.... Wiadomo też, że odbiorniki Julia i Śnieżnik, zostały zaprojektowane między innymi do tego celu. Jakie dokładnie dane były podane Unitrze, nie wiem. Może projektanci, jeśli żyją i mogą, coś by powiedzieli. .......
Odbiorniki Julia i Śnieżnik właśnie były projektowane do odbioru sygnałów o rozproszonym widmie, z ręcznym przemiataniem heterodyny.
.... Wiadomo też, że odbiorniki Julia i Śnieżnik, zostały zaprojektowane między innymi do tego celu. Jakie dokładnie dane były podane Unitrze, nie wiem. Może projektanci, jeśli żyją i mogą, coś by powiedzieli. .......
Odbiorniki Julia i Śnieżnik właśnie były projektowane do odbioru sygnałów o rozproszonym widmie, z ręcznym przemiataniem heterodyny.
Być może, ma to wpływ na odbiór głosów. I jeszcze jedno. Wbrew temu co mówi Pan Marek, nie wyglada to tak, że przywołuje się dowolną zmarłą osobę i od razu ma się kontakt. Na jego kanale jest mnóstwo filmów z rzekomym udziałem duchów znanych osób, które od razu odpowiadają jak telefon. Nigdy nie spotkałem się z czymś takim. Szukanie kontaktu to często godziny albo i dni pracy. Często udaje się, i to nie zawsze z udziałem zmarłych. Raczej zależało to od sprawy z jaką się siadało do radia. Nie ma tu jednej reguły i prowadzone nad tym prace wykazały wyłącznie fakt wystąpienia zjawiska. Z wiadomości mi znanych przyczyna zjawiska nie została ustalona.
Już na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych odkryto, że poprzez odbiorniki radiowe istnieje możliwość nawiązania kontaktów z bytami, które potrafiły udzielać odpowiedzi na zadane pytania, w sposób nie tylko logiczny ale i szczegółowy. Sprawdzano to pierwotnie w sprawach kryminalnych. Okazywało się, że bliżej nie określone byty, potrafiły w sposób dokładny dawać informacje.
(...) Określono tylko, że tego typu zjawisko występuje na falach krótkich w zakresie ok 6 - 8 MHz i ultrakrótkich 69 - 72 MHz. W innych zakresach zjawisko nie występowało.
(...)
W zakresie 6 do 8 MHz przez całą dobę przecież słychać jakieś stacje albo lokalne albo transatlantyckie. To drugie pasmo nie wiem do czego wówczas służyło. Może były tam interferencje z zaczynającego się od siedemdziesięciu-paru MHz pasma radiofonicznego UKF? Jeśli miało się odpowiedni odbiornik, a takie przecież zbudowano... To można było przecież szukać informacji w szumach złożonych ze stacji dalekiego zasięgu.
Wracając do pierwszej części wypowiedzi... to może to był jakiś pseudonaukowy sposób na "rozwiązywanie trudnych spraw" i dlatego znano szczegóły?
W końcu sam napisałeś, że aby uzyskać jakąś składną odpowiedź czekano bardzo bardzo długo.
PS. Ja nie twierdzę, że nie wierzę w to czy jest możliwość komunikacji z zaświatami, czy innymi wymiarami itp.
_________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
Już na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych odkryto, że poprzez odbiorniki radiowe istnieje możliwość nawiązania kontaktów z bytami, które potrafiły udzielać odpowiedzi na zadane pytania, w sposób nie tylko logiczny ale i szczegółowy. Sprawdzano to pierwotnie w sprawach kryminalnych. Okazywało się, że bliżej nie określone byty, potrafiły w sposób dokładny dawać informacje.
(...) Określono tylko, że tego typu zjawisko występuje na falach krótkich w zakresie ok 6 - 8 MHz i ultrakrótkich 69 - 72 MHz. W innych zakresach zjawisko nie występowało.
(...)
W zakresie 6 do 8 MHz przez całą dobę przecież słychać jakieś stacje albo lokalne albo transatlantyckie. To drugie pasmo nie wiem do czego wówczas służyło. Może były tam interferencje z zaczynającego się od siedemdziesięciu-paru MHz pasma radiofonicznego UKF? Jeśli miało się odpowiedni odbiornik, a takie przecież zbudowano... To można było przecież szukać informacji w szumach złożonych ze stacji dalekiego zasięgu.
Wracając do pierwszej części wypowiedzi... to może to był jakiś pseudonaukowy sposób na "rozwiązywanie trudnych spraw" i dlatego znano szczegóły?
W końcu sam napisałeś, że aby uzyskać jakąś składną odpowiedź czekano bardzo bardzo długo.
PS. Ja nie twierdzę, że nie wierzę w to czy jest możliwość komunikacji z zaświatami, czy innymi wymiarami itp.
To nie jest takie proste w praktyce. Tu nie chodzi o wybranie konkretnej częstotliwości i czekania na głos. Cała metoda polega na skanowaniu pasma od początku do końca i na odwrót. Po nagraniu tego na taśmę magnetyczną, przesłuchuje się to, co się nagrało po zadaniu pytania. Nie zadaje się paru pytań, tak jak to robi Pan Marek, tylko jedno do momentu otrzymania odpowiedzi. Dlatego tez taka procedura trwa długo. Niestety nie działa to tak prosto, że zada się pytanie i już jest odpowiedź. Trzeba tez pamiętać, że liczą się odpowiedzi logiczne a nie przypadkowe, tak jak to robią tzw. „poszukiwacze duchów” z filmów na YouTube (jest taki kanał PPTV bodajże, który wie, że dzwoni ale nie wie w którym kościele). Oczywiście w czasie pracy, zdąża się często odbiór zwykłych radiostacji, co często może mylić. Istniały przypuszczenia, że byt może wykorzystywać istniejący głos np. spikera radiowego. Służbę nie interesowały przypadki przypadkowych wyrazów, które można usłyszeć przewijając skale radiową, ale te co stanowiły odpowiedź na pytania o były precyzyjne. Przykładowo jak szukano mordercy i wiadomo było że dokonał zbrodni brzytwą, za zasadną i wartą dalszej pracy uznawano odpowiedź „brzytwa”. Oczywiście odpowiedź na pytanie „czym zabił?”. Wtedy kontynuowano badania. Tak samo wyglądała praca wywiadowcza, która była głównym celem tej pracy. Ogólnie rzecz biorąc, taka praca wymaga cierpliwości i konsekwencji. To było traktowane bardzo poważnie i budziło raczej zdziwienie niż śmiech. Tym bardziej, że zajmowały się służby państwowe, a nie grupa dzieciaków w opuszczonym szpitalu w Legnicy (jest tako film na YT).
Zegar wskazówkowy gdy nie działa i wskazuje jedną godzinę, gdy się poczeka odpowiednio długo to też dwa razy w ciągu doby pokaże prawidłowo godzinę.
_________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
Jeszcze jedno... Nie chodzi mi o to że w paśmie 6 do 8 MHz, słychać rozmowy na SSB, czy stacje radiowe na AM..., lecz o to że ponieważ są zakłócenia wyższe od tła, oraz gdy szybko zmieniana jest częstotliwość, to uzyskuje się efekt m.cz. podobny do ludzkiego głosu. Inne pasma radiowe są zazwyczaj bardziej 'ciche' przez całą dobę. A może źle myślę. _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
Prawdopodobieństwo tego, że gdy zada się pare pytań otrzyma się logiczną odpowiedź przypadkiem jest bardzo niskie. To też było badane przez SB. Zwykle cała sekwencja pytań i odpowiedzi trwała maksymalnie dzień, góra dwa. Najczęściej uzyskiwano odpowiedzi po paru godzinach. Stanowiło to, często przełomowe tropy w wielu sprawach, które potem były rozwiązywane w sposób konwencjonalny. Takich spraw było dużo, stąd tak duże zainteresowanie służb tym tematem. Było branych pod uwagę wiele możliwości, w tym te oczywiste i racjonalne. Żadna z nich nie dawała zadowalającej odpowiedzi. Wiedziano tyle, że zjawisko występuje i jest skuteczne. Za pewnik przyjęto tylko, że na występowanie zjawiska nie ma wpływu typ i wielkość anten. Głosy pojawiały się dokładnie w taki sam sposób, w takiej samej jakości. No i za każdym razem było takie samo zaskoczenie słuchającego, tym bardziej, że oficerowie SB to nie były jednostki przesadnie uduchowione czy religijne. Parcie na wyjaśnienie racjonalne było duże, a efekt mierny.
Na szczęście RX oparte o technikę SDR nie odbierają duchów z prostej przyczyny że nie mają w sobie ducha jak poczciwa superreakcja czy heterodyny. _________________ Odstąpię 8kg radiatorów . Link: http://sp-hm.pl/thread-4628.html
A inne wytłumaczenie generowania odgłosów podobnych do głosu, na tych pasmach to może wynika z "matematyki szumu" z w.cz., czy p.cz. w mieszaczach, dająca właśnie taki efekt na m.cz. Tak wiec pewnie da się udowodnić jak powstaje tali efekt. Szczególnie obecnie gdy są programowe rozwiązania obróbki fal radiowych. _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
A inne wytłumaczenie generowania odgłosów podobnych do głosu, na tych pasmach to może wynika z "matematyki szumu" z w.cz., czy p.cz. w mieszaczach, dająca właśnie taki efekt na m.cz. Tak wiec pewnie da się udowodnić jak powstaje tali efekt. Szczególnie obecnie gdy są programowe rozwiązania obróbki fal radiowych.
Praca nad wyjaśnieniem tego, nie polegała tylko na tym co moduluje głos, ale też nad tym, co powoduje zachowanie logiki odpowiedzi. To nie były przypadkowe odgłosy tylko szczegółowe odpowiedzi na pytania.
Prawdopodobieństwo tego, że gdy zada się pare pytań otrzyma się logiczną odpowiedź przypadkiem jest bardzo niskie. To też było badane przez SB. Zwykle cała sekwencja pytań i odpowiedzi trwała maksymalnie dzień, góra dwa. Najczęściej uzyskiwano odpowiedzi po paru godzinach. Stanowiło to, często przełomowe tropy w wielu sprawach, które potem były rozwiązywane w sposób konwencjonalny. Takich spraw było dużo, stąd tak duże zainteresowanie służb tym tematem. Było branych pod uwagę wiele możliwości, w tym te oczywiste i racjonalne. Żadna z nich nie dawała zadowalającej odpowiedzi. Wiedziano tyle, że zjawisko występuje i jest skuteczne. Za pewnik przyjęto tylko, że na występowanie zjawiska nie ma wpływu typ i wielkość anten. Głosy pojawiały się dokładnie w taki sam sposób, w takiej samej jakości. No i za każdym razem było takie samo zaskoczenie słuchającego, tym bardziej, że oficerowie SB to nie były jednostki przesadnie uduchowione czy religijne. Parcie na wyjaśnienie racjonalne było duże, a efekt mierny.
A miało znaczenie konkretnie który człowiek obsługiwał to, czy wyniki były takie same niezależnie od operatora? Czasem w takich tematach było poruszane że ważne są jakieś predyspozycje, zdolności konkretnych ludzi. _________________ Robert SQ5RB
Prawdopodobieństwo tego, że gdy zada się pare pytań otrzyma się logiczną odpowiedź przypadkiem jest bardzo niskie. To też było badane przez SB. Zwykle cała sekwencja pytań i odpowiedzi trwała maksymalnie dzień, góra dwa. Najczęściej uzyskiwano odpowiedzi po paru godzinach. Stanowiło to, często przełomowe tropy w wielu sprawach, które potem były rozwiązywane w sposób konwencjonalny. Takich spraw było dużo, stąd tak duże zainteresowanie służb tym tematem. Było branych pod uwagę wiele możliwości, w tym te oczywiste i racjonalne. Żadna z nich nie dawała zadowalającej odpowiedzi. Wiedziano tyle, że zjawisko występuje i jest skuteczne. Za pewnik przyjęto tylko, że na występowanie zjawiska nie ma wpływu typ i wielkość anten. Głosy pojawiały się dokładnie w taki sam sposób, w takiej samej jakości. No i za każdym razem było takie samo zaskoczenie słuchającego, tym bardziej, że oficerowie SB to nie były jednostki przesadnie uduchowione czy religijne. Parcie na wyjaśnienie racjonalne było duże, a efekt mierny.
A miało znaczenie konkretnie który człowiek obsługiwał to, czy wyniki były takie same niezależnie od operatora? Czasem w takich tematach było poruszane że ważne są jakieś predyspozycje, zdolności konkretnych ludzi.
To było badane przez wielu ludzi, najczęściej przez te, z jednej komórki czy wydziału. Temat był delikatny i raczej, z obawy przed ośmieszeniem, nie było to rozgłaszane. Wśród znanych mi osób nie było nikogo kto zajmowałby się metafizyką. To byli racjonalnie myślący ludzie, często z rodowodem wojskowym, bo i tacy pełnili główne funkcje w SB, a później w UOP.
Temat EVP był ponoć badany także w klatce Faradaya gdzie nie docierają fale radiowe z zewnątrz i podobno też to działało. Oczywiście nie było to wyłapywanie szczątków modulacji z radia, ale nagrywanie pytań i odsłuchiwanie odpowiedzi na magnetofonach/dyktafonach. _________________ Robert SQ5RB
Temat EVP był ponoć badany także w klatce Faradaya gdzie nie docierają fale radiowe z zewnątrz i podobno też to działało. Oczywiście nie było to wyłapywanie szczątków modulacji z radia, ale nagrywanie pytań i odsłuchiwanie odpowiedzi na magnetofonach/dyktafonach.
Dokładnie tak. Dlatego też nie ma tu znaczenia antena. Wśród wielu teorii była też taka, że wszystko to odbywa się na poziomie odbiornika, który przy spełnieniu bliżej nie poznanych właściwości, potrafi przekazać głos. Sprawdzane to było także w Polsce w ośrodkach radiowych, z tego co pamiętam to w Leszczynce i paru obiektach w obecnym województwie dolnośląskim i śląskim, chyba w okolicach Radomska i Częstochowy. Wykluczony został wariant, że głos powstaje w samym magnetofonie, porównywano co usłyszał słuchacz na żywo z tym co się nagrało. To co zwróciło uwagę operatora, nagrywało się na taśmę.
Kiedyś się nad tym głębiej zastanawiałem, snułem hipotezy, nawet chyba gdzieś tu w wątkach pisałem. Jedyne co mi by tu pasowało to że te szczątki modulacji układają się w jakieś sensowne słowa frazy (w odpowiedzi na pytanie) na zasadzie kwantowego pomiaru u obserwatora "obserwator determinuje wynik z superpozycji możliwości opisanych funkcją falową" z tym że tutaj za determinację wyników nie mógłby odpowiadać ów obserwator a właśnie te byty czy co tam odpowiada za te głosy. Jednak nie doczytałem się nigdzie badań, podobnych opinii świata naukowego na tem temat. _________________ Robert SQ5RB
Magnetofon nie ma wpływu na głosy. Taka wersja została wykluczona, gdyż głos słyszalny był na żywo. Taśmy służyły tylko do zapisu i późniejszej analizy wiadomości. Czasem można było wyłapać coś więcej. Do używano magnetofonu szpulowego, produkcji Telefunkena lub naszej rodzimej Unitry. Potem stosowano już magnetofony kasetowe, też głównie produkcji polskiej, gdyż takimi głównie dysponowała SB.
Ciekawostka - w dobrej komorze bezechowej (pomieszczenie idealnie wyciszone akustycznie) przeciętny człowiek wytrzymuje maksymalnie kilka minut (zwłaszcza z zamkniętymi oczami), bo ze względu na brak dźwięków "AGC" zmysłu słuchu podnosi "gain" do tego stopnia, że szum krwi płynącej w czaszce staje się źródłem dźwięków nie do wytrzymania.
Ciekawostka sprawdzona na sobie czy wyczytana w internetach? Nie wydaje mi się by w takiej komorze było bardziej cicho niż w piwnicy czy jakiejś jaskini. Człowiek i tak będzie słyszał własny oddech. Nie sądzę by nie dało się wytrzymać dłużej niż kilka minut _________________ Robert SQ5RB
Całe mieści się w środku OIRT, stacji broadcastowych FM tam zapewne nie brakowało.
SQ5RB pisze:
Piotrek76 pisze:
Ciekawostka - w dobrej komorze bezechowej (pomieszczenie idealnie wyciszone akustycznie) przeciętny człowiek wytrzymuje maksymalnie kilka minut (zwłaszcza z zamkniętymi oczami), bo ze względu na brak dźwięków "AGC" zmysłu słuchu podnosi "gain" do tego stopnia, że szum krwi płynącej w czaszce staje się źródłem dźwięków nie do wytrzymania.
Ciekawostka sprawdzona na sobie czy wyczytana w internetach? Nie wydaje mi się by w takiej komorze było bardziej cicho niż w piwnicy czy jakiejś jaskini.
Ja miałem okazję "przetestować" sobie taką komorę. Super sprawa, polecam. Zdziwisz się. A wytłumaczenie fenomenu głosów padło już kilka stron wcześniej.
A ja nie wierzę (póki co ) w tę całą transkomunikację bo zupełnie nie ma podstaw. Jest więcej pytań niż odpowiedzi (chociażby - dlaczego akurat radio [a nie np. telewizor, pralka czy suszarka do włosów] jest nieboszczykowi potrzebne skoro nie trzeba anteny?), nie wiadomo jak działa ani tak na prawdę czy działa. Badać można, owszem - ale powiedzieć jednoznacznie, że to działa, to zdecydowanie za wcześnie.
_________________ Paweł sierrapapaninepapaalphazulu
Cała metoda polega na skanowaniu pasma od początku do końca i na odwrót. Po nagraniu tego na taśmę magnetyczną, przesłuchuje się to, co się nagrało po zadaniu pytania.
To radio z opcją przemiatania zakresu czestotliwosci z zadanym krokiem czasowym robi to samo tylko automatycznie. Swoją drogą może jest jakas wtyczka do sdrsharp / RTL-SDR robiąca to samo, bo producent chce chore pieniądze za to nieco przerobione zwykłe radio.