Złożyłem generator na kwarcu 3579kHz i dla obniżenia trochę częstotliwości połączyłem go szeregowo z kondensatorem. Jako antenę włożyłem kawałek drutu. Na Librze znalazłem miejsce w którym gwiżdże i do tego sygnału ustawiłem bfo na maksymalny odbiór i minimalny szum oraz filtr pasmowy na wejściu na maksymalny odbiór. Dzięki tym zabiegom udało mi się odebrać jedną stację co prawda ledwo co się przebijała przez szum ale na pewno ją słyszałem. Jako anteny używam kilkunastu metrów drutu rozciągniętego po kuchni z czego kilka metrów wyrzuconych za okno i próby nasłuchu przeprowadzam w nocy.
pozdrawiam _________________ wszyscy jesteśmy nienormalni, tylko nie wszyscy zdiagnozowani
Pomysł z generatorem do strojenia jest bardzo dobry. Ja przy braku anteny używałem GDO... hihi Antena jes konieczna. Od niej zaczynaa się i na niej kończy się stacja. Radio jest gdzieś po drodze... Zacznij od anteny. Zwłaszcza, że masz juz co do niej podłączyć
Na niedzielną noc (jak nikt nie będzie widział) zaplanowałem rozciągnięcie drutu nawojowego od mojego balkonu do pobliskiego drzewa (ok. 20m) za przeciwwagę będzie robiła barierka balkonu, zobaczymy co z tego wyjdzie, jeśli nic to wędka.
pozdrawiam _________________ wszyscy jesteśmy nienormalni, tylko nie wszyscy zdiagnozowani
Moja Libra na 40m na takim KDZO (kawał drutu za oknem)oraz z balunem 1:4 pozwoliła na zrobienie połowy Europy. 20m drutu od okna na parterze do latarni. Jako przeciwwaga kaloryfer pod oknem. Później rozwiesiłem deltę spopularyzowaną przez SP7LA i świat stanął otworem hihi...