Łączenie segmentów masztu
maszt samodzielnie robiony
Chciałbym w paru słowach podsumować 10 miesięcy użytkowania wykonanego przeze mnie masztu. Tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś chciał to naśladować.

W jednym zdaniu: maszt spełnił swoje zadanie!

Rozwijając nieco tę myśl, maszt spełnił swoje zadanie nawet zbyt dobrze. Użycie 1" rurek i prętów fi 8 dla masztu o wysokości ledwo 7 m było błędem, maszt jest niepotrzebnie pancerny. Z drugiej strony bok trójkąta kratownicy ledwo 20 cm to nieco za mało. Należało zrobić jedno z dwojga: albo użyć rurek 3/4" (może nawet 1/2") i prętów fi 6, albo znacznie zwiększyć rozstaw.

Jak pisałem, maszt jest zakopany u mnie na głębokość 1 m i stoi bez odciągów. Na czubku były lub są podparte G5RV, W3DZZ, delta M0PLK i vertical na 10 m. Ponieważ ziemia jest u mnie ciężka (gliniasta), maszt ani drgnie! I to przy największych wiatrach. Można też na niego śmiało się wspinać, czy oprzeć drabinę. Podczas stawiania anteny mieliśmy podparte 2 drabiny i we dwóch z kolegą opieraliśmy się o maszt, co nie robiło na nim wrażenia.

Podsumowując: konstrukcja udana, ale jednocześnie rozbudzająca apetyt na więcej. Ale o tym w nowym wątku.

Pozdrawiam,


  PRZEJDŹ NA FORUM