Antena typu J z miedzi opis w SR 97
A my ze szwagrem to na drzwiach od stodoły latali nad Gotartowicami tylko te dziady z Kornowaca na radarach nas "sciągneli" i ruskie MIGi nasłali. No i "musielim londować w lipinie" HI
Nie chcę przytaczać jak i czym dzieci w piaskownicy się przechwalały HI
Nie ja się nie nabijam z Ciebie kochaniutki ani też nie odniosłem wrażenia że sobie ze mnie dworujesz Już sam wykombinuje co założyc na tą wtyczke
I na koniec widziałem jeszcze inne anteny których fider nie był zafiksowany na stałe do tej anteny ale właśnie odłaczany złaczem, tylko zabezpieczenie przeciw H2O było inaczej rozwiazane, Tak że spokojna Twoja rozczochrana (cytata z Kiepskich, abys kochaniutki nie myślał zę Cię obrażam) dojdę do tego też samodzielnie jak a właściwie w co ubrać to gniazdko i wtyczkę.
U mnie w rurkach teoretycznie wigotnego powietrza nie może być bo montaż był wykonany w bardzo suchym pomiesczeniu. Z mojej wiedzy wynika że z suchego powietrza w tej niesczęsnej "jotce" woda sie nie skropli i gniazdka nie zaleje. Na dodatek powiem waszmości że przewidziałem taką ewentualność i moje gniadko jest montowane do kołnierza uprzednio przylutowanego do trójnka od spodu a pomiedzy kołnierzem i gniazdkiem jest uszczelka. Za połączenie robią cztery mosiężne śrubki M3 z podkładkami i nakrętkami.
Zastosowałem to rozwiązanie bo nie byłem pewien lutowania bezpośrednio gniazka do trójnika czy izolacji tego gniazdka w czasie lutowania nie wytopię, nie sfajczę.
Kłaniam się nisko
Dziękuję za poradę. Rozważę amputację gniazdka i przylutowania kabla do anteny. Dziekuję.
Jeszcze raz się kłaniam waszmości


  PRZEJDŹ NA FORUM