Zabezpieczenie przed przepięciami
Witam wszystkich, jestem pierwszy raz na tym forum. Do pisania mnie zainspirowały wpisy kolegów. Mam jakieś pojęcie o elektryce, teorii obwodów i może uda mi się wam pomóc w tym temacie. Rozwiać wątpliwości.
    sp3vzy pisze:

    Witam
    zastosowane wyłączniki nadmiarowo - prądowe typu S303 o charakterystyce typu C .
    W tym miejscu nominał powyżej C16 nie spełni zakładanego szybkiego zadziałania przepięciówki .
    Wszyscy producenci przekaźników przepięciowych podają że prąd zadziałania bezpiecznika przed przepięciówkę nie może być większy niż 160A.

Niema takiego pojecia, jak szybkie zadziałanie przepieciowki. Nie ma takiego pojęcia. Czas 0,4 sek o którym kolega pisze = zadziałanie bezpiecznika to gwarancja uszkodzenia przepięciówki. Nawet jak to będzie 0,1 sek, to żaden ogranicznik tego nie wytrzyma, tylko sie spali. Ten czas 0,4 sek to MEDYCZNY wymóg ochrony życia człowieka przy porażeniu prądem.
Po co jest ten bezpiecznik ? Przepięciówki typu B są to iskierniki. Iskierniki robią zwarcie. Bez bezpiecznika zostanie uszkodzona sieć kablowa. Ten bezpiecznik nie ma żadnego związku z efektywnością przepięciówki.
    sp3vzy pisze:

    Następna bardzo ważna sprawa ,przekrój przewodu uziemiającego przepięciówki to minimum 16mm2
    a Ra to maksimum 5 Ohm .Inaczej szkoda roboty.Pozdrawiam Grzegorz

Jak uda sie osiągnąć omów to już sukces. Ta rezystancja 5om nie wystarcza do zabezpieczenia. Ochronnik typu C dziala jak dioda Zenera .Warunkiem zdziałania przepięciówki jest duży prąd 300A-500A, a ta rezystancja (uziomu skutecznie go ogranicza.
Na dodatek napięcie na uziomie dodaje się do napiecia ochronnika.
W przypadku pioruna, istotne jest odprowadzenie ładunku do ziemi. I tu rezystancja może być podobno 30 omów.
Jednak na ten temat niema żadnych opracowań, jak zachowuje się uziom jak uderzy piorun.
marek


  PRZEJDŹ NA FORUM