| |
hummer130 | 27.03.2012 20:02:12 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Sosnowiec / JO90NF
Posty: 712 #905027 Od: 2011-7-5
| Luzik w sumie kazdy podchodzi do tematu inaczej. _________________ Audi, vide, tace, si vis vivere in pace Marcin SQ9KRI. |
| |
Electra | 30.11.2024 12:09:13 |
|
|
| |
usuniety20130717 | 27.03.2012 22:00:01 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa. KO02MF
Posty: 982 #905213 Od: 2012-1-24
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 1 | Jak dotąd wyprodukowałeś pięć kolejnych, postępujących po sobie i niczego nie wnoszących postów, jedynie z drobnym przerywnikiem. To może po "ziołach" ??? |
| |
hummer130 | 27.03.2012 22:16:33 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Sosnowiec / JO90NF
Posty: 712 #905243 Od: 2011-7-5
| Tak stanowczo przyznaje racje. Po ziołach itp.... Skoro uwazasz ze "jacyś" kolesie po ziołach piszą to po co podejmujesz temat? Skoro pietnujesz to. Niektórych nie rozumiem (Ciebie).... Ale nie pisze że po ziołach tylko milcze chociaz jak widzę co wypisuja; to mam ochotę;... ale nie warto. Twój post wniósł duzo do tego tematu... Tylko utwierdź mnie wtym ponieważ nie wiem o co ci chodzi. _________________ Audi, vide, tace, si vis vivere in pace Marcin SQ9KRI. |
| |
P_iter | 28.03.2012 11:42:39 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02LH
Posty: 276 #905570 Od: 2012-3-15
| SRavt, nie dawało mi spokoju to co pisałeś o pytaniu na temat resusytacji i pozwoliłem sobie zasięgnąć języka w kilku źródłach. Pierwsze - lekarz prowadzący szkolenie w szkołach na temat udzielania pierwszej pomocy finansowanych przez UE i drugie, to lekarz biorący także dyżury w pogotowiu ratunkowym i jeżdżący "S"-ką. Obydwaj potwierdzają 30/2 w/g algorytmu BLS, ALS. Podaje link do strony informacyjnej: http://www.eioba.pl/a/1iwy/resusytacja-krazeniowo-oddechowa Ja kiedyś się uczyłem w/g cyklu 5/1 ale jak widać zasady się zmieniają. _________________ Pozdrawiam P_iter sq5wip |
| |
SRavt | 28.03.2012 13:19:48 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 108 #905651 Od: 2011-11-30
Ilość edycji wpisu: 5 | P_iter pisze: SRavt, nie dawało mi spokoju to co pisałeś o pytaniu na temat resusytacji i pozwoliłem sobie zasięgnąć języka w kilku źródłach. Pierwsze - lekarz prowadzący szkolenie w szkołach na temat udzielania pierwszej pomocy finansowanych przez UE i drugie, to lekarz biorący także dyżury w pogotowiu ratunkowym i jeżdżący "S"-ką. Obydwaj potwierdzają 30/2 w/g algorytmu BLS, ALS. Podaje link do strony informacyjnej: http://www.eioba.pl/a/1iwy/resusytacja-krazeniowo-oddechowa Ja kiedyś się uczyłem w/g cyklu 5/1 ale jak widać zasady się zmieniają.
Może zacznijmy od początku: - nigdy, przenigdy nie poważyłbym się na wpis na tym poważnym forum, gdybym nie wiedział o czym piszę - co do resuscytacji warto choć raz być na miejscu tego, kto to wykonuje. Mnie się już to zdarzyło 2 razy, nikomu nie polecam! - w takich przypadkach wielkim szczęściem jest aby mieć przy sobie "na cito" kogoś, kto naprawdę kuma o co biega (w mym przypadku była to żona, dyplomowana pielęgniarka). Ona robiła swoje, a ja czarną robotę - tu wg tego, co widziała/co zadecydowała. W obu przypadkach absolutnie niezgodną z owymi standardami - później (po owych zdarzeniach) na własną prośbę zaliczyłem profesjonalne szkolenie w tym zakresie (w szpitalu małżonki) i powiem jedno - to, o czym mówią przepisy wymagane do zaliczenia licencji ma się mocno mało do tego, co należy zrobić/o czym pamiętać w takich przypadkach. Owszem, przepisy przedstawiają sytuacje ogólnie, ale IHMO nie powinno się tego zaliczać na licencji (w sensie ileś czegoś coś/na coś uratuje komuś życie). W związku z tym pozwoliłem sobie na uwagę, że nie na tym to polega i graniczy wręcz z absurdem. Aby przeprowadzić prawidłowo taką akcję należy znać sedno problemu (czyli co robię i po co), a nie jakieś tam standardowe wytyczne, po których karetka później zbiera poszkodowanego (o ile jeszcze żyje) np. z bezsensownie złamanym mostkiem, tudzież połamanymi żebrami. Owszem, PZK powinno zrobić wszystko aby pokazać, jak ratować i w takich sytuacjach, ale już odpytywanie co do oczka wg standardów to niech już może raczy zafundować sobie Pogotowie, szukając swych pot. pracowników. I tyle. _________________ Wojtek Chabinka - administrator serwisu "Świat Radio": http://www.swiatradio.com.pl, https://www.facebook.com/swiat.radio |
| |
P_iter | 28.03.2012 14:00:48 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02LH
Posty: 276 #905683 Od: 2012-3-15
| Aby już zakończyć temat resusytacji, napiszę to co powiedział mi ten kolega z pogotowia. Piszę z pamięci, więc detale mogą się różnić. Ważne jest aby w ogóle przystąpić do działania. Czy będzie to takim lub innym cyklem nie ma większego znaczenia. Brutalnie mówiąc podejmujemy działanie na zwłokach. Jeśli działań nie podejmiemy, to osoba potrzebujące tego typu pomocy umrze na 100% a jeśli coś zrobimy, to jest jakaś szansa. Dlatego trzeba podejść do człowieka jak do nieboszczyka. Swoim działaniem nie zaszkodzimy mu bardziej niż byśmy nie zrobili nic. Taka jest prawda. A pytanie z odpowiedzią jest zgodne z ostatnimi wytycznymi BLS, ALS więc pretensji do układającego test nie powinno się zgłaszać. _________________ Pozdrawiam P_iter sq5wip |
| |
pimpek | 28.03.2012 14:16:30 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 58 #905691 Od: 2011-10-8
| Panowie standardy resuscytacji są po to by się do nich stosować. Medycyna jest sztuką i tylko lekarz może zadecydować o modyfikacji prowadzonej akcji reanimacyjnej, a co do złamanego mostka to nie jest to niczym niezwykłym zwłaszcza u osób starszych. Standardy postępowania w sytuacji zagrożenia życia są tak skonstruowane żeby przypadkowy przechodzień bez wykształcenia medycznego nie zgrywał filozofa tylko "masował i dmuchał" Zgadam się w 100% z kolegą P_iter w każdym przypadku podjęcie BLS daje poszkodowanemu większą szanse na przeżycie. |
| |
usuniety8_02_2021 | 28.03.2012 14:18:04 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Suszec JO90JB
Posty: 9221 #905693 Od: 2008-10-24
| Owszem, PZK powinno zrobić wszystko aby pokazać, jak ratować i w takich sytuacjach,
Może i powinno, ale każdy z nas, a już kierowcy obowiązkowo, powinni znać zasady udzielania pierwszej pomocy. OT PZK powinny organizować takie szkolenia.
Na ŁOŚ`u były pokazy udzielana 1 pomocy i ilu było takich co to oglądali? 40 osób?
W pracy mamy co i rusz szkolenia i pierwsza pomoc jest w programie zawsze. A ilu z kierowców potrafi udzielić pierwszej pomocy. A nie wolno zapominać że nie udzielenie pierwszej pomocy jest karalne w Polskim Prawie. |
| |
SRavt | 28.03.2012 14:25:49 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 108 #905701 Od: 2011-11-30
Ilość edycji wpisu: 1 | P_iter pisze:
Aby już zakończyć temat resusytacji, napiszę to co powiedział mi ten kolega z pogotowia. Piszę z pamięci, więc detale mogą się różnić. Ważne jest aby w ogóle przystąpić do działania. Czy będzie to takim lub innym cyklem nie ma większego znaczenia. Brutalnie mówiąc podejmujemy działanie na zwłokach. Jeśli działań nie podejmiemy, to osoba potrzebujące tego typu pomocy umrze na 100% a jeśli coś zrobimy, to jest jakaś szansa. Dlatego trzeba podejść do człowieka jak do nieboszczyka. Swoim działaniem nie zaszkodzimy mu bardziej niż byśmy nie zrobili nic. Taka jest prawda. A pytanie z odpowiedzią jest zgodne z ostatnimi wytycznymi BLS, ALS więc pretensji do układającego test nie powinno się zgłaszać.
Łoj :-( Toż na zwłokach nie podejmujemy żadnych działań (tu trzeba też umieć to stwierdzić - np. ofiara nie ma głowy). Tak wiem, że to ekstremum, ale w przepisach nie ma nic o tym ,że jej też nie ratujemy! Zwłoki zawsze zostawiamy możliwie bez ingerencji odpowiednim służbom! Chyba, że ktoś się prosi o kłopoty. I tu też jest luka w tzw. super unijnych przepisach - ale mniejsza z tym.
Przy tym jeśli poszkodowany ma urazy wewnętrzne (pęknięta przepona, wątroba, ...), a Ty raptem w dobrej wierze (wg przepisów) będziesz go "masował" po żebrach, to po prostu go dobijesz. Na amen :-(
Pamiętajmy, ratować trzeba mocno(!) umieć. Jeśli nie masz pojęcia o co biega (bo niby skąd - tak, jak praktycznie każdy z nas) natychmiast zadzwoń gdzie trzeba. I właśnie - gdzie? Toż o to powinni głównie pytać w egzaminach na licencję!
_________________ Wojtek Chabinka - administrator serwisu "Świat Radio": http://www.swiatradio.com.pl, https://www.facebook.com/swiat.radio |
| |
usuniety8_02_2021 | 28.03.2012 14:29:25 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Suszec JO90JB
Posty: 9221 #905706 Od: 2008-10-24
| Wlaśnie - gdzie?
112 |
| |
SRavt | 28.03.2012 14:36:29 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 108 #905708 Od: 2011-11-30
| SQ9JXB pisze:
A ilu z kierowców potrafi udzielić pierwszej pomocy. A nie wolno zapominać że nie udzielenie pierwszej pomocy jest karalne w Polskim Prawie.
Jest dokładnie tak, jak piszesz. Tyle, że naprawdę mocno warto znaleźć sobie tę godzinkę czasu aby wcześniej przejść szkolenie możliwie "z natury", a nie wg zapamiętanych przepisów. Obecnie praktycznie w każdym z większych ośrodków medycznych w Polsce coś takiego przeprowadzają (z free). Mocno warto, choćby aby wcześniej być przygotowanym na zmory nocne po pierwszej akcji :-( - a co nie daj P. Boże! _________________ Wojtek Chabinka - administrator serwisu "Świat Radio": http://www.swiatradio.com.pl, https://www.facebook.com/swiat.radio |
| |
Electra | 30.11.2024 12:09:13 |
|
|
| |
P_iter | 28.03.2012 14:50:03 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02LH
Posty: 276 #905719 Od: 2012-3-15
| SRavt pisze:
Pamiętaj kolego, ratować trzeba mocno(!) umieć. Jeśli nie masz pojęcia o co biega (bo niby skąd - tak, jak praktycznie każdy z nas) natychmiast zadzwoń gdzie trzeba. Wlaśnie - gdzie? I o to właśnie powinni pytać w egzaminach na licencję! Bo jeśli poszkodowany ma urazy wewnętrzne (pęknięta przepona, wątroba, ...), a ty raptem w dobrej wierze (wg przepisów) będziesz go "masował" po żebrach, to po prostu go dobijesz. Na amen :-(
Nie. Nie trzeba mocno umieć!!! Nawet wiedza "ratownika" może być zaczerpnięta z kreskówek Disney'a. Ważne aby działanie podjąć. Jeśli tylko pozwoli to utrzymać krążenie. Nie podjęcie działań ratowniczych, to wyrok śmierci dla poszkodowanego. Jeśli przy masażu połamanymi żebrami podziurawię mu płuca, to nie ma większego znaczenia jeśli utrzymam go przy życiu. Powierzchnia aktywna pęcherzyków płucnych to mniej więcej wielkość kortu tenisowego. Nawet podziurawiony nadal jest kortem na którym się trudniej gra ale gra. Dziurawe płuca także działają. To priorytetowe działania. Przywrócenie wydolności krążeniowo - oddechowych lub sztuczne jej utrzymanie. Reszta jest nieistotna.
Wątroba jest niżej a przepona w tym momencie nie ma znaczenia. To kawałek błony pomocny w naturalnym oddychaniu, którego w tej chwili nie ma. _________________ Pozdrawiam P_iter sq5wip |
| |
pimpek | 28.03.2012 15:07:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 58 #905737 Od: 2011-10-8
| Ciekawe jak kolega "przechodzień filozof" stwierdzi na chodniku czy poszkodowany ma urazy wielonarządowe chyba, że przypadkiem ma przy sobie USG, RTG. Właśnie dla "filozofów" są standardy których powinni się trzymać. Finał akcji ratowniczej takiego "filozofa" może nie skończyć się pomyślnie dla niego i poszkodowanego. |
| |
P_iter | 28.03.2012 17:06:20 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02LH
Posty: 276 #905827 Od: 2012-3-15
| pimpek pisze:
Finał akcji ratowniczej takiego "filozofa" może nie skończyć się pomyślnie dla niego i poszkodowanego.
Sorry, ale to jakiś stereotyp, niezgodny z prawdą. O ile jeszcze wyszkolonego ratownika można w kilku przypadkach skarżyć o celowe zaniedbania lub szkodliwe działanie, to osobie typu "filozof", prawnie absolutnie nic nie grozi. Wielokrotnie ludzie umierają na ulicy, bo ktoś się boi, że zrobi coś źle podczas akcji ratowniczej i zostanie oskarżony. Ratownik - "filozof" jest prawnie chroniony! Panowie, proszę Was. Nie powielajcie szkodliwych przekonań. Przez takie gadanie może umrzeć ktoś Wam bliski.
Proponuje coś sobie wygogloować. Choćby to: http://edukacja.gazeta.pl/edukacja/1,101856,8360389,Reaguj__Nawet_jesli_nie_wiesz_jak_.html _________________ Pozdrawiam P_iter sq5wip |
| |
usuniety8_02_2021 | 28.03.2012 17:16:40 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Suszec JO90JB
Posty: 9221 #905832 Od: 2008-10-24
Ilość edycji wpisu: 1 | to osobie typu "filozof", prawnie absolutnie nic nie grozi.
Niestety jak pokazało życie nie masz racji.
Facet który uratował dziewczynie życie został oskarżony przez jej ojca za uszkodzenia jej ciała, (złamane żebro) i został skazany. Nie wiem co było dalej, nie śledziłem tego tematu. Pamiętaj że są ludzie i ludziska.
"filozof" ma znać podstawy udzielania pierwszej pomocy i tyle. |
| |
SP9O | 28.03.2012 17:19:58 |
Grupa: Użytkownik
QTH: `A-ów`
Posty: 3710 #905840 Od: 2008-9-26
| I między innymi dlatego część ludzi boi się cokolwiek zrobić. _________________
|
| |
P_iter | 28.03.2012 17:29:33 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02LH
Posty: 276 #905858 Od: 2012-3-15
| http://www.ratowniczy.net/5-rzeczy-ktore-sprawiaja-ze-ludzie-nie-udzielaja-pierwszej-pomocy/ _________________ Pozdrawiam P_iter sq5wip |
| |
wbielak | 28.03.2012 18:29:36 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90XB
Posty: 1030 #905933 Od: 2011-10-27
Ilość edycji wpisu: 1 | Ktoś z kolegów stwierdził że jedne pytania na egzaminkf.pl występują częściej niż inne. Mnie to też kiedyś zastanowiło i wymyśliłem że tak jest bo po prostu w jednych działach jest więcej pytań a w innych mniej... i z tego powodu częściej trafiamy na to samo pytanie z historii niż z techniki.
A apropos historii to mnie to nie dziwi. Takie już są na egzaminach w tym kraju. Od żeglarza, narciarza i lotnika po jak sądzę szambonurka. Jak miał na nazwisko pierwszy prezes polskiego związku szambonurków? _________________ --- SQ9PBS --- FD4, Comet CHA 250 BY SQ9KCN + drut ;) icom 746 X-Quad by WiMo na 144 MHz na rotorku conrad Kenwood TH-D72 FT-817 + LDG Z100 i druty Wouxun UV2D + SG7900
--
SOTA – krótkofalowiec, który pokonuje wszelkie przeciwności fizyczne i psychiczne, pracowicie wnosi sprzęt na wysoką górę tylko po to, by się dowiedzieć, że na KF są właśnie rosyjskie zawody i zostanie zadeptany, na WARCe nie ma anteny, a na ultrakrótkich nie ma z kim pogadać. By SP5XMI
|
| |
Electra | 30.11.2024 12:09:13 |
|
|