Zestaw startowy na KF i UKF dla początkującego. | |
| | SQ9KFW | 24.02.2018 21:29:08 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90QN
Posty: 1071 #2521272 Od: 2011-2-22
| 857 i 897 w środku to te same radia. 897 jako sprzęt w teren to dla mnie nieporozumienie, pomimo że ma możliwość montażu aku w środku. Waży więcej od 857 i jest większy, zdecydowanie wolę spośród tych dwóch w teren 857 i dopinane aku na kabelkach, nie musi być przecież w środku, a jest to rozwiązanie lżejsze i mniej miejsca zajmuje w plecaku. _________________ Pozdrawiam. Mirek SQ9KFW | | | Electra | 29.11.2024 11:10:21 |
|
| | | canis_lupus | 24.02.2018 21:40:15 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraków
Posty: 7764 #2521273 Od: 2013-7-18
| sp5iou pisze: Myślę że jak się pojedzie do TDM to się wygrzebie sprawny za 1500.- Wystawione na Allegro mają zupełnie inną cenę.
W kontekście pracy terenowej. Do FT897 do środka można włożyć akumulator. Jest na to specjalne miejsce i dodatkowy wyłączni odcinający akumulator. Można by złożyć z ogniw od laptopa lub pakiet LiFe 4s lub Lipo 3s ze klepu modelarskiego. Tylko trzeba uważać, aby nie rozładować poniżej dopuszczalnego napięcia. Radio wyświetla napięcie, więc jest to pod kontrolą. Pobór prądu przy odbiorze - od 0.7A - 1A w zależności od głośności i jasności wyświetlacza. Mierzyłem. To dość dobry wynik jak na stacjonarne radio all mode. Przy nadawaniu do 20A, w zależności od ustawionej mocy i SWR anteny.
897 z TDM-u nie mają DSP. _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y". | | | SP8LBK | 24.02.2018 21:55:22 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #2521274 Od: 2010-8-3
| SQ9KFW pisze:
857 i 897 w środku to te same radia. 897 jako sprzęt w teren to dla mnie nieporozumienie, pomimo że ma możliwość montażu aku w środku. Waży więcej od 857 i jest większy, zdecydowanie wolę spośród tych dwóch w teren 857 i dopinane aku na kabelkach, nie musi być przecież w środku, a jest to rozwiązanie lżejsze i mniej miejsca zajmuje w plecaku.
Przy takich i podobnych dyskusjach zastanawiam się, ile razy w roku zabierane jest radio w teren, że stwarza takie problemy? Sądzę, że kilka razy i można sobie tak wszystko zorganizować, że różnica wagi +/-1-2kg nie stanowi problemu. Reszta to tylko wymysły piszących, których te "turystyczne" radia stoją na domowym biurku. _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | canis_lupus | 24.02.2018 22:13:06 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraków
Posty: 7764 #2521278 Od: 2013-7-18
| SP8LBK pisze:
Przy takich i podobnych dyskusjach zastanawiam się, ile razy w roku zabierane jest radio w teren, że stwarza takie problemy? Sądzę, że kilka razy i można sobie tak wszystko zorganizować, że różnica wagi +/-1-2kg nie stanowi problemu. Reszta to tylko wymysły piszących, których te "turystyczne" radia stoją na domowym biurku.
Akurat w przypadku porównania 857 vs 897 argument jest sensowny, bo 897 poza większa waga i gabarytami nie oferuje nic więcej od 857. No i większą ceną. Poza tym nawet jesli ktoś 3 razy do roku zabiera radio w plecak to juz waga i gabaryty sie liczą. Szczególnie jak ktos nie chce kupować dwóch urządzeń: na stół i do plecaka. _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y". | | | sp5iou | 25.02.2018 07:53:56 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 2014 #2521315 Od: 2012-9-2
Ilość edycji wpisu: 5 |
Owszem mają DSP. Wiem co piszę bo mam takie radio, właśnie z TDM. Być może nie wszystkie mają, ale 3 egzemplarze o których wiem, w tym mój - mają. Pewnie trzeba pojechać i wybrać sobie. Nie mają dodatkowego filtru - CW lub wąskiego SSB, ale właśnie dzięki DSP filtr nie jest niezbędny. Pewnie na CW było by lepiej z filtrem, bo to DSP nie jest tak skuteczne jak w moim FT991, czy IC7000, który miałem przez 3 lata, ale i tak dużo daje.
Być może FT857 to lepszy wybór, ale czy się go kupi za 1500.- ?
_________________ (((73))) Marcin. Słucham na DMR TG-26056 i 2605 i FM SR5RR. ID: 2605142-portable lub 2605153-home Warszawa KO02OE, VOT PZK 73 KF: FTDX101D, FT-817ND, FT897, IC735, IC706, FT991, IC7000, UNIDEN2020, HM: QCX, Forty-9er,uBitX, Pilgrim, Kacper 40m, Taurus 40m, UKF: Motorola MCX100, Radmor FM315K, IC211E, Intek HR2040, TM-218, QYT KT-8900 i KT8900D, TYT DM380, RT320. Baofengi UV-5R, UV-B6, UV82. FT-817ND, Radioddity GD-77, TYT DM-9600, TYT DMUV380, Anytone D868UV, Anytone D578UV PRO, Anytone D878UV, FT290RII, PA: IC2KL(500W), Tuner: LDG600 ProII, LDG11ZPro. ANT: Multiband InVee, GP7DX, Slooper 160m, Lafayette UV300 i uv200, InV L na samochodzie. ((( NIGDY NIE PRZEKRACZAM MOCY LICENCYJNEJ ))) Niema głupich pytań, spotyka się niezbyt mądre odpowiedzi.
| | | canis_lupus | 25.02.2018 10:39:30 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraków
Posty: 7764 #2521344 Od: 2013-7-18
| sp5iou pisze:
Owszem mają DSP. Wiem co piszę bo mam takie radio, właśnie z TDM. Być może nie wszystkie mają, ale 3 egzemplarze o których wiem, w tym mój - mają. Pewnie trzeba pojechać i wybrać sobie. Nie mają dodatkowego filtru - CW lub wąskiego SSB, ale właśnie dzięki DSP filtr nie jest niezbędny. Pewnie na CW było by lepiej z filtrem, bo to DSP nie jest tak skuteczne jak w moim FT991, czy IC7000, który miałem przez 3 lata, ale i tak dużo daje.
Być może FT857 to lepszy wybór, ale czy się go kupi za 1500.- ?
O, kiedyś jak się nimi zinteresowałem to nie miały. Ważna informacja. _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y". | | | SP8LBK | 25.02.2018 11:52:46 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #2521357 Od: 2010-8-3
| canis_lupus pisze: SP8LBK pisze:
Przy takich i podobnych dyskusjach zastanawiam się, ile razy w roku zabierane jest radio w teren, że stwarza takie problemy? Sądzę, że kilka razy i można sobie tak wszystko zorganizować, że różnica wagi +/-1-2kg nie stanowi problemu. Reszta to tylko wymysły piszących, których te "turystyczne" radia stoją na domowym biurku.
Akurat w przypadku porównania 857 vs 897 argument jest sensowny, bo 897 poza większa waga i gabarytami nie oferuje nic więcej od 857. No i większą ceną. Poza tym nawet jesli ktoś 3 razy do roku zabiera radio w plecak to juz waga i gabaryty sie liczą. Szczególnie jak ktos nie chce kupować dwóch urządzeń: na stół i do plecaka.
Nawet widzę takiego piechura z 857 uwieszonym na pasku i zamocowaną kilkumetrową anteną na szelkach pod plecakiem i na dodatek pracującego na cyfrówkach Na piesze wyprawy to tylko jakiś oszczędny prądowo ręczniak na UKFy za 300-400zł, a na dłuższą wyprawę z 1kg akumulatorów. Wówczas można zabrać nawet jakąś składaną Yagę, bo to ma sens.
Radia serii FT-857 czy FT-897, lub im podobne są super, ale na wyprawy samochodowe w teren, gdzie "pod lasem" pomiędzy drzewami rozpinamy na KF dipole, albo inne druty, a UKF stawiamy na kilkumetrowym maszcie antenę kierunkową. Canis, szkłem a nawet watą szklaną nie da się podetrzeć. _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | sq8mhi | 25.02.2018 14:38:48 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 338 #2521385 Od: 2007-12-20
| canis_lupus pisze: O, kiedyś jak się nimi zinteresowałem to nie miały. Ważna informacja. AFAIR one były w wersji 897 bez D, co oznacza, że nie miały TCXO. | | | canis_lupus | 25.02.2018 14:41:46 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraków
Posty: 7764 #2521388 Od: 2013-7-18
| SP8LBK pisze: canis_lupus pisze:
Akurat w przypadku porównania 857 vs 897 argument jest sensowny, bo 897 poza większa waga i gabarytami nie oferuje nic więcej od 857. No i większą ceną. Poza tym nawet jesli ktoś 3 razy do roku zabiera radio w plecak to juz waga i gabaryty sie liczą. Szczególnie jak ktos nie chce kupować dwóch urządzeń: na stół i do plecaka.
Nawet widzę takiego piechura z 857 uwieszonym na pasku i zamocowaną kilkumetrową anteną na szelkach pod plecakiem i na dodatek pracującego na cyfrówkach Na piesze wyprawy to tylko jakiś oszczędny prądowo ręczniak na UKFy za 300-400zł, a na dłuższą wyprawę z 1kg akumulatorów. Wówczas można zabrać nawet jakąś składaną Yagę, bo to ma sens.
Radia serii FT-857 czy FT-897, lub im podobne są super, ale na wyprawy samochodowe w teren, gdzie "pod lasem" pomiędzy drzewami rozpinamy na KF dipole, albo inne druty, a UKF stawiamy na kilkumetrowym maszcie antenę kierunkową. Canis, szkłem a nawet watą szklaną nie da się podetrzeć.
To teraz powiedz wszystkim ludziom, którzy biorą radio do plecaka, na szczycie rozwieszają anteny i nadają, że robią to źle. Bo nie ręczniak i nie UKF...
_________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y". | | | SP8LBK | 25.02.2018 15:32:59 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #2521405 Od: 2010-8-3
| [quote=sq8mhi]canis_lupus pisze: O, kiedyś jak się nimi zinteresowałem to nie miały. Ważna informacja. AFAIR one były w wersji 897 bez D, co oznacza, że nie miały TCXO.[/quote]
Na przedniej płycie jest tylko napis FT-897. Takie płyty zapewne mieli w montowni i takie montowali do końca produkcji. Ważne jest to co jest napisane na tabliczce znamionowej. Tam może być już FT-897D i nr seryjny. Tak jest chyba także z innymi modelami. W moim jest FT-1000, a na tabliczce FT-1000D. TS-590 z przodu a na tabliczce TS-590S a później TS-590SG. Na pewno taniej jest wydrukować taką tabliczkę, niż zmieniać napis na płycie czołowej. _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | SP6IX | 25.02.2018 16:03:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8218 #2521413 Od: 2008-3-18
| [quote=SP8LBK]canis_lupus pisze: SP8LBK pisze:
Przy takich i podobnych dyskusjach zastanawiam się, ile razy w roku zabierane jest radio w teren, że stwarza takie problemy? Sądzę, że kilka razy i można sobie tak wszystko zorganizować, że różnica wagi +/-1-2kg nie stanowi problemu. Reszta to tylko wymysły piszących, których te "turystyczne" radia stoją na domowym biurku.
Akurat w przypadku porównania 857 vs 897 argument jest sensowny, bo 897 poza większa waga i gabarytami nie oferuje nic więcej od 857. No i większą ceną. Poza tym nawet jesli ktoś 3 razy do roku zabiera radio w plecak to juz waga i gabaryty sie liczą. Szczególnie jak ktos nie chce kupować dwóch urządzeń: na stół i do plecaka.
Nawet widzę takiego piechura z 857 uwieszonym na pasku i zamocowaną kilkumetrową anteną na szelkach pod plecakiem i na dodatek pracującego na cyfrówkach Na piesze wyprawy to tylko jakiś oszczędny prądowo ręczniak na UKFy za 300-400zł, a na dłuższą wyprawę z 1kg akumulatorów. Wówczas można zabrać nawet jakąś składaną Yagę, bo to ma sens.
Radia serii FT-857 czy FT-897, lub im podobne są super, ale na wyprawy samochodowe w teren, gdzie "pod lasem" pomiędzy drzewami rozpinamy na KF dipole, albo inne druty, a UKF stawiamy na kilkumetrowym maszcie antenę kierunkową. Canis, szkłem a nawet watą szklaną nie da się podetrzeć.[/quote]
Masz marne wyobrażenie o wyjazdach w teren . _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Nie znoszę nieuków i arogantów. | | | Electra | 29.11.2024 11:10:21 |
|
| | | SP8LBK | 25.02.2018 16:39:05 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #2521426 Od: 2010-8-3
| [quote=SP6IX][quote=SP8LBK]canis_lupus pisze: SP8LBK pisze:
Przy takich i podobnych dyskusjach zastanawiam się, ile razy w roku zabierane jest radio w teren, że stwarza takie problemy? Sądzę, że kilka razy i można sobie tak wszystko zorganizować, że różnica wagi +/-1-2kg nie stanowi problemu. Reszta to tylko wymysły piszących, których te "turystyczne" radia stoją na domowym biurku.
Akurat w przypadku porównania 857 vs 897 argument jest sensowny, bo 897 poza większa waga i gabarytami nie oferuje nic więcej od 857. No i większą ceną. Poza tym nawet jesli ktoś 3 razy do roku zabiera radio w plecak to juz waga i gabaryty sie liczą. Szczególnie jak ktos nie chce kupować dwóch urządzeń: na stół i do plecaka.
Nawet widzę takiego piechura z 857 uwieszonym na pasku i zamocowaną kilkumetrową anteną na szelkach pod plecakiem i na dodatek pracującego na cyfrówkach Na piesze wyprawy to tylko jakiś oszczędny prądowo ręczniak na UKFy za 300-400zł, a na dłuższą wyprawę z 1kg akumulatorów. Wówczas można zabrać nawet jakąś składaną Yagę, bo to ma sens.
Radia serii FT-857 czy FT-897, lub im podobne są super, ale na wyprawy samochodowe w teren, gdzie "pod lasem" pomiędzy drzewami rozpinamy na KF dipole, albo inne druty, a UKF stawiamy na kilkumetrowym maszcie antenę kierunkową. Canis, szkłem a nawet watą szklaną nie da się podetrzeć.[/quote]
Masz marne wyobrażenie o wyjazdach w teren .[/quote]
Ja odróżniam samotne wyprawy, ew. z dziewczyną od kilkuosobowej grupy hamsiaków idących na szczyt, gdzie każdy coś dźwiga w plecaku i dla równowagi jeszcze samochodowy aku w ręku albo agregat prądotwórczy. Wiem też co to jest wyjazd w teren samochodem i rozłożenie gratów na polanie. Przy wyjściu w góry do plecaka wkładam tylko rzeczy, które mi są niezbędne tam do przeżycia, w razie jakiegoś nieszczęścia, a jeśli już radio, to coś lekkiego, gdzie nie muszę samodzielnie rozciągać drutu, czy na szczycie stawiać nawet 5-6m masztu dla NVISa. W górach najważniejsze jest myślenie i bezpieczeństwo, nie ma miejsca na wygłupy. _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | SP6IX | 25.02.2018 16:44:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8218 #2521427 Od: 2008-3-18
| SP8LBK pisze:
Przy wyjściu w góry do plecaka wkładam tylko rzeczy, które mi są niezbędne tam do przeżycia, w razie jakiegoś nieszczęścia, a jeśli już radio, to coś lekkiego, gdzie nie muszę samodzielnie rozciągać drutu, czy na szczycie stawiać nawet 5-6m masztu dla NVISa. W górach najważniejsze jest myślenie i bezpieczeństwo, nie ma miejsca na wygłupy.
I ty to piszesz do człowieka który mieszkał i pracował w górach do 2007r od pójścia na emeryturę w 1999r a obecnie mieszka w górach i wyjeżdża w góry by się pobawić mając już swoje lata _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Nie znoszę nieuków i arogantów. | | | sp5iou | 25.02.2018 18:19:55 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 2014 #2521464 Od: 2012-9-2
Ilość edycji wpisu: 2 | canis_lupus pisze: O, kiedyś jak się nimi zinteresowałem to nie miały. Ważna informacja. AFAIR one były w wersji 897 bez D, co oznacza, że nie miały TCXO.[/quote]
Literki D niema, ale DSP jest. Te sprzęty radioamatorskie, ale wykonywane na duże zamówienia profesjonalne / militarne, potrafią mieć inne oznaczenia. Mój wzmacniacz Icom IC2KL z TDM ma na froncie MCL i śladu niema po ICOM.
Ten mój FT897 i ma klawisz i lampkę DSP a w menu są pozycje związane z DSP i działają. Jak włączona jest przynajmniej jedna z pozycji: DNR, DNF, DBF to na wyświetlaczu pojawia się DSP i zapala się zielona lampka DSP. Można ustwiać LPY i HPF dla SSB. Odbiór telegrafii mozna zawęzić do 60Hz. Jest kilkka pozycji. No i słychać tego efekt. To chyba jest DSP.
Generalnie wolę z DSP bez literki D niż odwrotnie .
W cenie o której wcześniej pisałem kupowałem z różnych źródeł jeszcze dwa radia - IC-706 i IC-735 i zakup tego FT-897 uważam z tych trzech, za najlepszy.
_________________ (((73))) Marcin. Słucham na DMR TG-26056 i 2605 i FM SR5RR. ID: 2605142-portable lub 2605153-home Warszawa KO02OE, VOT PZK 73 KF: FTDX101D, FT-817ND, FT897, IC735, IC706, FT991, IC7000, UNIDEN2020, HM: QCX, Forty-9er,uBitX, Pilgrim, Kacper 40m, Taurus 40m, UKF: Motorola MCX100, Radmor FM315K, IC211E, Intek HR2040, TM-218, QYT KT-8900 i KT8900D, TYT DM380, RT320. Baofengi UV-5R, UV-B6, UV82. FT-817ND, Radioddity GD-77, TYT DM-9600, TYT DMUV380, Anytone D868UV, Anytone D578UV PRO, Anytone D878UV, FT290RII, PA: IC2KL(500W), Tuner: LDG600 ProII, LDG11ZPro. ANT: Multiband InVee, GP7DX, Slooper 160m, Lafayette UV300 i uv200, InV L na samochodzie. ((( NIGDY NIE PRZEKRACZAM MOCY LICENCYJNEJ ))) Niema głupich pytań, spotyka się niezbyt mądre odpowiedzi.
| | | SP8LBK | 25.02.2018 19:06:53 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #2521488 Od: 2010-8-3
| SP6IX pisze: SP8LBK pisze:
Przy wyjściu w góry do plecaka wkładam tylko rzeczy, które mi są niezbędne tam do przeżycia, w razie jakiegoś nieszczęścia, a jeśli już radio, to coś lekkiego, gdzie nie muszę samodzielnie rozciągać drutu, czy na szczycie stawiać nawet 5-6m masztu dla NVISa. W górach najważniejsze jest myślenie i bezpieczeństwo, nie ma miejsca na wygłupy.
I ty to piszesz do człowieka który mieszkał i pracował w górach do 2007r od pójścia na emeryturę w 1999r a obecnie mieszka w górach i wyjeżdża w góry by się pobawić mając już swoje lata
Ja się cały czas odnoszę do tematu, jaki jest w pierwszym poście tego wątku. Jest człowiek, który dopiero zdał egzamin, nie ma radia i nawet pozwolenia. Jak wszyscy w tym okresie chcą mieć malutkie "kombajny", co mają wszystko co możliwe, najlepiej dużo migających lampek, najlepiej 2 gałki i 3 klawisze. Wielu takich wyznaje zasadę, że nawet dipol i LW się teraz kupuje a nie robi samodzielnie. Założę się, że może połowa z nich w tym pierwszym etapie nie ma lutownicy i nie odróżni kondensatora od opornika.
Nie, nie obrażam nikogo, ale teraz dostaje się świadectwo operatora w SRA, nie mając większego pojęcia o krótkofalarstwie. W tym okresie interesuje ich wszystko, bo się oczytali w internecie, a przy okazji lubią turystykę. Czytali o SOTA, "zamkach" i innych WWFFach. Tylko praktycznej wiedzy nie zdobędą via internet. Wynieść radio w plecaku na górę, czy do zamku, to każdy może, ale co dalej? Co np z antenami?
Dlatego zawsze w takim przypadku staram się tłumaczyć, że warto osobiście poznać i zaprzyjaźnić się z lokalnym krótkofalowcem, czy nawiązać kontakt z klubem. "Młody" dowie się wielu informacji praktycznych, a "stary" będzie mógł liczyć na jego pomoc przy wieszaniu anteny i wzajemnie.
Odpowiedzi na zadane na forach pytanie z cyklu: Co kupić na początek, tylko mu namieszają w głowie. Po przeczytaniu wszystkich "podpowiedzi", ja od lat mam taki ........ i sobie chwalę, inny napisze odwrotnie, a na końcu, okaże się, że pytający jest "głupszy" niż przed zapytaniem i dalej nie wie co ma kupić. W końcu kupi coś, co mu instynkt podpowie, a najczęściej skorzysta z "okazji" cenowej. _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | SQ9NKK | 25.02.2018 19:16:44 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Olkusz - JO90tg
Posty: 62 #2521499 Od: 2009-11-8
| Jeśli ktoś będzie potrzebował "na początek" ft-857 to będę sprzedawał swoje. Jak coś proszę o priv _________________ Pozdrawiam, Dominik http://www.sp9pex.pl | | | sp5iou | 25.02.2018 19:57:09 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 2014 #2521528 Od: 2012-9-2
| Nawiązując do wypowiedzi Andrzeja SP8LBK, w której jest sporo racji, jednak uważam że wiodące pytanie tego wątku jest całkiem sensowne. Nawet jeśli ktoś jest zawodowym elektronikiem, może mieć zerowe rozeznanie w fabrycznych radiach. I tu pytający dostał kilka konkretnych propozycji, z których może coś wybrać. Kiedyś zaczynało się od samoróbek, obecnie do celów operatorskich kupuje się fabryczne radio, w zależności od budżetu - używane w wieku powyżej dekady, albo jak się ma większy budżet - nówkę. W ramach budżetu 1600.- Można rozpocząć bardzo zgrabnie krótkofalarstwo, bo widzę z własnego doświadczenia zakupów, chyba kolekcjonerskich, że za 1500.- można upolować całkiem przyzwoite radio. Trzeba zwykle jeszcze dołożyć na zasilacz (na początek może być wymontowany ze starego PC-ta. Radio będzie miało mniejszą moc.), koncentryk i trochę drutu na antenę, choćby PKL-ka lub PTF-ka z TDM. I całkiem zgrabnie wychodzimy w eter.
Oczywiście, jak Andrzej wspomniał, zapoznanie doświadczonego krótkofalowca lub kontakt z klubem jest nie do przecenienia, Ale to nie przeszkadza, aby również zadać pytanie na forach.
_________________ (((73))) Marcin. Słucham na DMR TG-26056 i 2605 i FM SR5RR. ID: 2605142-portable lub 2605153-home Warszawa KO02OE, VOT PZK 73 KF: FTDX101D, FT-817ND, FT897, IC735, IC706, FT991, IC7000, UNIDEN2020, HM: QCX, Forty-9er,uBitX, Pilgrim, Kacper 40m, Taurus 40m, UKF: Motorola MCX100, Radmor FM315K, IC211E, Intek HR2040, TM-218, QYT KT-8900 i KT8900D, TYT DM380, RT320. Baofengi UV-5R, UV-B6, UV82. FT-817ND, Radioddity GD-77, TYT DM-9600, TYT DMUV380, Anytone D868UV, Anytone D578UV PRO, Anytone D878UV, FT290RII, PA: IC2KL(500W), Tuner: LDG600 ProII, LDG11ZPro. ANT: Multiband InVee, GP7DX, Slooper 160m, Lafayette UV300 i uv200, InV L na samochodzie. ((( NIGDY NIE PRZEKRACZAM MOCY LICENCYJNEJ ))) Niema głupich pytań, spotyka się niezbyt mądre odpowiedzi.
| | | SP8LBK | 25.02.2018 21:29:01 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #2521597 Od: 2010-8-3
| Marcin Czym ma się kierować początkujący widząc 5 ofert tego samego radia. Tak samo będąc nawet w TDM. Ilością rys na obudowie, fajnym wyglądem? TDM daje niby 14 dniową gwarancję rozruchową. Trzeba jednak mieć w domu już przygotowany zasilacz, mikrofon, zestrojoną antenę, miernik mocy i może jeszcze sztuczne obciążenie. Bo inaczej jak sprawdzisz takie radio w ramach tej gwarancji?. Może u kolegi jak go masz? Dobrze wiesz, że bez obsłuchania radia, tym bardziej wcześniej używanego nawet doświadczony może mieć problemy z opinią. Ja kilkakrotnie odmówiłem wysłania radia przez firmę spedycyjną. Zawsze proponowałem przyjazd do siebie i nawet darmowy nocleg z opierunkiem. Sprawdzenie modulacji na drugim TRXie, pomiar mocy wyjściowej itp. Ludzie jednak wolą kupić radio za kilka tysięcy, tylko na podstawie opisu a później opisują, że kupili radio w stanie jakiego się nie spodziewali i publicznie krytykują sprzedawcę. Kilka lat temu sprzedałem jednego z moich TS-930SAT. Założyłem swoje plomby. Sam mu go zawiozłem. Przespał się z nim i na drugi dzień zapłacił. Po chyba 2 tygodniach nie wytrzymał i wsadził do niego "łapy" i było buuum. Sam się do tego przyznał. Pomogłem mu nawet w naprawie i nadal jesteśmy kolegami. Jak kilka lat temu kupowałem FT-1000D od znanego wyczynowca, to on przyjechał z radiem do mnie i po kilku godzinach wyjechał z kasiorą. Podstawowa zasada, wg mnie. Starego radia nie wysyła się żadną firmą spedycyjną, bo zawsze podczas wstrząsu może puścić jakiś lut, albo poluzować się jakaś łączówka. Owszem to są wskazówki dla "młodych" krótkofalowców, ale i starym się to może przydać.
_________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | SQ9KFW | 25.02.2018 23:15:09 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90QN
Posty: 1071 #2521645 Od: 2011-2-22
| SP8LBK pisze: SQ9KFW pisze:
857 i 897 w środku to te same radia. 897 jako sprzęt w teren to dla mnie nieporozumienie, pomimo że ma możliwość montażu aku w środku. Waży więcej od 857 i jest większy, zdecydowanie wolę spośród tych dwóch w teren 857 i dopinane aku na kabelkach, nie musi być przecież w środku, a jest to rozwiązanie lżejsze i mniej miejsca zajmuje w plecaku.
Przy takich i podobnych dyskusjach zastanawiam się, ile razy w roku zabierane jest radio w teren, że stwarza takie problemy? Sądzę, że kilka razy i można sobie tak wszystko zorganizować, że różnica wagi +/-1-2kg nie stanowi problemu. Reszta to tylko wymysły piszących, których te "turystyczne" radia stoją na domowym biurku.
Niezbyt często zdarza mi się nadawać w terenie z powodu notorycznego braku wolnego czasu, ale jednak te skromne 17 aktywacji szczytów w programie SOTA zaliczyłem i wiem o czym piszę zwracając uwagę na różnicę w wadze i gabarytach. _________________ Pozdrawiam. Mirek SQ9KFW | | | SP8TBG | 27.02.2018 07:57:24 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO00UN
Posty: 139 #2521964 Od: 2018-1-13
Ilość edycji wpisu: 2 | SP8LBK pisze:
Ja się cały czas odnoszę do tematu, jaki jest w pierwszym poście tego wątku. Jest człowiek, który dopiero zdał egzamin, nie ma radia i nawet pozwolenia. Jak wszyscy w tym okresie chcą mieć malutkie "kombajny", co mają wszystko co możliwe, najlepiej dużo migających lampek, najlepiej 2 gałki i 3 klawisze. Wielu takich wyznaje zasadę, że nawet dipol i LW się teraz kupuje a nie robi samodzielnie. Założę się, że może połowa z nich w tym pierwszym etapie nie ma lutownicy i nie odróżni kondensatora od opornika.
Nie, nie obrażam nikogo, ale teraz dostaje się świadectwo operatora w SRA, nie mając większego pojęcia o krótkofalarstwie. W tym okresie interesuje ich wszystko, bo się oczytali w internecie, a przy okazji lubią turystykę. Czytali o SOTA, "zamkach" i innych WWFFach. Tylko praktycznej wiedzy nie zdobędą via internet. Wynieść radio w plecaku na górę, czy do zamku, to każdy może, ale co dalej? Co np z antenami?
Dlatego zawsze w takim przypadku staram się tłumaczyć, że warto osobiście poznać i zaprzyjaźnić się z lokalnym krótkofalowcem, czy nawiązać kontakt z klubem. "Młody" dowie się wielu informacji praktycznych, a "stary" będzie mógł liczyć na jego pomoc przy wieszaniu anteny i wzajemnie.
Odpowiedzi na zadane na forach pytanie z cyklu: Co kupić na początek, tylko mu namieszają w głowie. Po przeczytaniu wszystkich "podpowiedzi", ja od lat mam taki ........ i sobie chwalę, inny napisze odwrotnie, a na końcu, okaże się, że pytający jest "głupszy" niż przed zapytaniem i dalej nie wie co ma kupić. W końcu kupi coś, co mu instynkt podpowie, a najczęściej skorzysta z "okazji" cenowej.
Nie z wszystkimi wypowiedziami mogę się tutaj zgodzić. Wyczuwam tutaj generalnie nutkę pogardy i to nie jest miłe.Gdybyśmy tak podchodzili do tematu to niestety krótkofalowcy byliby już na wymarciu. Lata temu należałem do klubu krótkofalarskiego, robiliśmy łączności jakimś polskim trx. Po zrobieniu samemu zasilacza oraz anteny można było w domowym zaciszu posłuchać na RBM-1. Po latach pasja wróciła, niestety po klubie nie zostało już śladu a najbliższy jest jakieś 30km. Przecież mieszkają ludzie jeszcze w mniejszych miejscowościach gdzie niema w ogóle krótkofalowców nie mówiąc o klubach. I co powinni zrezygnować z krótkofalarstwa bo nie da się go nauczyć z internetu? Uważam , że dzięki forum i wiedzy kolegów można dobrać jakieś radio na start i zacząć. Czasy się zmieniły, jest internet, wymiana informacji via forum i maile. Cytując kolegę "W tym okresie interesuje ich wszystko, bo się oczytali w internecie, a przy okazji lubią turystykę. Czytali o SOTA, "zamkach" i innych WWFFach." No chyba to normalne że na początku jest ogólne zainteresowanie a później specjalizacja? Nie wierze, że kolega od urodzenia wiedział, że np. tylko CW lub wstęga. Wiem, że pewnie "starsi" jak zdawali egzaminy mieli ciężko, a teraz taki "młody" idzie i z marszu ma pozwolenie. Dajcie trochę szansy nowym. Czasy się trochę zmieniły.
P.S. Proszę trzymajmy się tematu. P.S.II SOTA nie jest tutaj priorytetem do tego może posłużyć jakiś ręczniak _________________ Bartek SP8TBG | | | Electra | 29.11.2024 11:10:21 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|