NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » LINKI » PARAMILITARNIE - ŁĄCZNOŚĆ Z INNEGO PUNKTU WIDZENIA

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 3 / 4>>>    strony: 12[3]4

Paramilitarnie - łączność z innego punktu widzenia

  
usuniete20151216
08.09.2015 18:31:22
poziom 3

Grupa: Użytkownik

QTH: Poznań

Posty: 115 #2169658
Od: 2015-5-11



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
    SWL_SP5 pisze:




    Czy kolega nie rozumie, że niedozwolone jest używanie/pracowanie na urządzeniach wojskowych bez posiadania odpowiednich uprawnień? I tu niestety cywilne uprawnienia nie mają mocy.




Witam
Poproszę podstawę prawną że nie mogę kupić ,posiadać ,używać sprzętu wojskowego.
Oczywiście nie będącego bronią palną (lub częścią),amunicją , ładunkami wybuchowymi.
Pozdrawiam
Grzegorz
  
Electra29.03.2024 07:08:52
poziom 5

oczka
  
Dziki_Waldek
08.09.2015 19:17:02
poziom 4

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 262 #2169687
Od: 2011-10-21


Jeśli chcą pracować na urządzeniach wojskowych to niech idą do zawodowego wojska!


Sporo osób czynnych zawodowo siedzi również w grupach paramilitarnych. To nie argument. Lepiej umieć więcej niż mniej. Z tego założenia wychodzą osoby z grup paramilitarnych i asg. Ci ludzie chcą się uczyć. A że nie ma wsparcia to wygląda to tak jak wygląda. Wiele osób chętnie by sobie zrobiło papiery ale to praktycznie nie zmienia sytuacji w korzystaniu z urządzeń wojskowych. Tu potrzebne jest wsparcie w szkoleniach. Jak w każdym hobby odsieje się wtedy ziarna od plew. Ci ludzie nie "bekają" i nie składają poematów po kilku głębszych a niektórym ze znakiem się zdaża...sami wiecie.

Czy kolega nie rozumie, że niedozwolone jest używanie/pracowanie na urządzeniach wojskowych bez posiadania odpowiednich uprawnień? I tu niestety cywilne uprawnienia nie mają mocy.

Tu nikt nie mówi że pracuje na najnowszym sprzęcie. To radia z lat 60 i 90-tych.





    sp3suz pisze:

    Na dodatek, szkolenie prowadzą emerytowani oficerowie więc nie peniaj, dadzą chłopaki radę.


Czyli ludzie pokroju emerytowanego generała Packa?

Niestety, ci ludzie nie mają żadnego prawa szkolić ludzi z organizacji paramilitarnych z obsługi urządzeń przeznaczonych dla wojska.


Jeśli wojsko nie dba o zagospodarowanie to ludzie gospodarują sobie sami. NSR nie daje nadziei na armię zawodową bo nie ma tylu etatów dla ludzi bez "plecaków". Nie każdy też chce być w wojsku, ale chce być przydatny w razie W. Nic przecież złego w tym nie ma. Jeśli już interesują się radiem to unormujmy im tą wiedze aby nie było baboli. Ja się ciągle uczę od bardziej doświadczonych kolegów.


    sp3suz pisze:

    JA jestem silniejszy i mogę podsłuchiwać , zakłócać , przeszkadzać, i strzelać do wroga bo to mój patriotyczny obowiązek.


No to kolega pokazał swoje prawdziwe oblicze !!

Proponuję wyjść z domu z giwerą i zastrzelić pierwszą lepszą osobę. Przecież kolega napisał, że ma patriotyczny obowiązek!


    sp3suz pisze:

    a o "papiery" krótkofalarskie możesz być spokojny, to "się już robi"


A kilka postów wstecz napisał kolega, że:

    sp3suz pisze:

    osoby zajmujące się łącznością w ASG maja uprawnienia krótkofalarskie, przynajmniej te na "górze" a z tego co jest mi wiadome uczą się tego dość intensywnie.



Czyli jednak ludzie ze Strzelca i ASG nie mają uprawnień więc czego ich uczy organizacja zrzeszająca polskich krótkofalowców? Pracy na pasmach bez zezwoleń? Wynika, że tak..


Nie słyszałem żeby PZK kogoś szkoliło, a jeśli tak to dobrze, bo krótkofalarstwo od wariatów z lasu nie różni się tak bardzo. I my i oni w razie klęski są gotowi nieść pomoc. I tak było podczas powodzi i sytuacji powodziowej w Polsce 2 lata temu.


    sp3suz pisze:

    ale nie wszyscy musza to wiedzieć. o pasma lotnicze też się nie martw. Nikt niepowołany się tam nie szwenda.


Każdy kto bierze w dłoń radiotelefon z możliwością nadawania musi wiedzieć, że może pracować tylko tam, gdzie zezwala na to jego pozwolenie (wyjątkiem jest PMR i CB).

[/quote]



I nikt z grup paramilitarnych nie łazi po pasmach, które mogą komuś coś zakłócić. Nawet na 6 metrach nadawanie jest w lasach lub Borach Tucholskich. Na małych mocach. Mówię tu o RF-10. Problem jest w edukacji. Będzie edukacja, będą papiery i pozwolenia bo każdy będzie widział w tym sens i naturalną kolej rzeczy w rozwijaniu hobby. Przy obecnym kształcie egzaminu na znak ci ludzie dalej nic nie wiedzą tyle ze mają znak. I ja przyznaję się że zdanie egzaminu mi nic absolutnie nie dało. Więcej informacji i wiedzy zdobyłem na tym forum niż z pytań na egzamin. Dlatego niektórzy nie chcą tracić na to czasu.
_________________
SQ5TDN
  
SP5XMI
08.09.2015 19:32:45
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2169700
Od: 2012-12-16
    SWL_SP5 pisze:


    Czy kolega nie rozumie, że niedozwolone jest używanie/pracowanie na urządzeniach wojskowych bez posiadania odpowiednich uprawnień? I tu niestety cywilne uprawnienia nie mają mocy.


To ciekawe. Dlaczego? Poprosimy o podstawę prawną. Ograniczę się tylko do urządzeń radiowych. Zakładam wykorzystanie częstotliwości amatorskich do amatorskich łączności.

Bo jeśli dobrze rozumiem działanie licencjonowanych radioamatorów, to sytuacja jak niżej jest czymś zupełnie poprawnym (pasmo 40m i 20m, emisja - CW):
Obrazek

Albo to (14MHz, łączność z włoskim radioamatorem na Sycylii z jak najbardziej wojskowej radiostacji Clansmann, dostałem już kartę QSL za tę łączność):
Obrazek

To jak? SP5XMI popełnił wykroczenie przeciw prawu nadając telegrafią na pasmach amatorskich z wojskowej radiostacji R354 Szmiel (używana swego czasu przez oddziały specjalne głębokiego zwiadu oraz przez szpiegów, wyposażona w enkoder do ultraszybkiej transmisji danych) podczas pikniku w Kampinosie? Nie sądzę. A może to, że pogadał sobie z włoskim hamsiakiem, nadając z plecakowej radiostacji wojskowej Clansman PRC320, która nadal znajduje się na wyposażeniu niektórych jednostek NATO?
To brzmi jak chory żart.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SWL_SP5
08.09.2015 19:35:53
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 649 #2169704
Od: 2015-9-7
    sp3suz pisze:

    @SWL SP5 No to zadzwoń do UKE i donieś na ASG i na mnie. Żebyś tylko się niemiło nie zdziwił. A w ogóle to kto Ty jesteś? Przychodzisz nie wiadomo skąd i siejesz ferment zadając pytania i czepiasz się ludzi. ASG to firma silniejsza jak my obaj razem więc daj se chłopie spokój z ty hejtem bo to nie JA jestem celem. Masz coś do ASG to wejdź na ich stronę i tam się czepiaj. Jak masz wątpliwości to wyjaśniaj to w UKE i ASG a nie przychodzisz na forum i "prostujesz" mnie i Kolegów. Wstąp do ASG i działaj! Prostuj ścieżki, kierownictwu , sprawdź im pozwolenia na broń i to jakich naboi używają.Możesz też posprzątać na kompanii jak Ci pozwolą wesoły)i sprawdź Im pozwolenia na radiostacje i czy radia maja świadectwa homologacji. Tylko uważaj bo sie chłopaki mogą wkur* i jak Cie wezmą na "ćwiczenia" to cie tak "przećwiczą" że się raz na zawsze odwalisz od tej organizacji. Otwórz sobie Konstytucję a tam jest napisane ze "obrona ojczyzny jest..." tak że twoje policyjne zapędy tu nie pomogą. wszyscy jesteśmy za tym aby to byli ludzie wyszkoleni. Nie pomagasz , to przynajmniej nie przeszkadzaj. CHĄ TO NIECH ROBIĄ!!!. I Tyle w temacie. cool



Kolego SP3SUZ,

A dlaczego tak uparcie bronisz ludzi którzy używają radiotelefonów amatorskich bez pozwoleń?



  
SWL_SP5
08.09.2015 19:51:54
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 649 #2169711
Od: 2015-9-7
    SP5XMI pisze:

    To ciekawe. Dlaczego? Poprosimy o podstawę prawną. Ograniczę się tylko do urządzeń radiowych. Zakładam wykorzystanie częstotliwości amatorskich do amatorskich łączności.
    To brzmi jak chory żart.



SP5XMI,

I tu Marcinie popełniłeś błąd!
Jeśli już cytujesz kogoś to zwróć uwagę czy mówiłem o licencjonowanych krótkofalowcach?

Jest to ważne, bo jeszcze kilka postów wstecz tłumaczyłeś się:

    SP5XMI pisze:

    Posłuchaj tego, co się dzieje na 7050/7055kHz. Jak myślisz, czy ktoś tym nadawcom sprawdza dokumenty? Podpowiem, że tam jest normalna hybrydowa wojna, tylko na małą skalę.


    SWL_SP5 pisze:


    SP5MXI,

    Pisząc tak, zachęcasz ludzi aby nie robili tych uprawnień bo w razie W, nikt ich nie będzie kontrolował.



    SP5XMI pisze:

    Nie, nie zachęcam do działania bez uprawnień. Proszę nie wkładać mi stwierdzeń, których nie powiedziałem.



W tym wątku mówimy o ludziach którzy pracują na urządzeniach radiokomunikacyjnych bez pozwolenia radiowego.

Chcesz podstawy prawnej? To odpowiem ci pytaniem: Po co zdawałeś egzamin?



  
sp3suz
08.09.2015 19:58:21
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: JO72SV

Posty: 3376 #2169713
Od: 2011-3-19
Popełniasz dwa zasadnicze błęy. Po pierwsze pchasz nos w ASG czytaj: nie swoje sprawy Po drugie błędnie zakładasz że zezwoleń nie ma na urządzenia które są w użyciu.Jeśli komuś przeszkadza temat używania sprzętu wojskowego przez radioamatorów to jest z nim coś nie teges bo tak jest we wszystkich krajach zaczynając od USA poprzez Polske i kończąc na Rosji.A jak myślisz - skąd Marcin wziął sprzęt typu Clanssman żeby nadawać? z demobilu wojskowego oczywiście. cool
_________________
Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
  
SP5XMI
08.09.2015 20:05:33
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2169717
Od: 2012-12-16
Ludzie, którzy nadają bez pozwoleń mnie nie interesują. To jest ICH problem, że są piratami radiowymi. Nie mój.
A egzamin zdawałem po to, by się realizować w tym ciekawym hobby. Co kończy temat.

Ten Trzmiel pochodzi od SP3SUZ, który pracował 30 lat w instytucji wojskowej i wyszkolił wielu fachowców, którzy potem pracowali na tym sprzęcie w różnych dalekich krajach świata. Niestety QSLki się nie doczekał - za żadną z tych łączności. Pech taki. Może chłopaki za szybko nadawali z tego enkodera i były problemy z odbiorem taki dziwny
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SWL_SP5
08.09.2015 20:21:51
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 649 #2169725
Od: 2015-9-7
    SQ5TDN pisze:

    Sporo osób czynnych zawodowo siedzi również w grupach paramilitarnych. To nie argument.


To, że ktoś pracuje zawodowo np. w wojsku, nie uprawnia go do używania urządzeń radiokomunikacyjnych na pasma amatorskie bez zezwoleń.


    SQ5TDN pisze:

    Wiele osób chętnie by sobie zrobiło papiery ale to praktycznie nie zmienia sytuacji w korzystaniu z urządzeń wojskowych.


Czyli lepiej jest pracować na pasmach radiowych bez pozwoleń?


    SQ5TDN pisze:

    Tu potrzebne jest wsparcie w szkoleniach.


Zgadzam się z tym!


    SQ5TDN pisze:

    Tu nikt nie mówi że pracuje na najnowszym sprzęcie. To radia z lat 60 i 90-tych.


Kolega żartuje?:

Ten sprzęt nie jest z lat 60:
1. Motorola GM300 (RX);
2. Motorola GM350 (TX);
3. Fider - 20m przewodu RF-10;
4. Filtr dupleksowy VHF RAC;
5. Antena BSO VHF

Ci ludzie nie korzystają z archaicznego sprzętu.


    SQ5TDN pisze:

    Nie każdy też chce być w wojsku, ale chce być przydatny w razie W. Nic przecież złego w tym nie ma. Jeśli już interesują się radiem to unormujmy im tą wiedze aby nie było baboli. Ja się ciągle uczę od bardziej doświadczonych kolegów.


To tak jak z samochodem - aby nim jeździć trzeba mieć prawo jazdy. Oczywiście, zdarzają się ludzie którzy wsiadają za kierownicę ale często powodują wypadki w których giną ludzie.

Tak samo jest z pozwoleniem radiowym. Aby pracować na pasmach amatorskich trzeba zdać egzamin.

Oczywiście co widać w tym wątku, wiele osób broni osób które pracują na pasmach radiowych bez zezwoleń twierdząc, że one się przecież uczą.


Będę zawsze przeciwny osobom ze Strzelca/ASG które pracują bez zezwoleń bo skoro stać ich na mundury i broń wydać kilka tysięcy złotych to stać ich również na zdanie egzaminu!


    SQ5TDN pisze:

    I nikt z grup paramilitarnych nie łazi po pasmach, które mogą komuś coś zakłócić. Nawet na 6 metrach nadawanie jest w lasach lub Borach Tucholskich. Na małych mocach. Mówię tu o RF-10.


To nie jest rozwiązanie - praca bez zezwoleń w miejscach gdzie nikomu się nie zakłóca.


    SQ5TDN pisze:

    Problem jest w edukacji. Będzie edukacja, będą papiery i pozwolenia bo każdy będzie widział w tym sens i naturalną kolej rzeczy w rozwijaniu hobby.



SQ5TDN - dziwi mnie to co napisałeś!

Kluby krótkofalarskie są tak bardzo dostępne, że nawet gdyby choć jeden Strzelec/pasjonat ASG zgłosił się do takiego klubu to nikt by nie odesłał go z kwitkiem.



    SQ5TDN pisze:

    Przy obecnym kształcie egzaminu na znak ci ludzie dalej nic nie wiedzą tyle ze mają znak. I ja przyznaję się że zdanie egzaminu mi nic absolutnie nie dało. Więcej informacji i wiedzy zdobyłem na tym forum niż z pytań na egzamin.


Czyli aby zdać egzamin wykułeś wszystko na blachę?
Po co więc go zdawałeś skoro ten egzamin nic ci nie dał poza znakiem?

Jestem pewien, że po to zdałeś egzamin krótkofalarski by w organizacji w której działasz zdobyć lepszą pozycję.

Niestety, ty zdałeś ale twoi koledzy mają w głębokim poważaniu legalną pracę w służbie amatorskiej gdyż..


    SQ5TDN pisze:

    Dlatego niektórzy nie chcą tracić na to czasu.


Czyli na bieganie z kałachem jest czas ale by zdobyć wiedzę a potem uprawnienia już nie?

Brak mi słów.
  
sp3suz
08.09.2015 20:27:47
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: JO72SV

Posty: 3376 #2169730
Od: 2011-3-19
@SWL... A mi jak Ciebie czytam to się śmiać chce. Stanisław LEM w w książce "Dzienniki Gwiazdowe" opisał taka postać pod nazwą D.U.P.A. Dobrowolny Upowszechniacz Porządku Absolutnego. Śmiech na sali. bardzo szczęśliwycool
_________________
Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
  
Th3xel
08.09.2015 20:34:01
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 41 #2169734
Od: 2014-7-17
    SWL_SP5 pisze:


    Niestety, ty zdałeś ale twoi koledzy mają w głębokim poważaniu legalną pracę w służbie amatorskiej

A co jeśli nie pracują w zakresie 144.000 MHz - 146.000 MHz nie wcinając się radioamatorom, tylko mają wydzierżawioną częstotliwość?
  
SWL_SP5
08.09.2015 20:34:46
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 649 #2169735
Od: 2015-9-7
SP3SUZ,

Zadałem ci pytanie:

    SWL_SP5 pisze:

    Kolego SP3SUZ,

    A dlaczego tak uparcie bronisz ludzi którzy używają radiotelefonów amatorskich bez pozwoleń?



Zamiast odpowiedzieć na pytanie robisz mi wykład z rzekomych błędów:

    sp3suz pisze:

    Popełniasz dwa zasadnicze błęy. Po pierwsze pchasz nos w ASG czytaj: nie swoje sprawy Po drugie błędnie zakładasz że zezwoleń nie ma na urządzenia które są w użyciu.


Błędem jest mówienie, że Strzelcy/pasjonaci ASG używają urządzeń radiokomunikacyjnych i pracują na pasmach radiowych bez zezwoleń?

Skoro krótkofalowcy (ty także) zdali egzamin by uzyskać pozwolenie radiowe to również Strzelcy/ASG winni taki egzamin zdać. I nie ma tu żadnej dyskusji!


Tego drugiego błędu nie rozumiem, bo nie pisałem o tym, że nie ma zezwoleń na urządzenia które są w użyciu.
  
Electra29.03.2024 07:08:52
poziom 5

oczka
  
SWL_SP5
08.09.2015 20:38:58
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 649 #2169737
Od: 2015-9-7
    SP5XMI pisze:

    Ludzie, którzy nadają bez pozwoleń mnie nie interesują. To jest ICH problem, że są piratami radiowymi. Nie mój.
    A egzamin zdawałem po to, by się realizować w tym ciekawym hobby. Co kończy temat.


Z tym się zgadzam.

Dobrej nocy.


  
sq6ade
08.09.2015 20:42:08
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: Wrocław (Breslau) Party-n

Posty: 15107 #2169740
Od: 2008-3-21
Jeśli sobie tylko piracą poza pasmami Radioamatorów to co Nas to obchodzi ? . Niech sobie piracą.
Pilnujmy własnego pola. Można tylko życzliwie zauważyć że grzeszą i narażają się na sankcje.
_________________
Wiosna się budzi w całej naturze
Witana rzewnym słowików pieniem,
W zielonym gaju, ponad strumieniem,
Kwitną prześliczne dwie róże.

Obrazek
  
SWL_SP5
08.09.2015 20:51:17
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 649 #2169744
Od: 2015-9-7


Ilość edycji wpisu: 1
    Th3xel pisze:

    A co jeśli nie pracują w zakresie 144.000 MHz - 146.000 MHz nie wcinając się radioamatorom, tylko mają wydzierżawioną częstotliwość?


Pracują wtedy legalnie pod warunkiem korzystania z wydzierżawionych częstotliwości.

Przykład:
"Sieć radiowa NAVCOMM powstała w oparciu o pozwolenie radiowe wydane przez Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej i udostępnia dwa ogólnopolskie kanały radiowe: VHF – 157,9625 MHz i UHF – 448,6375 MHz do pracy z maksymalną mocą 5W i odstępem międzykanałowym 12,5kHz.

Po wniesieniu jednorazowej opłaty w wysokości 20zł każdy użytkownik przenośnej radiostacji serii TK (TK-750, TK-750MKII, TK-760 i TK-890) otrzymuje imienny dokument upoważniający do pracy w sieci NAVCOMM. Ważność pozwolenia upływa 31 stycznia 2020r."

http://www.navcomm.eu/download/Regulamin.pdf


Ważne:
Pozwolenie radiowe na pracę w sieci radiokomunikacyjnej NAVCOMM przypisane jest ściśle do urządzenia (nr seryjny) oraz użytkownika (imię i nazwisko) co oznacza, że do jednego egzemplarza radiostacji NAVCOMM można otrzymać tylko jedno pozwolenie.


Inne opcje:
http://hamradioshop.pl/radiotelefony-amatorskie-i-profesjonalne/detail/50-pozwolenia-radiowe/flypage/392-pozwolenie-radiowe-dla-firm-organizacji-na-prace-w-sieci-hamradioshop.html?keyword=pozwolenie&sef=hcfp

http://hamradioshop.pl/radiotelefony-amatorskie-i-profesjonalne/detail/50-pozwolenia-radiowe/flypage/391-pozwolenie-radiowe-indywidualne-na-prace-w-sieci-hamradioshop.html?sef=hcfp
  
Th3xel
08.09.2015 20:58:54
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 41 #2169750
Od: 2014-7-17
    SWL_SP5 pisze:


    Pracują wtedy legalnie pod warunkiem korzystania z wydzierżawionych częstotliwości

To właśnie próbowałem już dwukrotnie zakomunikować. Z tego co jest mi wiadome, to ekipa, która wydała ten poradnik korzysta z dzierżawionej częstotliwości spoza zakresu radioamatorów, by nikomu nie przeszkadzać. Jak to wygląda w innych miejscach w Polsce - nie wiem.
  
sp3suz
08.09.2015 21:03:18
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: JO72SV

Posty: 3376 #2169753
Od: 2011-3-19
@SWL SP5 Bo cel uświęca środki.Dla mnie mój kraj to najwyższe dobro, bo innego nie mam.Nauka kosztuje, niestety także robi się bałagan jako dodatkowy koszt. jeśli to ma pomóc mojemu krajowi to WSZYSTKO poświęcę bo tak mnie mama wychowała. Dlatego bronię tych chłopaków bo tak po prostu trzeba z odruchu serca. Przypomnij sobie historie krótkofalarstwa w Polsce przed wojną.w całym świecie juz były legalne organizacje a w Polsce dopiero się tworzyła i stacje były nielegalne ! Ale działały! Potem zalegalizowano i jakoś było.Dlatego ASG też da radę powoli zalegalizować. Ja myślę podobnie jak Marcin, jeśli ktoś nadaje po piracku to JEGO problem i ani ja ani Marcin ani Ty nie jesteśmy władni żeby Ich zatrzymywać , osądzać, czy karać. Od tego jest UKE i niech się Oni martwią bo od tego są! A co do chłopaków to niech się uczą. Bo wojna nie jest od tego żebyśmy to MY na niej ginęli tylko żeby utłuc każdego skur* co to wleźie i będzie nam szkodził. W razie potrzeby żołnierz ma położyć głowę. Ale aby jak najbardziej oddalić taka ewentualność trzeba pozwolić im się uczyć. Łączności także, i niech się bawią tymi radiami w koncu to wyższa konieczność. Myślę że bardziej spokojnie i jasno nie potrafię Ci wytłumaczyć mojego punktu widzenia. Możesz się nie zgodzić w mną, jak dotąd nie ma takiego obowiązku. cool
_________________
Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
  
SWL_SP5
08.09.2015 21:20:36
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 649 #2169763
Od: 2015-9-7
    sp3suz pisze:

    Nauka kosztuje, niestety także robi się bałagan jako dodatkowy koszt.


Oj, przesadza kolega!

Nie znam klubu krótkofalarskiego który za naukę przygotowawczą do zdania egzaminu wziąłby choć 1 grosz!


Powtarzałem to kilka razy więc powtórzę raz jeszcze:
Jeśli kogoś stać na Strzelca/ASG (bądźmy świadomi że ta pasja na start kosztuje blisko 1000 zł) to stać również taką osobę aby zapłacić 82 zł opłaty skarbowej tytułem wydania pozwolenia radiowego.

https://www.uke.gov.pl/pozwolenia-amatorskie-4266#


Krótkofalarstwo nie ogranicza się do otrzymania znaku. To hobby ma wiele gałęzi i tylko od osoby zainteresowanej zależy, czym będzie się zajmowała bo otrzymaniu znaku.
  
sp3suz
08.09.2015 21:40:34
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: JO72SV

Posty: 3376 #2169771
Od: 2011-3-19
No więc odpowiadam Ci że ci ludzie już się do tego przygotowują. Ale pomału ! Nie od razu Kraków zbudowano, daj sie ludziom zapoznać z zagadnieniem. Praca "na radiu" to wiedza i to spora,żeby przyswoić trzeba czasu. Powooooooli a dojdą ładu i z tym. Trzeba wierzyć i spokojnie czekać. cool
_________________
Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
  
Dziki_Waldek
08.09.2015 21:49:39
poziom 4

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 262 #2169775
Od: 2011-10-21
    SWL_SP5 pisze:

      SQ5TDN pisze:

      Sporo osób czynnych zawodowo siedzi również w grupach paramilitarnych. To nie argument.


    To, że ktoś pracuje zawodowo np. w wojsku, nie uprawnia go do używania urządzeń radiokomunikacyjnych na pasma amatorskie bez zezwoleń.


      SQ5TDN pisze:

      Wiele osób chętnie by sobie zrobiło papiery ale to praktycznie nie zmienia sytuacji w korzystaniu z urządzeń wojskowych.


    Czyli lepiej jest pracować na pasmach radiowych bez pozwoleń?

    A co jeśli zarówno instruktor jaki inni mają pozwolenia?


      SQ5TDN pisze:

      Tu potrzebne jest wsparcie w szkoleniach.


    Zgadzam się z tym!

    Fajnie. Pomóż. Wytknij błędy. Wiele osób pójdzie tą drogą bo nikt nie ma tu złych intencji. Pozostaje niedouczenie.


      SQ5TDN pisze:

      Tu nikt nie mówi że pracuje na najnowszym sprzęcie. To radia z lat 60 i 90-tych.


    Kolega żartuje?:

    Ten sprzęt nie jest z lat 60:
    1. Motorola GM300 (RX);
    2. Motorola GM350 (TX);
    3. Fider - 20m przewodu RF-10;
    4. Filtr dupleksowy VHF RAC;
    5. Antena BSO VHF

    Ci ludzie nie korzystają z archaicznego sprzętu.


    Tu jest przemiennika. Najcześciej te grupy pracują na RF-10, Clansmanach, Navcomach i innych ryżowcach.

      SQ5TDN pisze:

      Nie każdy też chce być w wojsku, ale chce być przydatny w razie W. Nic przecież złego w tym nie ma. Jeśli już interesują się radiem to unormujmy im tą wiedze aby nie było baboli. Ja się ciągle uczę od bardziej doświadczonych kolegów.


    To tak jak z samochodem - aby nim jeździć trzeba mieć prawo jazdy. Oczywiście, zdarzają się ludzie którzy wsiadają za kierownicę ale często powodują wypadki w których giną ludzie.

    Wypadki powodoują ludzie zarówno z prawem jazdy jak i bez niego. Tak jak mamy bekaczy i normalne stacje z kulturą.

    Tak samo jest z pozwoleniem radiowym. Aby pracować na pasmach amatorskich trzeba zdać egzamin.

    Tutaj nie chodzi o pracę tylko na pasmach amatorskich. Tu chodzi głównie o naukę wykorzystania potencjału radia w kazdych warunkach:bojowych, ratowniczych, informacyjnych. Ważne jest połączenie a nie samo radio i jego parametry. Jakby się dało drutem i kubeczkiem to takie narzędzie pewnie by wykorzystali bo spełnia zadanie. Radio służy do zadania w takich grupa. Nie jest środkiem komunikacji samym w sobie tylo.

    Oczywiście co widać w tym wątku, wiele osób broni osób które pracują na pasmach radiowych bez zezwoleń twierdząc, że one się przecież uczą.


    I tej nauki nie należy blokować tylko ukierunkować.Ale to moja opinia.


    Będę zawsze przeciwny osobom ze Strzelca/ASG które pracują bez zezwoleń bo skoro stać ich na mundury i broń wydać kilka tysięcy złotych to stać ich również na zdanie egzaminu!

    Ale to nie koszt egzaminu jest przeszkodą. Tylko jego faktyczna przydatność. Nie zrobisz na przymus samych plutonów łączności chodź chętnych jest sporo po tamtej stronie. A na co kogo stać to jego prywatna sprawa. Jeden lubi frytki z majonezem a drugi z ketchupem. Sam mam sprzęt noktowizyjny za 14000 ale na radio bym tyle nie wydał chodź to również moje hobby. Perspektywa narzędzi do zadania.


      SQ5TDN pisze:

      I nikt z grup paramilitarnych nie łazi po pasmach, które mogą komuś coś zakłócić. Nawet na 6 metrach nadawanie jest w lasach lub Borach Tucholskich. Na małych mocach. Mówię tu o RF-10.


    To nie jest rozwiązanie - praca bez zezwoleń w miejscach gdzie nikomu się nie zakłóca.

    Zgoda ale starają się zminimalizować to aby nie śmiecić na kanałach.


      SQ5TDN pisze:

      Problem jest w edukacji. Będzie edukacja, będą papiery i pozwolenia bo każdy będzie widział w tym sens i naturalną kolej rzeczy w rozwijaniu hobby.



    SQ5TDN - dziwi mnie to co napisałeś!

    Kluby krótkofalarskie są tak bardzo dostępne, że nawet gdyby choć jeden Strzelec/pasjonat ASG zgłosił się do takiego klubu to nikt by nie odesłał go z kwitkiem.

    Zgłaszają się. Ale w klubach nie znajdują tego czego potrzebują w większości przypadków.

    Tylko powtórzę jeszcze raz. To nie jest to co jest w zainteresowaniu. Łączności na KF są świetne ale nie dla grup paramilitarnych. Ci ludzie potrzebują nauki CW, szyfrowania danych, kodowania komunikatów. Nauki o budowie anten, doboru anten, wzmocnienia sygnału, radiopelengacji.

    Nawet mając znak nie można kodować komunikatów.



      SQ5TDN pisze:

      Przy obecnym kształcie egzaminu na znak ci ludzie dalej nic nie wiedzą tyle ze mają znak. I ja przyznaję się że zdanie egzaminu mi nic absolutnie nie dało. Więcej informacji i wiedzy zdobyłem na tym forum niż z pytań na egzamin.


    Czyli aby zdać egzamin wykułeś wszystko na blachę?

    90% procent ludzi tak robi. 2 godziny i nie ma problemu z tym egzaminem.

    Po co więc go zdawałeś skoro ten egzamin nic ci nie dał poza znakiem?

    Zdałem ponieważ jest to jedno z moich hobby i nie chciałem być unlisem. Ale to moje podejście a kazdy ma swoje w tym hobby.

    Jestem pewien, że po to zdałeś egzamin krótkofalarski by w organizacji w której działasz zdobyć lepszą pozycję.

    Nie działam w żadnej organizacji chodź czasami robię imprezy lub organizuję eventy. Nie po pozycję wszedłem w to hobby tylko dla wiedzy. Nie jestem elektronikiem a ni technikiem dlatego z satysfakcją przyjmuję jak zrobię coś technicznego w tym hobby.

    Niestety, ty zdałeś ale twoi koledzy mają w głębokim poważaniu legalną pracę w służbie amatorskiej gdyż..

    Nie jest tak jak piszesz. Ci ludzie po prostu szukają po omacku innej części wieczy. A służba amatorska to głównie pogaduchy chodź nie wolno tu generalizować. Na tym polu widzę właśnie porozumienie między tymi dwoma światami. Wsparcie stacji w manewrach, nauka do egzaminów, nauka działania w sytuacji powodzi. Wielu to pewnie w grupach para interesuje ale nie ma latarni wskazującej kierunek.


      SQ5TDN pisze:

      Dlatego niektórzy nie chcą tracić na to czasu.


    Czyli na bieganie z kałachem jest czas ale by zdobyć wiedzę a potem uprawnienia już nie?

    Brak mi słów.


Jak pisałem radio jest narzędziem. Czasami ważniejszym od karabinu a czasami nie. Wszystko zalezy od sytuacji.

Mam nadzieję że nie uraziłem nigdzie. Staram się rzeczowo prowadzić tą konwersacje bo problem wraca i się nic nie zmieni bez integracji lub chęci obydwu stron.

Może warto stworzyć wspólnie taki poradnik. Zagwarantuje to ujednolicenie wiedzy i zacznie likwidować piractwo.
_________________
SQ5TDN
  
SWL_SP5
08.09.2015 21:51:06
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 649 #2169777
Od: 2015-9-7


Ilość edycji wpisu: 2
    Th3xel pisze:

    To właśnie próbowałem już dwukrotnie zakomunikować. Z tego co jest mi wiadome, to ekipa, która wydała ten poradnik korzysta z dzierżawionej częstotliwości spoza zakresu radioamatorów, by nikomu nie przeszkadzać. Jak to wygląda w innych miejscach w Polsce - nie wiem.



I tu jest właśnie problem bo jeśli ta ekipa (Jednostka Strzelecka 4018 Gdańsk) korzysta z wydzierżawionych częstotliwości to należy mieć na uwadze, że:

Płatne indywidualne pozwolenie radiowe na pracę w sieci radiokomunikacyjnej NAVCOM (lub innej) przypisane jest ściśle do urządzenia (nr seryjny) oraz użytkownika (imię i nazwisko) co oznacza, że do jednego egzemplarza radiostacji NAVCOM (lub urządzenia jakie zaleca firma oferująca dzierżawioną częstotliwość) można otrzymać tylko jedno pozwolenie.


Mówiąc prościej, te płatne pozwolenia radiowe określają określone typy radiostacji jakich można używać bo jest to związane z maksymalną mocą która wynosi 5W.

Motorola GM-350 posiada maksymalną moc 25 W więc trochę więcej niż określa to pozwolenie wydane przez UKE.
http://www.rigpix.com/protrx/motorola_gm350.htm


Ponadto te płatne pozwolenia radiowe mają zapisy, np.:

- Sieć umożliwia komunikację pomiędzy urządzeniami przenośnymi JEDYNIE w komunikacji lądowej.
NIEDOZWOLONE jest użycie urządzeń radiowych Sieci w innych rodzajach komunikacji, np. ziemia – powietrze, powietrze-powietrze, ziemia – woda, itp.
- Każdorazowo rozpoczynając pracę w Sieci Użytkownik musi posiadać przy sobie aktualne Pozwolenie na pracę.
- Na początku każdej rozmowy, na każde żądanie korespondenta oraz co najmniej raz na 5 minut prowadzonej korespondencji należy podać swój Znak wywoławczy.

Jeśli uważnie czytaliśmy ten dokument: http://js4018.mil.pl/wp-content/uploads/2015/08/LacznoscOT.pdf to nie ma tam słowa o mówieniu swojego znaku wywoławczego tylko używaniu kryptonimów.


Takie indywidualne pozwolenie radiowe nie różni się niczym od amatorskiego z tym, że służba amatorska daje możliwość pracy z większą mocą (typowo 150W) oraz na wielu pasmach.
  
Electra29.03.2024 07:08:52
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 3 / 4>>>    strony: 12[3]4

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » LINKI » PARAMILITARNIE - ŁĄCZNOŚĆ Z INNEGO PUNKTU WIDZENIA

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny