(...)Ale co powiesz Bolku o możliwości skonstruowania "bug'a" bez ciężarków? Ich rolę mógłby spełniać przekaźnik dający same krótkie zwarcia("kropki"), oczywiście z regulacją prędkości i odstępów dla dobrej czytelności, a naciśnięcie dźwigni w drugą stronę dawałoby zwarcie ciągłe dla samodzielnego odmierzania długości sygnałów("kreski"). Myślałem o tym już w latach 70-tych, ale nigdzie w publikacjach nie spotkałem praktycznego rozwiązania takiego układu, a z elektroniką za pan brat to nie jestem. Niemniej może by ktoś bystry w te "klocki" coś takiego zaprojektował i opublikował?
Funkcja "BUG" jest zaimplementowana w połowie kluczy elektronicznych opartych na procesorach. Ma przykład W7QC ma to wbudowane w program. Dotychczas nie zwracałem uwagi na to, który klucz toto ma, ale sporo na pewno.... Nie wiem, czy YACK czasem nie ma....
Jeśli to był japoński Hi-Mound BK-100 (to były a może jeszcze są w DW w cenie 200 zł) to się nie zgadza z ogólnymi opiniami o nich, które są takie, że BK-100 są poręczniejsze w nadawaniu. Mamy z kolegą Vibroplexy BlueRacery takie jak tu: https://www.youtube.com/watch?v=KgDNLd4C3Qk on kupił w DW dodatkowo BK-100 (były bez pokrywy wierzchniej) i obaj mamy zgodne zdanie, że na tym japończyku nadaje się jednak przyjemniej, jakiś taki bardziej miękki jest. Na E-ham opinie też są b.pozytywne i chwalą w stosunku do Vibroplexów. Wydaje się, że tylko bardziej klekotliwy jest od Vibroplexa ale może to dlatego, że nie ma wierzchniej pokrywy.
Potwierdzam powyższe odnośnie BK-100, bardzo akuratny klucz. Kupiłem taki na początku grudnia właśnie w DW Radio. Jeszcze dużo nauki mam aby go opanować i poprawnie nadawać telegrafię. Ale i mam czas. I nie powinno się generalizować w taki sposób, że inne niż Vibroplex są do bani. To jest tak jak z manipulatorami, jednym pasuje MFJ a drugim Prector. Jednych stać na Vibroblex a drugich na Hi-Mound
Tak, to był BK-100, ale za nic w świecie nie dało się go dobrze ustawić do nadawania, to było z 5 lat temu. Nie wiem, może mi sprzedali niepełowartościowy, może był jakiś felerny, ale tak, jak to jest na YT nie chciał działać absolutnie. Ten z tego linku chodzi bardzo dobrze https://www.youtube.com/watch?v=MgK-nDZ75ps
Mój był z plastikową osłoną i byłem rozczarowany, że się u mnie nie sprawdził. A tak całkiem "zielony" w nadawaniu na "bug'u" nie jestem. Kiedyś w latach 80-tych jeden z kolegów w Opolu pożyczył mi na cały tydzień "Vibroplex'a". Nie pamiętam modelu dokładnie, ale na pewno nie był to "Blue Racer", choć z kształu podobny, pamiętam tylko, że miał wygrawerowany wyraz "Virginia", ale czy to było miejsce jego produkcji(stan), czy model, to już nie pamiętam, jednak już w pierwszym dniu z niedużą prędkością nadawałem na nim w eter, a po tygodniu byłem tak z nim obyty, że żal było go spowrotem oddać! Nadal ciągle mam zamiar uzbierać sobie właśnie na "Blue Racer'a", bo przypomina zupełnie tamten fajny model.
[ Ale co powiesz Bolku o możliwości skonstruowania "bug'a" bez ciężarków? Ich rolę mógłby spełniać przekaźnik dający same krótkie zwarcia("kropki"), oczywiście z regulacją prędkości i odstępów dla dobrej czytelności, a naciśnięcie dźwigni w drugą stronę dawałoby zwarcie ciągłe dla samodzielnego odmierzania długości sygnałów("kreski"). Myślałem o tym już w latach 70-tych, ale nigdzie w publikacjach nie spotkałem praktycznego rozwiązania takiego układu, a z elektroniką za pan brat to nie jestem. Niemniej może by ktoś bystry w te "klocki" coś takiego zaprojektował i opublikował?
Pamiętam dawno temu (brzmi jak bajka ) w jednym z numerów miesięcznika Radio wydawanego za wschodnią rubieżą był opis takiego klucza zbudowanego na układach TTL. Ja jednak wolałbym ten klucz w wersji mechanicznej. Klucz Hi-Mound BK-100 posiadam. Daje się uregulować ale nie nadaje się do kluczowania niskich napięć bo ma paskudne styki. Nadając nim na moim K2 mam dodatkowe trzaski na sygnale CW i nie ma na to żadnej rady. Może któryś z kolegów coś mi w tej materii doradzi? A może mam wyjątkowo zły egzemplarz tego klucza? _________________ VY 72&73 Bolek
też tak słyszałem ;-) i tak trochę żartobliwie o tym "chińczyku" napisałem... Ale niepokoi mnie, że kilka osób ( w tym chyba Ty również) "nacięło" się na ten sprzęt... Pytam o Twoje własne odczucia, bo to jest najcenniejsze... Dlatego chyba pozbieram jednak na oryginał Vibroplex, choć nigdy się nim nie bawiłem ;-) A przyznam, że wiele lat temu jakoś mi na innym tego typu "bug'u" nie szło dobrze... ;-)
Jurku, tak jak napisałem wyżej, z moim K2 on źle współpracuje. Gdybym kluczował sprzęt lampowy to pewnie byłoby dobrze. Nadawanie bugiem wychodzi mi dość poręcznie korespondenci nie mieli problemów ze zrozumieniem mojego nadawania. Pewnie trzeba ciułać na oryginalnego Vibroplexa lub jakiś inny klucz. _________________ VY 72&73 Bolek
Serdeczne dzięki za opinię :-) No i Twoja telegrafia jest znana i doceniana :-) Tak, że nie bądź taki skromny... Dlatego pytam o zdanie fachowca :-) Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam,
Jeśli ktoś planuje zakup buga Vibroplexa to proponuję wersję nie BlueRacer tylko Original. Przy takim kluczu ważne jest aby był stabilny na stole. BlueRacer jak teraz widzę ma węższą podstawę przez co jest lżejszy i to jest problematyczne. Mam starego Originala z lat 80-tych i on ma szerszą i cięższą podstawę. Mimo tego potrafi się również ślizgać bo kiedyś miękkie gumowe nóżki obecnie solidnie stwardniały. Cały czas myślałem, że mam BlueRacera a to tylko Original (na szczęście). Kuba
sp4jfr: Nadając nim na moim K2 mam dodatkowe trzaski na sygnale CW i nie ma na to żadnej rady. Może któryś z kolegów coś mi w tej materii doradzi?
Może należałoby dokładnie przyjrzeć się powierzchni i sposobowi przylegania styków, np. czy w momencie ich zamykania nie przesuwają się wzajemnie w pionie lub ukośnie oraz ew. czyszczenie jeśli są chropowate najdrobniejszym papierem lakierniczym i preparatem kontakt. W Vibroplexie styki są ze srebra i przylegają na całej powierzchni - nie są kuliste. U siebie miałem taką przypadłość, że styk zamocowany na dźwigni kresek czasem jakby nie kontaktował i kreski wychodziły pourywane czyszczenie styków nie pomagało - problemem okazał się zły kontakt pomiędzy dźwignią kresek i osią na której ta dźwignia jest zamocowana (zawias). Rozwiązałem to przez dodanie b.cienkiego przewodu łączącego oś i dźwignię. Nie zaszkodzi też eksperymentalnie dodać jakiś substytut filtru, widziałem gdzieś zdjęcia jak gość miał naczepiane jakieś kondensatory na zaciskach Vibroplexa.
uzupełnienie tutaj właśnie ten kondensator i oscylogramy uzyskane przed o po:
Nie wiem co mają w DW Radio, ale niestety klucze Hi-Mound są masowo kopiowane w Chinach.
Ostatnio próbowałem kupić razy klucze Hi-Mound na aukcjach w JA, ale ceny przekroczyły jakikolwiek zdrowy rozsądek i odpuściłem. Średnio za jednego używanego Japończyka miałbym jeden do dwóch nowych Vibroplexów.
Znalazłem jednak sposób i już zapowiedziałem dzieciom, że w 2019 roku na 60 urodziny mają mi kupić Vibroplexa ZN ULTIMATE.
Na razie daję sobie radę na starym "szwedzie". A w zawodach korzystam z klawiatury i winkeya. Dwa japońskie sztorce czekają na dorobienie granitowych podstawek. Nawiasem mówiąc jakiś czas temu sprzedałem dwa "szwedy" do Australii. Przed Świętami dostałem maila od jednego z kolegów, który po pół roku chwalił sobie bardzo pracę na tym kluczu.
Pozdrawiam Jurek SP1JPQ & SO1D _________________ Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane.
BK-100 kupiony w DW radio przez kolegę wyglądał na dość mocno używany. Wyglądało, że pochodził z demobilu a nie importu z CHRL. Może z którejś z natowskich armii?
Klucz Hi-Mound BK-100 posiadam. Daje się uregulować ale nie nadaje się do kluczowania niskich napięć bo ma paskudne styki. Nadając nim na moim K2 mam dodatkowe trzaski na sygnale CW i nie ma na to żadnej rady. może mam wyjątkowo zły egzemplarz tego klucza?
Dokładnie Bolek trafiłeś w sedno! Ja miałem takie same odczucia, jakby iskrzenie, czy coś podobnego.