Antena CB ze szklaną cewką???
    baranosiu pisze:

      rorbek pisze:

      Kolega mu przetłumaczył że jak przejeżdża pod trakcja kolejową na przejeździe, to centymetry brakują aby dostał 3kV stałego napięcia do swej antenki HI
      Ukłony dla wszystkich


    To co za monstrum miał (z ciekawości pytam)? W Polsce trakcja kolejowa jest zwykle na wysokości 5,2m, a minimalna wysokość to 4,9m od główki szyny, ale jest stosowana tylko na przykład przy wiaduktach (gdzie samochody jadą górą a pociągi dołem i nie ma bezpośredniego krzyżowania się torów jazdy na tym samym poziomie). Może chodzi o trakcję tramwajową, bo tu jakichś ogólnopolskich norm chyba nie ma.


Nie mam ani zielonego ani teczowego pojęcia co to była za antena. Z tymi centymetrami od czubka antany do druta trakcji to przesada mojego kolegi w celu zrobienia odpowiedniego wrażenia na swoim zięciu. Mnie się wydaje że antena była home made. Ale jak go pierwszy raz widziałem to odniosłem wrażenie że środek ciężkości tej konstrukcji, mobil - antena, spowoduje nieuchronne spotkanie tego środka ciężkości z glebą. Co do zagrożenia porażeniem i skutkami. To osobiście widziałem młodego chłopaka już nieżyjacego który antnę - kilka element Yagi na rurce, zdejmując to to z wagonu mieszkalnego, zawadził niechcący o drut trakcyjny na sąsiednim torze.
Innym razem doszło do spektakularnego dotknięcia wysiegnikiem dźwigu samojezdnego do przewodu sieci przesyłowej. Nie znam napiecia tej sieci ale widziałem po odholowaniu tego dźwigu że opony były popalone. Operator miał to nieszczęście że jak się zaczęło fajczyć to postanowił się ewakuować z dźwigu i zgnął przy wysiadaniu.
Tak wiem że zupełnie nie w temacie ale dopowiem. Ilekroć bywałem pod linami sieci przesyłowej 400kV to zawsze jakoś dziwnie się czułem, pomijając fakt tego wyraźnego skwierczenia które przyprawia o dreszcz i strach HI


  PRZEJDŹ NA FORUM