Któż nie konstruował radia?
Ja zaczynałem od tranzystorowych. W podstawówce była to chyba 6 albo 4 klasa składałem pierwszy odbiornik z gratów wyjętych ze starych sprzętów ze śmietnika jęzor Niektóre elementy kupiłem w okolicznym sklepie odmawiając sobie napojów w woreczkach albo lodów. Radio coś tam odbierało po za szumem (do końca nie wiem co bo nie to co miało odbierać pan zielony) ale frajda była niesamowita a i uciecha rodziców bo byli zadowoleni ze spokoju bo zamiast dokuczać to grzebałem całymi dobami w swoim pokoju.
Dobrze jest jak nasze dzieciaki lub nawet wnuki zainteresują się czymś po za komputerem i internetem.
Przynajmniej konstrukcją prostej broni albo chemią aby uczyć się wykonywać materiały wybuchowe i inne...
Radio wydaje się być bezpieczniejsze ale to właśnie wtedy wielokrotnie poraził mnie prąd przemienny a przy wspomnianych wcześniej to ucierpiała przyroda najwyżej albo meble w domu bo coś tam przestrzeliłem zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM