Radio w plastykowej obudowie to badziewie,podobnie było z Alanem 1001Z później unowocześnili wkładając blaszkę z puszki po konserwach ale i tak nie spełniało norm. Firma PRESIDENT spadła na psy,kiedy te radia robione były na Filipinach w Korei czy Tajlandii to były radia. Teraz to robią małe żółte rączki i to jet badziewie,często i prawie w każdym nowym Presidencie wysiadkę robi filtr p.cz 455. Mikrofon to wkładka elektretowa wywal to co jest przylutowane do pluskwy i powinno działać,ewentualnie wymień samą pluskwę. Pozdro Rysiek sp3hbf.
Jeśli chodzi o radio to nie odbiega zbyt od nowych typów Johnny III / Harry III / Truman czy najprostszy Teddy. Trochę sztuczne rozdzielenia jednego radia różniące się VOX czy FM lub innymi drobiazgami jedne maja inne nie a model inny już. Uwalenie procesora nie tak od razu jeśli mikrofon Presidenta generalnie chodzi o zwarcie środkowego pinu w 6 pin gnieździe do masy może go uśmiercić. Mikrofon pojemnościowy wiec raczej nie trzeba krzyczeć choć wskazane mówienie blisko bo zrobione tak żeby nie przesterować modulacja TX . Jak masz jakieś szczególne pytania PW