Czy ktoś z kolegów ma za sobą już taką wyprawę i mógłby opisać w szczegółach jak wygląda temat przewiezienia klamotów no i samej pracy w 9A (Chorwacji). Jakieś deklaracje celne, informacja o przewożonych gratach, itp.? Tylko błagam nie piszcie o banałach typu: zabierać świadectwo operatora/pozwolenie radiowe... _________________ http://www.hf-uhf-vhf-forum.iq24.pl/ http://www.gieldakrotkofalarska.iq24.pl/
9A to kraj górzysty drogi dobre ale wąskie, ruch na drogach jest spory. Trzeba uważać żeby nie spaść w przepaść, wiec można sobie z góry wybić prowadzenie QSO w czasie jazdy. Na postoju szczególnie wieczorem jest wiele innych atrakcji niż zabawa w łączności, do tego dochodzi wieczne sciąganie i stawianie anten. Stąd skórka nie warta wyprawki, w ciągu 12 dni zrobiłem góra 10 lokalnych QSO. ___________ Greg SP2LIG
9A to kraj górzysty drogi dobre ale wąskie, ruch na drogach jest spory. Trzeba uważać żeby nie spaść w przepaść, wiec można sobie z góry wybić prowadzenie QSO w czasie jazdy. Na postoju szczególnie wieczorem jest wiele innych atrakcji niż zabawa w łączności, do tego dochodzi wieczne sciąganie i stawianie anten. Stąd skórka nie warta wyprawki, w ciągu 12 dni zrobiłem góra 10 lokalnych QSO. ___________ Greg SP2LIG
Całkowicie zgdzam się z kolegą. Lokalnie praktycznie cisza. Przemienniki martwe. Porobiłem troche łączności w obrębie basenu Morza Sródziemnego. Z Polską miałem kłopty, niby było słychać korespondentów ale mnie nie słyszano. Nadawałem z nad Adratyku (Zadar, Makarska, Korcula ) i myślę , że góry schodzące do samego wybrzeża sprawiały jakąś blokadę do roschodzenia się fal w kierunku Polski. Pozdrawiam , polecam góry i morze a radio niech odpoczywa. _________________ SP7SQP GRZEGORZ
Od siebie dodam dodatkowo, że to żaden most wanted dxcc. 9A robi się od strzału i jest dużo stacji. Zdecydowanie nastaw się bardziej na wypoczynek niż na aktywację.
Na granicy trzepią głównie małolatów z Niemiec/Austrii szukając środków rozrywkowych (prochy). Poważne towarzycho/rodziny puszczają luzem czasem nie patrząc w pass. Odniosłem wrażenie że Polacy cieszą się szczególnymi względami - w końcu zarabiają niezłą kasiurę na Polakach.
Nikt mi nigdy się nie czepiał o badziejstwo drutowe na dachu fury. Jedź śmiało i weź kasę na winiety i autobany
polleck pisze:
Od siebie dodam dodatkowo, że to żaden most wanted dxcc. 9A robi się od strzału i jest dużo stacji. Zdecydowanie nastaw się bardziej na wypoczynek niż na aktywację.
Ripiterki FM na górkach nad Jadranem fajnie śmigają i niektóre mają opcję EL. Można zagadać z rodakami z "kraju deszczowców" . _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
Polacy są preferowani bo jesteśmy wprowadzającymi 9A do UE. Zero problemów policyjno/paszportowych. Niestety wymiana złotówek na kuny była in minus. _____________ Greg SP2LIG
Polacy są preferowani bo jesteśmy wprowadzającymi 9A do UE.
Bzdura.
To ulubiony kraj wypoczynku Słowian przynajmniej od 15 lat i relacje na granicy się specjalnie nie zmieniły w funkcji polityki. To moje spostrzeżenia "empiryczne".
_________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
"Chylę" czoło przed Twoimi spostrzeżeniami ale z Twojego postu można domniemać że w 9A nigdy nie byłeś albo znasz ja tylko z opowiadań pisząc taką bzdurę jak wyżej. Pogmeraj trochę w necie i z autopsji jest wiadomo że od zawsze dominowali i dominuję turyści z Niemiec co ze Słowianami raczej mało wspólnego mają. ____________ Greg SP2LIG
Nie zamierzam wdawać się w głupią polemikę (jak zwykle) ze "światowcem" - moje spostrzeżenia wynikają z autopsji i odniosłem się tylko do relacji CRO-PL (plus bracia Czesi Słowacy itp. .
Polacy są preferowani bo jesteśmy wprowadzającymi 9A do UE. Zero problemów policyjno/paszportowych. Niestety wymiana złotówek na kuny była in minus. _____________ Greg SP2LIG
Już wiele lat temu, tuż po zakończeniu wojny byliśmy tam mile widziani. Początkowo dominowali tam Włosi "zapuszczający" się aż na Istrie...my poszliśmy dalej aż po Dalmację i tak zostało na kolejne lata. Jest jakaś ogólna sympatia do nas, zresztą wzajemna. Ludzie są bardzo otwarci a państwo prowadzi ( z wiadomych względów ) otwartą politykę dotyczącą turystyki.Pierwszy raz po wojnie byłem w połowie lat dziewiecdziesiątych - na Istrii. Polaków można było policzyc na palcach jednej reki, innych nacji było niewiele więcej . Dwa lata póżzniej zrobił się już praktycznie mały tłok i jest tak po dzień dzisiejszy. Szkoda tylko, że ceny w tym czasie poszybowały w górę ale to i tak nadal dobra alternatywa dla chłodnego i w sumie droższego Bałtyku. _________________ SP7SQP GRZEGORZ
Byłem kilkakrotnie, zawsze ze sprzętem, nigdy nie miałem jakikolwiek problemów, obowiązuje tam CEPT T/R 61-01. Jeśli mówimy o łącznościach lokalnych na UKF, potwierdzam to co pisali koledzy, niewiele się tam dzieje, ale zawsze możesz robić łączności z Włochami albo przez włoskie przemienniki. KF to inna bajka, robię tam zawsze jakieś interesujące łączności o których w SP mogę tylko pomarzyć. Reasumując, zabrałbym "patyki" na 20-10-6, a do tego jakiś kierunek na 2/70. "Patyki" - ponieważ w miejscach w których bywałem zawsze był problem ze znalezieniem wyższych drzew.
W tym roku jadę kolejny raz na CRO. Z wszystkich wypraw, mogę powiedzieć że Istria jest najmniej ciekawa. Co do sympatii Chorwatów dla nas - rzeczywiście super. Szanują Polaków za to że JP II jako pierwszy uznał ich niepodległość. Choć ostatnimi laty, coraz więcej "wieśków" przyjeżdża i trochę siary robimy... Polecam Dalmację... Dajcie też radiom odpocząć - tam są inne atrakcje
W tym roku jadę kolejny raz na CRO. Z wszystkich wypraw, mogę powiedzieć że Istria jest najmniej ciekawa. Co do sympatii Chorwatów dla nas - rzeczywiście super. Szanują Polaków za to że JP II jako pierwszy uznał ich niepodległość. Choć ostatnimi laty, coraz więcej "wieśków" przyjeżdża i trochę siary robimy... Polecam Dalmację... Dajcie też radiom odpocząć - tam są inne atrakcje
Ja z pewnych powodów dawno się wyleczyłem z zabierania majdanu radiowego na wyjazdy.. Ale widze że wszyscy się skupiacie na CRO gdzie całe Bałkany są zapierające dech w piersiach.
Zapraszam do oglądnięcia moich 2 tygodni jazdy między innymi przez Bałkany..
Gratuluje SQ8BWH. Wracają wspomnienia, te wozy bojowe to wspomnienia 1991 roku jak zaczynała się ruchawka w b. Jugosławii i mój chwilowy tam pobyt. Szybko wracałem do HA by dokończyć urlop. a kolejny już pobyt to 2000 rok kilka chwil po wojnie. A ostatnie pobyty duża zmiana. Ludzie naprawdę sympatyczni, widać coraz mniej turystów z DL-u a coraz więcej z Rosji. A nas w normie.
I jak nie pojechać kolejny raz. A kto w tym roku jedzie ? i w jaki region ?