Testy ze strony egzaminkf.pl
Sposób generowania pytań.
    SRavt pisze:



    Pamiętaj kolego, ratować trzeba mocno(!) umieć. Jeśli nie masz pojęcia o co biega (bo niby skąd - tak, jak praktycznie każdy z nas) natychmiast zadzwoń gdzie trzeba. Wlaśnie - gdzie? I o to właśnie powinni pytać w egzaminach na licencję!
    Bo jeśli poszkodowany ma urazy wewnętrzne (pęknięta przepona, wątroba, ...), a ty raptem w dobrej wierze (wg przepisów) będziesz go "masował" po żebrach, to po prostu go dobijesz. Na amen :-(



Nie. Nie trzeba mocno umieć!!! Nawet wiedza "ratownika" może być zaczerpnięta z kreskówek Disney'a. Ważne aby działanie podjąć. Jeśli tylko pozwoli to utrzymać krążenie. Nie podjęcie działań ratowniczych, to wyrok śmierci dla poszkodowanego. Jeśli przy masażu połamanymi żebrami podziurawię mu płuca, to nie ma większego znaczenia jeśli utrzymam go przy życiu. Powierzchnia aktywna pęcherzyków płucnych to mniej więcej wielkość kortu tenisowego. Nawet podziurawiony nadal jest kortem na którym się trudniej gra ale gra. Dziurawe płuca także działają. To priorytetowe działania. Przywrócenie wydolności krążeniowo - oddechowych lub sztuczne jej utrzymanie. Reszta jest nieistotna.


Wątroba jest niżej a przepona w tym momencie nie ma znaczenia. To kawałek błony pomocny w naturalnym oddychaniu, którego w tej chwili nie ma.


  PRZEJDŹ NA FORUM