Opinie o zawodach krajowych
To i ja, o mocy. (pewnie wyjdzie, że się przechwalam)

Niedziela rano, godzina 7-8, gdzieś koło 1998 r.
Kilka łączności na 80m z SP.
Kilka prób z antenami: dipol półfalowy, pełnowymiarowa "delta" i "delta 167m" (tym razem dostosowana do pracy na 3700kHz. Urządzenie: „Catalina”, amatorska konstrukcja, kolegi SP5…, moc wyjściowa rzędu 20-30W.

Zawołał mnie Janusz SP5…( i znowu z szacunkiem).
Wymiana kilka zdań. Janusz powiedział, że już przez jakiś czas obserwuje moje poczynania i jest zaskoczony efektami. Odległość niezbyt duża (ck 50km). Zróbmy jeszcze raz próbę.
OK.
Zaczynam od dipola, później mała a na końcu duża "delta". W eterze przez chwilę ciągły sygnał.
Po zakończeniu słyszę ocenę i raporty: odpowiednio 57, 58-59, 59+10 (tu już nie mogę dokładniej określić, choć sygnał z tendencją zwyżkową).
...i dodał...ciekawe efekty, wręcz niewiarygodne.
Zrobiłem jeszcze kilka QSO kilka prób.

Godzina 11-12.
Pukanie do drzwi i...w progu stoi Janusz, trzymając w ręku jakieś manele...
...pokaż mi to radio...słyszę... OK.Proszę, wejdź.
Włącz wszystko co masz...
Uśmiech...grymas...sprawdza mnie, pomyślałem...ale niechtam.
Podłączył aparaturę…kilka pomiarów…efekt 0 (zero) (na sztucznym obciążeniu)
Kolejne próby na antenach…efekt 0 (zero)
Wskazówka na mierniku termopary „mało co drga”, ale skala zaczynała się chyba od 5A, nie pamiętam. Podłączyliśmy moją termoparę, na końcu skali było 500mA razy 3. Tu wskazało max (ponad ostatnie wskazanie).
Janusz powiedział...myślałem, że masz jakiś wzmacniacz...mam, odpowiedziałem, pokazując za oknem deltę 167m.

Po co to? ...Pod rozwagę, określając moc korespondenta.

Andrzej


  PRZEJDŹ NA FORUM