2x7el DK7ZB na 2m
    sq5gvy pisze:

    Czyli częstotliwość rezonansowa transformatora 1/4 l po dołożeniu wtyku zmieni się czy nie?


Chwila, nie mieszaj czestotliwosci transformatora ze wspolczynnikiem skrocenia kabla.
Jesli chcesz wykonac transformator 1/4 lambda ze zlaczem to powinienes rozwazyc wplyw obecnosci zlacza i ewentualnie uciac krotszy odcinek kabla.
W tym miejscu nalezy sie jednak kilka uwag:

1. Praktyczne dokladnosci wymaganych dlugosci odcinkow sa na poziomie 1/10 lambda - z taka dokladnoscia mozna z grubsza wykonywac transformatory. Im dokladniej tym lepiej, ale zazwyczaj nie chodzi nam o idealne dopasowanie dla jednej czestotliwosci gdyz pracujemy w wiekszym ich zakresie.

2. Dlugosc zlacza tez nalezy rozpatrywac w polaczeniu z wymagana dokladnoscia. Zasadniczo powinno sie uwzglednic, iz zlacze to odcinek 50 omowej linii do miejsca, w ktorym wlutowany jest kabel (ktory wcale nie musi byc 50 omowy). Przy wystarczajaco wysokich czestotliwosciach trzeba to uwzgledniac. IMHO przy 70cm typowy trojnik 3xN + zlacza nie wplywaja az tak i ocinek kabla mozna skrocic o mniej wiecej taka sama dlugosc jak wychodzi z wymiarow polowy trojnika i zlacz. To jest oczywiscie orientacyjne, ale w zupelnosci wystarczajace.
Kluczowe jest zdanie sobie sprawy, w ktorym miejscu linia ma 50 omow, a w ktorym moze juz miec inna wartosc.

3. Pomiary takich ukladow wcale nie sa oczywiste. Jako przyklad moge podac swoj dzielnik na 70cm wykonany z kabla Triax 11 prod. Bedea. To jest kabel uzywany do kamer telewizyjnych, srodkowa zyla srebrzona, polietylen spieniony, zyla srebrzona, guma silikonowa, oplot miedziany, silikon. Kabel taki ma impedancje 75 omow, ale przy okazji jest bardzo elastyczny. Wykonalem dzielnik laczony trojnikiem N na wysokiej klasy zlaczach N 50 omowych. Podczas pomiarow analizatorem Anritsu Sitemaster S331D return loss ukladu (obciazonego oczywiscie na koncach precyzyjnymi rezystorami 50 omow) byl tragiczny. W praktyce przy przylozeniu 100W mocy okazalo sie, ze moc odbita jest w zasadzie niemierzalna (nie bawilem sie w podlaczanie precyzyjnego sprzegacza i podlaczanie mikrofalowego miernika mocy).
Czego to dowodzi?
Po pierwsze podczas pomiarow trzeba bardzo uwaznie myslec nad tym jak dziala uklad pomiarowy, jakie wartosci mierzy i co moze wprowadzic go w blad. W moim przypadku mierzylem precyzyjnym urzadzeniem, ktore oglupial fakt iz w obwodzie wystepowala zmiana impedancji falowej - zle wyniki nie byly spowodowane wadliwym urzadzeniem (ktore zostalo przetestowane najpierw na obciazeniach w warsztacie, a pozniej w praktyce w zawodach), ani wadliwym urzadzeniem pomiarowym! Przy precyzyjnych pomiarach malymi mocami wszysto ma znaczenie.
Po drugie uklad zostal sprawdzony w praktyce i spisuje sie swietnie, jest bardzo wygodny w montazu, oraz pozwala ograniczyc kabelkologie, co w terenie jest bardzo wazne.

4. Przejmowanie sie SWRem jest chyba najgorsza rzecza jaka zafundowala nam "edukacja" krotkofalarska. IMHO kazdy koniecznie powinien przeczytac co najmniej artykul W2DU pt. "Too low SWR can kill you". Do sciagniecia np. tutaj http://www.wcflunatall.com/W2DU2lowanswrcankillyou.pdf. SWR jest jednym z parametrow anteny i to wcale nie najwazniejszym, a co chyba niespecjalnie dobrze przyjmowane: niekoniecznie pokrywajacym sie z rezonansem anteny!
Tutaj moglibysmy juz zejsc na dyskusje o super hiper antenach, ktore na analizatorach maja caly czas impedancje 50 omow - ludzie sa nimi zachwyceni jako uniwersalnymi antenami, a malo kto puknie sie w czolo i powie, ze taka antena przeciez nie pracuje oczko

Mam nadzieje, ze zbytnio nie namieszalem tym wpisem i sklonilem Was do myslenia wesoły

Notabene uzywam od kilku ladnych lat wyjazdowo 75 omowego kabla docietego "gdzies pomiedzy wielokrotnosciami 1/2 lambda" dla 2m i 70cm - idzie jak burza wesoły

73


  PRZEJDŹ NA FORUM