Zakup monitora. |
To mój pierwszy wpis, więc witam wszystkich kolegów krótkofalowców. sq7bft pisze: Dobry do grafiki - bo również na matrycy IPS jest model Della U2412 - a kosztuje przynajmniej 50% mniej niż monitor Eizo - można je dostać za niecałe 1100zł brutto i przynajmniej działa poprawnie na nich sRGB - czego nie można powiedzieć o Eizo - przynajmniej model S2233 ma taką przypadłość, innych nie testowałem. Tak się składa, że zawodowo zajmuję się obrazem, postrzeganiem i co z tego wynika, sprzętem do zastosowań związanych z obrazem a link do tego wątku podesłał mi ktoś, oburzony porównaniem DELLa do EIZO. Fakty są następujące: To nie jest tak, że matryca determinuje zastosowanie. Tak naprawdę nie oznacza prawie nic. Podobnie jak sformułowanie "silnik diesla" wcale nie oznacza, że z pojazdu jest ciężarówka, nawet pomimo tego, że taki silnik jest we wszystkich ciężarówkach. W DELL U2412 znajduje się matryca IPS, którą mylnie można postrzegać jako panel stosowany w monitorach do grafiki, ale wersję eIPS zastosowaną w tym monitorze, skądinąd obecnie bardzo popularną w masówce, w żaden sposób nie można spokrewniać z ich dorosłymi wersjami z wysokiej klasy monitorów graficznych. Ponadto matryca, podobnie jak wspomniany wcześniej silnik w pojeździe, decyduje tylko w niewielkim stopniu co dostaniemy na ekranie, tudzież jakie są własności użytkowe rozważanego auta. Matryca to tylko element wykonawczy. Trzeba ją oświetlić, zasilić, ekranować i co najważniejsze wysterować. Tanie odmiany eIPS, produkcji LG Display obecnie zalewają rynek masowy i mają podstawową zaletę. Inne oznaczenie niż od dawna źle kojarzone TN nazywane czasem nieprawidłowo dla zmyłki TFT. Inne = nowsze = lepsze. Taki tor myślenia marketing podsuwa przeciętnemu Kowalskiemu a ten to łyka. Drugi problem z przedmiotowym DELLem to sterowanie. Jest to prosta konstrukcja, sterownik zintegrowany typu all-in-one, 6-bitowa matryca + moduł FRC. Oznacza to, że monitor otrzymując z karty graficznej 8-bitowy opis koloru (256 odcieni na każdy z kanałów RGB), degraduje zaraz na wstępie do 6-bitowego i resztę brakujących odcieni oblicza dosłownie w sufitu. Aby można było mówić o przydatności do grafiki, czy czegokolwiek związanego z kolorem, powinno być odwrotnie. Z karty "wychodzi" 8-bitów, w monitorze jest konwertowane na 10-12 a nawet więcej i z tak poszerzonej palety jest "mapowane" jakie odcienie z palety np 1024 odcieni na kanał mają być wybrane tak, aby podstawowa 256-odcieniowa paleta była poprawna. Po co to się robi? Żeby przejście tonalne w szarości było szare a nie z kolorowymi przebarwieniami, aby nie było "schodków" na niebie, ciemnie odcienie nie były zlane w czerń a skóra wyglądała jak skóra. Takich rozwiązań które są potrzebne żeby monitor nadawał się do grafiki jest jeszcze kilka i żadnego z nich w owym DELLu nie ma. Może to wszystko brzmieć jak przerost formy, ale tak wygląda dążenie do normalnego obrazu. LCD jest kiepskim sposobem na wyświetlanie obrazu i panel trzeba elektronicznie "trzymać za mordę", inaczej wygląda to jak w hipermarkecie - wypalająco oczy, kolorowo i kontrastowo. Przeciętny Kowalski jest takim obrazem zachwycony, ale daleko mu do neutralnego pokazywania obrazu tak, jak wygląda on w rzeczywistości. PS. "Problem" z sRGB dotyczy systemu Windows i aplikacji bez zarządzania barwą. Kolor jest przejaskrawiony bo system nie umie takiego monitora obsłużyć. Używając szerokogamutowego monitora trzeba skompletować przeglądarki które mają moduł CM i w systemie wstawić profil monitora. Pomimo takiego utrudnienia, warto się z tym pobawić, bo monitor szerokogamutowy pokrywa "wąski" gamut sRGB znacznie lepiej niż monitor sRGB. Tyle, że trzeba o to zadbać. No, chyba że ktoś ma Maca, tam problemu nie ma z definicji. |