BAOFENG UV-5R Dual Band Dual Freq Dual Display Radio |
Dotarł do mnie "chińczyk" UV-5R. Poprzednio miałem UV-3R, z którego byłem dość zadowolony, teraz czas na młodsze dziecko: - obudowa sprawia bardzo solidne wrażenie, kształt dobrze leży w dłoni, wszystko dopasowane, bateria siedzi idealnie, zatrzask mocny, dobry uchwyt dla smyczy, wygodne PTT, klawiatura z wyraźnym "klikiem" - czułość - trudno porównać, ponieważ nie posiadam już UV-3R lecz raczej porównywalnie z poprzednikiem (tamtego używałem wyłącznie z "tail" anteną Zorby; UV-5R z fabryczną) - raporty dostaję porównywalne z poprzednikiem - przyjemne i dość szybkie w obsłudze (za wyjątkiem programowania) - wreszcie regulacja głośności pokrętłem!! Co mi się nie podoba: - różnokolorowe podświetlenie wyświetlacza (wiem - kwestia gustu :-) ) - dobrze że można wyłączyć lub zmienić konfigurację kolorów; ponadto jest jakiś błąd w firmwarze - podczas wciśnięcia PTT podświetlenie nie zawsze się zapala, czasem na ułamek sekundy. - źle wyregulowany kontrast na wyświetlaczu - trzeba patrzeć zbyt mocno od dołu, żeby zniknęły segmenty niewyświetlane - programowanie pamięci z ręki trochę zagmatwane - na szczęście można łatwo zaprogramować wszystko z PC - podczas pracy z zestawem słuchawkowym słychać lekki stuk podczas wyłączania się squelcha Szkoda że...: - nie posiada współosiowej gałki do głośności wraz z impulsatorem do zmiany częstotliwości czy zaprogramowanych komórek pamięci (jak np. Puxin PX-2R lub inne radiotelefony bardziej renomowanych firm); nie wiem, jaka jest trwałość klawiatury, lecz podejrzewam, że jako pierwsze padną klawisze "strzałek" - brak jeszcze jednego stopnia mocy np 0,1W - często tyle by wystarczyło, a pozwoliłoby na większą oszczędność baterii. - brak s-metra; może jednak świadomie z niego zrezygnowali - wiadomo jak działał w poprzedniej wersji. Generalnie za te pieniądze jak najbardziej OK. Do wypadów w teren jak znalazł. Pozdrawiam |