No to Grzesiu wypada nie pozwolić umrzeć sprawie .Temat jest złożony i należy podejść do niego z rozwagą aby samemu nie wdepnąć .Po prostu chodzi o to by nie dostało się koledze opiekującemu się przemiennikiem , bo w skrajnych przypadkach jest on obowiązany nawet do wyłączenia urządzenia .Współczuję wam że macie to co macie , myślę że na początek wizyta stosownej delegacji waszego środowiska w delegaturze mogła by pomóc a na pewno nie zaszkodzi.Zdaję sobie sprawę że czasem ręce opadają ale ja bym nie odpuścił. |