3C6A Equatorial Guinea 2012 DXpedition |
tom_sp5xo pisze: Fragmentu o splicie nie zrozumiałeś. Dxa najpierw należy słuchać a potem wołać. I słuchać jego pile upu. Jeśli DX słucha w określony sposób i wołający ma na tyle oleju w głowie, żeby to usłyszeć to nie będzie wołał non stop na jednej frekwencji, bo po co? Nie chce mu się gałą jeździć? A może myśli,że ma super stację i czeka aż DX sam go "zrobi"? W tym sensie ciągłe wołanie w jednym miejscu jest obciachowe. W każdym razie kuriozalne jest chwalenie się tym. A co jesli nie slychac Pile-up-u stacji wolajacych. Np. DX wola na 10m i jest branie z EU. Przy obecnej propagacji nie bedzie slychac Pile-up-z EU no moze poza I i EA na 10m. Wg ciebie Tom jest obciachowe. Nie rozumiem Twojego punktu widzenia. Kazdy ma swoj sposob do wolania w splicie do DXa. Wynika to z obesrwacji jego pracy, operatora itp. Moim zdaniem nie ma jednozancznej definicji jak wolac w splicie do DXa. Czesto jest to loteria , jesli oczywiscie nie jestesmy BIG GUNEM z 5KW na wyjsciu. Sa operatorzy "przewidywalni" i latwo wpasc w rytm ich pracy np Nigel G3TXF albo Darko (J28AA, E70A) robic ich to czysta przyjemnosc. Gostek z 3C6A niestety do nich nie nalezy. Jak pisali koledzy skacze po pasmie jak koza. |