11 tysięcy krótkofalowców w Polsce nie wie co zrobićZałóżcie sobie nowy Związek | |
| | sq2mma | 24.09.2015 15:59:52 |
Grupa: Użytkownik
QTH: TCZEW / JO94JC
Posty: 54 #2178209 Od: 2011-3-19
Ilość edycji wpisu: 1 | sp2aqp pisze: sq2mma pisze:
żniwo propagandy PZK znowu wydaje plon… Nie należą do pzk nie równa się z nie nadają. Czy wy to wreszcie zrozumiecie!? To, że Ty nie słyszysz kogoś jak jesteś przy radiostacji to nie znaczy, że on nie pracował półgodziny wcześniej albo w tym samym czasie, co Ty, ale na innym paśmie. Bardzo często słyszę „nie wypisuj karty, bo nie jestem obsługiwany” Bardzo rzadko słyszę „zapraszam na qrz.com tam są zdjęcia moich kart”. Moje najbliższe otoczenie to pięciu krótkofalowców. 1 w pzk; 2 byłych członków; 2 niezrzeszonych. Wszyscy korzystają z posiadanych uprawnień. Martwych dusz jest 5 tysięcy, może 7, ale na pewno nie 11 tysięcy.
Sławek nie wiem co dla ciebie to najbliższe otoczenie. Jesteśmy z tego samego miasta ale ja doliczyłem się co najmniej 13 członków PZK /Wszyscy są członkami OT16 PZK w Malborku/ z czego około 10 osób jest mniej lub bardziej aktywnych na pasmach.
Piotr
Witaj Piotrze To, że prawie patrzymy na swoje anteny przez okno nie robi z nas swojego najbliższego otoczenia, w sensie w jakim użyłem tego określenia. Najbliższe otoczenie to osoby, z którymi utrzymuję stały kontakt. Krótkofalowców ( posiadaczy licencji, jak kto woli) w Tczewie jest zapewne, co najmniej trzydziestu. Wmawianie, że te 11 tysięcy to martwe dusze, jest nieprawdziwą informacją. Na to chciałem zwrócić uwagę.
ps. Greg, nie chcę nikogo publicznie napiętnować, dlatego jak bardzo chcesz,to na PW. mogę napisać.
_________________
73! Sławek
| | | Electra | 24.11.2024 00:26:14 |
|
| | | SP2LIG | 24.09.2015 16:04:43 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13101 #2178213 Od: 2009-3-16
| SP1AP pisze: Dobrze, dobrze Greg, przecież wiem, to był tylko humor, a nie atak! Zaraz usunę. Ty też usuń, bo w edycji widać, hi!
Nic nie usuwaj, usunięte posty wypaczają totalnie wątek. ____________ Greg SP2LIG | | | SP5XMI | 24.09.2015 16:18:08 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3444 #2178219 Od: 2012-12-16
| sq2mma pisze:
Na początku zeszłego roku drogą elektroniczną załatwiałem licencję SWL dla syna. Nastolatkowie mają dużą potrzebę przynależności do grupy, a że zainteresował się emisjami cyfrowymi patrząc mi przez ramię. To stwierdziłem, że trzeba kuć żelazo póki gorące. W ciągu miesiąca przydzielono mu znak. Po kilku krotnym przypomnieniu licencja dotarła pod koniec roku.
Problem nr 1 to hamulcowi. Są obecni w każdej organizacji, ale ich skuteczność w OT i innych miejscach związanych z krótkofalarstwem dorównuje chyba tylko temu, co się dzieje w środowisku wędkarzy. Coś w tym musi być.
Przykład z życia wzięty - dziesięciolatek, który trafia do OT25 i trafia tam na dyżurującego SP5CNG. Dzieciak z grubsza wiedział o co może w tym hobby chodzić, przyszedł tam z ojcem po to, by dostać znak nasłuchowy. Tymczasem sekretarz OT25 nie chce nawet przyjąć wniosku, dzieciak się rozpłakał bo przecież właśnie po złożenie wniosku tam jechał. Bo tego NIE DA SIĘ ZAŁATWIĆ ELEKTRONICZNIE. Maile do pana z emisją w sufiksie nie przynoszą rezultatu, pozostają bez odpowiedzi. Sprawę trzeba było rozwiązać w inny sposób - następnego dnia pojechałem do praskiego OT i tam się załatwiło sprawę szybko. Młodzik ma znak, słucha, uczy się i nadaje z klubów. To znaczy, że można!
Tydzień później w OT trafia nastolatek z liceum. Trafia na tego samego CNG. Skutek jest taki, że zniechęca się całkowicie, bo zostaje przeegzaminowany z fizyki a starszy ten pan na dyżurze stwierdza, że z takim beznadziejnym poziomem wiedzy to on nie ma czego szukać. Na szczęście zareagowali ci, którzy byli w pobliżu, chłopak został odesłany do innego oddziału, w klubach bywał, nauczył się, zdał egzamin i jest już nadawcą. Słyszałem go jakiś czas temu, gdy rozmawiał ze swoim kolegą (obaj łamali znaki /p) na świętokrzyskim przemienniku. Byli od siebie prawie 80km, więc nauka nie poszła w las. Właśnie po to jest przemiennik.
Trzeci przypadek był jeszcze ciekawszy - jeden z naszych kolegów, który uzyskał licencję pod koniec lat dziewięćdziesiątych, postanowił reaktywować się po latach przerwy (podobnie jak ja). Wymienił pozwolenie radiowe na nowe, kupił TRX, powiesił anteny i zabrał się za deiksy. Postanowił zapisać się do PZK z racji na obsługę kart QSL. Rozmawiamy, mówimy o ostatnim tęgim pile upie i różnych kreaturach w postaci policjantów pasmowych, którzy całkiem wycinają deiksa, a SP5CNG stwierdza, że policji nie powinno się podsłuchiwać. Dzwonią, ale nie w tym kościele. Gdy ten reaktywowany kolega dowiedział się, że wpis do bazy zajmie nie mniej niż pół roku, a do tego (tutaj lista problemów przedstawionych przez hamulcowego) to zrezygnował. Jest członkiem innego OT, który bardzo sprawnie go przyjął. A że OT w innym mieście? To też można załatwić.
Kij takim oddziałom w oko skoro nie potrafią pohamować hamulcowych. Aby nowi ludzie garnęli się do hobby, niezbędna jest lista oddziałów i klubów, które są gotowe (merytorycznie i organizacyjnie) na przyjęcie nowych ludzi i nie są tylko przechowalnią znaków. Sęk w tym, że takich jednostek organizacyjnych jest bardzo mało. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | sp3mep | 24.09.2015 16:24:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3889 #2178221 Od: 2009-2-21
| SQ9PBS, "Skoro udało nam się ustalić że maksymalnie 50% (bardzo optymistyczne dane) aktywnych kolegów należy do PZK "
to tak na poważnie ? bo ja mam zgoła inne spostrzeżenia i z kim to udało Ci sie ustalić, no chyba że wnioskujesz to z tych co spędzaja czas tu na forum, iles tam lat temu był taki "eksperyment" ze nie członkowie mogli "odebrać" karty Qsl pokrywajac tylko koszty wysyłki jesli dobrze pamietam to karty odebrało kilkanascie(jesli nie kilka) stacji, ciekawe ilu z tych 11k nadal by "trzymało" swoje licencje jesli by tak musieli wpłacic składke na IARU tak powiedzmy z góry na 10 lat bo tyle są wazne licencje, mysle że z tych 11k nie wiele by zostało, _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-)) | | | sp3mep | 24.09.2015 16:34:00 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3889 #2178230 Od: 2009-2-21
| SP5XMI pisze: sq2mma pisze:
Na początku zeszłego roku drogą elektroniczną załatwiałem licencję SWL dla syna. Nastolatkowie mają dużą potrzebę przynależności do grupy, a że zainteresował się emisjami cyfrowymi patrząc mi przez ramię. To stwierdziłem, że trzeba kuć żelazo póki gorące. W ciągu miesiąca przydzielono mu znak. Po kilku krotnym przypomnieniu licencja dotarła pod koniec roku.
Problem nr 1 to hamulcowi. Są obecni w każdej organizacji, ale ich skuteczność w OT i innych miejscach związanych z krótkofalarstwem dorównuje chyba tylko temu, co się dzieje w środowisku wędkarzy. Coś w tym musi być.
Przykład z życia wzięty - dziesięciolatek, który trafia do OT25 i trafia tam na dyżurującego SP5CNG. Dzieciak z grubsza wiedział o co może w tym hobby chodzić, przyszedł tam z ojcem po to, by dostać znak nasłuchowy. Tymczasem sekretarz OT25 nie chce nawet przyjąć wniosku, dzieciak się rozpłakał bo przecież właśnie po złożenie wniosku tam jechał. Bo tego NIE DA SIĘ ZAŁATWIĆ ELEKTRONICZNIE. Maile do pana z emisją w sufiksie nie przynoszą rezultatu, pozostają bez odpowiedzi. Sprawę trzeba było rozwiązać w inny sposób - następnego dnia pojechałem do praskiego OT i tam się załatwiło sprawę szybko. Młodzik ma znak, słucha, uczy się i nadaje z klubów. To znaczy, że można!
Tydzień później w OT trafia nastolatek z liceum. Trafia na tego samego CNG. Skutek jest taki, że zniechęca się całkowicie, bo zostaje przeegzaminowany z fizyki a starszy ten pan na dyżurze stwierdza, że z takim beznadziejnym poziomem wiedzy to on nie ma czego szukać. Na szczęście zareagowali ci, którzy byli w pobliżu, chłopak został odesłany do innego oddziału, w klubach bywał, nauczył się, zdał egzamin i jest już nadawcą. Słyszałem go jakiś czas temu, gdy rozmawiał ze swoim kolegą (obaj łamali znaki /p) na świętokrzyskim przemienniku. Byli od siebie prawie 80km, więc nauka nie poszła w las. Właśnie po to jest przemiennik.
Trzeci przypadek był jeszcze ciekawszy - jeden z naszych kolegów, który uzyskał licencję pod koniec lat dziewięćdziesiątych, postanowił reaktywować się po latach przerwy (podobnie jak ja). Wymienił pozwolenie radiowe na nowe, kupił TRX, powiesił anteny i zabrał się za deiksy. Postanowił zapisać się do PZK z racji na obsługę kart QSL. Rozmawiamy, mówimy o ostatnim tęgim pile upie i różnych kreaturach w postaci policjantów pasmowych, którzy całkiem wycinają deiksa, a SP5CNG stwierdza, że policji nie powinno się podsłuchiwać. Dzwonią, ale nie w tym kościele. Gdy ten reaktywowany kolega dowiedział się, że wpis do bazy zajmie nie mniej niż pół roku, a do tego (tutaj lista problemów przedstawionych przez hamulcowego) to zrezygnował. Jest członkiem innego OT, który bardzo sprawnie go przyjął. A że OT w innym mieście? To też można załatwić.
Kij takim oddziałom w oko skoro nie potrafią pohamować hamulcowych. Aby nowi ludzie garnęli się do hobby, niezbędna jest lista oddziałów i klubów, które są gotowe (merytorycznie i organizacyjnie) na przyjęcie nowych ludzi i nie są tylko przechowalnią znaków. Sęk w tym, że takich jednostek organizacyjnych jest bardzo mało.
wierzyć sie nie chce widać nie tylko na wiejskiej w W-wie jest byle jakos, _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-)) | | | SP2LIG | 24.09.2015 17:12:52 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13101 #2178243 Od: 2009-3-16
| SP5XMI.
Marcin, czy dobrze podałeś znak hamulcowego SP5CNG, nigdzie nie ma info o tym gościu. Chętnie bym o nim czegokolwiek dowiedział się. ______________ Greg SP2LIG | | | sp9mrn | 24.09.2015 17:43:24 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice JO90IG
Posty: 3202 #2178256 Od: 2009-6-22
| [quote=sp3mep]SQ9PBS, "Skoro udało nam się ustalić że maksymalnie 50% (bardzo optymistyczne dane) aktywnych kolegów należy do PZK "
to tak na poważnie ? bo ja mam zgoła inne spostrzeżenia
Parę lat temu robiłem na potrzeby komisji pozjazdowych analizy "uczłonkowienia" próbując je odnieść do aktywnych licencji. Aktywnych w jakimkowiek stopniu - nawet np poprzez uczestniczenie w spotkaniach klubowych pomimo braku aktywności w eterze. Wyszło mi wtedy około 35% co jest nie najgorszym wynikiem. zakładaliśmy wówczas, że dojście do 50% będzie całkiem niezłym wynikiem. Tyle w temacie cyferek. Spostrzeżenia potrafią zwieść na manowce - też mi się wydawało, że powinno wyjść więcej
mrn _________________ https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
| | | SP5XMI | 24.09.2015 17:48:54 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3444 #2178259 Od: 2012-12-16
| Znak podałem zgodnie z tym, co jest na oficjalnej stronie WOT PZK . To chodzi o skarbnika, który pełni dyżur. Oni wszyscy przyszli podczas dyżuru, informacje wzięli z Internetu. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | SP2LIG | 24.09.2015 18:00:36 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13101 #2178262 Od: 2009-3-16
| SP5XMI pisze: Znak podałem zgodnie z tym, co jest na oficjalnej stronie WOT PZK . To chodzi o skarbnika, który pełni dyżur. Oni wszyscy przyszli podczas dyżuru, informacje wzięli z Internetu.
Skarbnik nie jest od spraw organizacyjnych w OT tylko od finansów, nigdy nie powinien mieć kontaktu(tym bardziej tak toksycznego) z osobami z zewnątrz. Karygodny błąd prezesa OT 25 że dopuszcza takiego negatywa do tak delikatnych spraw jak pierwszy kontakt z ewentualnymi członkami OT. Wniosek może być tylko jeden: natychmiast usunąć skarbnika od jakichkolwiek dyżurów w OT.
Już sam fakt że ten gość jest tak tajemniczy że nie ujawnił się tam gdzie wszyscy o wszystkich czegokolwiek mogą dowiedzieć się to już stawia jego w negatywnym świetle. ______________ Greg SP2LIG | | | wbielak | 24.09.2015 18:36:21 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90XB
Posty: 1030 #2178267 Od: 2011-10-27
| SP1AP pisze: A co do SP5CNG, to faktycznie jest taki w bazie OSEC jako członek PZK.
Przepraszam za OT ale bez jaj? Na jakiej podstawie kolega ma dostęp do sprawdzania danych osobowych członków zrzeszonych w jak rozumiem dowolnym oddziale? Tu pytanie do administratora OSECu: Czy dobrze rozumiem że bliżej nieokreślona ale spora grupa osób ma dostęp do moich danych osobowych mimo że organizacyjnie nie mają ze mną nic wspólnego? Jeśli tak to: 1 Jest to oburzające. 2 Jest to niezgodne z prawem 3 Ty osobiście złamałeś właśnie prawo ponieważ posługujesz się bazą danych osobowych do celów innych niż zawarte w wyrażonej przez kolegę SP5CNG zgodzie 4 Należy coś z tym zrobić
BTW ja oraz Wikor WTF byliśmy również prywatnie sprawdzani w OSECu. Cholernie mi się to nie podoba. No i oczywiście jasne staje się z jakiego powodu części osób tak zależy na podpisywaniu się na forum znakiem... OBRZYDLIWOŚĆ. _________________ --- SQ9PBS --- FD4, Comet CHA 250 BY SQ9KCN + drut ;) icom 746 X-Quad by WiMo na 144 MHz na rotorku conrad Kenwood TH-D72 FT-817 + LDG Z100 i druty Wouxun UV2D + SG7900
--
SOTA – krótkofalowiec, który pokonuje wszelkie przeciwności fizyczne i psychiczne, pracowicie wnosi sprzęt na wysoką górę tylko po to, by się dowiedzieć, że na KF są właśnie rosyjskie zawody i zostanie zadeptany, na WARCe nie ma anteny, a na ultrakrótkich nie ma z kim pogadać. By SP5XMI
| | | canis_lupus | 24.09.2015 18:41:28 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraków
Posty: 7764 #2178269 Od: 2013-7-18
Ilość edycji wpisu: 1 | wbielak pisze: SP1AP pisze: A co do SP5CNG, to faktycznie jest taki w bazie OSEC jako członek PZK.
Przepraszam za OT ale bez jaj? Na jakiej podstawie kolega ma dostęp do sprawdzania danych osobowych członków zrzeszonych w jak rozumiem dowolnym oddziale? Tu pytanie do administratora OSECu: Czy dobrze rozumiem że bliżej nieokreślona ale spora grupa osób ma dostęp do moich danych osobowych mimo że organizacyjnie nie mają ze mną nic wspólnego? Jeśli tak to: 1 Jest to oburzające. 2 Jest to niezgodne z prawem 3 Ty osobiście złamałeś właśnie prawo ponieważ posługujesz się bazą danych osobowych do celów innych niż zawarte w wyrażonej przez kolegę SP5CNG zgodzie 4 Należy coś z tym zrobić
BTW ja oraz Wikor WTF byliśmy również prywatnie sprawdzani w OSECu. Cholernie mi się to nie podoba. No i oczywiście jasne staje się z jakiego powodu części osób tak zależy na podpisywaniu się na forum znakiem... OBRZYDLIWOŚĆ.
Każdy może sprawdzić. Jest dostępne info o znaku, Imię i przynależność do klubu. Moim zdaniem - zgodne z prawem. _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y". | | | Electra | 24.11.2024 00:26:14 |
|
| | | SP2LIG | 24.09.2015 19:28:27 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13101 #2178297 Od: 2009-3-16
| Dane które można pozyskać z linku wyżej są totalnie nieszkodliwe i wszystkim doskonale znane. _____________ Greg SP2LIG | | | sq5grd | 24.09.2015 19:38:07 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02HB
Posty: 297 #2178303 Od: 2011-4-13
| Jacku totalnie żadnej ,PZK może występować w ich imieniu ,nie będzie sprzeciwu _________________ ham shack i anteny totalna demola zbieram siły i natchnienie :D SŁAWEK | | | sp3mep | 24.09.2015 19:50:35 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3889 #2178312 Od: 2009-2-21
| Jacek masz racje, jestem prawie pewny że dzis w tym momecie egzaminu bym nie zaliczył no moze literowanie kod Q i telegrafie napewno, ale telegrafi nie trzeba wiec była by d..... _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-)) | | | sp9mrn | 24.09.2015 20:09:40 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice JO90IG
Posty: 3202 #2178335 Od: 2009-6-22
| SQ5KLN pisze:
To tylko "walka o wizerunek" aby pokazać, że wszyscy aktywni krótkofalowcy należą do PZK na podstawie próby udowodnienia że Ci, co nie należą, to jeden z dwóch wariantów: a) martwe znaki - zrobili pozwolenia i z nich nie korzystają (i próba udowodnienia, że takich jest ponad 95%) ich w ogóle radio przestało interesować b) pozostałe 5% sporadycznie coś tam robi ale im jest wszystko jedno, nie będą należeć do jakiejkolwiek organizacji niezależnie od tego jaka by ona była
Po "udowodnieniu" powyższego można nadal twierdzić, że PZK jest wiodącą organizacją przeważającą większość aktywnych krótkofalowców, a Ci poza PZK, to nadal margines kilkudziesięciu osób w całej Polsce (a reszta to nie krótkofalowcy, tylko posiadacze licencji, a więc "martwe znaki").
No jak k rowie na granicy. Pisałem wyraźnie, że robiłem (W Ramach KOMISJI POZJAZDOWYCH PZK) badania dotyczące "procentu aktywnych krótkofalowców" w PZK i wyszło mi około 35%. Publikowałem parę lat temu te wyniki. (jako członek komisji PZK)
Taka po prostu jest (była) rzeczywistość i tyle. W tej chwili jest nieco więcej (tak, ROŚNIE) ale trudno by mnie było namówić na taką robotę po raz drugi.
nikomu do głowy nie wpadały spiskowe teorie takie jak Twoja. PZK nie musi udowadniać, że jest największą organizacją krótkofalarską w SP - bo i po co...
MAc mrn _________________ https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
| | | sp9mrn | 24.09.2015 20:54:54 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice JO90IG
Posty: 3202 #2178384 Od: 2009-6-22
Ilość edycji wpisu: 1 | SQ5KLN pisze:
Miało być że PZK może twierdzić iż "jest wiodącą organizacją SKUPIAJĄCĄ przeważającą większość aktywnych krótkofalowców",
Tylko po co miało by tak twierdzić? żeby sobie zmierzyć?
SQ5KLNO pisze:
ile PZK jest bez wątpienia największą organizacją, o tyle moim zdaniem całkiem sporo aktywnych krótkofalowców nie należy do PZK i jakiś powód ku temu mają (i moim zdaniem nie jest to chęć "zaoszczędzenia" kwoty rzędu 10PLN miesięcznie).
Ale to jest fakt o którym od lat piszemy - a przynajmniej ja piszę. Większość nie należy. To również konsekwencja popełnianych przez nas błędów (chociaż nie wyłącznie). Znam również takich (aktywnych krótkofalowców) których nie chciałbym w moim OT bo mi całą robotę rozwalą. ;-) Ale są i tacy, za których byłbym skłonny płacić składkę byleby należeli...
MAc mrn
_________________ https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
| | | sp9mrn | 24.09.2015 22:03:39 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice JO90IG
Posty: 3202 #2178451 Od: 2009-6-22
| SQ5KLN pisze: EI2KK pisze:
I to jest, jak mawiaja starzy gorale, 'krecenie bata na wlasna dupe'..
Powiedzmy ze sie udalo, ze PZK wykazal ze 95% krotkofalowcow to fikcja...
To teraz wystapie jako urzednik/posel/itp: No tak.. tylko 5% aktywnych.. czyli malo was, malutko.. no to po co wam tyle pasm.. i takich szerokich.. tniemy!!!
Pisząc o tych 95% nieaktywnych miałem na myśli nieaktywnych i nienależących do związku. Czyli niektórzy próbują to przedstawić w taki sposób, że: na te powiedzmy 15 tysięcy ważnych pozwoleń indywidualnych to 4 tysiące należy co PZK a pozostałe 11 tysięcy to w 95% martwe znaki (czyli że de facto z tych 11 tysięcy około 500 osób faktycznie używa radia) i puenta niby jest taka, że na 4500 "żywych znaków" aż 4000 należy do PZK czyli prawie 90% a więc jest "bardzo dobrze" a pozostałymi 10% "żywych znaków" nie ma co się przejmować, bo im "zwisa czy należą czy nie i gdzie należą i nigdy nigdzie należeć nie będą" W takim razie po co ta cała kampania "powinno się należeć do PZK" skoro to tylko maksymalnie 10% żywych znaków w Polsce?
Jeszcze raz - krowa, granica(miedza), miny ogień nikt nie próbuje nic takiego wykazywać. Nie ma powodów Trzymając się Twoich cyfr
15000 pozwoleń 4500 w PZK około 45% aktywnych w PZK (szacunek na podstawie ekstrapolacji dawnych badań)
wychodzi z tego: 10.000 aktywnych krótkofalowców 4500 w PZK 5500 poza PZK 5000 martwe znaki
MAc _________________ https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
| | | sp9mrn | 24.09.2015 22:13:58 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice JO90IG
Posty: 3202 #2178460 Od: 2009-6-22
| EI2KK pisze:
No, tak lepiej.. bo juz mi sie tragiczny obraz rysowal.. 10.000 to chyba nie ma sie czego wstydzic? Ani narzekac ze za duzo..?
ani dobrze ani źle. Fakty i tyle. Jasne, że wolałbym więcej ;-) ale nie narzekam. napisałem ci parę stron temu o tym należeniu do PZK przez OT. widziałeś?
73 MAc mrn _________________ https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
| | | sp9mrn | 24.09.2015 22:39:37 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice JO90IG
Posty: 3202 #2178475 Od: 2009-6-22
| SQ5KLN pisze:
Ale nie pisał, że ten obrót jest przez PZK Z tego co mi wiadomo, to się nie da nie należeć do PZK i być obsługiwanym przez CB QSL w PZK.
w PZK się nie da. w RSGB się da. żeby było jasne - uważam, że wszystkie organizacje krótkofalarskie powinny obsługiwać WSZYSTKICH krótkofalowców w zakresie kart przychodzących. O powodach innym razem - jeżeli ktoś będzie zainteresowany.
MAc _________________ https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
| | | sp9mrn | 24.09.2015 22:47:05 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice JO90IG
Posty: 3202 #2178480 Od: 2009-6-22
Ilość edycji wpisu: 3 | EI2KK pisze:
Tak, widzialem.. rozumiem w czym rzecz, ale wydaje mi sie ze na 5000 czlonkow trzypoziomowa struktura chyba nie jest potrzebna..
Struktura jest w rzeczywistości dwustopniowa: centrala (robiąca politykę i tzw rzeczy duże i CB QSL) - oddział terenowy (robiący głównie rzeczy lokalne, obsługujący członków). De facto nie istnieją "kluby PZK" Istnieją "KLUBY KRÓTKOFALOWCÓW" do których nie musisz (ale możesz) należeć. Członkostwo w PZK nie jest od tego zależne.
Tak naprawdę, to "klub PZK" nie jest nawet porządnie zdefiniowany i nie wiadomo czym się różni "klub krótkofalowców (jakichkolwiek)" od klubu PZK. nie wiadomo jakie należy spełnić warunki, żeby być klubem PZK i jakie są z tego korzyści. Oczywiście "Klub PZK" występuje w statucie, al to tak naprawdę nic nie znaczy. Do klubów należą zarówno członkowie PZK - jak i ludzie spoza związku. To trochę tak, jakby w drużynie harcerskiej byli ludzie nie należący i nie identyfikujący się z ZHP (czy ZHR). ale to reż odrębny temat.
Edit - po twoim ostatnim mailu -
Możesz zapisać się np do OT50 - zdalnie. Karty będą do Ciebie wysyłane pocztą, jak będziesz chciał to się spotkamy, pogadamy. Jak nie będziesz mógł przyjechać to możesz online uczestniczyć w pracach OT - np tak jak robimy Burzenin - ludzie z różnych części Polski, maile, telefony, radio. Odległości się zmniejszyły... Chcemy współpracować - to współpracujemy. Może z czasem znajdziesz ekipę koło siebie - to zmienisz oddział albo będziesz miał klub. Może nawet sam go założysz. A może nie. Każdy ma swoją drogę. My mamy pomagać i tworzyć poczucie wspólnoty i uczestniczenia w zbiorowym robieniu fajnych rzeczy. Stado ma swoje zalety.
Jeszcze jeden edit ;-) Obecnie do klubów mogą należeć zarówno członkowie PZK jak i Koledzy spoza Związku. Tak obecnie jest. (UWAGA NALEŻEĆ nie równa się PRZYCHODZIĆ, UCZESTNICZYĆ"
Dla mnie to jest chore, bo klub PZK to powinien być klub, w którym członkami są członkowie PZK. Tylko oni mają głos decydujący. Pozostali mogą być "sympatykami". Nikt przed nimi drzewi nie zamyka - ale nie mogą DECYDOWĆ jak ma funkcjonować JEDNOSTKA PZK. Co więcej - "KLUB PZK" powinien mieć KORZYŚCI od centrali PZK za "spełnienie warunków bycia klubem PZK" ale to tylko moja opinia... MAc _________________ https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
| | | Electra | 24.11.2024 00:26:14 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|