Nadawanie z siedziby klubu przez osobę nielicencjonowaną. |
Robercie Sq9mda (EI6KD) Siedzisz se na zielonej wyspie ale wybacz piszesz bzdury. Jest to luka prawna którą my wykorzystujemy do celów szkolenia młodych ludzi, ale jednak .... W naszym własnym interesie jest aby powstał zapis prawny legalizujący pracę osób nielicencjonowanych na radiostacji klubowej. Tu masz link do klubów w Irlandii. Zadzwoń lub napisz jak u nich to funkcjonuje. Na jakich warunkach nie mając licencji można u nich pracować ze stacji klubowej. http://www.irts.ie/cgi/affiliat.cgi Niech nikt nie myśli, że znalazł dziurę w przepisach bo wystarczy logicznie pomyśleć. W najczarniejszym okresie poprzedniego ustroju działało w Polsce przynajmniej kilkaset klubów. Praktycznie był jeden w każdym powiecie a w większych miastach nawet kilka. Starzy krótkofalowcy opawiadali, że logi klubowe pisało się przez kalkę a kopię wysyłało do "służb". Funkcjonowały aktywnie komisje eterowe, które składały systematycznie "meldunki" do odpowiednich władz z nasłuchu pasm amatorskich. Przepisy wówczas też były a zawieszanie lub nawet cofnięcia pozwoleń nie należały do rzadkości. Więc nie kombinujcie, że coś się zmieniło i teraz mamy bezkrólewie, pełną swobodę i dowolną interpretację przepisów. |