wizyt w sądzie może się po prostu nie opłacać pomimo oczyszczenia z zarzutów.
Więc dla nich takie zdjęcia nie będą płaczliwe, raczej szydercze. _________________ '73 Artur
No właśnie... bo co wtedy kiedy będę sobie siedział na ławce w parku czy będę jechał samochodem czy będę gdzieś w górach albo szedł po ulicy i akuratnie nadawał w paśmie 2 m powiedzmy na przenośnym radiu jakim może być Baofeng i przez to zainteresuje się mną Policja i z tego względu zatrzyma do kontroli to tłumaczenie że nadaję tylko w paśmie 2m czy powiedzmy akurat nasłuchuje tego pasma nie nadając ...(mowa tu o złośliwym miśku) weżmie do sprawdzenia moje radio i będzie chciał sprawdzić czy ma możliwość wejścia na pasmo 172-173 mhz jeśli będzie a będzie bo zazwyczaj są one rozblokowane więc jeśli będzie złośliwy to zatrzyma mnie i wmówi że np. słuchałem w tym czasie pasma policyjnego ( oczywiście przykład z polski) że tak policjant wmówił i narobił koło d... jednej osobie to wówczas to czy mam czy nie mam świadectwa czy pozwolenia radiowego chyba jest nieistotne a nawet jeśli bym je miał a nadgorliwy misiek by się znał na radiu mógłby celowo zaszkodzić wmówiwszy mi i sądowi że był świadkiem jak nasłuchiwałem np ich pasmo... oczywiście bazuje na przykładzie z polski... więc wydaje mi się jak kolega napisał wyżej że najlepiej mieć notarialnie poświadczone świadectwo i pozwolenie w razie W i jeśli misiek się przyczepi do radia nie czekać na wyniki jego interwencji tylko od razu walić mu nasze dokumenty do okazania i nosić je ze sobą oczywiście te poświadczone notarialnie
a jam pytanie czy niosąc wędki wedkarz ma obowiązek posiadania przy sobie karty wędkarkiej ? Nie ma obowiązku noszenia przy sobie pozwolenia. Zreszta nawet jakbym miał przy sobie podczas kontroli to nie byłoby w ten sposób: https://www.youtube.com/watch?v=LqvV5patrAo ? Druga sprawa jak widać na stronach UKE to wszystkie nasze pozwolenia są w bazie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Krajowy_System_Informacji_Policji lub w najbliższym czasie zostaną tam umieszczone tak jak osoby posiadające licencję ochroniarza, pozwolenia na broń czy inne .... i jak policjant będzie chciał to sam sobie sprawdzi.
Przepisy trzeba znać: 1. jedynym uprawnionym organem do kontroli krotkofalowców - ale tylko pod względem technicznym ( nie merytorycznym , czyli wypowiedźi na pasmach ) jest tylko i wyłącznie UKE Nikt inny żadna straż miejska, wiejska, milicja, straż łowiecka, ITD, ITP i inne państwowe nie mają takiego prawa ! Czasy gdy na wszystko trzeba było mieć pozwolenie, koncesję itp bezpowrotnie minęly w dniu 4 czerwca 1989 roku wraz z końcem komunizmu. 2. UKE nie ma prawa do nasłuchu częstotliwości na których pracuja kródkofalowcy i wnikania w ich treś merytoryczną ( wypowiedzi ) bo nie ma tego w swoich zadaniach.
To bez pytania o powody pokaż mu radio, a najlepiej daj w prezencie. A gdyby chciał przywalić pałą to oczywiście po chrześcijańsku nadstaw drugą stronę. Potem potulnie idź do domu, powtarzając jak mantrę "policjant wszystko może"
Co do ideologii, ja czytam przepisy, a Ty interpretujesz je na swoją niekorzyść. Zabronić Ci tego nie można. Trzeba wyjątkowej inteligencji, żeby przepis o kontroli w określonych miejscach rozciągać na np ławkę w parku. Gratuluję.
No widzisz i znowu obrażasz - a po co? W tytule rozdziału jest znak przestankowy - przecinek. A więc rozdział dotyczy: - kontroli osobistej (tego dotyczy art.16) - miejsc, które wymieniłeś (tego dotyczy art. 17)
Natomiast art.18 dotyczy możliwości udokumentowania tychże czynności.
Siedząc na ławce w parku policjant może dokonać kontroli osobistej (art.16 pkt.3 - radio trzymane w rękach) - ja mam prawo zarządać protokołu z wykonania tej czynności.
Najpierw piszesz, że nie istnieje pojęcie protokołu tylko notatnik. Potem że istnieje, ale dotyczy tylko portów, dworców i transportu. Co teraz napiszesz?
Sprawa jest tak banalna, że szkoda o niej pisać - policjant chce sprawdzić jakąś twoją rzecz, czy chce ci gdzieś zaglądnąć (np do bagażnika w samochodzie, czy do kieszeni, czy za pazuchę) masz prawo żądać protokołu - po to aby mieć dowód na fakt zaistnienia kontroli . I tyle. Policjanci to zwykli ludzie, których praca polega głównie na dotrwaniu do końca służby i gdzieś mają szukanie sobie problemów - bo każda kontrola musi być uzasadniona - a ludzie skargi piszą - zapewniam cię. I to częściej niż nam wszystkim się wydaje.
Sorry, ale chyba żyjemy w dwóch różnych światach. Jeśli w tytule stoi 'dokonywaniu kontroli osobistej, a także przeglądaniu zawartości bagaży i sprawdzania ładunku w portach i na dworcach oraz w środkach transportu lądowego, powietrznego i wodnego' to znaczy, że rozdział dotyczy KONTROLI OSOBISTEJ .... ORAZ .... przeglądania zawartości bagaży itd itd itd
A nie kontroli osobistej w portach i na lotniskach.
Przepis kodyfikuje kontrolę osobistą WSZĘDZIE oraz DODATKOWO patroszenie bagaży w miejscach wymienionych.
Już jaśniej się nie da
A dalej to już dywagacje pozdr _________________ Tomek SQ8OQE
Zapis jest jednoznaczny. Słowo ORAZ nie ma wielu znaczeń. A przykłady nie są o kontroli w porcie czy na lotnisku, tylko o kontroli jako takiej. Więc nie należą do meritum. Protokół jest po to, aby policjant wpisał do niego UZASADNIONĄ MOŻLIWOŚĆ POPEŁNIENIA PRZESTĘPSTWA. Więc jeśli chce skontrolować radio, które mam przy sobie, to musi wpisać do protokołu, jakie przestępstwo podejrzewa i skąd to podejrzenie wynika. Tyle _________________ Tomek SQ8OQE
Dodam tylko, że jeżeli masz rację co do zasady przeprowadzania kontroli osobistej to oczywiście masz także rację co do możliwości żądania protokołu z czynności.
Zwróć tylko uwagę, na końcówkę zdania w art 15.1 pkt 5) Ustawy o Policji "w razie istnienia uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynu zabronionego pod groźbą kary." To jest dosyć mocne ograniczenie dowolności postepowania policjanta.
NO DOKŁADNIE O TO CHODZI W PROTOKOLE !! Może skróciłem własne myśli, ale chyb po to żąda się protokołu, żeby policjant uzasadnił na piśmie swoje czynności (i mi je w kopii wręczył) _________________ Tomek SQ8OQE
zgadzam się ze wszystkim co koledzy wyżej piszą...nie mniej jednak jeśli faktycznie trafimy na nadgorliwca i akurat skontroluje nas i tym bardziej jak stwierdzi że radio ma możliwość nadawania/odbierania pasma 172-173 mogą być problemy i w tym przypadku nie teoretyzując już kolega z innego województwa miał w ten sposób problemy oczywiście sprawa trafiła na wokandę a on do tej pory i tak nie odzyskał radia co dalej nie wiem zapytam jak poszło dalej.... dlatego chyba jeśli uniknąć takiej sytuacji najlepiej mieć zablokowane to pasmo w swoich radiotelefonach i po problemie i najlepiej mieć przy sobie poświadczone notarialnie świadectwo i pozwolenie i mogą nam naskakiwać i kontrolować wtedy ile chcą takie jest moje zdanie
gwidon, nie dajmy się zwariować - narzędzie gwałtu też codziennie nosisz w spodniach (o ile jesteś facetem) i nie musisz mieć nic zablokowanego aby z powodu tego narzędzia ktoś cię prześladował. Jeżeli jednak uważasz że radio powinno być zablokowane to na pewno jajca z przyrodzeniem trzymasz w domu na półce w słoi z formaliną bo to przecież bardziej bazpieczne. Absolutnie popieram Jurka. Mamy swoje prawa i odbieranie ich sobie samemu świadczy tylko że lata komunizmu i zastraszania przyniosły efekty Sławek _________________ http://sq2hcz.wordpress.com http://www.eo.net.pl
Yyyy... Gdzie ja miałem aparat, Zorkę 5, i zrobiłem kilka zdjęć.
Żeby uniknąć niepotrzebnych dyskusji z baranami warto przy sobie nosić zalaminowaną, pomniejszoną kopię pozwolenia. Ładny urzędowy druczek z orzełkiem swoje robi. Wszystko w temacie.
No i dokumenty należy okazywać tak jak zaprezentowano na poniższym filmie :
Odpowiadając na pytanie z tytułu. Nie, nie może. Pozwolenie Radiowe nie jest dokumentem tożsamości. Żaden też przepis nie nakazuje posiadania Pozwolenia przy sobie, jeżeli pracujemy poza miejscem zainstalowania wskazanym w Pozwoleniu
Wypowiadasz się jako: przedstawiciel władzy ustawodawczej, pracownik UKE, prawnik z zawodu nie z zamiłowania. Zadaj to pytanie do UKE i będziesz wiedział kto cię może skontrolować. Swoimi wywodami wprowadzasz ludzi w błąd, wszczynając nie potrzebni dyskusje która do niczego nie prowadzi. Następny temat w którym nikt nie podaje konkretnych przepisów prawa, tylko swoje domysły.
Wypowiadasz się jako: przedstawiciel władzy ustawodawczej, pracownik UKE, prawnik z zawodu nie z zamiłowania. Zadaj to pytanie do UKE i będziesz wiedział kto cię może skontrolować. Swoimi wywodami wprowadzasz ludzi w błąd, wszczynając nie potrzebni dyskusje która do niczego nie prowadzi. Następny temat w którym nikt nie podaje konkretnych przepisów prawa, tylko swoje domysły.
Kolejny wątek, gdzie włakowane jest to samo.
Żyjemy w wolnym kraju, co nie jest zabronione jest dozwolone. Tu sie zgadzam z HF1D. Widać spora grupa jeszcze do tego nie dorosła.
Niestety nadal jest spora grupa, która chciałaby żyć nakazami i zezwoleniami. Dzięki, że się skończyło.
Jak któremuś z kolegów do życia jest potrzebne jakieś pozwolenie to zawsze mogę coś naskrobać Możemy zacząć od zezwolenia na puszczanie bąków