To samo zreszta tyczy sie FT1000MP MKV w obydwu wersjach zarówno field jak i tej "duzej"
Ja z moim 1000MP nie miałem żadnych problemów. Jedyna ingerencja lutownicy, oprócz modów, to była wymiana MAXa 232 którego uwaliłem na własne życzenie nie łącząc obudowy komputera z masą radia. Radio miałem praktycznie od "nowego" bo kupiłem je okazyjnie jako "open karton". I jeszcze jedna uwaga odnośnie Icomów, tych z telewizorami. Jakoś nigdy nie mogłem przyzwyczaić się ergonomii Icomów nowszej generacji. Może nie sięga się do nich często w zawodach jednak szybki dostęp do jakiejś funkcji za pomocą gałki jest mimo wszystko wygodniejszy niż wywoływanie tej funkcji za pomocą "F-1" F2" itd... Każda marka ma swoich zwolenników, swoje plusy i minusy w zależności od modelu. Radia legendy żeby wymienić, z tych lepszych contestowo: TS-830, TS-930, FT-1000D, IC-871, jeżeli chodzi o starsze generacje które ciągle by dały radę. Z drugiej strony, dla kogoś kto lubi zawody to każde radio będzie dobre aby tylko ponadawać w conteście, poczuć ten dreszczyk emocji i rywalizacji, zwłaszcza kiedy patrzy się na live score - co jest też znakiem nowych czasów. Nie ważne jaki to będzie odbiornik, moc mała, średnia czy duża chodzi o sam udział i rywalizację. W wielkich maratonach biegną nieraz tysiące ludzi. Czy każdy z nich biegnie czy marzy o podium - przecież nie. Nie wiem jakie są tam kategorie - może są jakieś wiekowe, profi czy amatorzy, ale nikt nie sugeruje wprowadzenia oddzielnej kategorii dla np. butów (Adidas, Nike itd...) w których biegnie zawodnik. Dlatego nie rozumiem i chyba już nigdy nie zrozumiem malkontentów wypowiadających się w tematach o zawodach. Jak ktoś nie czuje tego "bakcyla" i patrzy tylko pod katem swoich własnych wąskich zapatrywań, możliwości sprzętowych, umiejętności, ten nigdy nie zrozumie tych co lubią contesting. Przepraszam że trochę odbiegłem od tematu.
Chodzilo mi tylko o 1000MP Mk V. FT1000MP jest bardzo udanym radiem, podatnym na modyfikacje i stosunkowo prostym w naprawie. To jest wazne bo wspolczesnie wystepujace na rynku wtornym egzemplarze sa juz calkiem "leciwe"
SP1NY pisze:
I jeszcze jedna uwaga odnośnie Icomów, tych z telewizorami. Jakoś nigdy nie mogłem przyzwyczaić się ergonomii Icomów nowszej generacji. Może nie sięga się do nich często w zawodach jednak szybki dostęp do jakiejś funkcji za pomocą gałki jest mimo wszystko wygodniejszy niż wywoływanie tej funkcji za pomocą "F-1" F2" itd...
W tych IC-kach serii 756 jeszcze nie jest tak zle bo nawet jesli nie mamy czegos pod klawiszem na panelu to jest to dostepne za pomoca tych malych "klawiszkow" po lewej stronie telewizora.
775DSP używa z powodzeniem Maciek SP2XF, nie wspominał o awariach.
Musisz jego zapytac. Ja nie mam zbyt ciekawych doswiadczen. To samo zreszta tyczy sie FT1000MP MKV w obydwu wersjach zarówno field jak i tej "duzej"
Cześć, Dział SEO dał mi znać, ze jestem pozycjonowany w nowym wątku
IC 775 - mam 2 egzemplarze. Jeden kupiłem w 2006r, cena w tamtym czasie odpowiadała dzisiejszej cenie IC 7600. Ten egzemplarz psuł się już wiele razy, koszty napraw doszły do połowy wartości radia, niektóre rzeczy nie zostały nigdy naprawione i pewnie już tak zostanie.
Drugi egzemplarz, mam około 2,5r, tylko jedna drobna awaria. Mogę przyjąć, że była to pierwsza naprawa odkąd radio wyszło ze sklepu (oryginalne plomby). Jest to w tej chwili moje główne radio.
Generalnie - tak, te radia są dość awaryjne i trudne w serwisowaniu.
Na IC775 słucha mi się bardzo dobrze, miałem okazję pracować dłużej na TS590, TS2000 K3, FT2000, FT1000D, FT1000MP - wolę IC775, ale nie tylko ze względu na RX. Decyduje wiele rzeczy, każdy ma swoje preferencje. Jedni się fascynują TRXami, których odbiorniki po załączeniu 3 klawiszy nie generują już żadnego szumu i wolą tak słuchać, mimo że dźwięk z głośnika brzmi jak przez rurę od odkurzacza, dłuuugą rurę, która nieustannie zmienia kształt. Ja wolę naturlny szum pasma + AGC na slow. To mi wystarcza do szczęścia.
Dzisiaj praktycznie o WSZYSTKIM decyduje cicha lokalizacja / brak zakłóceń - a nie parametry TRX.
Dzisiaj praktycznie o WSZYSTKIM decyduje cicha lokalizacja / brak zakłóceń - a nie parametry TRX.
73 SP2XF
I to może jest kwintesencja całej naszej dyskusji. "Smog" radiowy staje się co raz bardziej powszechny i farmy wiatrowe nie koniecznie muszą być jego źródłem. Jestem "obstawiony wiatrakami z każdego kierunku. Ale zanim zdecydowałem się na zakup obecnej lokalizacji podjechałem najbliżej, jak to możliwe, do najbliższego (1,2 km od granicy mojej działki) i przeprowadziłem "osłuchanie"
Za antenę posłużył mi dipol na 80m 2x20m nisko (4-6m) nad ziemią, powieszony 350m od "mojego" najbliższego wiatraka. Było cicho, co słychać na filmiku, było to wczesne popołudnie między 13-tą a 14-tą. Rok temu, mimo zapowiedzi że już nie będzie więcej wiatraków, postawiono jeden w odległości chyba mniejszej niż kilometr. Słyszę szum łopat przy lekkich wiatrach z jego kierunku. Radiowo usłyszałem go tylko raz na 80m jako rytmiczne lekkie zaszumienie zgodne z obrotami jego łopat i tylko jak załączę na moim RX 4QS kierunek na niego. Podejrzewam że to statyk z łopat w określonych warunkach wilgotności powietrza. Noise był na tyle słaby że nie przeszkadzałby w czasie zawodów. Cieszę się z obecnej lokalizacji, mała wioska 20 rozrzuconych w sporej odległości domów, spokojnie "radiowo", ale jak będzie dalej kto to wie????
Konkluzja: przeciętny trx w "cichej" lokalizacji usłyszy i zdziała więcej, nawet przy słabszych antenach rx, niż wypasione radio z całym pakietem cyfrowej obróbki sygnału i nawet .... skomplikowanymi (sfazowanymi) systemami bevs. Amen!!
Jurek, przy Low Power i S&P nie przyspieszysz. W momencie gdy się nie dowołasz za pierwszym razem, to albo czekasz cierpliwie w kolejce, albo szukasz innej stacji z możliwym podobnym scenariuszem. Poza tym zawody trwają 48 godzin (ew. 24 lub 36) więc nie ma co się "szarpać" przez np. 36 godzin i potem przespać 12, hi. Lepiej spokojnie, a konsekwentnie. Wbrew pierwszemu wrażeniu, na filmie jest tempo około 100-110 qso/godzinę. Na niższych pasmach, przy pełnych bandmapach, takie jest do utrzymania przez długi okres czasu. Na wyższych, przy obecnej propagacji, już niestety nie jest tak różowo. Poza tym w cq ww, tak jak na filmie, przynajmniej w pierwszym okresie robisz wszystko "jak leci". W innych zawodach, np. w nadchodzących RDXC lub IARU spoty trzeba selekcjonować, w czym niestety, n1mm nie pomaga. Więcej operacji wykonuje się myszką. Z nostalgią obejrzałem ten film po długim czasie. Nieco się zmieniło u mnie w shack'u, hi. Oprócz wymiany jednego radia, przybyły dwa "pudełka", a to jeszcze nie koniec. Boguś sp7ivo
oglądając ten filmik zdawałem sobie sprawę ze tempo jest duże, ale patrząc na Twoją operatorkę myślałem sobie:
"kurde,zaraz facet pójdzie zrobić sobie kawę"
_________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Skoro o Mateuszu SQ7D mowa to ponizej jego ocena FTdx9000 :
"Co do FTDX9000D mogę napisać przede wszystkim, że nie mam anten dość "zyskownych" aby go w pełni ocenić. Przy mojej kulawej pracy so2r czy dueling cq stosuję filtry pasmowo-przepustowe ale nie mam jeszcze komutowanych stubów przez co np z 7 na 14 mam harmoniczną na poziomie "pod sufit". Jestem w stanie słuchać parę kHz z boku a im dalej tym spokojniej (paręnaście kHz). Wiadomo, że harmoniczna jest szersza. Jej poziom nie blokuje odbiornika. W zasadzie cały czas słucham na roffing 3kHz. Dodatek filtrów wejściowych przestrajanych uTune na niskich pasmach jest moim zdaniem rewelacyjny. W ogóle 9000 a 1000mkV to jakby wyjść z mgły a MkV ma roffing z Inradu. Ergonomia pod zawody słaba ale do ogarnięcia gdyż tak naprawdę oprócz shift na filtrach to niewiele ruszam (rit z N1MM). Na pewno contest jest lepszy pod kątem ergonomii. Drugi odbiornik to klon pierwszego bez uTune więc achy i ochy pozostają te same. Brzmienie analogowe - dla mnie najlepsze, ze słuchawkami Beyerdynamic mogę słuchać godzinami. TS2000 ma tyle szumu białego w audio, że się nie da słuchać dłużej jak godzinę, dwie. Z tego powodu boję się 590tki. Zakres regulacji wszystkiego w menu w 9000D mam jeszcze do ogarnięcia ale oczywiście możliwość zapisania profilu na karcie CF bardzo pomaga. 9000D to świetny odbiornik, szkoda że tak mało pomierzony i nie wiem jak wypada na tle konkurencji z mieszaniem sygnałów z szumem fazowym syntezy, na pewno przy małych odstępach przy CW sygnały mogą wpaść razem do roofing filtra i naśmiecić. Na pewno odbiorniki w tym radiu nie boją się dużych sygnałów i dużych anten, w raportach labu ARRL pisali, że bali się podać większy sygnał blokowania jak 20mW. Na pewno są radia z lepszym NB, miałem różne odbiorniki lecz nie sprawdzałem ich w obecnych warunkach więc brak mi punktu odniesienia. Kupiłem go po okazyjnej cenie, z wadą jednego ze spectrum scope (uszkodzony filtr ceramiczny, wymieniłem i jest OK) głównie z powodu "miecia", odbiornika, wyglądu i możliwości pracy so2r z jednego radia (sprawdzałem - da się!). Sprzęt fajnie wygląda, jest olbrzymi ale ciemne napisy na ciemnej obudowie i gałkach to ergonomiczny dramat przynajmniej na początku a ja na stacji lubię mieć raczej ciemno niż jasno
Dodam ze jest to główne radio run, pracuje z zewnętrznym kompresorem Datong (mieli fantastyczne produkty), wewnętrzny kompresor dodatkowo dla precyzyjnego ustawienia wzmocnienia toru przed progiem ALC które w Yaesu bardzo degraduje sygnał. W pamięci mam dwa tryby SN7D i SQ7D. Różnią się ustawieniami AGC, szerokością sygnału nadawanego, wejściami mikrofonowymi, szerokością roofing filtra, funkcjami gałek itd. Możliwość dokładnego ustawienia mnogości funkcji i zapisania profilu jest dużym atutem. Spectrum scope - namiastka ekranu sdr jest bardzo pomocne m.in w szukaniu dziur gdzie można by stanąć na cq i odsunać się od big guna. Po za tym na pełnej szerokości przemiatania od razu widać czy pasmo żyje czy nie, spoty nie zawsze są wykładnikiem aktywności - widzę sygnał, sprawdzam, robię mnożnik którego jeszcze nie ma na clustrze bo reszta świata jedzie na bardziej chodliwym paśmie. Przy wyłączonym zupełnie agc aby nie stracić uszu włączam limiter i przy mega splaterze od big guna z boku jest szansa zawołania przyczajonego mnożnika. Oczywiście można czekać aż sobie pójdzie lecz często po mnożniku nie ma potem śladu. Jest sporo takich dinksów na które większość operatorów dużych stacji nie zwróciła by uwagi gdyż stacja sama w sobie daje zajęcie na run ale u mnie bywa inaczej. Czasami mam dość tego radia ale uzmysławiam sobie wtedy, że gdyby inaczej stało na stole ergonomia była by lepsza :-) Odbiornik trudny do zablokowania, szpszzszysz stacji z boku będzie zawsze na tym czy innym radiu i średnia pomiędzy modelami raczej się tu wyrównuje."
Skoro o Mateuszu SQ7D mowa to ponizej jego ocena FTdx9000 :
"Co do FTDX9000D mogę napisać przede wszystkim, że nie mam anten dość "zyskownych" aby go w pełni ocenić. Przy mojej kulawej pracy so2r czy dueling cq stosuję filtry pasmowo-przepustowe ale nie mam jeszcze komutowanych stubów przez co np z 7 na 14 mam harmoniczną na poziomie "pod sufit". Jestem w stanie słuchać parę kHz z boku a im dalej tym spokojniej (paręnaście kHz). Wiadomo, że harmoniczna jest szersza. Jej poziom nie blokuje odbiornika. W zasadzie cały czas słucham na roffing 3kHz. Dodatek filtrów wejściowych przestrajanych uTune na niskich pasmach jest moim zdaniem rewelacyjny. W ogóle 9000 a 1000mkV to jakby wyjść z mgły a MkV ma roffing z Inradu. Ergonomia pod zawody słaba ale do ogarnięcia gdyż tak naprawdę oprócz shift na filtrach to niewiele ruszam (rit z N1MM). Na pewno contest jest lepszy pod kątem ergonomii. Drugi odbiornik to klon pierwszego bez uTune więc achy i ochy pozostają te same. Brzmienie analogowe - dla mnie najlepsze, ze słuchawkami Beyerdynamic mogę słuchać godzinami. TS2000 ma tyle szumu białego w audio, że się nie da słuchać dłużej jak godzinę, dwie. Z tego powodu boję się 590tki. Zakres regulacji wszystkiego w menu w 9000D mam jeszcze do ogarnięcia ale oczywiście możliwość zapisania profilu na karcie CF bardzo pomaga. 9000D to świetny odbiornik, szkoda że tak mało pomierzony i nie wiem jak wypada na tle konkurencji z mieszaniem sygnałów z szumem fazowym syntezy, na pewno przy małych odstępach przy CW sygnały mogą wpaść razem do roofing filtra i naśmiecić. Na pewno odbiorniki w tym radiu nie boją się dużych sygnałów i dużych anten, w raportach labu ARRL pisali, że bali się podać większy sygnał blokowania jak 20mW. Na pewno są radia z lepszym NB, miałem różne odbiorniki lecz nie sprawdzałem ich w obecnych warunkach więc brak mi punktu odniesienia. Kupiłem go po okazyjnej cenie, z wadą jednego ze spectrum scope (uszkodzony filtr ceramiczny, wymieniłem i jest OK) głównie z powodu "miecia", odbiornika, wyglądu i możliwości pracy so2r z jednego radia (sprawdzałem - da się!). Sprzęt fajnie wygląda, jest olbrzymi ale ciemne napisy na ciemnej obudowie i gałkach to ergonomiczny dramat przynajmniej na początku a ja na stacji lubię mieć raczej ciemno niż jasno
Dodam ze jest to główne radio run, pracuje z zewnętrznym kompresorem Datong (mieli fantastyczne produkty), wewnętrzny kompresor dodatkowo dla precyzyjnego ustawienia wzmocnienia toru przed progiem ALC które w Yaesu bardzo degraduje sygnał. W pamięci mam dwa tryby SN7D i SQ7D. Różnią się ustawieniami AGC, szerokością sygnału nadawanego, wejściami mikrofonowymi, szerokością roofing filtra, funkcjami gałek itd. Możliwość dokładnego ustawienia mnogości funkcji i zapisania profilu jest dużym atutem. Spectrum scope - namiastka ekranu sdr jest bardzo pomocne m.in w szukaniu dziur gdzie można by stanąć na cq i odsunać się od big guna. Po za tym na pełnej szerokości przemiatania od razu widać czy pasmo żyje czy nie, spoty nie zawsze są wykładnikiem aktywności - widzę sygnał, sprawdzam, robię mnożnik którego jeszcze nie ma na clustrze bo reszta świata jedzie na bardziej chodliwym paśmie. Przy wyłączonym zupełnie agc aby nie stracić uszu włączam limiter i przy mega splaterze od big guna z boku jest szansa zawołania przyczajonego mnożnika. Oczywiście można czekać aż sobie pójdzie lecz często po mnożniku nie ma potem śladu. Jest sporo takich dinksów na które większość operatorów dużych stacji nie zwróciła by uwagi gdyż stacja sama w sobie daje zajęcie na run ale u mnie bywa inaczej. Czasami mam dość tego radia ale uzmysławiam sobie wtedy, że gdyby inaczej stało na stole ergonomia była by lepsza :-) Odbiornik trudny do zablokowania, szpszzszysz stacji z boku będzie zawsze na tym czy innym radiu i średnia pomiędzy modelami raczej się tu wyrównuje."
Odniosę się tylko do tego szczypszy. Od innych stacji. Bardzo wielu, napiszę poprawnie bywają koledzy, którzy sterują dopały do poziomu aż moc już nie rośnie lub nawet spada. Efektem tego są intermodulace dające ten efekt. Przekleństwem tego są zakłócenia, których nic nie odfiltruje i jakoś odbiornika nie ma nic do powiedzenia. Problem nie tylko zakłóceń ale sygnał się rozpłaszcza i traci czytelność. Ale nie radzę dzwonić do kolegi bo się obrazi. A taka ciekawostka. Czy ktoś próbował pracować pod skrzydełkami innej stacji. Polega to na tym, ze wstraja się na zero "prążka niewiadomego pochodzenia" i pracuje się na wstędze. Ciekawa praca małą mocą, bo nikt malucha stamtąd nie wygoni, a profesjonalni mają zadanie nadawać a nie słuchać. Ot taka ciekawostka. _________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)