Witam
Hehehe - ja powiem tak: do egzaminu przymierzałem się jak pies do jeża - a to termin nie pasował, a to kasy nie było (tia... jasne, te milionowe kwoty do zapłacenia...) - i tak przez jakieś trzy lata. Pewnego razu zawziąłem się i zacząłem tłuc testy na stronie PZK - bo przygotować się trza wesoły Jak już trochę powałkowałem to okazało się, że ...da się nakłonić Panią YL do zabawy - skutek? Oboje zaliczyliśmy na "A" (mój znak znacie - Renata ma SQ6ROH i bynajmniej nie jest SK wesoły Zorientowani będą zorientowani). Wniosek? Ci, którzy nie mają dzisiaj znaku nie mają go tylko dlatego, że nie chcą - zatem śmiało!


  PRZEJDŹ NA FORUM