Lutownica Transformatorowa
Witam popieram Jarka sam tego doświadczyłem lutując pierwszy raz DDS'a a Jarek może zaświadczyć jak to wyglądało bo miał to w rękach ,a lutowane było jeszcze transformatorówką dziś nie używaną i jakoś działało .Do dziś ją mam i leży w szufladzie jaki typ to nie pamiętam zmieniałem obudowy chyba ze dwa razy jak do tej pory.Dobra lutownica to podstawa a do naszych celów jest w sam raz ,ostatnio dostałem na gwiazdkę stację lutowniczą dla hobbystów i nie powiem nic złego o niej najważniejsze że grot jest uziemiony więc bez obawy lutuję nawet GASFETY .


  PRZEJDŹ NA FORUM