Maszt kratownicowy wysuwany
do samodzielnego wykonania
Pogratulować pomysłu choć rzuciłeś sie na bardzo glęboką wodę , 19 merów to już bardzo wysoki maszt i będzie wymagał sporo pracy. Nie wiem czy dobrze myśle ale 3x7 metrów to daje 21 metrów więc założyłeś ze segmenty będą sie trzymać na jednym metrze.............hmm 12metrów plus rura plus anteny bez odciągów to raczej wątpliwe.
Ponoć do odważnych świat należy.
Miałem kiedyś taki pomysł i wykonałem nawet jeden segment 6 metrów długi o boku 30cm ale ostał sie jako wolnostojący maszt. Bedzie na nim zamontowany poniższy maszt.
Chciałbym pokazać mój nabytek moze komuś pomoże lub rozjasni w głowie zasadę działania , jest to fabryczny maszt podnoszony i łamamy za pomocą jednej wyciągarki .





To jest strona szczytówki te dotatkowe odstające uszy sa na ostatni segment około 1,5metra na rotor i łożysko około 1 metr nad rotorem.





Tutaj mamy dół i jak widać fabryka nie robiła zadnych rolek segment sa po prostu wsuwane jeden w drugi. Widać rolki do liny i zaczep do początku liny w srodku.





Tutaj widać zawias i cokól który montujemy do postumentu z betonu /na cokole brak bazy trzeba dodrobić/ Jest to maszt 10 metrowy ,bardzo lekki jedna osoba po segmencie , lub dwie w całości spokojnie go przenosi.Długość segmentów 4 metry . Maszt przyjedzie w samochodzie osobowym hi
Taki maszt mam zamiar zamontować na wysokości 5 merów i opuszczać /łamac/ do ziemi w celu montowania czy strojenia anten. Proszę zwrócić uwagę jakie to maleństwo w porównaniu z opisywaną konstrukcją gdzie najwiekszy element ma mieć 66cm.Nie jest to maszt wojskowy i warto zauważyć ze jest maksymalnie prosty bez zbędnych dodatków typu prowadnice rolki itp.....Produkcja seryjna przypominam.

Z uwagą będę sledził wątek bo jest arcyciekawy . Mam nadzieję ze wiesz ze spawanie ściąga materiał i trzeba dobrze przemyśleć kolejność spawania użebrowania tak by siły sie zrównoważyły co będzie bardzo istotne dla dobrej pracy masztu. Ja spawałem tak ze najpierw zrobiłem jedną kompletną ścianę , wyprostowałem ja co było łatwe bo była płaska. Potem zamocowałem na równej podłodze , ustawiłem ostatnią rurkę na odpowiedniej wysokości i wspawałem brakujące dwie ściany. Miałem użebrowania wyginane nie cięte . Nie wiem czy to było łatwiej , tak po prostu robiłem.


  PRZEJDŹ NA FORUM