Maszt kratownicowy wysuwany
do samodzielnego wykonania
Ponieważ postanowiłem sobie sprawić porządną antenę, pojawiła się u mnie potrzeba masztu. Porządnego, wysokiego i odpornego na wiatr. Ponadto takiego, na który nie trzeba pozwolenia, czyli (względnie łatwo) składanego. To, co dostępne na rynku, przerasta moje możliwości finansowe (nieźle nadszarpnięte przez "inwestycję" w antenę), więc zakasałem rękawy, a jeszcze wcześniej myszkę i ołówek.

Mechanikiem nie jestem (ciekawe, jakie błędy popełniłem?), więc musiałem najpierw coś znaleźć. Znalazłem doskonały projekt Dionizego SP6IEQ (dzięki, Dionizy!). No, prawie doskonały, bo dla mnie maszt był ciut za krótki. Wprowadziłem więc poprawki: zastosowałem 1-calowe rurki o długości 7 m (znalazłem taką ofertę w pobliskiej hurtowni) i żebrowanie ze zbrojeniowego pręta karbowanego fi 8 mm. Zmieniłem też rozstaw: wynosił on będzie 40 cm dla najwęższego elementu, ok. 53 dla drugiego, i 66 dla ostatniego. Parę detali z grubej blachy zamówiłem. Kupiłem też wałek z teflonu, który czeka jeszcze na pocięcie i wytoczenie.

Po postawieniu maszt powinien mieć 19 m plus długość rury, która będzie wystawać z łożyska na szczycie. Idea jest taka, że pierwszy segment będzie miał odciągi, natomiast pozostałe nie, ale za to będę maszt opuszczał w okresach zapowiadanych silnych wiatrów oraz gdy będę miał przerwę w nadawaniu. Na szczycie będzie oczywiście beam oraz cała masa innych, lekkich konstrukcji, mniej lub bardziej eksperymentalnych.

Przed przystąpieniem do prac zmodernizowałem swoją spawarkę: dołożyłem prostownik oparty o mostek Gretza na diodach 200-amperowych. Działa rewelacyjnie, prawie się nie grzeje. Spawanie zaś, zwłaszcza po podłączeniu do trójfazówki, to bajka!

Wczoraj zacząłem prace. Tym razem równoległość "nóg" masztu jest kluczowa, dlatego wykorzystałem znaleziony na tym forum pomysł szablonów prowadzonych wzdłuż rurek podczas spawania. Przy okazji szablony podtrzymują rurki na wysokości, na której spawanie jest wygodniejsze. Wygląda to tak:


Na tym zdjęciu widać przygotowany do spawania element do mocowania górnego łożyska.


A tutaj pierwsze spawy!


Jeżeli pozwolicie, będę w tym wątku publikował krótkie informacje o postępach prac. Wszelkie konstruktywne uwagi bardzo mile widziane. Oczywiście, gdyby ktoś potrafił i miał czas żeby policzyć fachowo obciążenia statyczne i wytrzymałość tej konstrukcji, będę wdzięczny i oczywiście udostępnię wszystkie detale.

Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM