Od jakiegoś czasu używam aku LiFePo4 (4,2 Ah)oraz LiIon (4,5 Ah) do pracy w terenie. W moim przekonaniu to bardzo dobre rozwiązanie. Baterie są bardzo lekkie w porównaniu do tradycyjnych aku np żelowych, odporne na wysokie prądy chwilowe do 30C i więcej oraz mają liniowe charakterystyki rozładowania. Jedyna niedogodność to sposób ich ładowania oraz pilnowanie minimalnego progu rozładowania (jedna celka ma próg 2,5V a są ich cztery akurat w tym aku). Drugie utrudnienie jest takie, że oprócz ładowarki potrzebny jest jeszcze balanser. Ten fakt trochę komplikuje ładowanie tych baterii przy pomocy paneli słonecznych. Z ładowarkami stacjonarnymi nie ma najmniejszego problemu.Są oczywiście układy scalone, z których w prosty sposób można zrobić taki balanser, który będzie współpracował z panelem słonecznym ale niestety układy te mocno sieją i zakłócają niższe pasma podczas pracy. Do pracy na LiIonie stosuję panel słoneczny i specjalny kontroler ładowania. Wszystko to pracuje buforowo. W zależności od pracy tego kontrolera zakłócenia czasami są, czasami nie ma. Więc da się pracować. rozwiązanie waży ok. 1,5k. (Wszystko)ale można na nim pracować od wschodu do zachodu moca do 50W.
|