Zarzucanie anten na drzewa w terenie
Hallo Kubo,
witam również wszystkich "rzucających anteny"..

ćwiczę problem od dawna jako, ze moja lokalizacja to środek lasu otoczony 15-20 m sosnami.
Musiałem powiązac do nich i odciągi od verticala i dipole i pętlę pozioma na 80m.

sprawdzoną metoda jest zarzucanie grubej żyłki (tzw gospodarczej) metoda procy dawida, czyli nic innego jak podwieszenie na końcu żyłki ciężarka (50-100 g ołowiu wędkarskiego), rozkręcenie i ... zaczyna się zabawa.
Trzeba umiejętnie celować , i zważać na niezamierzone cele... wesoły) W przypadkach krańcowych przy pionowym "strzale" ćwiczy się krótki sprint, uciekając przed powracającym ciężarkiem... wesoły)).

zasięg takiego ciężarka - rewelacyjny, ponad 50 m w pionie !!!, natomiast celność to już tylko kwestia wprawy..

Metoda "procowa" jest oczywiście precyzyjniejsza, ale niestetty wyrzucany ciężarek nie może być aż tak duży (ja stosowałem max 30g) i tu rodzi sie problem przebijania się ciężarka przez koronę drzewa (z góry pionowo w dół).

można traktowac również żyłke jako pilkota podczepiając dalej linkę zeglaską fi ok 4, co daje nam wytrzymałośc odciągu ok 200 kG.

życzę sukcesów, wiele zabawy oraz mało strat i demolki przy zarzucaniu...

73


  PRZEJDŹ NA FORUM