Kiedy radio sprawdza się lepiej niż telefon?
    SQ5KLN pisze:

      SWL_SP5 pisze:


      Wygląda mi to na krytykowanie radia amatorskiego jako zastępczego środka komunikacji bo..


    Może i "Tobie to wygląda", natomiast ja nigdzie nie wypowiadałem się na temat środków zastępczych, wszędzie pisałem o podstawowych środkach komunikacji, bo to rozumiem jako przewagę jednej formy komunikacji nad drugą w jakimś kontekście. Gdybyś czytał uważniej, to byś zauważył że pisałem o użyteczności radia jako łączności awaryjnej (tak samo jak zauważyłbyś podane przeze mnie konteksty gdzie przewagę ma radio, na przykład informacja drogowa na CB-radiu, komunikacja podczas zlotów krótkofalarskich itp. - a to ciekawa sprawa, bo akurat jest w tym samym poście którego fragment zacytowałeś i... nic nie zmieniałem, cała historia edycji postów z ostatnich kilkunastu godzin jest tu http://sp7pki.iq24.pl/rss.asp, możesz sam sprawdzić).

    Dodatkowo mam dwie prośby:
    1) Jeśli już gdzieś cytujesz moje słowa, to rób to dosłownie i bez wyrywania z kontekstu.
    2) Nie podpisuj swoich słów (czy swoich interpretacji lub "kompilacji" moich wypowiedzi) moim znakiem - albo cytujesz dosłownie albo nie używaj cytowania z moim podpisem.




Zadam ci jedno proste pytanie - W JAKIM CELU ODNIOSŁEŚ SIĘ WOGÓLE DO MOJEGO WPISU? http://sp7pki.iq24.pl/podglad_posta.asp?id_komentarza=2486116


    SQ5KLN pisze:

      SWL_SP5 pisze:


      Używałeś kiedyś kolego smartfona podczas ulewy czy mrozu? Bez względu czy twój telefon będzie wodoszczelny czy też będzie posiadał specjalny pokrowiec to obsługa ekranu dotykowego w takich warunkach jest bardzo trudna a na mrozie akumulator telefonu bardzo szybko zdycha zwłaszcza, gdy będziesz daleko od stacji bazowej.


    Telefony komórkowe to nie tylko smartfony, a akumulator tak samo zdycha w telefonie komórkowym jak w ręczniaku. Pokaż mi ręczniaka, który wytrzyma powiedzmy dwa tygodnie na nasłuchu na jednej baterii czyli tyle ile wytrzymuje bez większego problemu praktycznie każdy współczesny zwykły (nie smartfon) telefon komórkowy (nawet chińska "odnowiona" Nokia 3310). Napiszesz pewnie, że do ręczniaka można wziąć dodatkowe akumulatory itp. ale tak samo można wziąć dodatkowe powerbanki do telefonu - co by nie mówić, to argument o czasie pracy baterii do mnie nie przemawia, telefony komórkowe biją tu na głowę każdego ręczniaka jakiego kiedykolwiek widziałem.


    SQ5KLN pisze:

      SWL_SP5 pisze:


      Telefon komórkowy jest doskonałym urządzeniem telekomunikacyjnym sprawdzającym się naprawdę w wielu różnych sytuacjach ale mimo, że infrastruktura komórkowa przez ostatnie lata znacząco się rozwinęła a same telefony mieszczą się już w zegarku to jednak radio amatorskie często staje się jedynym pewnym medium komunikacyjnym gdy:

      - wypłyniemy w morze
      - wyjedziemy w góry
      - wyjdziemy do lasu
      - wyjedziemy za granicę
      - znajdziemy się w oku nawałnicy (w Polsce mamy je ostatnio coraz częściej)
      - będziemy mieli problemy z dodzwonieniem się do znajomych w sylwestra
      ..itd.


    Radio amatorskie akurat jest tu kiepskie pod względem użytkowym - dogadasz się tylko z krótkofalowcami, czyli masz możliwość komunikacji z kilkoma tysiącami ludzi w Polsce, do pozostałych kilkudziesięciu milionów prędzej z gór, lasu, zagranicy, oka nawałnicy czy w sylwestra dobijesz przez komórkę niż przez radio. Podawanie radia amatorskiego jako przykładu użytkowości radia to kiepski pomysł, bo radio amatorskie to przede wszystkim hobby. Znacznie lepszym przykładem użytkowej przewagi radia nad GSM jest CB wśród kierowców ciężarówek czy PMR wśród budowlańców. Radio amatorskie w 99,99% przypadków wykorzystywane jest "bezużytecznie" (tylko dla samej przyjemności, przez wielu nawet wtedy gdy komórka byłaby odpowiedniejsza).




  PRZEJDŹ NA FORUM