Jaki znak wywoławczy?
SP5MNJ, faktycznie doświadczenia nie mam. Każdy kiedyś zaczynał i ważne aby z bytami w eter się nie pchać. Pamiętam jednak jakieś 35 lat temu, gdy brat zabierał mnie do klubu SP5PZT, to ludzie byli inni. Tacy bardziej otwarci na nowych i serdeczniejsi. Faktycznie, wtedy aby dostać swój znak, trzeba było reprezentować inny poziom niż teraz ale chyba jest to zgodne z tendencją światową do odmóżdżnia społeczeństwa.
SP5XHQ, jeśli piszesz o bełkotaniu znaku dosłownie, to pełna zgoda. Panuje trend, aby znak podać najszybciej jak to możliwe. Pewnie po trzech latach nauczę się tak mówić a zrozumieć już po trzech miesiącach. Natomiast jeśli potępiasz podawanie znaku jako takie, to powiem - zmień zasady i przepisy.
Pod rozwagę nie musisz mi nic dawać. Należę do pokolenia, które ustępuje w tramwaju miejsca starszym osobą a kobiety całuje w rękę. O rzeczach oczywistych nie dyskutuje.
SP5GOF. Nie, nie podam. Po pierwsze - jak wyżej. Po drugie - każdy ma jakiś próg wytrzymałości. Może akurat to był ten moment, gdzie tama puściła. Jak sytuacja będzie się powtarzać, to sam zwrócę uwagę. Nie obgaduje się nikogo za plecami. To też jedna z zasad które staram się przestrzegać.


  PRZEJDŹ NA FORUM