SP2QE ostatnia łączność
Odszedł do wiecznych DX-ów

Ś.P. Tadeusza SP2QE znałem zanim otrzymał licencję... Działał w Klubie LOK w Żninie, do którego i ja dołączyłem... Nie pamiętam w który roku dokładnie - chyba 1969... Klub jeszcze nie miał licencji... Pamiętam Go z tamtych czasów jako pełnego werwy i energii Starszego Kolegę... Podziwiałem Go i poszedłem w jego ślady. Zaraziliśmy paru młodszych ludzi naszym pięknym hobby. :-) Szkoda, że oni nie pamiętają już o "Tadziu"... Był człowiekiem, od którego nie dało się nie zarazić jego pasją... Pamiętam te dni, kiedy On uruchomił radiostację na bazie 10RT... Na początku piracką - zrobiliśmy kilka tysięcy łączności pod nie swoim znakiem... Nie ma się czym chwalić, lecz takie były nasze początki w tamtym czasie. Po uzyskaniu licencji klubowej oraz znaków indywidualnych Taceusz SP2QE jak zawsze skromny, usunął się w cień działalności Klubu. Zawsze tego nie mogłem pojąć, zawsze mi Go brakowało, lecz swgo "bakcyla" przekazał innym. I tak pojawiłem się ja - Janusz SP2BDW, Jurek SP2BDR, Janusz SP2SGZ... Czas był jednak nieubłagalny... Jak to w życiu bywa - każy poszedł w swoją stronę... Ja wyprowadziłem się do Bydgoszczy, Ś.P. Tadeusz SP2QE do Barcina, Jurek SP2BDR do Szubina... W Żninie został Janusz SP2SGZ... Klub SP2KPD upadł śmiercią naturalną... Dalszą historię SP2KPD może (jak zdążę) napiszę później... Wiem tylko jedno... Od samego początku, to Ś.P. Tadeusz SP2QE był naszym "przywódcą". To On potrafił nas wszystkich zarazić krótkofalarstwem. I za to Mu dziś szczerze dziękuję - wiem, że to już za późno, lecz Tadeusz był takim Człowiekiem, że nie przyjąby tych podziękowań za życia... Dzięki Ci Tadziu, że byłeś, dzięki za wszystkie próby i konstrukcje które razem testowaliśmy...
Z szacunkiem
Janusz SP2BDW


  PRZEJDŹ NA FORUM