kenwood ts2000 kontra yaesu ft950
Witam a ja pomimo że wybór już został dokonany to napiszę o swojej przygodzie z wyborem pomiędzy TS a FT. Miałem taki sam dylemat ok. 2 lata wstecz. Zawsze marzył mi się kenwood ale koledzy tak jak tu ktoś radzili wybierz yaesu. Ts jak jest do wszystkiego to i do niczego. Kupiłem FT i powiem szczerze, sprzęt fajny i z bardzo potężnym i miłym audio, fajne w obsłudze itp. ale dla mnie główny minus to wąsko strojaca skrzynka antenowa. Nie mam możliwości powieszenia kilku pajęczyn anten na dachu więc wybralem w3dzz i się okazało że powinieniem bezpiecznie pracować wyłącznie na trzech pasmach.... Po jakimś czasie pozostał niedosyt. Znalazłem kupca na swoje FT więc zacząłem szukać TS-a. Znalazłem po długich poszukiwaniach bo jak ktoś tu napisał rzadko coś dobrego z Ts znaleźć w dobrej cenie, ale dla mnie to akurat był atut że to może jak z samochodami, "jak jest dobry sprzęt i się nie psuje to po co sprzedawać". Po wszystkim nie żałuję swojej przesiadki z Ft-950 na Ts-2000 . Wyczynowcem nie jestem więc all in one bardzo mi pasuje, bo mogę robić łączności gdzie chcę. Dla tych co by kiedyś poszukiwali ts-a dodam że proponuję szukać wersji z naszego kontynentu a nie zza oceanu. Podsumowujac, dobrze jest popracować na jednym i drugim przed zakupem, jak się ma możliwość, ja nie miałem, ale zmienilem FT na TS i nie żałuję i jestem bardzo zadowolony z takiej zmiany. Mam też przykład innego kolegi który zmienił Ts na kilka innych sprzętów ale po kilku latach i wymianach powrócił jednak do Ts-a. Na koniec dodam że opcja z FT-1000 dla tych co nie lubią UKF też jest słuszna.


  PRZEJDŹ NA FORUM