| |
SQ7PGO | 19.09.2010 01:38:25 |
Grupa: Użytkownik
QTH: lokator: JO92OB
Posty: 2726 #578231 Od: 2010-6-19
| Podjąłem sie napisania dla miejscowego Towarzystwa Historycznego krótkiego zarysu historii krótkofalarstwa w regionie jako część wiekszego opracowania dot. stowarzyszeń i związków. Poniewaz nie byłem wtedy krótkofalowcem nie mam dostatecznej wiedzy z autopsji. Prosze kolegów o podzielenie sie wspomnieniami i komentarzami na ten temat. Miedzy innymi interesuje mnie taki przypadek: kandydat zdaje egzamin i oczekuje na pozwolenie a ogłoszony zostaje stan wojenny. Co dalej sie działo- jakie losy spotkał ten niedoczekany znak wywoławczy. Czy ktos z kolegów taki przypadek zna? Co sie działo z tzw. weryfikacją pozwoleń? _________________ Petroniusz 3el- beam Yagi 20m by SQ7PGO, Delta 12/15/17m by SQ7PGO FD4 Fritzel / 10-80m
GL VY 73! SQ7PGO / SO7B SPDXC #0908 |
| |
Electra | 29.11.2024 14:54:06 |
|
|
| |
SQ8CBF | 19.09.2010 10:28:08 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KN09VQ KROSNO
Posty: 533 #578276 Od: 2010-5-30
Ilość edycji wpisu: 1 | Łezka w oku,czar wspomnień minionej epoki.Bardzo ciekawy temat,Powodzenia !!VY73!! |
| |
sp6nic | 19.09.2010 10:41:41 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Okolice Milicza
Posty: 1894 #578287 Od: 2009-6-23
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 1 | Po zawieszeniu stanu wojennego nastąpiła wryfikacja licencji nadawczych. Ci co byli ok, znaczy się nie byli zaangażowani w jakąś działalność podziemną dostali licencje. Natomiast ci, co do których SB miała jakieś podejrzenia musieli czekać do zmiany systemu. W międzyczasie pewno ludzie ci byli naciskani przez SB do zmiany poglądów i współpracy, znaczy się kapowania. W latach PRL-u każdy krótkofalowiec miał teczkę i był ewidencjonowany w SB. Zanim otrzymało się znak był przeprowadzany tak zwany "wywiad środowiskowy" , zazwyczaj przez dzielnicowego.Zbierał informacje o delikwencie poprzez swoich informatorów i przekazywał do SB. Tam decydowano czy ma otrzymać licencję czy też nie. Samo zdanie egzaminu, mimo że był znacznie trudniejszy niż obecnie nie przesądzało że możesz nadawać ! 73 Marek sp6nic _________________ 73 Marek sp6nic |
| |
SQ9MZ | 19.09.2010 12:01:20 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1845 #578320 Od: 2008-10-21
| Nasłuchowcy (przecież też krótkofalowcy) chyba nie mieli większych problemów. Jedynie akceptacja wzoru karty QSL w wojewódzkiej Delegaturze Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk a od 1981 w Okręgowych Urzędach Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. _________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
|
| |
KONTO_USUNIETE | 19.09.2010 12:02:39 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 493 #578321 Od: 2009-1-2
| Ja miałem to szczęście że zdając egzamin miałem 16 lat. Wywiad środowiskowy jakie przeprowadził dzielnicowy, o mało nie przyprawił moja matkę o zawał serca. Jednak jako rodowity Gdańszczanin moja przeszłość do kilku pokoleń wstecz nie była "poprawna politycznie". Mój dziadek też walczył w wermachcie. Mimo to bez problemu otrzymałem licencję i nikt mnie nie nakłaniał do współpracy.... aaa nie przepraszam miałem pewną propozycję.. jednak to temat na inne forum Z datą wprowadzenia stanu wojennego, ważność wszystkich licencji została zawieszona. Każdy z nas otrzymał pocztą oficjalne wezwanie do zdeponowania posiadanych urządzeń radionadawczych w wyznaczonym oddziale urzędu pocztowego. Jak się potem okazało po krótkim czasie każdy z nas otrzymał kolejne wezwanie w którym było napisane tak: "Z powodu niedopełnienia obowiązku zdeponowania urządzeń radionadawczych, pod groźbą kary..... wzywa się obywatela do zdeponowania wszystkich posiadanych urządzeń radionadawczych oraz ich elementów składowych, a także nadawczych elementów elektronicznych z których takowe urządzenia można wykonać...." Tak mniej więcej to brzmiało. Jak widać przeszkadzało im także to że każdy z nas posiadał wiedzę na temat tego jak i z czego takie urządzenia budować (dzisiaj to już nie częste zjawisko Natychmiast z grupą kolegów udaliśmy się do PIR (Państwowa Inspekcja Radiowa) aby dowiedzieć się o co chodzi. Przecież zdeponowaliśmy nasze urządzenia i formalnie wypełniliśmy wszystko. Natomiast dobry nadajnik można zrobić z każdego telewizora czy radia które każdy posiadał w swoim domu... Na nasze pytania, panowie w PIR wskazali na elementy stricte nadawcze. Lampy mocy W.CZ, tranzystory mocy W.CZ, rezonatory kwarcowe, transformatory.. Wydawało się nam to bardzo śmieszne.. Ja swoje lampy oddałem na przechowanie koledze który nie był krótkofalowcem. Bałem się że ci barbarzyńcy je po prostu potłuką... No śmieszne to były czasy. Jednak po bardzo krótkim czasie wielu z nas mimo wyraźnego zakazu, wykonała sobie proste transceivery na pasmo CB. I wtedy narodziła się era CB. Powstało coś w rodzaju sieci złożonej nie tylko z krótkofalowców. Nadawaliśmy sobie numerki przynajmniej my w Gdańsku. Ja miałem numer 53 Mój transceiver pracował płynnie w paśmie 26 do 30MHz w emisji AM i SSB. Zabawa była przednia nie wątpię że "ktoś" się temu przyglądał uważnie, jednak głód obcowania z radiem był tak wielki że nie przejmowaliśmy się tym. Mieliśmy swoje spotkania w Gdańsku i powstawały wtedy bardzo fajne konstrukcje urządzeń na pasmo CB. Robiliśmy tez inne zabawki ale to również nie nadaje się na to forum. To prawda że nie odzyskałem swojej licencji jako jeden z pierwszych. Doskonale pamiętam którym kolegom odwieszono ważność zezwoleń jako pierwszym. Jednak przyznam szczerze nie wzbudza to we mnie żadnych emocji. Po prostu mam to gdzieś. Dla mnie było ważne że zbliża się czas kiedy i ja będę mógł znowu nadawać pod moim znakiem. Tak to był przedziwny czas, ale też działo się wtedy więcej i życie miało inny smak |
| |
SP5X | 19.09.2010 12:59:49 |
Grupa: Użytkownik
QTH: MAKóW-MAZOWIECKI
Posty: 28 #578343 Od: 2009-1-16
| Witam,mnie wlasnie spotkala taka sytuacja.4 grudnia zdalem egzamin a potem ogloszono stan wojenny i marzenia o licencji poszly sie.... .Jako ze bylem czlonkem klubu SP5KVH dostlem tak jak inni koledzy wezwanie do zdeponowania sprzetu do komendy milicji.Z Wlodkiem SP5LCJ/sk/ zglosilismy sie grzecznie na komende i poproslismy ze skoro mamy zdac sprzet nadawczy z klubu to prosimy o ciezarowke i 8 ludzi do zaladunku,poniewaz nasz nasz nadajnik klubowy KUV jest wielkosci szafy hi.Chlopskim targiem dano nam funkcjonariusza i pojechalismy do klubu.Funkcjonariusz stwierdzil ze rzeczywiscie nie da rady tak poprostu,wracamy na komende i narada co zrobic.Podrzucilismy pomysl zeby wyjac lampy ze stopnia koncowego i wtedy nadajnik bedzie niezdolny do pracy,przystano na nasz pomysl,tak tez zrobilismy lampy wyjelismy wozylismy do pudelka wylozonego wata i zanieslismy do depozytu na komende,apomieszczenie klubowe oplabowano.Jakiez bylo nasze zdumienie kiedy po 2 tygodniach dostalismy ponowne wezwanie na komende.Stawilismy i szok na stole u komendanta leza nasze lampy.Komendant stwierdzil ze nie bedzie pilnowal naszych lamp i nam je oddaje tylko zebysmy napisali oswiadczenie ze nie bedziemy dzialac na szkode PRL.Oswiadczenie napisalismy lampy wrócily do nas.Mialem dipola i odbiornik USB ktorego nie zdalem lecz uczynny sasiad doniósl gdzie trzeba i wizyta SB z Ostroleki na czele ''kolega'' klubowym notabene aktywnym do dzis ,totalny kipisz w domu ,mnie akurat nie bylo,odboirnik skonfiskowano.Potem wizyty w komendzie dlaczego po co i jak,ale generalnie skonczylo sie dobrze.Po stanie wojennym licencje otrzymalem bez wiekszych problemow w normalnym stanie ,czyli egzamin byl honorowany.reasumujac i tam byli normalni ludzie a w wsrod krotkofalowcow byli sbecy jak wspomniany krotkofalowiec ze znanego klubu,znaku nie wymieniam ale jak ktos bedzie zainteresowany sluza informacja na maila. |
| |
sp6nic | 19.09.2010 13:05:59 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Okolice Milicza
Posty: 1894 #578345 Od: 2009-6-23
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 2 | Ja niestety miałem trochę mniej szczęścia. Egzamin miałem zdawać 16 grudnia 1981r. Tydzień wcześniej skończyłem 15 lat ,więc mogłem przystąpić! Jak wiadomo trzy dni wcześniej WRON-a wprowadziła stan wojenny.Mimo to, razem z kolegami z klubu SP6ZDA i SP6ZWR i tak udaliśmy się na ten egzamin. Tam, zostaliśmy przegonieni przez kilku ZOMO-wców i postraszeni pałami! Następny odbył się chyba w drugiej połowie 83r. Zdać zdałem ale tu właśnie zaczęły się problemy. Po jakimś czasie koleżanki i koledzy z klubu otrzymali znaki i licencje a ja nie. Dostałem wezwanie na ul. Muzealną we Wrocławiu, do SB. Tam funkcjonariusz stwierdził że licencji nie dostanę bo biegam po tz "zadymach", ( znaczy się demonstracjach solidarnościowych, których w tamtym okresie była cała masa we Wrocławiu) na co mają dowody. No chyba że zostanę ich informatorem ( TW) i będę donosił na innych krótkofalowców! Dałem sobie spokój z krótkofalarstwem. Byłem strasznie podłamany.Krótkofalarstwo znaczyło dla mnie wtedy bardzo wiele. Na obozie harcerskim starszy kolega poradził mi cobym złożył podanie do szkoły chorążych wojsk łączności w Legnicy, będę miał wtedy pracę związaną z radiostacjami no i klub tam też był. Tak uczyniłem. Po przyjęciu na szkołę złożyłem jeszcze raz podanie o licencję. Chyba uznano mnie w tym momencie już za swojego! Bo po jakimś czasie dostałem ten upragniony papierek wraz ze znakiem SP6NIC! nie wiem czy za karę taki znak czy przez przypadek 73 Marek sp6nic _________________ 73 Marek sp6nic |
| |
sq6ade | 19.09.2010 17:41:26 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15172 #578463 Od: 2008-3-21
| W latach PRL-u każdy krótkofalowiec miał teczkę i był ewidencjonowany w SB
To ciekawe - znaczy powinni się znaleźć na tzw. liście Bronka W. Sprawdziłem z ciekawości kilka znanych person - bez efektu. Ale może ich teczki spalił Boguś Linda ? _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
|
| |
HekTor | 19.09.2010 18:46:11 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO13AE
Posty: 513 #578480 Od: 2009-9-3
| Krzyśku - czasem ludzi chyba ponosi jednak fantazja i wypisują obok rzeczywistości takie tam sobie, przesadne i chyba już nieweryfikowalne dygresje. Upiększają życiorysy, tworzą legendy czy co...? _________________ ex SP37215 |
| |
sq6ade | 19.09.2010 19:13:21 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15172 #578500 Od: 2008-3-21
| Fantazji i upiększaniu rzeczywistości zawdzięczamy powstanie wielu świetnych w odbiorze dzieł literackich - wiele z nich to bujdy wyssane z palca - ale jak pięknie się czyta .
Założyciel tematu dąży do spisania historycznego rysu losów lokalnych amatorów w czasie tamtych zawirowań. Wpisy na forum (forum wszystko przyjmie jak papier) to kiepski materiał na sklecenie materiału historycznego. _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
|
| |
SQ7PGO | 19.09.2010 19:54:10 |
Grupa: Użytkownik
QTH: lokator: JO92OB
Posty: 2726 #578520 Od: 2010-6-19
| Może to tak poważnie zabrzmiało ale to ma byc zarys historii. Nie będzie to naukowa historyczna praca tylko rodzaj przypomnienie i "ku pamięci" ubarwiona relacjami naocznych świadków tych wydarzeń. Od prac naukowych to sa tacy jak Gontarczyk i inni podobni a tego chce się absolutnie wystrzegać. Suche fakty mozna znależć tu i ówdzie , choćby w archiwach. Co z tego wynika to przykłady mamy. Ma to byc mała opowieść którą chciałoby sie poczytac. Nie mam zamiaru nikogo ani rozliczac ani usprawiedliwiac. Oprócz samego opisu lokalnej historii krótkofalarstwa w rejonie Łodzi o sciślej mojego miasta i regionu poprzednio SP5 teraz SP7 chcę zawrzeć opowieści "żywe" i z własnych wspomnień uczestników tych wydarzeń niekoniecznie z mojego regionu. Wiem od kilku kolegów że róznie to w polsce bywało. Jedne województwa posłusznie i karnie zabierały nadajniki, odbiorniki i licencje , w drugich np. zapominano o odbiornikach. Dlatego temat ten ma różne odcienie i historie. Takich sie w archiwach nie znajduje. Czytam i notuje sobie co ciekawsze przykłady i dziękuje kolegom za podzielenie się wspomnieniami. _________________ Petroniusz 3el- beam Yagi 20m by SQ7PGO, Delta 12/15/17m by SQ7PGO FD4 Fritzel / 10-80m
GL VY 73! SQ7PGO / SO7B SPDXC #0908 |
| |
Electra | 29.11.2024 14:54:06 |
|
|
| |
sp6nic | 19.09.2010 20:39:20 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Okolice Milicza
Posty: 1894 #578547 Od: 2009-6-23
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Z tymi "Teczkami" to może nie tak napisałem. Chodziło mi o to że każdy krótkofalowiec był sprawdzany, kontrolowany przez odpowiednie służby. W klubie SP6ZDA zdaliśmy nadajniki i tranciver, oraz lampy nadawcze. Odbiorniki zostały. W tym bardzo fajny odbiornik rosyjski UHF R-3?? Nie pamiętam oznaczenia.Pokrywał pasmo do 300Mhz. Super sprawa! Mogliśmy podsłuchiwać Milicję! Szczególnie fajnie się podsłuchiwało w czasie zadym, rozruchów, demonstracji! A tych we Wrocławiu było co nie miara! Dla nas , nielatów, najgorsza była godzina milicyjna! Przez chyba pół roku zaczynała się o 19-tej!!! ale dawaliśmy radę ! 73 Marek sp6nic _________________ 73 Marek sp6nic |
| |
SQ7PGO | 19.09.2010 20:48:22 |
Grupa: Użytkownik
QTH: lokator: JO92OB
Posty: 2726 #578557 Od: 2010-6-19
| Tak, prawda przede wszystkim. Jednak nie ma być ona niczyim pręgierzem. Ja sam mam wspomnienia z 13 grudnia szczególnie w pamięci, ponieważ byłem członkiem koła myśliwskiego. Jednak nie powiem że miałem teczkę w SB dlatego że posiadałem bardzo groźną broń dwustrzałową. Jestem wobec tego dość odporny na "barwne " opowieści. Ubarwić to zamierzam żywym tekstem a nie banialukami tego rodzaju. Pamiętam że tego ranka spotkalismy sie na zbiórce na zające i zamiast na zające, dwóch prawomyślnych kolegów myśliwych zaprowadziło nas z bronią na ramieniu prosto na miejscową komendę MO. To jest fakt, "żywy i barwny" a nie suche dane statystyczne. Wyobraź sobie grupę uzbrojonych po zęby facetów maszerujących w niedzielny poranek stanu wojennego na gmach milicji Wiem, że pióro potrafi byc groźniejsze od karabinu, dlatego radiostacja to jak pióro w tych czasach przecież była. Stąd taki a nie inny pomysł na tą opowieść historyczną jakby nie patrzeć. _________________ Petroniusz 3el- beam Yagi 20m by SQ7PGO, Delta 12/15/17m by SQ7PGO FD4 Fritzel / 10-80m
GL VY 73! SQ7PGO / SO7B SPDXC #0908 |
| |
sp6nic | 20.09.2010 01:17:33 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Okolice Milicza
Posty: 1894 #578695 Od: 2009-6-23
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Były też inne ciekawe tematy! Np Radio Solidarność, nawet i telewizja tu link do Wrocławskiej http://www.sw.org.pl/index1.html . Była tez "Wolna Europa" ! Swój pierwszy odbiornik detektorowy na tej stacji stroiłem! O ile można to strojeniem nazwać! Też się przy tym temacie rozczuliłem! 73 Marek sp6nic
_________________ 73 Marek sp6nic |
| |
sp6nic | 20.09.2010 01:31:09 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Okolice Milicza
Posty: 1894 #578696 Od: 2009-6-23
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | I jeszcze jedno. co cieawe. Ludzie , którzy byli zaangażowani w te podziemnie radio, w wolnej już Polse w UKE pracowali i co niektórzy dalej pracują! Ich zapytać! 73 sp6nic _________________ 73 Marek sp6nic |
| |
SQ7PGO | 20.09.2010 01:58:57 |
Grupa: Użytkownik
QTH: lokator: JO92OB
Posty: 2726 #578697 Od: 2010-6-19
| No coż; o Solidarności to juz tyle napisano , że nie bedę powielał bo mogę plagiat popełnić. Osobiście w walkę podziemną zaangażowany nie byłem, więc też nie będę takich opowieści snuł. Moja walka raczej osobista była, wewnętrzna czyli opornik- i tak mi pozostało. Zainteresował mnie czas stanu wojennego raczej jako czas osobistych dramatów i przeżyć, a to temat jeszcze niedostatecznie uwypuklony. Ja mój pierwszy detektor podłączałem do babcinej rynny i słuchałem fal średnich (bo tak mi sie udało nawinąć cewkę), a pierwszy tranzystorowy stroiłem na Radio Luxemburg. WE była u babci w radiu na co dzień(wieczór).Jakież to trzeba było w małym miasteczku dokonać wygibasy i sztuczki żeby jakąkolwiek diodę germanową załatwić ! Przyznaję, że forma na forum nie pozwala na więcej ale i tak sie dowiedziałem sporo szczegółów o tym czasie w działalności krótkofalowców. Poszukiwania rozmówców i źródeł dopiero rozpocząłem, tak że temat powoli sie bedzie rozwijał. Uwagi i podpowiedzi mile widziane. Temat jest ciągle świeży. Jaki będzie kształt ostateczny okaże sie po zgromadzeniu materiałów.
_________________ Petroniusz 3el- beam Yagi 20m by SQ7PGO, Delta 12/15/17m by SQ7PGO FD4 Fritzel / 10-80m
GL VY 73! SQ7PGO / SO7B SPDXC #0908 |
| |
maciek | 18.10.2010 20:03:20 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Częstochowa, JO90NS
Posty: 77 #590040 Od: 2010-9-29
| Jak to ujarzmić ?? Mam przed domem lampę, która włącza się po zadziałaniu czujki ruchu (wieczorem). Każdy przechodzący przed domem ma oświetloną drogę, ale nie tylko. Wystarczy, że dmuchnę w mikrofon a czujka działa i włącza oświetlenie. Dzieje się to nie tylko u mnie ale i u najbliższego sąsiada. Proszę o informację : co, czym i gdzie zablokować w tej czujce abym mógł i wieczorem być na pasmie. Pozdrawiam ! _________________ Pozdrawiam Andrzej SP9FQi Icom IC-718 , ant: TH3JR-S, W3DZZ ,Daiwa CNW 419 |
| |
SQ7PGO | 18.10.2010 20:13:11 |
Grupa: Użytkownik
QTH: lokator: JO92OB
Posty: 2726 #590051 Od: 2010-6-19
| Sorry - że się pytam ale czy w stanie wojennym tez tak miałeś? _________________ Petroniusz 3el- beam Yagi 20m by SQ7PGO, Delta 12/15/17m by SQ7PGO FD4 Fritzel / 10-80m
GL VY 73! SQ7PGO / SO7B SPDXC #0908 |
| |
maciek | 18.10.2010 21:23:41 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Częstochowa, JO90NS
Posty: 77 #590102 Od: 2010-9-29
| Przepraszam Kolegów za ten wpis, ale miał się ukazać zupełnie w innym dziale. A propos stanu wojennego to miałbym też troch do wspominania jako , że llicencję mam od 1972 roku ( oczywiście z przerwą ). Pozdrawiam _________________ Pozdrawiam Andrzej SP9FQi Icom IC-718 , ant: TH3JR-S, W3DZZ ,Daiwa CNW 419 |
| |
Electra | 29.11.2024 14:54:06 |
|
|